Wasza wizja Polski w UE 'na dzień' przed członkostwem....
Moderator: {o}
Wasza wizja Polski w UE 'na dzień' przed członkostwem....
Każdy wie jak jest i zbytnio nie ma co się rozpisywać... Chciałbym się jedynie dowiedzieć jak oceniacie aktualny stan Polski w przyszłym członkostwie - czy Polska stanie się 'czarną owcą' Europy wykorzystaną i zrujnowaną europejskim kapitalizmem, czy może coś zyska i w końcu będziemy mogli powiedzieć, że nie jest tak źle w tym naszym kraju...?
Re: Wasza wizja Polski w UE 'na dzień' przed członkostwem...
Unia Europejska już zrujnowała nasz kraj, więc chyba bardziej się nie da....jasne,że będziemy mogli powiedzieć "że nie jest tak źle", bo będzie jeszcze gorzej...inti wrote:zrujnowaną europejskim kapitalizmem,
taka jak inni ? raczej inna niż taka...
Moim zdaniem na początku będzie ciężko.Lepiej raczej nie będzie ale na pewno śmieszniej jak nasi politycy pojadą do Brukseli.Najbardziej bedzie się cieszyć Samoobrona bo w parlamencie europejskim jest duża mównica będą mieli co blokować .Jedyna fajna rzecz jak nas spotka po 1maja to obniżka cen na alkohol z krajów Unii ,ale ja jako patryiota lokalny będe pił tylko Piasta
Cowards die many tiems before their deaths,The valiant never taste of death but once.
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Głosowałam przeciwko wstąpieniu Polski do UE, bo optymistką nie jestem. I tak właściwie to ostrą przeciwniczką też nie. Wiedziałam, że referendum skończy się tak, a nie inaczej. Od początku jednak podchodziłam do tego sceptycznie i nie zamierzałam zmieniać zdania pod czyimś wpływem. Nie wiem, jak będzie. To pokaże czas. Jak słyszę teraz o tych podwyżkach cukru i porównaniach do czasów komunizmu...brr...zastanawiam się, czy to rzeczywiscie może powrócić. "Czarną owcą" to my już się staliśmy - manipulują nami jak chcą, zmieniają postanowienia umów...Wiadomo, w Uniii są równi i równiejsi. Więc co to za Unia?! Przystapienie do Unii prędzej czy później byłoby nieuniknione. Myślę, że należało poczekać i wypracować lepsze warunki. Ale to była - bądź co bądź - nasza decyzja. Tylko dziwne, że teraz spora część społeczeństwa żywi pewne obawy...Ale cóż - sami tego chcieli. Nie ma co przesądzać - zobaczymy, jak będzie. Na pewno nic nie zmieni się "od zaraz". Bardzo możliwe, że najpierw czeka nas kryzys, a dopiero po długich długich latach jakaś..hmm...nagroda? To znaczy lepsze czasy. Wszystko jest możliwe. Ale na taką a nie inną przyszłość musimy sami zapracować!
Zrujnowała - w jaki sposób? Ja jeszcze nie zauważyłem aby UE coś rujnowało w Polsce...Unia Europejska już zrujnowała nasz kraj(...)
Chcesz może przez to powiedzieć, że exSLD albo Samoobrona, czy jakaś inna partia spiskowała na rzecz UE? Bo w innym wypadku jak mógł nas ten związek zrujnować? A może chodzi ci o kasę wydaną na całe te przygotowania, kampanie reklamową, referendum, przystosowanie praw itp.. Jeśli tak to wiec, że na pewno ta kasa, która została na to przeznaczona nie trafiła by do kieszeni zwykłych obywateli... (w ostatnich latach jesli ktokolwiek nas zrujnował to my sami...). A tak przynajmniej mieliśmy możliwości korzystania już przed członkostwem z unijnych funduszy - tyle, że kiepskie doinformowanie zwykłych przedsiębiorców sprawia, iż pieniądze są słabo wykorzystywane - a w śród polskich obywateli nadal panuje przekonanie, że jak ktoś coś ze swojej kieszeni daje to musi być podstęp - i nie warto nawet o tym myśleć... (a takim zapomogiem był chociażby w rolnictwie fundusz SAPART zwracający ok. 50% kosztów dla przedsiębiorców, rozwijających nową działalność, z oficjalnych danych został on dość dobrze wykorzystany bo w 95%...)
