Nowości

:: Plany...

 19.3.2005 | alex
Ostatnio tu tak cichutko, wszyscyc zajęci, zabiegani, ledw wyrabiający z czasem... Tak, tak znam to...
Ale właśnie przed chwila mnie natknęło coś (tzw wena twórcza :) Nie będę ukrywał, że nie myślę o Roswell tak samo jak rok, czy dwa lata temu, ale nie ma dnia, ani nawet godziny, by przez głowę, mi nie przelaciała myśl związana z naszym serialem.
Dziś też tak było. Pamiętacie odcinek, w którym agentka Kathlen Topolsky pytała się Liz, Maxa, Michaela, Isabel, Alexa, Marii i wielu innych uczniów co planują robić w przyszłości, kim chcą zostać...
Co udało im się zrealizować, czy ich plany miały wogóle jakąkolwiek rację bytu???
I jak jest z wami??? Myślicie o swojej przyszłości, czy macie plany??? Co udało wam się zrealizować, a co było waszą największą klęską??? Lepiej jest coś sobie zaplanować, czy żyć chwilą??? Jakie jest wasze zdanie??? Zapraszam do komentowania :)))
Wow, ale się ze mnie psycholog robi :D

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

| 1 | 2 | 3 | Następne

An intelligent answer - no BS - which makes a plseanat change
~HqCrqmIDEsKp

Czips: pikantna wypowiedź =P Jeżeli piszesz ogólnikowo, to zapewne masz racje =P
maria_deluca: zgadzam się, "wszystko przez politykę" i nie wiadomo,czy kto kolwiek coś w niej zmieni =P A jeżeli nawet,to pewnie na gorsze...
ALEX_WHITMAN: ja bym dawno już gdzieś wyjechała na Twoim miejscu =P A tak na poważnie, to zazdroszcze jednego, że możesz decydować sam o własnym życiu i nikt nie musi Ci nic narzucać ani rozkazywać =D Mi pozostał jeszcze rok,AŻ rok...
Pozdrówki for @ll...
lizi_

Wiecie co ja się uważam jako tako za patriotkę... ale za Patriotkę starej dobrek Polski taka jak była daaaaawno dawno temu... bo to co teraz jest to tego nawet krajem nazwać nei można.. tyko szczątkami jakieś Papui nowej Gwineii bo prawda taka, że Murzyni są "mąrdrzejsi" od nas.
Czips

:P taaak, po raz drugi honory dla caroleen, papramy, bo albo się za bardzo na nich skupiamy albo zatracamy się(tutaj przydałaby się fachowa analiza Alexa, ja tam nie wiem jak to ładnie rozpisać:P)

patriotyzm.. hmm.. ogółem ja sama uważam, że swojej oczyźnie powinno się oddawajć patriocką(patriotyzmową?) cześć, ale nie w tym kraju.. to wszystko przez tę politykę..
maria_deluca

Przyjemność po naszej stronie ;)
Pamiętaj, że tu się zawsze możesz wyżalić. Wśród tylu bywalców na pewno znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która powie ciepłe słowo ;)
A na koniec jedna złota myśl (tak z doświadczenia)- najczęściej papramy właśnie te sprawy, na których nam najbardziej zależy :)
caroleen

Nie mówię, ze wszystko to porażka, ale właśnie sprawy na których mi najbardziej zależało, to .. no właśnie. Na szczęście nie mam żadnych zobowiązań wobec nikogo rzeczywiście mogę w każdej chwili wyjechac z miasta :))) Dzięki za wsparcie :)))
ALEX_WHITMAN

Czips co do motywacji =] Nie zgodze się z tym co napisałaś =] Znam ludzi (a jest ich wiele i nie dawno sama do nich należałam), którzy nie posiadali planów, celów (żyli poprostu chwilą)... Różni są ludzie, różne są osobowości,poglądy,motywacje itp. Jedni biorą życie na poważnie,drudzy zaś przeciwnie...
Ale popieram jeżeli chodzi o naszą "KOCHANĄ" Polskę...Ja bynajmniej nie widze i nie wiąże z nią przyszłości (ale ze mnie patriotka =P)... I choć ciężko to napisać, trzeba być realistą, a nie pocieszać się i wmawiać, że będzie dobrze że wszystko wyjdzie na prostą...(w końcu "nadzieja,to matka głupich") =) Ale nie można się też załamywać, trzeba żyć chwilą =) Pozdrawiam...
lizi_

aaahhhaaa nie czytałam poprzednich komentów więc mój może być całkiem wyrwany z wątku..:D
Czips

Hmm... czym by była nasza egzystencja gdybyśmy nie mieli jakiś celów lub planów...?? Dzieki naszym marzeniom codziennie rano wstajemy... mamy motywację żeby iśc do szkoły, na uczelnię, do pracy. Chcemy się uczyć awansować żeby sprostać oczekiwaniom nazych bliskich a także naszym... :]
Ja osobiście mam strasznie dużo planów i opcji na przyszłość... wybierałam między prawem a medycyną... wybierałam, bo mój obecny profil jakiemu się poświęciłam w liceum to biol-chem więc o prawie mogę zapomnieć... zostaje medycyna albo sama biologia... bo za chemią to za bardzo nie przepadam... :] no po za tym to jak dobrze pójdzie chciałabym wyjechać albo do Angli do Londynu gdzie jush jest mój kuzyn (i wiedzie mu się tam lepiej niż tu) lub do Stanów... ale to jeszcze kiedyś się zdecyduje... możliwe że wcale nei wyjade jeśli spadnie jakiś grom i zmieni się ta nasza zasrana Polska gdzie w ogóle według mnie nie ma żadnych widoków na przyszłoścć... no i pominęłam najważniejsze... życie wspólnie z moją miłośćiąktórą tak mi się zdaje jush znalazłam... chociaz żadnych poważnych planów nie mamy.. no bo za to o wiele za wcześnie... może za 10 lat jak ze soba wytrzymamy? no nic.. się rozmarzyłam :D
Czips

a co wam powiedzieć, zakochałam sie i tyle. a poniewąz nie mamy mozliwości żyć w Polsce bo moje kochanie jest na stałe w Brukseli więc tam sie w czerwcu przenosze zaraz po slubie.
joli

caroleen ma całkowitą rację! Alex, studia są ważne ale liczy się też to, zebyś robił to, na czym ci zależy! jesli chcesz robić akurat to,a nie coś innego, to nic nie może ci stanąć na drodze, bo to TWOJE życie! porażka porażką.. ale uczymy się na błędach, i - jak zostało to ładnie ujętę przez caroleen - masz tylko jedno życie i tylko ty decydujesz, jak je przezyjesz. my jesteśmy z tobą! moze i wyglądamy trochę zdziczale, banda(państwo wybaczą za ten wulg.) ludzi, która szalenie kocha się w czymś, co już dawno się skończyło,i tylko cud sprawi, ze na nowo się zacznie(mówię o Roswell gdyby ktoś się nagle zgubił). i może i jesteśmy zgrają ludzi rozypanych po całej Polsce, ale każde z nas myśli i jest z tobą, żebyś przeżył to życie jak najlepiej, bo wszyscy tego chcemy
maria_deluca

Alex, ja rozumiem pesymizm i rozczarowanie życiem, ale chyba za bardzo się obwiniasz za porażki roku 2004. Wcale nie jest powiedziane, że gdyby wszystko potoczyło się inaczej byłbyś szczęśliwszy lub bardziej z siebie zadowolony. Problemy byłyby tak samo- tyle, że inne. Wydaje mi się, że na pewne rzeczy nie masz wpływu i musisz się z nimi pogodzić. Może Ty sam po prostu nie bardzo wiesz, czego szukasz? Silna determinacja potrafi czynić cuda. Nie patrz w tył- nie zmienisz przeszłości. Patrz do przodu, tam uda Ci się zobaczyć korzyści, jakie przyniosły popełnione wcześniej "błędy". A jeżeli nie masz na to sił, uciekaj na drugi koniec Polski i zaczynaj od początku. Nie zastanawiaj się ani minuty, bo masz tylko jedno życie. Studia zdążysz skończyć zawsze i wszędzie, a spokój i szczęście moga czekać na Ciebie daleko.
caroleen

A i już się odkochałem.
ALEX_WHITMAN

Dlaczego coś straciłem???? Obiecałem sobie 3 rzeczy: ucieknę z Puław, nie będe na utrzymaniu babki i że się nie zakocham w Puławach
Wszystkie te postanowienia złamałem.... Teraz rozumiecie????
ALEX_WHITMAN

A kto jest tą nową??????????????? Nie żebym wierzyła ŚS, ale ciekawi mnie na kogo padło - a właściwie kto choć w teorii ma to szczęscie ;)
caroleen

Hejo!!!!! W "Świecie seriali" jest plakat Jasona i artykuł na stronę o jego "nowej dziewczynie". Artykuł nie za bardzo, opiera się na plotkach, ale na plakcie nawet ładnie wyszedł. Gazetka kosztuje 2,20 :).
catalina

Jestem tu po raz drugi i bardzo mi się podoba.Zastanawia mnie tylko jedno co moze być ważniejsze od Roswell.
~ala

Dobre pytanko........
Tess

ciekawe czy w Roswell tez obchodzą pierszy dzień wiosny?? ;)
~Agga

Ehhhh...Masz racje Alex, wszyscy zabiegani, zajęci :-/ I choć ciężko się do tego przyznać, nawet nie mam czasu pomyśleć o Roswell, a nawet popatrzyć na strone :-/
Co do planów na przyszłość... Doszłam do wniosku, że to nie dla mnie... Wole żyć chwilą, cieszyć się dniem obecnym, bo kto może wiedzieć, co będzie jutro...
Udało mi się WIELE zrealizować, pomimo, iż miałam jeden cel :-] I chyba jedynie z tego jestem dumna...
Co do weny =] Alex zawsze pisałeś b. wpływowo na ludzi i tak 3mać =]

Jeszcze tylko POZDROWIE starych, dobrych znajomych i kończe,bo niestety trzeba iść do szkoły :-/
Nie zapomnijcie, że dzisiaj 1 Dzień Wiosny =]

3majcie się WSZYSCY =]
~Lizi_

maria_deluca podbudowujesz moje ego, tymi komplementami wobec mojego imienia :D
saba_88

~Grace, welcome to my world;) studiuję prawo i mimo zakończenia emisji serialu zacieszam się prowadząc o nim stronkę(który już raz to mówię w tym newsie?)i ciągle wymyslając jakiś dodatek:P

Sabina, Sabine.. fajniusienke:P
maria_deluca

Ja chcę zostać prawnikiem. Poważną panią prokurator. Ale to nie znaczy, że kiedykolwiek przestanę myśleć o Roswell. To było, jest i będzie moim życiem. Nie wyobrażam sobie przyszłości w USA bez Roswell. Uważam, że lepiej jest żyć chwilą. Wtedy ludzie są naprawdę szczęśliwi. Ja jednak od zawsze wszystko planowałam i niech tak zostanie.
~Grace

maria_deluca brawo i dzekuje. Tylko moja wrodzona skromność nie pozwala mi powiedzieć że też mi się podoba moje imię :)
saba_88

O, ludzkości.. SABA, zabij:P to od sabina.. zabij:P swoja droga, śliczne imię!
maria_deluca

| 1 | 2 | 3 | Następne