Jak to było z Tess

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Fri Aug 22, 2003 2:26 pm

Po pierwsze napisalem w pewnym stopniu. Po drugie uzywajac twojej terminologii to tak, Max jest na tyle ciapowaty, ze nie pokonal by Cala gdyby tamten mogl naprawde krzywdzic "krolika". I jeszcze raz mowie, ze Cal wiedzial czego sie spodziewac po Maxie.

Ela · Post by **Ela** » Fri Aug 22, 2003 4:59 pm

Lizzie, odnośnie teorii Kwiata, patrz mój komentarz wyżej.

A swoją drogą, czytać Twoje komentarze to czysta przyjemność.

Pewnie że Ci to mówiłam, ale za każdym razem kiedy kładę się na podłodze ze śmiechu, nie mogę się oprzeć....

Graalion · Post by **Graalion** » Fri Aug 22, 2003 6:53 pm

Jeśli chodzi o Nasedo i Kala, to chyba oczywiste jest, że zabójstwo nie było dla nich niczym szczególnym. Nie zapominajmy, że oni nie mieli w sobie właściwie nic z człowieka, choć Kal próbował się do człowieka upodobnić. Przypomina mi się scena z Terminatora 2, gdzie Arni bez chwili wahania chce zabić jakiegoś zwykłego gościa który został sprowokowany przez Johna Connora. On również nie widzi nic niewłaściwego w zabijaniu, kieruje się logiką która mówi, że jest to najszybszy i najpewniejszy sposób na pozbycie się napastnika. Tak samo jest w przypadku transmutantów. A że to Nasedo wychował Tess, przejęła ona jego sposób myślenia. Uznała, że tamci ludzie (było ich chyba raczej koło 15 niż 20, ale to szczegół) zagrażali jej dziecku, więc ich zabiła. Może i mogła uciec bez zabijania ich, ale uznała, że pewniej i bezpieczniej będzie ich "usunąć".

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 12:11 am

Tess musiala ich zabic zeby zatrzec slady. Ta szybkosc poruszania moim zdaniem nic nie znaczy, prszeciesz ona nie siedziala w bylejakim baraku z ktorego wytarczylo wybiec na szose i zlapac stopa. Mogla raczej uzyc swojaj specjalnej umiejetnosci i ukryc siebie i dziecko, ale przeciesz ludzie najpierw zobaczyli dziecko wiec gdyby zniklo wojsko i tak by go szukalo. Tess pewnie chciala ich zabic aby zatrzec slacy, nie pomyslal tylko o kamerach.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 11:11 am

kilkanaście trupów = zatarte ślady?

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 11:32 am

Chodzilo mi o to aby nikt nie wiedzial kogo szukac! Dziewczyny z dzieckiem.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 12:53 pm

Przcież wystarczyło wyprać mózgi...

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Aug 23, 2003 12:55 pm

15 potencjalnie wrogo nastawionym ludziom

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 1:00 pm

Myslisz, ze wzyscy ustawili by sie gzecznie w kolejce? I czy Tess jest w ogole w stanie zrobic to pod rzad kilkunastu osobom?

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 1:11 pm

Przecież nie wszystkie 15 widziało dziecko. Samej Tess nie widział już chyba nikt. Wystarczyło więc nagiąć umysł dwum czy trzem osobom, zniszczyć kamery, a następnie uciec.

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 1:27 pm

Jezeli nie wiedzieli Tess to dzieki jej mocom. Musialaby jednoczesnie uzywac dwuch mocy, maskowac siebie i prac mozgi. Zaden z kosmitow nigdy nie stosowal 2 mocy rownoczesnie. No i dalej nie wiemy czy moze robic pranie wiecej niz jednej osobie rownoczesnie. Moglo by byc tak, ze jedna by zalatwila, wziela by sie za nastepna, a ta pierwsza znowu by zobaczyla dziecko.

Uwazam, ze gdyby Tess mogla wzystko zalatwic w inny posob to by to zrobila. Zabicie wcale nie bylo najprostszym wyjciem, a juz na pewno nie najbespieczniejszym. Przeciesz wiedziala, ze wojskowi beda szukali mordercy. Moge jeszcze zniesc gdy ktos nazywa Tess suka, ale glupia to ona nie jest.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 1:33 pm

NIe sądziesz, że maskowanie się to właśnie poprzez pranie mózgu? Czyli jedna moc.

Skoro nikt jej nie widział - równie dobrze mogła po prostu uciec. Twoja argumentacja, że nie wiedzieliby kogo szukać, gdyby nie ta kamera, nie jest zbyt przekonywująca - przecież używali psów.

