Nowości

:: Roswell: #217 - Cry Your Name

 24.7.2010 | alex
Po dwutygodniowej przerwie zapraszam do obejrzenia najbardziej wstrząsającego odcinka tego sezonu.



Kiedy Valenti jedzie drogą widzi karetkę.. Przystaje. Na miejscu dowiaduje się od obecnego szeryfa o wypadku: nastolatek zderzył się z ciężarówką. To był Alex. Valenti mówi wszystkim, że Alex nie żyje.

Max próbuje przywrócić Alexowi życie, ale nie może.

Tymczasem Isabel czuje się winna za śmierć Alexa, zwłaszcza, że zginął jadąc do niej. Ma też sny o nim, że tak naprawdę nie umarł itp.

Liz bada wypadek i w końcu stwierdza, że Alex był zamordowany. Po pogrzebie Liz mówi wszystkim swoją teorię. Max mówi jej, żeby o tym zapomniała i zostawiła to wszystko w spokoju. Ta rozmowa dzieli paczkę na obcych i ludzi.

Liz szuka wskazówek wśród zdjęć z balu wspominając jednocześnie Alexa. Wtedy słyszy pukanie do drzwi - chłopak, który przywoził Whitmanowi jedzenie dnia, którego zmarł. Daje on Liz rachunek za zapłatę kartą kredytową. Zamiast podpisu pisze na nim: "11100010001110110001".

Opis z działu Odcinki.

Muzyka z odcinka:
Meat Puppets - "I Quit"
Emer Kenny - "Light Of You"
Emer Kenny - "Heaven"
Fisher - "Human"
Peter Searcy – "Nothing"
Beth Orton – "She Cries Your Name"
Majandra Delfino - Amazing Grace




Dodaj komentarz


Wasze komentarze

szkoda tego alexa fajny byl a ta tess go zabila najbardziej szkoda mi isabell liz i marii biedne tak plakaly ale za to fajny odcinek a za razem najbaedziej wstrzasajacy
wiola1994

Śmierć Alexa była dla mnie szokiem,a smutek który przeżywali jego przyjaciele udzielił się także mnie :(
~Astrid

Ja też zawsze płaczę na tym odcinku! Straszny jest!

P.S. Zapraszam na mój portal, może się przyda
www.weselny-niezbednik.pl

Serdecznie Pozdrawiam.
moniczka

Też zawsze płaczę na tym odcinku :(
justynka__

zgadzam się, że najsmutniejszy. bardzo lubiłam Alexa, taki milusi :)
~ela12

zawsze placze na tyn odcinku,najsmutniejzy zwe wszystkich.
~kinia55

NA 99% w piątek.
ALEX_WHITMAN

Ja również zgadzam się z Wami... tez płakałam ten film naprawdę jest rewelacyjny umie obudzić w człowieku uczucia które posiada każdy z nas a tak apropo bo się trochę rozczuliłam kiedy następny odcinek :)
~xxx

Zgadzam się z Wami wszystkimi. Podczas oglądania płakałam i płakałam, za każdym razem, a widziałam go już z milion razy. Piosenka ,,Amazing Grace" w wykonaniu Marii świetna, a zarazem okropna. Mnóstwo, naprawdę mnóstwo momentów, w których po prostu nie da się nie płakać. Już widząc płaczącą Liz, samej zbierało mi się na płacz...
~Neff

W sumie o śmierci Alexa dowiedziałem się już na początku I sezonu, gdy czytałem wszystko o serialu, ale mimo to odcinek za pierwszym razem mnie powalił... I powala cały czas.
ALEX_WHITMAN

ehh.. po raz setny się popłakałam.. ;(
jeden z najlepszych/najgorszych odcinków.. :(
~ika_hobbit

zgadzam się z oceną Alexa w zupełności. A może i 11/10 :) oglądałam ten odcinek z milion razy, znam go na pamięć ale i tak za każdym razem łzy ciekną szerokim strumieniem:) a moment, gdy Maria śpiewa na pogrzebie to już masakra.
katemusic

Szkoda ze w wersji DVd zastąpili rewelacyjną piosenkę Beth Orton – "She Cries Your Name" :(

Odcinek ma u mnie ocenę 10/10. Kocham i nienawidzę jednoczesnie.
ALEX_WHITMAN