Nowości

:: Roswell: #122 - Destiny

 10.2.2008 | alex
Ostatni odcinek pierwszej serii.

Przyjaciele po uwolnieniu Maxa rozdzielili się. Uratowany chłopak pojechał z Liz, ale chwilę później ich samochód został ostrzelany przez agentów. Aby się uratować musieli skoczyć z mostu.
Max i Liz chowając się przed agentami, odbyli poważną rozmowę, w czasie której wyznali sobie miłość, pomimo przeznaczenia Maxa.

Michael, Tess, Isabel, Maria i Alex pojechali razem. Tess chciała wrócić po Nasedo, ale Michael się nie zgodził. Gdy dojechali na miejsce spotkania, okazało się, że Liz i Maxa nie ma. Szeryf Valenti wraz z Michalem pojechali ich szukać. Znaleźli ich w momencie, gdy ponownie zaczęli ich ścigać agenci FBI. Michael użył mocy i powstrzymał pościg.

Max wyznał szeryfowi prawdę o sobie, Isabel i Michaelu.
Przyjaciele uznali, że będą udawać iż nic się nie stało, przez co będą mogli walczyć. Tess użyła swoich sił, aby agenci mogli wyjechać z miasta, a Max obezwładnił jednego z agentów w domu szeryfa, czym zszokował Kyle Valentiego.

Szeryf wrócił do biura i poszedł na ugodę z Piercem. Z dożywotnią emeryturę i ochronę zgodził się wydać przyjaciół. Dzięki niemu Max i Michael złapali Pierca. Isabel udało się wejść w umysł agenta i dowiedzieć, gdzie przetrzymywane jest ciało Naseda. Tess poinformowała ich, że uzdrawiające kamienie mogą go ożywić.

Związany agent Pierc okłamał Kyle, aby się uwolnić. Michael chcąc ocalić życie szeryfa zabił swoją mocą Pierca. W wyniku strzelaniny poważnie ranny został Kyle, ale Max użył mocy, aby go uzdrowić.

Michael zerwał z Marią, dla jej dobra. Następnie Isabel i Michael zabrali ciało Naseda, a później wraz z Maxem i Tess ożywili go. Wszystkiemu przyglądała się Liz. Wyszło na jaw, że Nasedo nie jest ich przywódcą i na dodatek nie wie jak uruchomić komunikatory. Odchodząc Nasedo przyjął postać Pierca, aby powstrzymać FBI.

Isabel, Tess, Maxowi i Michaelowi udało się uruchomić orbitoidy. Wtedy dowiedzieli się prawdy o swoim pochodzeniu i przeznaczeniu.

Mimo zadowolenia Tess, Max nie wycofał ze swoich deklaracji wobec Liz, ale ona uznała, że Max ma rzeczywiście inne przeznaczenie. Odeszła od niego.

Pulsujący sygnał rozchodzący się na cały świat odebrał Howie z Backstreet Boys, zapowiadając, że "coś" dopiero się zaczęło.

Muzyka z odcinka:
Dido - Here with me

UWAGA. Niestety nie wiadomo nic na temat II serii. Oficjalnie w programie na luty nie przewidziano emisji żadnego odcinka :(

