Podaj dalej
Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Jakie obce języki Cię fascynują
język irlandzki, baaaardzo ale to baaardzo mnie fascynuje,
a jakimi sam/a mówisz?
nie licząc rodzimego to angielskim całkiem dobrze władam:)
Eksperyment kulinarny (a'la konkurencja rodem z "Fear Factor"), czy prasowanie pościeli?
język irlandzki, baaaardzo ale to baaardzo mnie fascynuje,
a jakimi sam/a mówisz?
nie licząc rodzimego to angielskim całkiem dobrze władam:)
Eksperyment kulinarny (a'la konkurencja rodem z "Fear Factor"), czy prasowanie pościeli?
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Powiedziałabym, że Matrix (ale tylko pierwsza część!!!), ale...
Max: You can't compare The Matrix to Crouching Tiger.
MICHAEL: Crapping Tiger is a chick flick with kung-fu.
Max: First of all, Crappi... Crouching Tiger is actually about something. Love. Honor. Trust.
MICHAEL: Matrix is about something. Illusion, reality, gunfire.
Max: You simply can't prefer Keanu Reeves to Michelle Yeoh. You can't.... I won't let you.
Mimo wszystko preferuję Keanu, a właściwie to Jasona
Pierwszą część Matrixa uwielbiam. Mogłabym oglądać ją milion razy i nigdy mi się nie znudzi. Na pozostałych odsawiam niestety klasycznego rotfla pod stołem i zastanawiam się, jaki burak wymyślił im te teksty. Zgroza Co do filmów azjatyckich. Moim faworytem jest zdecydowanie Hero - zawsze i wszędzie roztaczam nad nim masę "ochów" i "achów". Ale za dużo by tu pisać, brakło by miejsca na całym forum
Które rozmowy preferujesz - przez komunikator internetowy jak GG czy Tlen, a może przez telefon? (nie pytam o te w 4 oczy )
Ja dopiero co zainstalowałam Skype'a. Wiecie, darmowe rozmowy przez internet. Dziwnie się nam rozmawiało, a dodam, że rozmawiałam z przyjaciółką Po jakichś 10min. przerzuciłyśmy się na GG. To chyba dlatego, że przez GG zawsze masz czas się zastanowić, co napisać. Można szybko wymyślić nowy wątek rozmowy. A przez telefon już gorzej. Z drugiej strony rozmowa telefoniczna jest niemal jak ta na żywo, więc nie wiem, na czym ten problem polega
Max: You can't compare The Matrix to Crouching Tiger.
MICHAEL: Crapping Tiger is a chick flick with kung-fu.
Max: First of all, Crappi... Crouching Tiger is actually about something. Love. Honor. Trust.
MICHAEL: Matrix is about something. Illusion, reality, gunfire.
Max: You simply can't prefer Keanu Reeves to Michelle Yeoh. You can't.... I won't let you.
Mimo wszystko preferuję Keanu, a właściwie to Jasona
Pierwszą część Matrixa uwielbiam. Mogłabym oglądać ją milion razy i nigdy mi się nie znudzi. Na pozostałych odsawiam niestety klasycznego rotfla pod stołem i zastanawiam się, jaki burak wymyślił im te teksty. Zgroza Co do filmów azjatyckich. Moim faworytem jest zdecydowanie Hero - zawsze i wszędzie roztaczam nad nim masę "ochów" i "achów". Ale za dużo by tu pisać, brakło by miejsca na całym forum
Które rozmowy preferujesz - przez komunikator internetowy jak GG czy Tlen, a może przez telefon? (nie pytam o te w 4 oczy )
Ja dopiero co zainstalowałam Skype'a. Wiecie, darmowe rozmowy przez internet. Dziwnie się nam rozmawiało, a dodam, że rozmawiałam z przyjaciółką Po jakichś 10min. przerzuciłyśmy się na GG. To chyba dlatego, że przez GG zawsze masz czas się zastanowić, co napisać. Można szybko wymyślić nowy wątek rozmowy. A przez telefon już gorzej. Z drugiej strony rozmowa telefoniczna jest niemal jak ta na żywo, więc nie wiem, na czym ten problem polega
Właśnie też chyba mimo wszystko wolę Matrixa (też tylko pierwszą część ).
Chyba lepiej rozmawia się przez gg. Tylko zastanawiam się czy nie jest tak po prostu łatwiej. Tzn. chodzi mi o to, że jestem zazwyczaj strasznie nieśmiała, a przez gg to śmiałości nie muszę się uczyć, bo na pewno nie jest to taka rozmowa jak na żywo. Właśnie najłatwiej usiąś przed komputerem i udawać, że ma się wielu przyjaciół. To mnie dobija...
Czy postąpił(a)byś tak samo jak Liz w TEOTW poświęcając swoją miłość po to aby uratować świat?
Chyba lepiej rozmawia się przez gg. Tylko zastanawiam się czy nie jest tak po prostu łatwiej. Tzn. chodzi mi o to, że jestem zazwyczaj strasznie nieśmiała, a przez gg to śmiałości nie muszę się uczyć, bo na pewno nie jest to taka rozmowa jak na żywo. Właśnie najłatwiej usiąś przed komputerem i udawać, że ma się wielu przyjaciół. To mnie dobija...
Czy postąpił(a)byś tak samo jak Liz w TEOTW poświęcając swoją miłość po to aby uratować świat?
Sama nie wiem. Z jednej strony jest to poświęcenie dla potomków, ale chyba nie byłabym do czegoś takiego zdolna. Zresztą nigdy nie byłam w takiej sytuacji, i mam nadzieje, że nie będę
Choroba na którą wolałbyś/łabyś zachorować: angina (z ostrym bólem gardła) czy grypa żołądkowa?
Odezwała się ta, której od wczoraj trudno nawet wypić wodę (może przynajmniej dzięki temu trochę schudnę...). Nie ma to jak angina na miłe rozpoczęcie wakacji...
Choroba na którą wolałbyś/łabyś zachorować: angina (z ostrym bólem gardła) czy grypa żołądkowa?
Odezwała się ta, której od wczoraj trudno nawet wypić wodę (może przynajmniej dzięki temu trochę schudnę...). Nie ma to jak angina na miłe rozpoczęcie wakacji...
Olka popularny ten temat
angina nie cierpię powikłań z układem pokarmowym itp.
co do wcześniejszych zapytań- przestraszyć mnie łatwo- choćby filmem. Po obejrzeniu japońskiego ''The Ring'' miałam kręćka przez 3 tygodnie
przedmioty humanistyczne rzecz jasna (dobrze, że mój tata tego nie widzi)
języki- fascynuje mnie ostartnio rosyjski, zaczęłam się uczyć i jestem pod wrażeniem alfabetu
komórka - hahaha Nie posiadam i nie zamierzam ! Dla mnie to zwykła smycz, poza tym w ogóle nie jestem przystosowana do życia w dzisiejszym świecie ...
a propos Jesteś technofobem czy technofilem ? (no może nie w znaczeniu radyklanym, tylko ogólnie)
angina nie cierpię powikłań z układem pokarmowym itp.
co do wcześniejszych zapytań- przestraszyć mnie łatwo- choćby filmem. Po obejrzeniu japońskiego ''The Ring'' miałam kręćka przez 3 tygodnie
przedmioty humanistyczne rzecz jasna (dobrze, że mój tata tego nie widzi)
języki- fascynuje mnie ostartnio rosyjski, zaczęłam się uczyć i jestem pod wrażeniem alfabetu
komórka - hahaha Nie posiadam i nie zamierzam ! Dla mnie to zwykła smycz, poza tym w ogóle nie jestem przystosowana do życia w dzisiejszym świecie ...
a propos Jesteś technofobem czy technofilem ? (no może nie w znaczeniu radyklanym, tylko ogólnie)
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
Oglądałam ten 'The Ring' Hotori i muszę przyznac, że był lepszy od późniejszej wersji amerykańskiej Chociaż nie potrafiłam się bac bo bardziej mnie to śmieszyło A sama boję sie trzech rzeczy: pająków do tego stopnia, że nawet na takiego malutkiego reaguję histerycznie, śmierci, bo za bardzo mi się tu podoba i samotności bo nie umiem życ sama.
Ale pytanie piter wymyśliłeś Dla mnie to bez różnicy czy oni istnieją czy też nie. Ja nie nadawałabym się do MW bo chyba moja miłośc do Ojczyzny nie jest aż tak wielka ani wiara tak głęboka... No, ale co kto lubi
Film ambitny czy głupia komedia?
