Nowości

:: Kolejna zapowiedź Shooting Livien

 31.7.2005 | Olka
W sieci (od jakiegoś czasu) dostępny jest kolejny spot reklamujący Shooting Livien. Oprócz śpiewającego Jasona zobaczymy i usłyszymy w nim reżyserkę Rebecę Cook, która opowiada o swoim filmie, a także pozostałych aktorów - między innymi Dominica Monaghana znanego z roli hobbita Merry'ego we Władcy Pierścieni. Spot został zrobiony na potrzeby filmowego fastiwalu SXSW, a znajdziecie go pod tym adresem (szukajcie pod obrazkiem Starz cinema -> Shooting Livien Coverage). Dostępne są dwie wersje trailera, choć lepsza jest otwierana przy pomocy Quicktime'a. Jeśli nie macie tego programu, możecie za darmo ściągnąć go z tej strony. Więcej o filmie w poprzednich newsach (1, 2).

P.S. Znikam na kilka dni :)

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

| 1 | 2 | 3 | Następne

Ecioemons are in dire straits, but I can count on this!
~YI7fTrhVFUcC

I would get a copy of this book for all of my friends who have moved away from the South and for the ones who live here too! The ones who have moved away: they get it, they uastrdennd why football is so huge in the South. They know why tailgating is important, why you should put makeup on, and how men are impressed by a gal who knows what all the fouls are. Also, a lot of my friends in the South get it, but a lot of them don't. This book would help them be more in the know about why all of us don our favorite shirts and sit around cheering every Saturday in the fall. The book may also explain why Saints fans wear their Who Dat gear in June.Lastly, I would get one for myself and read it aloud to my dog. She hates football; as in sits under furniture and shivers while it's on. Maybe reading her the book would help ease her fears of football.
~eHqTXHUoVAECHeeJx

Kamil M. Kaczmarek pisze:może ludzie irewienzący nie chcą mieć dzieci, bo nie chcą, by żyły w świecie rządzonym przez religię?To jest żart. Jeśli w krajach o niższej religijności rodzi się mniej dzieci, to nie dlatego, że są one rządzone przez religię. Jakaś bzdura komuś wyszła. To a propos profesjonalnej interpretacji. Nie wskazałem materiałf3w, tylko artykuł czołowej memetyczki, ktf3ra się z takimi materiałami zetknęła, ona ich nawet szczegf3łowo nie omf3wiła, więc trudno orzec, czy interpretacja jest błędna. Mnie nie interesuje, co w procesie ewolucji przyczyniło się do religijności.Mnie interesuje, bo jeśli przyczyny te nadal działają i mają coś wspf3lnego z funkcjami, jakie religia pełni, to dobrze by to wiedzieć, gdyby się chciało z religią walczyć albo i nie.Złe zbalansowanie modułf3w jest przyczyną, wielu zjawisk społecznych, nie tylko religii.Są dwa rodzaje przyczyn: proksymatywne i ultymatywne. jeśli złe zbalansowanie modułf3w (a jest to duże jeśli) jest przyczyną religii, to jest to tylko przyczyna proskymatywna. Blackmore pisze o ultymatywnych.Błąd jest błędemPonownie: a obraz Salvadora Dai jest błędem? Może w religii w ogf3le nie chodzi o to, co się mf3wi, jak to się ma do rzeczywistości? To tak jakby krytykować naukę, że jest brzydka, a armię, że nie zarabia. Każda sfera kultury jest podporządkowana innym wartościom i przekładanie miar z jednej do drugiej do niczego nie prowadzi. Sam kościf3ł się o tym przekonał (boleśnie).W bardzo religijnym Meksyku śmieciarka rano zbiera dzieći zmarłe z głodu i chorf3b.Prosiłem, bez takich. Z całą pewnością, w bardzo niereligijnej Kambodży Pol-Pota dzieci się miały znacznie lepiej. jeśli przytacza Pan takie argumenty, to powinien Pan wykazać, że dzieci umierają w Meksyku dlatego, że jest religijny. Inaczej to czysta, niskich lotf3w erystyka.VN:F [1.9.11_1134](from 0 votes)
~cugPnsZpuUAoZ

Great cmmoon sense here. Wish I’d thought of that.
~ZWucKNBB

No dobra Olka, nie umiesz opowiadać bajek :P
caroleen

To już jest koniec, ja już nie mogę występować...
Olka

I znowu wśród nas zagościła harmonia ;-).
anka^^

Voo, słoneczko... nie denerwuj mnie proszę :P I marsz do newsa powyżej - obiecałeś :)
Olka

No, no, jestem pod wrażeniem, jestem nawet wstrząśnięta. Nasza strona czyni cuda. Jak to niektórzy przechodzą miłą metamorfozę. Tym razem cytat ze Staszewskiego „pozory często mylą” trafił w sedno, voodook. I to taka moja króciutka odpowiedź na Twój mail.
Ela

Napisze człowiek posta od rzeczy, konkretnego, a tu już pytania o jakieś zmiany, czy na zawsze... Weroniko spokojnie. Czasem też trzeba dać coś normalnego, pokazać, że nie jest się kimś za kogo większość mnie teraz uważa. Pozory często mylą panowie i panie. Poznacie VooDooKa prawdziwego, konkretnego, który ma coś do powiedzenia, nie jest pusty w środku jak gumiżelki :-P, nie pisze tylko prowokacji i żartów. Dziwnie zabrzmi, ale może atak Eli dał mi do myślenia... Ktoś powie, znowu sie nabija, jednak nie. Teraz pisze serio i bardzo poważnie.
P.S. Banowanie mnie za sam fakt istnienia jest niefair Olu ;-)
voodook

Myśle że teraz voodook ma plusa u Oli,Eli i reszty...no ale czy to zmiana na trwałe?
*WeRoNiKa*

Witamy spowrotem. Dawno cię tu nie było Voo ^_^'
Olka

No prosze, prosze, brawa dla voodooka, teraz powinniście go docenić że specjalnie dla was sie zmienił :D
Czips

Przygotowałem się do tej wypowiedzi. Film pt. "Shooting Livien" zapowiada się niezmiernie ciekawie. Wystarczyło, iż przeczytałem mizerną recenzję na jednym z portali internetowych, a film już wzbudził moje zainteresowanie. Cytuję: "Będąc na granicy obłędu, Livien przechodzi kryzys osobowości, zmagając się ze sobą." przypomina mi to "Secret Window". Oczekuję z niecierpliwością na ten film i w miarę możliwości postaram się go ściągnąć (wątpię aby doszedł do naszych kin :/ ). Wszyscy zapewne wiedzą, iż główną rolę gra Jason Behr, znany z roli MaXa Evansa w naszym ukochanym serialu. Obejrzałem trailer, o którym mowa w poście Olki, i muszę przyznać mimo mej niechęci, iż podobał mi się występ artystyczny filmowego Johna Liviena, a naszego MaXa. Wspomniałem o podobieństwie do filmu "Secret Window" z rolą główną Johnnego Deppa i zżera mnie ciekawość czy Jason dorówna grą aktorską Mistrzowi (wybaczcie, ale Johnny jest dla mnie Mistrzem gry aktorskiej) Deppowi. Tematyka obu filmów podobna więc będzie okazja się przekonać. Oglądaliscie może "Secret Window"?? Kto oglądał wie o co mi chodzi, reszcie nie pozostaje mi nic innego jak polecić ten film.
voodook

Właśnie, o czymś zapomniałam. Jeżeli ktoś czuje potrzebę popsioczenia na tych których nie darzy sympatią, mamy przecież od tego forum. Można tam założyć sobie pokoik i dowoli dać upust swoim emocjom bez obawy, że kogoś urazi. Na forum specjalnie zapraszam ankę, niekoniecznie do pokoiku „sfrustrowanych” :)
Ela

Dzięki caroleen i wszystkim tym, którzy wykazali się wrażliwością :) Nawiasem mówiąc, zareagowałabym podobnie gdyby ośmieszano któregokolwiek z naszych ulubieńców. Na koniec chciałabym zwrócić uwagę na coś, co tak trafnie zauważyła anka w swoim poprzednim poście. „W końcu jesteśmy tu dla Roswell”. I przesłaniu jaki niesie ten serial. Przecież coś nas w nim urzekło, coś nas tutaj trzyma, coś nam nasi bohaterowie przekazali, prawda ? Przyjaźń, lojalność, miłość ponad wszystko, odpowiedzialność i potrzeba niesienia pomocy. Trwanie przy sobie w różnych, i tych niełatwych sytuacjach. Nie musimy mówić tym samym głosem, zgadzać się ze wszystkim. Ale trzeba umieć różnić się ładnie. Tę umiejętność staramy się wdrożyć od początku naszej strony. I to tylko tyle.
Ela

caroleen przeciez gdybyśmy sie nie kłocili to nikt by nei pisał komentarzy typu: "zgadzam sie z poprzednikiem" i kilkanascie komentarzy o tej samej tematyce tylko inaczej ubrane w słowa... takie coś jest nudne :D I kto tam święty spokój lubi? :D Ja tam wole jak zawsze sie coś dzieje :)
Czips

"Więc może kłótnie bardziej przyciągają ludzi niż święty spokój?". Najwyraźniej. Może więcej osób, podobnie jak voodook szuka atrakcyjnego zajęcia na wakacje. ;-)
anka^^

1. O ile się nie mylę, Ela po prostu poprosiła voodooka, żeby w mniej specyficzny sposób wyrażał swoje opinie.
2. Niektórzy zupełnie jej nie zrozumieli: ani powodu, ani sposobu reakcji. Szkoda. A sam voodook śmieje się z tego wszystkiego w kułak.
3. Ale nie ma tego złego- przynajmniej ilość komentarzy skoczyła dwukrotnie :P Więc może kłótnie bardziej przyciągają ludzi niż święty spokój?
caroleen