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 1:47 pm

Nie wydaje mni sie aby to byla dokladnie ta sama moc i ze uzywa sie jej w ten sam sposob.
Gdyby nie mieli jej zdjecia mogla by latwiej opuscic roswell. Wyjezdzajac samochodem nie muiala by uzywac mocy by sie ukryc. Nie wiadomo nawet czy byla by taka sama blokada miasta. Moze by nie podejzewali, ze w tym UFO siedzialy istoty wygladajace jak ludzie i by nie sprawdzali mieszkancow miasta. No i Tess mogla nie pomyslec o tym, ze wojsko bedzie uzywalo psow.

Poza tym jak mozesz pisac, ze skoro jej nie widzieli to mogla uciec? Miala zostawic syna? Wstydz sie {o}, ze w ogole cos takiego sugerujesz.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 2:04 pm

Oczywiście, że z dzieckiem uciec! Jak mogło ci przyjść do głowy, że miałaby zostawić dziecko

I co - jak by szukali takiego dziecka, które "nagle zniknęło"? Tak samo. Tylko może z mniejszą ilością gniewu.

Jak na razie udowadniasz, że twoja bogini jest strasznie bezmyślna...

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 2:10 pm

Nie, to TY PROBUJESZ to udowodnic.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 2:21 pm

Kwiat_W wrote:nie pomyslal tylko o kamerach.

Kwiat_W wrote:No i Tess mogla nie pomyslec o tym, ze wojsko bedzie uzywalo psow.

No i kto mówi, że nie pomyslała? Ja twierdzę, że robiła źle, a ty usprawiedliwiasz ją głupotą.

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 2:36 pm

Jesli juz to raczej brakiem wyobrazni.
Poza tym nie miala wtedy czasu na myslenie, musiala dzialac. Uwazam ze mindwarp by jej nie pozwolilo na opuszczenie bazy bo musiala by to zastosowac na zbyt wielu osobach rownoczesnie i w zbyt dlugim czasie.

A co do tego czy szukali by amego dziecka... Moim zdaniem szukali by nawet tanczacego mixera gdyby go tam zobaczyli.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 3:01 pm

Kwiat_W wrote:Jesli juz to raczej brakiem wyobrazni.

To prawie, że synonim.

Nie zgodzę się, że nie miała czasu. Mogła rozważyć różne możliwości rozwoju wypadków chociażby w czasie lotu. Jednak chyba raczej stosowała inne podejście - "jak wyląduję to się zobaczy". A w chwili zagrożenia - zrobić co kolwiek, po czym pomyśleć. Albo raczej - zabić, a potem wymyślić usprawiedliwienie.

Pewnie, że szukaliby nawet tańczącego miksera. Tylko nie wiem, czego miałoby to dowodzić?

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Aug 23, 2003 3:28 pm

Nie wiemy ile trwala podroz i jak do niej doszlo, moze to sie dzialo bardzo szybko? A jak "wyladowala to mogla byc nieprzytomna bo inaczej nie wiem po co siedzialaby w tym statku i czekala az ja wojsko znajdzie.

W ogole w Roswell to oni chyba sobie zartuja z armii i FBI. Zlapanych kosmitow i ich statki kosmiczne przechowuja albo w barakach, albo w piwnicy sklepowej.

No i jednak uwazam, ze nawet po uwzglednieniu mozliwych kamer i psow to i tak bespieczniej byloby zabic swiadkow. Co oczywiscie jest zle, bo to morderstwo, alke czasem inaczej sie nie da.

Post by **{o}** » Sat Aug 23, 2003 4:54 pm

Dlaczego bezpieczniej? Wręcz przeciwnie. Gdyby ich nie zabiła - rządowi niekoniecznie musieliby uznać ją za taką bestię. I mogliby użyć mniejszych środków do złapania jej. Tymczasem "straciliśmy wielu dobrych ludzi" - więc nie ma nad czym się zastanawiać - trzeba tego potwora zgładzić za wszelką cenę.

Co proponuję? Zniszczyć kamery i zabrać dzieciaczka. I co? Wojsko zajęłoby się bardziej zatajaniem istnienia tego "czegoś" niż polowaniem na "to". A czym jest owe "to"? "Prawdopodobnie dziecko. Świadkowie widzieli też jakiś gwałtownie poruszający się obiekt, który zniszczył kamey. Następnie dziecko zniknęło. Nie wiadomo, czy ów obiekt był odrębną istotą, czy też jakąś nieznaną formą oddziaływania dziecka." I czego tu szukać? Jak?

forum.roswell.pl

Jak to było z Tess

Who is online