Ale pytanie piter wymyśliłeś Dla mnie to bez różnicy czy oni istnieją czy też nie. Ja nie nadawałabym się do MW bo chyba moja miłośc do Ojczyzny nie jest aż tak wielka ani wiara tak głęboka... No, ale co kto lubi
Film ambitny czy głupia komedia?
Ja wolę ambitne filmy (co wielu ludziom się nie podoba...).
Oglądałam "The Ring" i japoński i amerykański, ale amerykański bardziej mi się podobał. Może dlatego, że oglądałam go prawie rok przed japońskim, ale niesamowicie się na nim bałam.
Ale właściwie to ja się prawie niczego nie boję. Pająków nigdy się nie bałam, bo bardzo je lubię, kiedyś chciałam nawet sobie jakiegoś kupić, ale mama powiedziała, że wyrzuciłaby mnie z domu...
Śmierci też się nie boję. Chyba od czasu jak przeczytałam książkę "Życie po śmierci". Samotna też nie lubię być, ale nie żeby mnie to tak szczególnie przerażało (chyba nigdy nie byłam całkiem samotna ). Jedyneczego się boję, to jazda windą. Jak jadę do mojej babci to wolę iść na 10 piętro na piechotę...
Ulubione zwierzę?
Oglądałam "The Ring" i japoński i amerykański, ale amerykański bardziej mi się podobał. Może dlatego, że oglądałam go prawie rok przed japońskim, ale niesamowicie się na nim bałam.
Ale właściwie to ja się prawie niczego nie boję. Pająków nigdy się nie bałam, bo bardzo je lubię, kiedyś chciałam nawet sobie jakiegoś kupić, ale mama powiedziała, że wyrzuciłaby mnie z domu...
Śmierci też się nie boję. Chyba od czasu jak przeczytałam książkę "Życie po śmierci". Samotna też nie lubię być, ale nie żeby mnie to tak szczególnie przerażało (chyba nigdy nie byłam całkiem samotna ). Jedyneczego się boję, to jazda windą. Jak jadę do mojej babci to wolę iść na 10 piętro na piechotę...
Ulubione zwierzę?
Młodzież Wszechpolska, boję się ich ślepego zapatrzenia w wodza. Ale tego Giertych wymaga. W zamian za bezgraniczne posłuszeństwo daje im to, czego chcą. I boję się, że są rozsiani po całej Polsce. Takie komórki inwigilujące społeczeństwo. Bo w MW nie siedzą jedynie tępe półmózgi, które z łysymi głowami i chustami na twarzach obrzucają takie czy inne parady, wiece. W ich szeregach jest wielu dobrze wykształconych. Pozostali studiują, najczęściej prawo...
Ale póki co Armia Giertycha jest nadal stosunkowo mała. Oby jak najdłużej.
Film ambitny, ale na kilka takich zawsze przypaść musi głupawa komedia. Dla rozluźnienia i odmóżdżenia. W sam raz by w pełni sił powrócić do ramówki ambitnej.
Ulubionego zwierza nie mam, chociaż lubię psy, chętnie oglądam lwy w filmach przyrodniczych, a fascynują mnie zachowania modliszek
Inteligentna cywilizacja z kosmosu - Ziemianie, czy ktoś jeszcze?
Ale póki co Armia Giertycha jest nadal stosunkowo mała. Oby jak najdłużej.
Film ambitny, ale na kilka takich zawsze przypaść musi głupawa komedia. Dla rozluźnienia i odmóżdżenia. W sam raz by w pełni sił powrócić do ramówki ambitnej.
Ulubionego zwierza nie mam, chociaż lubię psy, chętnie oglądam lwy w filmach przyrodniczych, a fascynują mnie zachowania modliszek
Inteligentna cywilizacja z kosmosu - Ziemianie, czy ktoś jeszcze?
Już bym wolała stracić słuch... bez wzroku nie można czytać książek ani siedzieć na forum, więć chyba bym tego nie przeżyła. Ale słuchu też nie mam ochoty tracić.
A co do innej inteligentnej cywilizacji w kosmosie, to nie mam wątpliwości, że istnieje.
Co bardziej lubisz: spagetti czy naleśniki z dżemem? (nie wiem co zrobić na obiad )
A co do innej inteligentnej cywilizacji w kosmosie, to nie mam wątpliwości, że istnieje.