Nie wypowiadam się tu za często, nie ostatnio, chociaż jeszcze w miarę regularnie tu zaglądam. Wczytuję się w Wasze komentarze i zastanawiam się nad jednym - czy Wy nie widzicie, jak ostatnio prawie pod każdym newsem, zamiast wymieniać poglądy, kłócicie się? Raz o jedno, raz o drugie, ale za każdym razem się o coś spieracie. Gdzie się podziały tamte czasy, kiedy i ja chętnie tu zaglądałam i udzielałam się w komentarzach, nawet jeśli plotłam głupoty? :P Teraz już strach cokolwiek powiedziec, żeby nie zacząć kolejnej kłótni. Jak ta. Może i często miały one sens, ktoś miał rację, ktoś plótł bez sensu żeby tylko się wybronić i aż mnie korciło, żeby mu przygadać. Ale teraz? Nie rozumiem o co w ogóle się kłócicie. No dobrze, może kogoś denerwuje czyjś sposób bycia i postanowił w końcu mu to powiedzieć, ale zobaczcie co z tego wyszło. A poszło właściwie nie wiadomo o co...
~nowa

A ja się już domyślam jaką bombę szykuje Olka dla fanów Brendana,już się cieszę na samą myśl...
Było miło voodook,ale i tak pewnie jeszcze wrócisz;-)
Elizabeth

Co do talentu Jasona to jestem spokojna.W TEOTW nie było tak tragicznie-zawsze wydawało mi się że stać go na coś lepszego.

PS:W tle jest 'nasz' ukochany Charlie ;-)
*WeRoNiKa*

'i wy tu gadacie o kulturze słowa i pisaniu tego co sie chce,'
Czips tylko, że przy wypowiadaniu swojego zdania i opinii trzeba pamiętać, aby słowami, których używamy nie skrzywdzić czy nie urazić innej osoby. A czasami trzeba po prostu trzymać język za zębami i nic nie pisać/mowić - tak jest czasem najlepiej dla obu stron. A skoro np. Olka zaznaczyła, że Jej się robi smutno, kiedy widzi, że VDK po raz kolejny nazywa Jasona 'Dumbem' to czy VDK nie powinien wziąć tego pod uwagę i bardziej zastanowić się zanim coś napisze?
Przyznam, że gdy pierwszy raz usyszałam to określenie to nawet mnie to rozśmieszyło, ale teraz tylko wzdycham zniesmaczona.
Cicha

Wydaję się, że dyskusja na temat Voodook-a została zakończona, ale chciałabym dorzucić coś od siebie. Jestem na tej stronie może nie tak długo jak Ela czy ktokolwiek inny, ale byłam już świadkiem kilku dyskusji, w których czasami brałam udział. Większość z nich była naprawdę na poziomie, może nie brakowało mocnych słów, ale podobało mi się to, że wszyscy odnoszą się do każdego z kulturą i nie stosują zasady „Byle mu dołożyć”. Teraz jednak pojawił się pewien problem. Może zabrzmi to poważnie, ale tak jest. Nie wiem czy przyszło to z nowymi osobami, a może wszyscy którzy byli tutaj wcześniej się zmienili. W każdym razie coraz częściej słychać, że „kiedy ktoś ma inne zdanie wszyscy na niego najeżdżają” albo „teraz wszyscy zmówili się na nią/niego”. Nigdy nie odczułam tego na pewno przykrego zjawiska na sobie i nigdy nie spotkałam się z nim na tej stronie.
„Odejście” Voodook-a jest dla mnie nie zrozumiałe, sam twierdził że chce innych sprowokować, bo jest znudzony brakiem zajęć poddczas letniej przerwy, a teraz odchodzi? Jestem pewna, że prędzej czy później wróci ;-).
Pomiajając jednak Voodook-a i wszystkie inne dyskusje jakie miały miejsce na tej stronie, chciałam się tylko zapytać, dlaczego coś co nas łączy musi nas poróżnić? W końcu jesteśmy tu dla „Roswell”. Tak, może niektóre dziewczyny są dla Brendana, a inne dla Jasona. Może ktoś woli parę Candy, nie znosząc Polarków. Tylko dlaczego takie drobne różnice mają dzielić? Dlaczego jesteśmy dla siebie tacy złośliwi, nawet jeśli to zwykła prowokacja. Nie chodzi mi o to, żeby wszyscy żyli w zgodzie i szczęściu, bo to by było dopiero nudne. Lubię dyskusje na różne tematy, dlatego cieszę się, że nie wszyscy kochają Liz Parker i nie każdy nie nienawidzi Tess.
Napiszę jeszcze teraz- wszystkich nas łączy „Roswell”. I nieważne dla czego lub dla kogo weszliśmy na tę stronę, głównie chodzi o ten serial. Może i to zabrzmiało ckliwie, ale chciałam tylko o tym przypomnieć, gdyby ktoś zapomniał. ;-)
anka^^

Z grzeczności się pożegnam.
Olka

| 1 | 2 | 3 | Następne