Nowości

:: Wydanie Świąteczne

 20.12.2003 | alex
Święta, święta, święta... Temat newsa świąteczny, chociaż jeszcze parę dni do świąt, ale ja juz wyjeżdżam w poniedziałek z rana i niestety nie bedę miał dostępu do interentu przez dłuższy czas, tzn. przed Sylwestrem powinienem wrócić... tak sądzę...
Dobra początek jak zwykle zajmują moje sprawy... a sorry, że tyle dni nie wrzucałem newsów, ale nie miałem czasu i pomysłów. Dobra juz przechodzę do tematu.
Święta w Roswell. Jak wam sie podobało pokazywanie świąt w Roswell. Były tego aż dwa odcinki : "The Miracle" i "Samuel Rising". Muszę przyznać, że ten odcinek pierwszy mi się bardziej podobał. Po prostu inna atmosfera i w ogóle. No i jescze kwestia Boga. Dziwne dla mnie troche jest to, że tak dziwnie mówia o Bogu, może dlatego, że jestem katolikiem chociaż nie praktykującym (podobno nie ma czegoś takiego) i trochę mnie rażą niektóre teksty (teraz nie pamiętam jakie, ale napewno jakieś są bo ma takie uczucie).
A wy jak oceniacie święta w Roswell. Podobają się wam? A może nie? Wiem, że niekażdy jest w naszym kraju katolikiem (i nigdy tego nie potępiałem), ale nie szkodzi mu się wypowiedzieć :)
No i właśnie Isabel w roli Gwiazdkowej Faszystki!!! Miodzio nad miodami.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Poprzednie | 1 ... 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | Następne

jolka, fajny avatarek.
roswelloholiczka

co do kolęd- ja też nie znosze tych polskicg cichych nocy i biezacych do betlejem;p nic mnie bardziej nie dołuje.jedyne koledy jakie akceptuje to amerykanskie. koniec kropka.
roswelloholiczka

Isabel była najlepsza, szkoda że ja Jessy nawrócił. eh......
jolka

lizzy3 - wielkie dzieki!:))
a co do roswellianskich swiat-no coz...sa zajebiste!zgadzam sie ze spatha- The Miracle byl genialny - podobal mi sie o wiele bardziej niz Samuel Rising.nie wiem czemu, ten dzieciak jakis taki...nie tego.
a z okazji tego newsa-wesolych swiat wszystkim!!!(pewnie jeszcze nie raz to powiem, ale...:))
roswelloholiczka

The miracle, był po prostu nieziemski (ostatnio coś nadużywam tego wyrażenia, ciekawe dlaczego ;)) Samuel... też oczywiście fajny, ale nic nie mogłoby bobić prezentu Michaela z miracle (chociaż może... "santa and snowflake are doeing it"). w miracle M&M byli akurat razem i to było piękne.
A ja osobiście już nie lubię świąt, bo od kilku lat sama muszę walczyć o jakąś świąteczną atmosferę, a w tym roku już się całkowicie poddałam i jestem strasznie nieszczęśliwa :( A jeszcze te dobijające kolędy wszędzie, koszmar :(((((((
Kes_ALF

Isabel Świąteczna Faszystka - SUPER!!! Z odcinków świątecznych w Roswell to lubię naj naj "The Miracle", był świetny :) chyba mój ostatni wpis, wracam po świętach :) papa
spatha

Dzięki, już wszystko wiem. Ale muszę przynać że najbardziej lubię święta u mnie w domu. Tam najlepiej czuć tą atmosferę. A przez tv nie ma takich wrażeń. Lizzy czytałam, nawet oki. Śmieszne.
A co do faszyzmu świątecznego to podziwiam Isabel:)
Bo kto inny miał tyle nergi i siły jak ona?
No i gdyby nie Is to Michael nieźle wpadłby po uszy( chodiz o prezent dla Marrii oczywiście).
Isabel uratowała mu skórę.
L.a.u.r.a

mam prośbę jak komus się podoba mój ff to niech proszę zagłosuje . bo zrobiło mi sie przykro jak się dowiedziałam że tylko 1 osoba zagłosowała na moj ff ;((((
Liz

no..... bardzo ładnie lizzy3 :)))))
nowa

Mam nową stronkę z avatarkami! Zapraszam na
http://www.mmmgraphics.org/webpages/avatars.shtml
lizzy3

Czytaliście ,,Roswell - nie ma to jak wioska" (czy coś w tym rodzaju) roswelloholiczki? Polecam - super! Po wydarzeniach z Graduation kosmici przyjeżdżają na polską wieś...
lizzy3

Znowu mnie na płacz bierze, ja nie mogę...jak oglądam filmiki z Is i Alexem, sorki że sie tak powtarzam, ale to mnie boli bardzo...nawet znienawidziłam Jessiego
Dlaczego Alexa nie było na żadnych świętach...przecież to taki ważny czas :(
gosiek

