Nowości

:: Grey's Anatomy: #305 – Oh, The Guilt

 23.10.2007 | Olka
Motywem przewodnim dzisiejszego odcinka jest poczucie winy. Szok w związku z kilkumilionowym "prezentem" od Denny'ego opuścił Izzie ustępując miejsca nerwowym zachowaniom wskazującym, że Stevens wyraźnie ma problemy z wykorzystaniem pieniędzy dla własnych potrzeb czując, że tak na prawdę na nie nie zasłużyła, z którego to zresztą powodu postanawia zrezygnować ze stażu w SGH.

Calie natomiast budzi się po nocy spędzonej z McSteamym, z że tak ujmę "kacem moralnym". Mimo to nadal ignoruje George'a tym samym wywołując u niego poczucie winy za to, że wolał spędzić wieczór z Izzie.

W związku z przedstawieniem sprawy śmierci Denny'ego na comiesięcznym forum lekarzy, poczucie winy daje o sobie znać właściwie wszystkim ze stażystów, którzy pomagali Stevens tamtego feralnego dnia. Szczególnie sprawa wydaje się dotykać dr Bailey, która nie tylko musi odeprzeć zarzuty kolegów o błąd w sztuce lekarskiej, ale również przekonać siebie, że jest tylko człowiekiem i powinna przestać obwiniać się za śmierć Duquette'a.

Jest również Burke, który nie przyznał nikomu oprócz Cristinie, że jego ręka jest nadal niesprawna. Swoje sumienie zagłusza udaną próbą przekonania Izzie do powrotu do pracy.

Rozwód Shepardów zostaje ostatecznie sfinalizowany. Dereck oddaje byłej żonie niemal wszystko oprócz ziemi w Seatle i przyczepy, w której obecnie mieszka. Kiedy jednak poznaje prawdę o długofalowym romansie Addison i Marka, stawia warunek: skoro on zostaje w Seatle, Addison musi znaleźć sobie inne miejsce na ziemi. Mimo próby podjęcia dialogu przez Marka, który nadal uważa Derecka za przyjaciela, Shepard ostatecznie odrzuca jego przyjaźń.

Meredith wraca do pracy po udanej operacji wyrostka. Po całym dniu zmagań samej z sobą w końcu decyduje się powiedzieć Shepardowi, że zerwała z Finnem. Niestety reakcja Derecka nie jest taka, jakiej się spodziewała.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Another perspective is that etxernal validation in any form is unnecessary when you have complete and utter faith in inner knowing. In other words, to have insight into certain truths means you do not require someone else to approve or coroborate. In a similar way, when it comes to unusual experiences, as you evolve to have unwavering trust and acceptance of all that you are, questions are not raised.
~nuBEheIZUOfeoHVfNTa