Co bardziej lubisz: spagetti czy naleśniki z dżemem? (nie wiem co zrobić na obiad )
Znów żarcie Wy chyba jacyś głodni chodzicie przez cały dzień
Spagetti u mnie wygrywa
Strach- wiesz onar-ku , że zaczynamy mieć ze sobą dużo wspólnego Trzy rzeczy, których boję się najbardziej to dokładnie te, które wymieniłaś : pająki (brr! ; zresztą u mnie w domu pojawienie się pająka to w ogóle niesłychanie przerażające wydarzenie , a to dlatego że moja mama-biolog wpoiła mi swoje sztywne zasady dotyczące sprzątania-okruszyna na podłodze nie leży. To wręcz rodzinna obsesja) , śmierć (znam ją aż za dobrze), no i samotność- chyba najgorsze. Kiedyś myślałam, że gdybym nawet została sama to miałabym siłę żeby przetrwać, na przykład poświęcając się swoim pasjom- recytacji, pisaniu. Ale się myliłam. Bez drugiej osoby nawet nasze pasje dają wybrakowane poczucie szczęścia.
Młodzież Wszechpolska - o ludzie - mój temat, polityka To może ograniczę się do jednego zdania (tak będzie lepiej dla was). Zatem skomentuję może samego pana Giertycha (chociaż do młodzieży nie należy ). Ten facet powinien wreszcie przyjąć do wiadomości prawdę o przeszłości swojego ojca. Po drugie mam dla niego taką małą radę(powtarzam za Kryszakiem)- niech sobie włoży na noc do ust banana, to nadrobi miną
Czego nie cierpisz ponad wszystko ?(ja pozerstwa)
Spagetti u mnie wygrywa
Strach- wiesz onar-ku , że zaczynamy mieć ze sobą dużo wspólnego Trzy rzeczy, których boję się najbardziej to dokładnie te, które wymieniłaś : pająki (brr! ; zresztą u mnie w domu pojawienie się pająka to w ogóle niesłychanie przerażające wydarzenie , a to dlatego że moja mama-biolog wpoiła mi swoje sztywne zasady dotyczące sprzątania-okruszyna na podłodze nie leży. To wręcz rodzinna obsesja) , śmierć (znam ją aż za dobrze), no i samotność- chyba najgorsze. Kiedyś myślałam, że gdybym nawet została sama to miałabym siłę żeby przetrwać, na przykład poświęcając się swoim pasjom- recytacji, pisaniu. Ale się myliłam. Bez drugiej osoby nawet nasze pasje dają wybrakowane poczucie szczęścia.
Młodzież Wszechpolska - o ludzie - mój temat, polityka To może ograniczę się do jednego zdania (tak będzie lepiej dla was). Zatem skomentuję może samego pana Giertycha (chociaż do młodzieży nie należy ). Ten facet powinien wreszcie przyjąć do wiadomości prawdę o przeszłości swojego ojca. Po drugie mam dla niego taką małą radę(powtarzam za Kryszakiem)- niech sobie włoży na noc do ust banana, to nadrobi miną
Czego nie cierpisz ponad wszystko ?(ja pozerstwa)
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
Giertycha
A tak na poważnie. Nie znoszę plotkowania. Na swoim przykładzie stwierdziłam kiedyś, że z tego się wyrasta. Mój błąd! W liceum nie interesowałam się innymi, byli mi obojętni, a z przyjaciółmi rozmawiało się o sprawach ciekawych, albo zabawnych, plotkowanie służyło jedynie zabawie, nigdy oczernianiu. Odbywało się najwyżej przy piffku i mówiliśmyu raczej o sobie. Nie dostrzegałam tego, o czym mówią inni. A na studiach oblano mnie kubłem zimnej wody. "A wiesz, że ten robi to, a to...", "A ja nie lubię tego, bo tamten z tym, zrobili to, a to". Istna plaga. A myślałam, że to jedynie domena starych babć, które z nudów siedzą w blokowiskowych oknach i komentują każdego przechodnia i wiedzą wszystko o wszystkich. Nie lubię również dwulicowości.
A tak, jestem nadwyraz tolerancyjna i denerwują mnie raczej pojedyncze osoby, niż ogólnoludzkie zachowania. Tak naprawdę chyba każdy ma w sobie pierwiastek złych cech, które zwykle pozostają w cieniu, a ujawniają się w sytuacjach stresowych, bądź nadmiernej aktywności emocjonalnej
Gdybyś mógł urodzić się zwierzątkiem, które z nich byś wybrał?