A co do dziecka Tess: w przed ostatnim odcinku wszystko było wytłumaczone :) Otóż to wszystko że dziecko nie przeżyje ziemskiej atmosfery to Tess to udawała po to by wrócić na swoją planete
szuszunia

Uszy do góry i łapcie kangury. Szklanka zawsze jest w połowie pełna, a gdy dotknie się dna można się już tylko odbić. W każdej złej sytuacji próbujcie odnaleźć pozytywne strony, nawet te najbardziej absurdalne. Pomoże wam to, wierzcie mi już to sprawdziłam.
Alex - też jestem niepraktykującą katoliczką więc nie wierz tym którzy mówią że to nieprawda, przecież jesteśmy :) Zawsze słyszałam takie tłumaczenie: Wierzyć w Boga i nie chodzić do kościoła to tak, jakby mieć przyjaciela i z nim nie rozmawiać. A ja mówiłam zawsze, że owszem przyjaciela mam, tyle że się z nim nie spotykam oficjalnie i rozmawiam z nim bez pośrednika (kościoła). Ale podobno mówią, że zawsze znajdę wytłumaczenie w każdej sytuacji... :()))
Olka

Racja nowa. Więć: :-) :-) :-D :-D
lizzy3

hm..... chciałam dodać że przykro mi B/Fehromanko że tak mówisz :( ja za świętami też nie specjalnie przepadam, ale trzba się cieszyć z tego co się ma... nie lubie jak ludzie się smucą, zwłaszcza w swięta.....
dlatego uśmiech proszę :)
nowa

B/Fehromanko - co się stało??? Pociesz się tym, że ja też nie mam humoru - nie mam gdzie iść na sylwka... :-(
lizzy3

Laura, świetny avatarek! A co do twojego pytanie: Tess nagięła wszystkim umysł, dziecko przeżyłoby w ziemskiej atmosferze.
lizzy3

Jeśli chodzi o święta w Roswell to już tak za dobrze nie pamiętam,ale wiem,że te odcinki podobały mi się bardzo.Jeśli chodzi o Boga,to tak naprawdę ostatnio zwątpiłam w niego,bo mnie ogromnie zawiódł(być może to ja pierwsza się od niego odwóciłam,a nie on ode mnie) i moje życie ostatnio się wali.Przestałam chodzić do kościoła i nawet na spowiedź nie poszłam,bo...wieczór przepłakałam u przyjaciółki.Wiem,że życie jest trudne,ale to co się u mnie dzieje ostatnio jest nie do opisania,a Bóg chyba specjalnie jeszcze bardziej wszystko komplikuje kiedy wydaje się,że już wszystko jest dobrze.Niestety w tym roku nie cieszą mnie święta i wkurzają mnie ludzie cieszący się i podekscytowani tymi nadchodzącymi Świętami.Ja nie mam z czego się cieszyć...mam tylko ochotę zniknąć!
B/Fehromanka

w I sezonie nie było odcinak ze świetami a tamto z dzieckiem Tess to był trick Tess, ona to wyjasnia w odcinku "four aliens and baby"
~ALEX_WHITMANnielogowany

Zgadadzam się z nową! Chciałabym poznać jakiś "świątecznych faszystów" takich zakręconych na punkcie świąt jak Issi. To bybyło ciekawe spotkanie! Ja widziałam tylko 1-szy odcinek po polsku, drugi musiałam sobie ściągnąć z Kazy i mimo, że wszytkiego nie zrozumiamiał 2 bardziej mi się podobał^^
coololinka

mi sie podabają swięta w Roswell, ale nie przypominam sobie żeby był odcinek o świętach w 1 sezonie
;-)

A więc, święta w Roswell...pierwsze były według mnie lepsze, bo po pierwsze duch mi sie podobał i cała ta afera z nim, po drubie, nie było Jessieo za którym nie zbyt przeparałam jko męza Is, po trzecie koścówka była piękna (zrszta w obydwu była fajna)
A co do dziecka TESS... właśnie zgadzam się, może to był koleiny trick Tess....
laura powtarzam się: Mam taki sam avatar w zapasie i gratuluje wyboru na naj. pate IS I ALEXA !!!!
gosiek

heh ... ja sama bym chciała mieć w domu taką atmosfere świąteczną i takich 'świątecznych faszystów' jak Is.... niestety nie mam :/ może dlatego nie przepadam za świetami.... czasem owszem dopada mnie świąteczny nastrój, ale nie dziś- moze dlatego cały dzień zrzędzę.....
co do odcinka- oba były świetne... chyba jednak bardziej podobal mi się ten drugi... chociaż w the miracle podobał mi się ten prezent Michaela.... heh ten moment jak poszedł po prezent a tam kartka "na wszelki wypadek- świąteczna faszystka"... a potem na pasterce.....ahh jak słodko ;)
nowa

Święta w Roswell, są jak święta na calym świecie!
Podobne sa w Łodzi chociaż:
a) Nie ma duchów ;)
b) kosmitów;)
Ale są faszysci(czyt. mama, tata i brat;))
L.a.u.r.a

Poprzednie | 1 ... 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | Następne