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

| 1 | 2 | Następne

Just cause it's simple doesn't mean it's not super helufpl.
~d9f8nGCA

van RongenIk wist niet dat het document op iretnnet stond, en dit maakte ik ook niet op uit je eerdere posts. Je noemde wel flodderige A4tjes , maar het ontging me dat je daarmee een pdf van Vonk bedoelde. Daarom reageerde ik slechts op wat er op dit forum is besproken, plus de informatie die ik destilleerde uit andere discussies. Dat was geen kwestie van de moeite niet willen nemen .Je schreef Dat was mijn oorspronkelijke punt: zelfs al was het experiment wel echt geweest en waren deze cijfers ook echt, dan nog kan de conclusie zoals die werd getrokken niet uit de cijfers volgen. Daar ben ik het mee eens, en daar was ik het in mijn eerste post ook al mee eens.Wat betreft N > 40: Op grond van je eerdere posts had ik inderdaad uit moeten gaan van N = 32 en niet N = 48. Bij N = 32 kan een t-toets nog steeds gerechtvaardigd zijn; in de literatuur is wel gesteld dat dit bij df = 20 nog kan voor wat betreft de kans op een type I fout. M.a.w. volgens die literatuur zou er in dit geval geen sprake zijn van meer fals positieven, en ook niet van jezelf rijk rekenen. Zoals ik al schreef is daar wel wat op af te dingen. Ik schreef groot verlies aan power , maar dit is onjuist; het is een klein verlies aan power. Het is ook mogelijk dat je juist power wint door een nonparametrische toets; daarom schreef ik in sommige gevallen .Ik was al met je eens dat het beter was ook een nonparametrische toets te doen, en dat ben ik nog meer met je eens nu de steekproef kleiner is dan ik veronderstelde. Er zijn auteurs die betogen dat je in dit geval of zelfs altijd alleen een nonparametrische toets moet doen. Ik ben daar niet in zijn algemeenheid van overtuigd. Maar in dit geval (t-waarde op het randje) was het wel van belang. Het mag niet zo zijn dat de conclusie alleen een gevolg is van die onjuiste normaliteits-assumptie.Wat betreft een bewering als A veroorzaakt onzekerheid : Ik ben met je eens dat dit incorrect is. De conclusie moet gaan over de variabele A versus B , en niet alleen over A of alleen over B. Daarnaast vind ik ook dat het woord gemiddeld niet mag worden weg gelaten. Ik vermoed dat dit een kwestie van onnauwkeurig formuleren is, maar wel een onnauwkeurigheid die me stoort en die ik als een fout zie.Dat er verschillende causaliteitsbegrippen worden gebruikt vind ik niet lachwekkend maar zorgwekkend. Of ze in dit geval tot een andere conclusie zouden hebben geleid, valt nog te bezien. Ik denk het niet. Maar er zijn gevallen waar ze wel tot verschillende conclusies leiden. Dat je dan maar in je ivoren toren moet blijven, is een standpunt wat ik in een andere discussie ook zelf fanatiek heb verdedigd. Dus ik zal de laatste zijn die beweert dat dit onverdedigbaar is. Maar voor een ander gezichtspunt valt ook wel iets te zeggen. Stel dat de maatschappij honderd beweringen heeft die men van belang acht, en waarvan men geen enkel idee heeft of ze waar zijn; bijvoorbeeld meer groenten eten vermindert de kans op kanker , werkstraf in plaats van gevangenisstraf vermindert de kans op recidive . Stel dat elke bewering a priori een kans van 50% heeft om waar te zijn, en dat onderzoek de kans op een juiste conclusie over de waarheid of onwaarheid van elke bewering kan verhogen naar 70%. Dan kan dit onderzoek nog steeds nuttig zijn voor de maatschappij, ook al is de zekerheid in geen enkel geval in de buurt van 100%. Het is wel van belang er bij te melden dat de zekerheid van die conclusies beperkt is. Mijn grote vraag is of het eigenlijk wel waar is dat die kans omhoog gaat wanneer men op allerlei manieren water bij de wijn doet. Dat wordt in allerlei toegepast wetenschappen wel aangenomen, maar het is bij mijn weten nooit overtuigend aangetoond.Hopelijk neem je me niet kwalijk als ik zeg dat deze discussie veel tijd kost, en dat ik probeer de verleiding te weerstaan op jouw komende antwoord te reageren, en dat dit niet betekent dat ik het met je eens of oneens ben. Een andere reden is dat we het over het belangrijkste (de conclusies waren niet gerechtvaardigd) eens zijn.229b
~yrZgfXXKnodjJCYi

Well it is you can so tell that someone else wrote this song ueacbse it doesnt have the personality of the guys and it sounds like a song the jonas brothers would sing now that I relistened to it. Im a jonas fan to so itsďťż not a bad thing but it was not them at all and they sould have left it alone. KTBSPA.
~bORcylmDaN