A to ja
A tak na poważnie. Nie znoszę plotkowania. Na swoim przykładzie stwierdziłam kiedyś, że z tego się wyrasta. Mój błąd! W liceum nie interesowałam się innymi, byli mi obojętni, a z przyjaciółmi rozmawiało się o sprawach ciekawych, albo zabawnych, plotkowanie służyło jedynie zabawie, nigdy oczernianiu. Odbywało się najwyżej przy piffku i mówiliśmyu raczej o sobie. Nie dostrzegałam tego, o czym mówią inni. A na studiach oblano mnie kubłem zimnej wody. "A wiesz, że ten robi to, a to...", "A ja nie lubię tego, bo tamten z tym, zrobili to, a to". Istna plaga. A myślałam, że to jedynie domena starych babć, które z nudów siedzą w blokowiskowych oknach i komentują każdego przechodnia i wiedzą wszystko o wszystkich. Nie lubię również dwulicowości.
A tak, jestem nadwyraz tolerancyjna i denerwują mnie raczej pojedyncze osoby, niż ogólnoludzkie zachowania. Tak naprawdę chyba każdy ma w sobie pierwiastek złych cech, które zwykle pozostają w cieniu, a ujawniają się w sytuacjach stresowych, bądź nadmiernej aktywności emocjonalnej
Gdybyś mógł urodzić się zwierzątkiem, które z nich byś wybrał?
A to ja
Last edited by Olka on Sat Jun 25, 2005 5:30 pm, edited 1 time in total.
Delfin. Zdecydowanie delfin... to takie sympatyczne zwierzątko z wesołym pyszczkiem. Albo ewentualnie kot - wiecie, siedem żyć kota - ale taki Egipt, załóżmy... być świętym zwierzaczkiem Żadnych indyjskich krów, małp i innych czwroronogów, choć też święte.
A ponieważ jestem w nastroju podróżniczym ( ) - gdyby ktoś zaoferował podróż - albo dookoła świata, albo w kosmos... Co byś wybrał?
A ponieważ jestem w nastroju podróżniczym ( ) - gdyby ktoś zaoferował podróż - albo dookoła świata, albo w kosmos... Co byś wybrał?
Oczywiście, że kosmos! Ta przestrzeń mnie strasznie pociąga już od dawna i bardzo chciałąbym ją "z bliska" zobaczyć. A przecież dookoła świata jakbym się bardzo postarała to mogłabym przejść na właśnych nóżkach - o rakietę, albo coś w tym stylu trochę trudniej
Czy będąc w grupie łatwo ulegasz jej presjom?
Czy będąc w grupie łatwo ulegasz jej presjom?
Dog in the fog - nie, nie piję go na fali brytyjskiego szaleństwa produkowanego pod Poznaniem Znalazłam je zanim zaczeły się te całe reklamy, jako kolejna pozycja z mojego planu poznawania świata: co tydzień nowe piwo Ogólnie to lubię te jasne i łagodne. Po nich świat się tak szybko nie kręci, a mój i tak jest już wystarczająco zakręcony.
Drink... krupnik na ciepło z ziarnami kawy, ewentualnie cytrynką. Bene!
Kino. Kocham kino!
Brodka - ma ładny głos, czy na stos z nią? Ja obecnie wybieram opcję drugą. Jakaś blondi z okna na przeciwko, puszcza już 3 raz "głęboko w środku tam..", a ja mam ochotę wykrzyczeć, że też gdzieś głęboko, gdzie światło nie dochodzi mam ochotę ją kopnąć!
Dobra pytanie na poważnie:
Harry Potter, Henryk Portier - kto jest twoim faworytem?
Drink... krupnik na ciepło z ziarnami kawy, ewentualnie cytrynką. Bene!
Kino. Kocham kino!
Brodka - ma ładny głos, czy na stos z nią? Ja obecnie wybieram opcję drugą. Jakaś blondi z okna na przeciwko, puszcza już 3 raz "głęboko w środku tam..", a ja mam ochotę wykrzyczeć, że też gdzieś głęboko, gdzie światło nie dochodzi mam ochotę ją kopnąć!
Dobra pytanie na poważnie:
Harry Potter, Henryk Portier - kto jest twoim faworytem?
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests