Nowości

:: Roswell: #311 - I Married an Alien

 14.1.2011 | alex


Odcinek nieco dziwny, ponieważ wzorowany jest na jakimś kultowym, niestety tylko dla amerykanów, serialu opowiadającym o latach 60-tych. Niemniej ta inna koncepcja może być nawet ciekawa.

Do domu Jesse'go i Isabel przychodzą malarze: Max i Michael. Jesse idzie grać w golfa, jednak chce pomóc, ale Isabel zapewnia, że sobie poradzą. Sama nie może się zdecydować jaki kolor wybrać, więc panowie-kosmici "próbują" kolory na ścianie - jednym dotknięciem ręki zmieniają jej wygląd. Zmęczony tak ciężką pracą Michael zasiada przed telewizorem i ekscytuje się maratonem serialu, co bardzo dziwi Is. Max tłumaczy jej, że jego dziwne zachowanie jest związane z rozpadem jego związku z Marią. Nagle wraca Jesse i panowie szybko muszą doprowadzić ściany do poprzedniego wyglądu (znów oczywiście za pomocą ich mocy). Jesse wychodzi, a Isabel rozmawia z Michaelem na temat serialu. Dziewczyna chciałaby, żeby jej mąż wiedział o tym, że jest kosmitką, tak jak mąż bohaterki sitcomu "Bewitched" (z lat 60-tych) wie o tym, że jego żona jest czarownicą. Isabel uważa, że jej życie byłoby wtedy łatwiejsze. Michael kwituje to tym, że byłaby to klasyka, a serial można by nazwać "I Maried An Alien" (poślubiłem kosmitkę). To skłania panią Ramirez do uruchomienia swojej wyobraźni i oto na ekranie telewizora widzi siebie i Jessego w samochodzie (wszystko w stylu lat 60-tych), gdzie pan Ramirez znajduję kosmiczne "coś" i prosi żonę, aby nie zostawiała tego typu rzeczy w samochodzie.
Reszta opisu w dziale Odcinki.

Muzyka z odcinka:
C&C Music Factory - Gonna Make You Sweat
Divinyls - I Touch Myself
Mercury Rev - Chains
Spiritualized - Do It All Over Again

Zapraszam do komentowania

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

I think your working hypothesis is probably correct, David. Yet despite bombs in public places, pubs shot up, and random murders, we never saw in NI what has happened in Mumbai: insimcridinate firing in a crowded city centre. I think people do have to switch off their minds to commit atrocities on the scale that we have seen, both in Mumbai at at 9/11, where the victims are measured in hundreds or thousands rather than tens or ones.
~aYIM66f0M4X

black and white doesn't mean artsy, black and white is just a style into many forms ofďťż arts, like cinema, and phootgraphy. there's cool black and white stuff, and crappy stuff. this guys pictures are really cool, if he likes them to be black and white, it's his deal, doesn't mean he's a stupid hipster who thinks that everything that comes out of his camera in B W is good. you know you are the stupid hipster, just coming here to criticize peoples stuff, wtf dude. you make no sense.
~Keith

To jest dobry film
~

suiper odcinek
wiola1994

odcinek świetny
najbardziej mi się spodobał z całego serialu
~bastek475

hehe, zawsze podobał mi się ten odcinek, taka odskocznia od problemów naszych kosmitów :)
a Michael i to jego uczesanie... masakra;) jeśli chodzi o sceny, wszystkie mi się podobały, choćby ta Michaela rozmawiającego przez telefon z samym sobą :)
aha no i ten odcinek idealnie ukazał istotę związku Maxa i Liz: "Maaaax...... Liiiizzzz.....Max..... Liiiizzzz.... "
katemusic

Heh pamiętam jak Michaelowi wpadło jojo do czasoczegośtam. Zakrzywiacza chyba :D No i Max czyszczący statek :D
~justynka

Powiem tak: dziwny odcinek, ale fajnie było zobaczyć jak gra młody Kristoffer Polaha.

I po tym dziwnym odcinku w końcu zacznie się dziać duuuuuuużo więcej.
ALEX_WHITMAN