Now I feel stuipd. That's cleared it up for me
~kWPRbrogkeJqQIiLJ

roswell kurwa do cipy
~

Jak to nic nie wiadomo :(:(:(:(. Muszą być kolejene serie ogladam ten serial chyba po raz 3 i tak wciąż uważam, że jest zaj....
~Faaaan ROSWELL

Nie koniec, tylko kontynuujcie tam, gdzie wskazałem.
{o}

dobra dobra konice tego tematu bo nas okrzycza :P
gosiek

Sorki {o}, komenta pisałem dość długo (Musiałem posprawdzać tytuły) i gdy zaczynałem nie było jeszcze twojego "komentarza".
Kwiat_W

Poza "Dniem świra" są to dobre, wg. mnie, przykłady. Z ambitniejszych filmów dodam Komornika i Plac Zbawiciela. Z komedii... była taka komedia z młodym Stuhrem, w której obrabia swego ojca gangstera, tylko po to aby na końcu mu całą kasę oddać (Fuks) - to mi się podobało. "Pogoda na jutro" nie była zła. Z superprodukcji - Ogniem i mieczem. Podejrzewam, że dobrych filmów jest więcej tylko mijają bez echa bo wszyscy chodzą na "Dnie świra" (ten film akurat trochę jednak cenię za scenę z relacją z meczu p.n. i tego co się dzieje po strzeleniu gola - nie lubię piłki nożnej i miałem w końcu okazje ją wyśmiać).

Kiedyś polskie komedie były oryginalne i wiele można tam znaleźć dobrych przykładów, Kingsajz, Kogel-mogel, Jak rozpętałem II wojnę światową, Poszukiwany poszukiwana, Dziecko szczęścia (?), inne których tytułów w tej chwili nie pamiętam. Dziś jak dla mnie wszystkie robione są na jedno kopyto i opierają się o ten sam "głupi" rodzaj poczucia humoru - Testosteron, Killer, Chłopaki nie płaczą, Kariera Nikosia Dyzmy (NAJGORSZY!!!), E=mc2. Oglądałem te filmy, czego bardzo żałuję, a gdybym ich nie oglądał to bym ich oczywiście nie krytykował. :)
Kwiat_W

go here: http://forum.roswell.pl/viewtopic.php?f=7&t=72&st=0&sk=t&sd=a&start=520

Bo zaraz będę klikał "delete" ;>
{o}

a dobry polski film? z komedii można wyróżnić Dzień świra, Seksmisje i Rejs (dla wytrwałych), ale z ambitnych... troche nad tym myślałam i chyba urzekła mnie "Cześć Tereska"
a tak... to same niewypały, bo popadamy ze skrajności w skrajność, albo romansidło przesłodzone bez rzadnej normalnej do strawienia fabuły albo filmy pokroju psów gdzie tylko przeklinają biją piją i gwałcą.
Czips

Jestem legendą? cóż... nastawiałam sie na cos gorszego. Ale musze przyznać że ciekawie wymyślona fabuła, po wyjściu z kina można sie rzeczywiście dobrze zastanowić do czego nas te wsyztskie nowości i leki prowadzą, wystarczy spojrzeć w lata wstecz, wiele z chorób jakie teraz obarczaja ludzi kiedyś w ogóle nie występowały a jak wystepowały to były rzadkością. Jak teraz nawet głupia szczepionka na grypę może wywołać większa infekcje niż sam wirus.
Rola Smitha może nie była zbyt wymagająca, ale za to rola "Sama" wyśmienita, chociaż jako straszna obronczyni i miłośniczka psów miałam na inne zakończenie żywotu dla niego:D
Czips

gadamy troche nie na temat ale coz.