Widzicie więc, że to tylko od nas będzie zależeć jak wykorzystamy daną nam szansę - a takie mówienie, że już jesteśmy zrujnowanie tylko przytłacza naszą psychikę i de motywuje do tej kapitalistycznej walki o standard i poziom naszego przyszłego bytu..
Ja jako pseudo-optymista zaznaczyłem odpowiedź - będzie lepiej...
Lizzy_ Dokładnie tak.Ale na taką a nie inną przyszłość musimy sami zapracować
Pamiętajmy, że od razu miód nie wpłynie do Polski... Kiedyś będąc na pewnym wykładzie dość znanej osoby usłyszałem tam historię o Koreańczykach, którzy harują prawie 7 dni w tygodniu i nawet nie mogą sobie pozwolić na kupno jakiś tam słodyczy (to taka mini przenośnia). Pomijając już fakt, że wakacji to oni mają średnio 2 tygodnie w ciągu życia... - Wykładowca pytając się o sens tej ich morderczej pracy dostał odpowiedź: "Pracujemy po to by chociaż naszym dzieciom żyło się lepiej"
polityka to raczej nie jest moj konik.. ale glosowalem za UE.
sa dwie opcje (realnie - nie mowimy o radosnych snach pana Giertycha...) : bedziemy pieskiem Busha, albo Brukseli. z dwojga zlego wole Bruksele - chocby dlatego, ze mam wrazenie, ze jezeli przyjdzie do gnojenia nowych czlonkow, to mamy szanse nie poleciec na pierwszy ogien...
nie ludze sie - nic sie nie zmieni na lepsze - w tej chwili mamy tak rozchwiana scene polityczna, ze nawet najlepsze checi UE utona w miedzypartyjnych sporach. ale tez nie sadze, zeby bylo gorzej - nie bardzo wiem jak mogloby byc... za chwile bedziemy mieli Leppera na tronie.. juz chyba wole wojne nuklearna...
sa dwie opcje (realnie - nie mowimy o radosnych snach pana Giertycha...) : bedziemy pieskiem Busha, albo Brukseli. z dwojga zlego wole Bruksele - chocby dlatego, ze mam wrazenie, ze jezeli przyjdzie do gnojenia nowych czlonkow, to mamy szanse nie poleciec na pierwszy ogien...
nie ludze sie - nic sie nie zmieni na lepsze - w tej chwili mamy tak rozchwiana scene polityczna, ze nawet najlepsze checi UE utona w miedzypartyjnych sporach. ale tez nie sadze, zeby bylo gorzej - nie bardzo wiem jak mogloby byc... za chwile bedziemy mieli Leppera na tronie.. juz chyba wole wojne nuklearna...
ladnie powiedziane. zgadzam sie w stu procentach - i nie mowie o nas jako kraju - my, jako jednostki musimy pracowac na wlasna przyszlosc. wiem, ze nie bardzo to patriotyczne, ale jak juz wspominalem, nie jestem altruista...Ale na taką a nie inną przyszłość musimy sami zapracować
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
Hmm.. Głosowałam za UE z prostej przyczyny: do tego chyba zawsze dążyliśmy? Nie wchodząc już w dawną i najnowszą historię, zawsze byliśmy w Europie i zawsze w jakimś stopniu (mniejszym lub większym) byliśmy zaangażowani w jej sprawy. Więc czemu walczyć z przeznaczeniem ...
Ale powaznie - to nie wierzę, że w najbliższym czasie coś się zmieni radykalnie (prócz cen ). Chociaż, nie - zwiększy się biurokracja i opinia ogółu ludności z "chcemy do UE" na " za komuny było lepiej". Ale cóż - zawsze jesteśmy "na bakier" z tym co jest! To taka cecha narodowa!
Reasumując :
Zgadzam się!
Ale powaznie - to nie wierzę, że w najbliższym czasie coś się zmieni radykalnie (prócz cen ). Chociaż, nie - zwiększy się biurokracja i opinia ogółu ludności z "chcemy do UE" na " za komuny było lepiej". Ale cóż - zawsze jesteśmy "na bakier" z tym co jest! To taka cecha narodowa!
Reasumując :
Ale na taką a nie inną przyszłość musimy sami zapracować!
