Liz Parker

[femii]

Ogólnie uważam, że w pierwszych epizodach wyglądała bardzo dobrze. Nie mogę się zdecydować między trzecim a pierwszym sezonem. Jeśli chodzi o ten moment zaraz po strzale, to cały ten fragment jest dla mnie magiczny. Więc postać Liz patrzącej jak Max znika w jeepie także bije magią.

[Goya]

Mnie bardzo podoba się moment, kiedy Liz idzię do szeryfa i mówi mu że że potrzebuję pomocy w uwolnieniu Maxa biję w tedy od niej taką siłą i determinacją. Gdzieś czytałam bodajże tutaj na forum że Shiri tak się wczuła w role, że Jason musiał ją uspakajać (jakie to słodkie pewnie Kathy była zazdrosna gdy ten ją tak uspakajał )

[myblink]

Jak to jest, oglądałyście Roswell już jakiś dłuższy czas temu i pamiętacie takie rzeczy, a ja raptem jestem po dwu miesięcznym seansie i pamiętam tylko niektóre momenty, a reszta to taka mgła troszkę.

[femii]

Myblink bo my oglądaliśmy Roswell nie raz. Ja osobiście bardzo często do niego wracam. Mam nagrane na płytach i potrafię robić sobie maraton ze trzy razy w miesiącu.

[Goya]

Femii już wszystko wyjaśniła, poza tym są niektóre momenty co zapadają głęboko w pamięci