Nowości

:: Tess... Claire... Emilie

 8.12.2005 | alex
Jak już wspomniałem w "big komentarzu" w poprzednim newsie, serial LOST i GA dały mi nowe możliwości... Będę starał się je wykorzystać :) Na pierwszy ogień idzie Emilie, a dokładniej bohaterki, które gra.
Zacząłem się zastanawiać jak to naprawdę jest, czy Emilie "życiową" (do tej pory) szansą było zagranie Tess czy ciężarnej Claire. Gdzie miała większe pole do popisu: w Roswell czy w LOST. Która rola tak naprawdę stała się furtką do jej kariery.
Zarówno Tess jak i Claire były w ciąży, którą z nich lepiej zagrała... Spróbujcie porównać te dwie bohaterki... Starajcie się porównać wszystko, stopień aktorstwa, losy postaci (które są ciekawsze), nawet wygląd zewnętrzny. Uważacie, że rola "ciężarnej kobiety" w ogóle pasuje Emilie?

Zapraszam do komentowania, a nawet dyskusji :)

Olka: To ja jeszczę dorzucę listę filmów, które pojawią się w niedługim czasie w tv, a ze względu na obasadę warto na nie zerknąć, choć jednym okiem ;) Jeśli nie kojarzycie nazwisk, kliknijcie w nie, a zostaniecie odesłani do odpowiednich profili aktorów na filmweb.pl. Literka w nawiasie wskazuje, w jakim serialu pojawił się dany aktor.


Dodaj komentarz


Wasze komentarze

He he. Oj mylisz się co do mnie... :P Jestem za równouprawnieniem i to tak szczerze :)))
ALEX_WHITMAN

oj alex alex wy faceci kazda bake chceilibyscie widziec ja w komunie, ale sie skonczylo na sazczescie i kobiety tez maja swe prawa :]
lily

Sądze że dla Emilie droga do kariery była jednak rola Tess w Roswell... bo dopiero potem zaczął się wielki bum z produkcjami z jej udziałem... Wyglądem zewnętrznym niewiele się od siebie różnią.. są tak samo ładne:) tyle że w Lost jest o wiele gruuubsza:D co do pola popisu.. jak narazie to większe miała w Roswell gdyż częściej ją było widać na ekranie, no i czarny charakter zawsze ma ciężęszą i bardziej wymagającą rolę do zagrania:) Emilie w Roswelll swoją gra bardzo mnie przekonała, bo inaczej nie niecierpiałabym jej przez prawie rok. O jej postaci w Lost narazie niewiele mogę pwoedziec zwłaszcze że teraz zniknęła z ekranu:) ale za to jej wyjście było pełne podziwu (odcinek 10 rządzi) zobaczymy jak dalej potocza się jej losy w serialu. Już chcę ją widzieć jako mamuśkę;) Albo zobaczyć jak zagra poród i czy sobie z min poradzi bo to jest jedna z ciężejszych ról dla kobiety. Ale Roswell jej chyba (tak sądze) dało wiele doświedczenia i w Lost jest już dojrzalszą aktorką. Co do losów aktorek to narazie ciekawsze na Clarie gdyż dla mnie jeszce nieznane, no a w Roswell jest już wszytsko jasne więc trudno mi ocenić, ale katastrofa lotnicza jest wiarygodniejsza od alienów:) hmm.. co jeszce moge napisac? już mi się kończy wena powoli... no nic.. jak jeszcze coś wymyśle to potem napisze:)
Czips

nie wiekm co napisać... brak weny:/ ratunkuuu!!!!!!!!!
zafiro

ALEX_WHITMAN - zgadzam się z każdym Twoim słowem! :D Uważam że Emilie jest świetną aktorką! Uwielbiam tą miłą osóbkę, a akcent po prostu powalił mnie na kolana! Bomba! :) I postać Tess i Claire podobają mi się...W Roswell miała większą swobodę bo było jej tam więcej ale w Lost też super gra i odcinek o Claire był niewątpliwie jednym z najlepszych! :) Obie te postaci są realistyczne, tajemnicze i ciekawe...Przynajmniej ja tak uważam...Co do wyglądu to Emilie z każdym dniem wygląda coraz piękniej! :)
*Tess*

W Roswell Tess nie mogłam strawić. Od pierwszego odcinka w którym się pojawiła wiedziałam, że coś namiesza.To chyba świadczy o tym,że dobrze zagrała postać Tess.
W Lost już mi tak nie przeszkadza(jest mi obojętna) pewnie dlatego, że ma pozytywną rolę. Lecz ja jakoś nie przepadam za Emilie.
A co do wyglądu zewnętrznego, to w ogóle nie uważam jej za ładną(ale to jest tylko moje zdanie).
madziulka

Tess z Roswell bardzo mi się nie podobała ale to świadczy tylko o tym jak Emilie dobrze zagrała swoją role.

Claire jest troszke za nijaka...taka cicha i z dziwnym acentem ktory do mnie nie 'przemawia'.Nie jesy źle ale lepiej było w Roswell.W Lost jest mi obojętna.... ;)

Wygląda zew.-lepiej wygląłam w Roswell jak miała krótkie włosy.
*WeRoNiKa*

Emilie świetnie gra Claire. Odcinek 10 (ten poświęcony atakom na Claire) jest jednym z najlepszych w 1 serii (moje zdanie). Jak już kiedyś wspominałem strasznie podoba mi się jej akcent. Chociaż faktem jest to, że w Roswell miała większe pole do popisu i była częściej pokazywana. Ale cóż w LOST jest więcej bohaterów... Tess... Claire... Emilie ---> wszystkie są fajne.
ALEX_WHITMAN

Wydaje mi się, że Emilie jako Claire ma sympatyczniejszą role niż w Roswell, ale jako Tess...była świetna, postać przez nią grana była niejednoznaczna i tajemnicza, budziła więcej kontrowersji, chociaż nie widziałam całego Losta, więc nie moge spojrzeć na nią z perspektywy, jaką daje Roswell, być może jej postać nieco sie rozwinie...
AAgusia

W LOST jej rola jest zbyt mała. W Roswell przynajmniej była dobrze widoczna. Ludzie mogli jej nienawidzić, ale przynajmniej ją dostrzegali.
BTW - twórcom LOST musiało się spodobać odgrywanie przez Emily ciąży, skoro dali jej taką właśnie rolę w LOST.
Graalion

Lepsza była w Roswell jej postać była głębsza i bardziej rozbita, no i dramatyczniejsza Mozna powiedziec że pieknie zagrała dwie osoby tą dobrą i potem zła A w serialu Lost jest też ciekawa osobą ale nie tak bogatą jak w Roswell :)
timgrayson

hmm... jak na razie wg mnie życiową szansą dla Emilie było Roswell, bo od niego się zaczęła większa popularność tej aktorki.
większe pole do popisu ma jednak w serialu Lost, chociaż wygląd zewnętrzny przemawia bardziej za Roswell...
Aneczka:)