Zgadzam się!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Będzie na pewno gorzej, choć głosowałem za przystąpuieniem Polski do UE, lecz teraz już nie jestem takim opstymistą. Widać to chocby po ostatnich wzrostach cen różnego typu towarów, Choć suma sumarum Euro tanieje, ale towary idą w górę... Jednak modlę się, żeby było dobrze. Może np. będzie większa konkurencja na rynku telekomunikacyjnym...
Pozdrawiam
bartek
Pozdrawiam
bartek
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Na poczatku na pewno bedzie gozej. Moze nawet bardzo zle, ale juz za kilka ( ) lat bedzie wszystko zlo ku swieylanej p[rzyzloci (no moze troche przesadzam.
Otatnio unia pokazuje, ze nie jest latwym partnerem. Ale juz dawno bylo wiadomo, ze to nie jest organizacja harytatywna. Nie prawda jest rowniez ze zachod chce Polsce jesst co winien (za zdrade). UE to organizacja ekonomiczna, nie zadna wspolna ojczyzna. Jestem przeciwny dalzemu zaciesnianiu zwiazkow miedzy jej czlonkami, przynajmniej na razie, bo europa jeszcze nie dorosla do prawdziwej jednosci.
Boje sie, ze zachodnie firmy zrujnuja to co u nas jezcze dziala. Przyklad: Goplana i Nestle. Goplana przetrwala wojne i komunizm, dopiero nasz kapitalizm ja znizczyl. Nestle przejelo nad nia kontrole i dozy do jej zlikwidowania (a moze gdy to pisze goplany juz nie ma?).
Otatnio unia pokazuje, ze nie jest latwym partnerem. Ale juz dawno bylo wiadomo, ze to nie jest organizacja harytatywna. Nie prawda jest rowniez ze zachod chce Polsce jesst co winien (za zdrade). UE to organizacja ekonomiczna, nie zadna wspolna ojczyzna. Jestem przeciwny dalzemu zaciesnianiu zwiazkow miedzy jej czlonkami, przynajmniej na razie, bo europa jeszcze nie dorosla do prawdziwej jednosci.
Boje sie, ze zachodnie firmy zrujnuja to co u nas jezcze dziala. Przyklad: Goplana i Nestle. Goplana przetrwala wojne i komunizm, dopiero nasz kapitalizm ja znizczyl. Nestle przejelo nad nia kontrole i dozy do jej zlikwidowania (a moze gdy to pisze goplany juz nie ma?).
Dziś ten temat można by już dosłownie odczytać . Podsumuje moje myśli tak: - Polska na pewno nie spadnie niżej niż jest - jeśli boicie się wzrostu cen tzn. że boicie się zmian. Jeśli ktoś żyje pesymistyczną myślą nie zachodzi daleko - jak się otacza wokół złodziei też... ale UE to nie organizacji mająca na celu wyciskanie ostatnich resztek możliwości - dlaczego ja zawsze byłem ZA - dlatego właśnie że ufam UE ponieważ to jeden z nielicznych związków na świecie, który się sprawdził. Ludzie szerzą herezje, że UE nas zniewoli i wykorzysta - ale kto tak uważa chyba nie myśli swoimi myślami tylko myślami ludzi, którym UE nie jest na rękę bo nie chce im się nawet trochę wysilić (a właściwie zmienić swej mentalności - obywatel państwa wiecznie oszukiwanego) - to jest takie patrzenie oczami 8 latka, który za bardzo nie widzi sensu w chodzeniu do szkoły. Jedno jest pewne - wszystko teraz będzie zależeć od nas a porównywanie UE do socjalizmu jako kolejnego związku w historii Polski mającego na celu odgórne korzyści dla wybrańców (chyba nie myślicie, że w socjalizmie wszyscy byli na równi...) jest tylko oznaką wąskiej wiedzy bądź kompletnej bezmyślności.
Ktoś może powiedzieć, że jestem wielkim optymistom - nie, ja jestem realistą, który wierzy w Polskę i UE choć do tego pierwszego mam jeszcze wątpliwości i tu może jest ten punkt mojej optymistycznej nadziei:)
Ktoś może powiedzieć, że jestem wielkim optymistom - nie, ja jestem realistą, który wierzy w Polskę i UE choć do tego pierwszego mam jeszcze wątpliwości i tu może jest ten punkt mojej optymistycznej nadziei:)
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest