Nowości

:: Ch-ch-changes

 8.8.2004 | luki
Changes, czyli zmiany. Życie Liz i Maxa zmieniło się być może na gorsze, ale za to serial coraz bardziej zaczyna przypominać stare, piękne odcinki z pierwszej czy też drugiej serii. Znów na pierwsze miejsce wysuwa się zdecydowanie wątek Liz, wpływu kosmitów na jej życie i jej relacji z Maxem. O ile na początku 3 sezonu mogliśmy narzekać na kontrowersyjne zachowanie Maxa, tak teraz jego dziewczyna pokazała swoją ciemniejszą stronę. Wprawdzie wszystkie te słowa były wykrzyczane w gniewie i nie do końca świadomie, to jednak były to słowa prawdziwe. Gdzieś, tam w samym środku, Liz nie do końca przebaczyła Maxowi, nie patrząc wcale na to, jak sama bardzo go zraniła w TEOTW, jak on zaryzykował, uleczając ją w Crashdown. A obecna sytuacja zupełnie ich przerosła. Konsekwencje, jak wiemy, będą tragiczne.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

| 1 | 2 | Następne

Liz, I love your work so much. Your templates are so verlitase and practical. I've done a few pages here and there from your templates and they make the process so fast and easy. I just bought a ton of your templates during IDSD and I'm planning on doing an entire yearly album in January using only your templates!
~VDkg5uN8N

Sorry I'm a little late cniosohg a winner! I had a long day traveling yesterday and the time change is really throwing me off! I'm sitting in my hotel room waiting for the fun to begin but I'll start the party now by cniosohg the winner.And I know a lot of you are missing out on Digiscrapaplooza BUT I think I'll play a little coupon game sometime this weekend while I'm here so you guys can have some fun too....so keep your eyes on my facebook page!Okay, drumroll please, the winner is Comment #3, (and I did include those of you who couldn't post a comment)Cheryl!Congrats Cheryl, just send me a message so I can get you the new Social Templates!
~7YbHu0Kxc8iP

Nic mi nie mówcie ! Normalnie jak oglądałam ten odcinek to miałam łzy w oczach i na dodatek miałam wielka chęć wyżucić telewizor ! Liz zachwała sie okropnie w stosunku do Maxa!!! Najpierw nie powiedziała mu pierwszemu o tej chorobie , potem na niego wrzeszczała , potem zamkneła przed nosem mu okno chociaż on narażał się na jego ojca i jeszcze na dodatek wyjechała bez pożegnania !!! STRASZNE !
Marteczka

W 3 serii polubilam Liz! Wczesniej byly chwile gdy jej nie znosilam...
Co do jej zachowania i slow wypowiedzianych w stosunku do Maxa to miala racje i nie jest to jej ciemniejsza strona poniewaz to wlasnie ona zawsze byla ta ktora musiala "wszystko rozumiec"
END
Laurie*

Alice... jakie dzieci? I dlaczego hipisie???
Kwiat_W

Odcinek dokonaly, nie wiem co jeszcze dodac, po tym odcinku wrocilo cos co odmieni Roswell, a nie wiem czy juz tak nie jest! Moje dawne Roswell...powrocilo a tak tego oczekiwalem...
monk

Kogo obchodza błędy ort.? Ważne ze się je czyta! A co do dzieci kwiatu (mam na myśli kwiat_w) to jesteś głupi hipisie!
Nie to zebym nie lubiła hipisów, ale durne komernty dajesz!
Alice

Prosiłabym kogoś o pomoc. Jak zaczynali puszczać Roswell to glągałam pierwsze pięć odcinków, a potem mi się znudziło.Teraz jednak zmieniłam zdanie. Ten serial jest super!!! Ale niestety nie wiem co się działo, bo zaczęłam oglądać dopiero od jakiś czterech odcinków. Gdyby ktoś był tak miły i opowiedział mina gg co się działo to byłabym wdzięczna. Mój numer gg to: 1972841. Z góry dzięki. P.S: Ludzie robicie straszne błędy ortograficzne!!!! Ja jestem na tym punkcie przeczulona!!!
~Łapa

...Nie wiem co znalezli, ale nie to co zbubili... :|
Kwiat_W

Jeden z moich ulubionych odcinków. Akcja super :) I tak mozna rzeczywiście powiedzieć: scenarzyści znaleźli w końcu to co zgubili w poprzednich odcinkach (nie wszystkich!!!).
ALEX_WHITMAN

Liz nawrzucała Maxowi bo przespał sie z Tess, Max przespał się z Tess, bo... No dobra, uznajmy, że było to konsekwencją przedstawienia Liz z Kaly'em. Idąc dlalej Max(może nie do końca ten sam, ale jednak Max) miał w tym swój udział. Pewnie to Liz z jego czasów go przekonała. Podejrzawam, że ten łańcuszek nie kończy się nawet na tym, że Max uratował Liz, ale na tym, że pierwszego dnia szkoły spojrzał w nieodpowiednią(zdaniem niektórych) stronę boiska. A wracajac do trzeciego sezonu. Ich ostatnie rozstanie. Zaliczyli ich już tyle co każdy szanujący się(lub nie) bohater telenoweli. I co dalej? On umarł, a potem oboje wrócili do Roswell.:)
Maria trochę przesadziła, kariera karierą, ale nie musiała od razu ranić Michaela.
Kaly pewnie niedługo otworzy kącik porad kosmiczno- sercowych.
Maria i Jim na scenie. To było coś.
Tak... Roswell wróciło.
age

To nie jest stare dobre Roswell. Stare dobre roswell to 4AAAB.
Olu wydaje mi sie ze przede wszystkim wsciekli by byli nie dreamersi, nie fani M&M'sow, ale fani ROSWELL!!! ;)

J atm cekam tylko az tess wroci...
Kwiat_W

odcinki roswell znajdziesz na emule i kazaa.ja stamtad sciagam.

co do watku - piekny.płakałam na koncu.moze dlatego,ze sama mam teraz podobna sytuacje?nie moge zapanowac nad własnym zyciem i chce sie odsunac.rozumiem liz.i jej uczucia.

Hej wszystkim! Sluchajcie czy ktoś z Was posiada na kompie odcinki Roswell. Szukam wszystkich w wersji anglojęzycznej. Błagam jeśli macie odezwijcie sie tu na forum i zostawcie maila lub nr GG. p.s to jest najlepsza polska strona o Roswell!!! Pozdrawiam wszystkich fanów Roswell :*

Co by było martusiu? Fani zlinczowali by twórców serialu za niedokończenie wątku Maxa i Liz. Albo gorzej, za przerwanie "miłości po grób" :D Zresztą, nie tylko dreamersi byliby wściekli. Myślę, że również fani pary M&M kręciliby nosem.
Olka

"What`s so great about normal.....?" uwielbiam to zdanie:) jednak trzeba dodać, że wszystko powinno być w równowadze... biedna liz doświadczyła juz tyle kosmicznej nienormalności, że nie dziwie się jej, że z taką zazdrością patrzyła na marię, której w końcu na pewien czas udało się z tego wyrwać...(oczywiście nie mozna pominąć faktu, że przy okazji wykorzystuje i rani michaela, ale cóż się nie robi dla odrobiny normalności:/ ) liz nie potrafiła juz panować nad swoim życiem i moim zdanie zrobiła bardzo dobrze wyjeżdzając do szkoły z internatem ( bądz co bądz rozstania czasem zbliżają ludzi jeszcze bardziej...:)

Alice oczywiście,że to nie był ostatni odcinek!!! Skąd ci to przyszło do głowy??? Chociaż z drugiej strony co by było gdyby tak właśnie się roswell zakończył.......
martusia

Trzeci sezon miał niepewną przyszłość, dlatego każdy praktycznie odcinek (za wyjątkiem może początkowych) kręcono tak, aby mógł pełnić rolę ostatniego...
{o}

Odcinek super, tylko dla mnie już ostatni. W piątek wyjeżdżam i nie będzie mnie do końca wakacji, więc nie obejrzę najfajniejszej części 3 sezonu:((((
megi

Tak dwa wasze ostatnie wpisy czyli wpisy anki^^ i Czipsa- macie racje to przykre nie zabardzo przypadł mi do gustu ten odcinek szczegolnie jego finał. A jak wam się podobał? Nie podobała mi się reakcja Marii i Liz! Marii przez jej głupią karierę i przez to, że najpierw śpi z Michaelem, a później traktuje go jak szmatę! Liz przez to "przyjemne" pożegnanie. Nie powinna go zostawiać w Roswell samego. Ledwo ojciec by jej nie wysłał do innego stanu, a ona... Szkoda słów! Myślałam, ze jest inna!

Żal mi Maxa i Michaela!
I mam jeszcze jedno pytanie:
Czy to był ostatni odcinek Roswell?
~Alice

hmm... anka^^ ma racje... jak Liz moze sie zloscic na maxa skoro to ona pierwsza "przespała" sie z kaylem. moze to nie calkowicie jej wina ale w wiekszosci jej... max poczul sie zraniony i jak kazdy facet szukal pocieszenia u innej. michael dobeze zrobil odtracajac marie no bo rzeczywiscie zachowywala sie jak mala smarkula ktoerj "kariera" przewrocila w glowie. Jak jush wczesniej powiedzialam odcinek jeden z lepszych a talerz sie stopil:D
Czips

Tak mi było żal Maxa. Tak strasznie mi go było żal....nie lubię widoku płaczących facetów, a niestety wczoraj coś takiego oglądałam;( Maria i Liz były w podobnej sytuacji. Maria przez tą swoją "karierę" nie zwróciła uwagi na to jak zraniła Michaela, Valentiego no i Liz, chociaż ta nie poczuła się zbyt ignorowana, sama przecież nie chciała mówić Marii o tych "zmianach". A Liz, może nie zrobiła tego świadomie, ale skrzywdziła Maxa. On wiedział, że zrobił źle, ale przecież W TEOTW sama popchnęła go w ramiona Tess i dobrze wiedziała jak to może się skończyć.
Dotąd to nasi kosmici ranili swoje drugie połówki, no to przyszedł czas na zamianę miejsc:/
anka^^

Najfajniejsza csena przy oknie... Rozmarzyłam się :-)))
sia

Dobrze to podsumował Luki mówiąc, że sytuacja przerosła ich oboje. Każde z nich skrywa w sobie uczucia, których nie chce wypowiedzieć na głos. Oboje je tłumią. Ale to nie jest wyjście z sytuacji. W końcu takie uczucia szukają ujścia, czego konsekwencją jest przespanie się Maxa z Tess, a tym razem wykrzyczenie przez Liz prosto w twarz wszystkich wątpliwości.
Olka

Nareszcie zmiany tego potrzebowalo Roswell, odcinek (jak w newsie) powraca do korzeni i tym samym Roswell jest coraz bardziej interesujate, zastanawiajce i wciagajace. To lubiel i lubie w Roswell!
monk

TanoVa - a co tu może być słusznego/niesłusznego? Co ma do tego wina Maxa, że Liz w jego obecności choruje? Tu nie ma niczego do rozumienia. Tu jest choroba. Czynnik chorobotwórczy został wstępnie zidentyfikowany. I trzeba się od tego czynnika odsunąć...
{o}

| 1 | 2 | Następne