Kwiecie mam pytanie. Powiedz mi czy znasz jakis dobry polski film? tak z ciekawosci pytam.
musze sie przyznac ze ostatnio dopiero widziała pierwszy raz 'dzien świra' i .... no fajny nie powiem, ale czy tam jest jakas rewelacja. hmm. ciekawy?czasem juz nudny. dziwaczny? Ahh dziwny jest ten świat :)...
gosiek

a ogladaliscie jestem legenda? co o nim sadzicie?
~

Kwiecie a byłeś chociaż zobaczyć Testosteron? Czy wyrażasz swoją opinie na podstawie recenzji i spotów w TV? Bo tez nie byłam przekonana do filmu, ale stwierdzam, że jest dobry na odmóżdżenie i już dawno tak sie nie uśmiałam oglądając polską komedie.
Może i obsada nie doborowa a wręcz amantowska, ale potrafili sobie poradzić i np Tomasz Kot w roli nieśmiałego geniusza mnie przekonał, podobnie jak przemądrzały Shtur.
Czips

Błagam powiedzcie, że mówicie tak tylko aby mnie zdenerwować! że wy wcale nie lubicie żadnych "testosteronów" i "lejdis"!
Panienek nie oglądałem, ale jeśli miały by być nawet dwa razy lepsze od "testosteronu", to ja już wolę opalanie żywcem na ogniu.

Co do Wajdy, to po nim nie można było się spodziewać niczego lepszego. Popatrz na jego ostatnie "wielkie" produkcje... same ekranizacje szkolnych lektur, tak udane, że jeśli ktoś przed obejrzeniem filmu nie miał ochoty czytać książki, to po obejrzeniu tych "arcydzieł" tylko się utwierdzi w przekonaniu, że nie warto. Niestety tak to już jest, że artyści mogą się wypalić, a Pan Wajda wypalił się niestety już dawno temu. :/
Kwiat_W

tak... wczoraj byłam na Testosteronie w końcu:D i jeżeli Lejdis jest chociaż w połowie tak dobre jak T. to wybiore panienki ;)
Po za tym nie łódzmy sie. Polskie kino od kąd sie narodziło kulało i tak już pozostanie, co nie zmienia faktu, że TVP zaczyna pokazywać w końcu ambitnme filmy w Kocham kino, i jeżeli w końcu ogłupiony naród polski przejży na oczy i będzie domagać się bardziej intelidżentnych filmów, to reżyserzy i scenarzyści nie będą mieli innego wyjścia jak sprostac oczekiwaniom publiki.
I moim zdaniem to wina Polaków, że zamiast wybierać ambitniejsze pozycje chodza na same popierdółki, więc nie można za to obwiniać polskiej kinematografii, bo to przemysł jak każdy, więc stara sie sprostać potrzebom, produkuje to na co jest popyt.
I nawet z Katynia zrobili jakąś śmieszną historyjke, a po Wajdzie powinno sie spoziewać czegoś więcej :|
Czips

Lejdis TAK, 27 sukienek - nie warto, Howie nie występował później.
ALEX_WHITMAN

Jeden z moich ulubionych odcinków... Aż łezka się w oku kręciła :)

A co do filmu na walentynki to dla pań polecam Lejdis. W sam raz na walentynkowe odmóżdżenie.
justynka__

"facet ,który mówi :It has begun.Tym kolesiem jest właśnie Howie z Backstreet Boys"
Za pierwszym razem jak oglądałam Roswell jakoś nie zwróciłam na to uwagi i nie słyszałam o zamieszaniu wokół tej sprawy. Ale w niedzielę myślałam że coś mi się przewidziało... xD Ale jednak nieee... :P LOL A on później jeszcze występował w którymś odcinku? xD
*Tess*

Wątpię, tak długo jak ludzie będą chodzili na takie romansidła, tak długo oni będą je kręcić. A jeżeli nie potrafią nakręcić innego filmu niż głupkowate komedie, lub kolejne ekranizacje szkolnych lektur, na które chciałoby się wybrać do kina, to może cała polska branża powinna pomyśleć o przekwalifikowaniu się.
Kwiat_W

Zaszkodziła? Nie sądze, że w ten sposób moge jej zaszkodzić, a wręcz przeiwnie, im więcej kasy filmy zaczną zarabiać tym więej ich będą produkować, a jak zaczną produkować to przestaną puszczać w kinach tylko polskie romansidła tylko wezmą się za coś ambitniejszeg. Innego wyjścia nie ma.
Czips

dlaczego?
gosiek

Idąc na taki chłam tylko byś jej zaszkodziła.
Kwiat_W

| 1 | 2 | Następne