Mylisz się, dysortografia jest wrodzona, mam przyjaciółkę z dysortografią, więc wiem, o czym mówię. I proszę mi tutaj nie zarzucać takim osobom lenistwa! Moja przyjaciółka niejednego z Was mogłaby tutaj zadziwić np. swoimi pisarskimi zdolnościami, a to, że pisze z błędami ortograficznymi wcale nie świadczy o jej lenistwie! Oczywiście, nad dysortografią trzeba pracować i tego nie będę kwestionować. Kończę, ponieważ temat nie jest o tym. Przepraszam, śmiało wykasujcie mój post, ale po prostu musiałam się do tego odnieść.O ile sie nie myle, dysortografia nie jest wrodzona...
Dysleksja
Moderators: Galadriela, Olka
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
DYSORTOGRAFIA- to trudność w opanowaniu poprawnej pisowni (chodzi tu o wszelkiego rodzaju odstępstwa od prawidłowego zapisu, nie tylko błędy ortograficzne).
Błędy dysortograficzne mogą wynikać z braku znajomości zasad pisowni, czasem są skutkiem braku dobrej koncentracji uwagi i braku nawyku kontrolowania wyniku swojej pracy, czasem pojawiają się przy zmianie stereotypów ruchowych.
DYSORTOGRAFIĘ- jako specjalne zaburzenie w pisowni rozpoznajemy wówczas, gdy dotyczy dziecka o prawidłowym rozwoju umysłowym, które opanowało zasady pisowni, ma motywację do poprawnego pisania i popełnia nie tylko błędy ortograficzne, lecz również specyficzne błędy w pisowni wyrazów.
Dysortografia to nie wada wrodzona.
Błędy dysortograficzne mogą wynikać z braku znajomości zasad pisowni, czasem są skutkiem braku dobrej koncentracji uwagi i braku nawyku kontrolowania wyniku swojej pracy, czasem pojawiają się przy zmianie stereotypów ruchowych.
DYSORTOGRAFIĘ- jako specjalne zaburzenie w pisowni rozpoznajemy wówczas, gdy dotyczy dziecka o prawidłowym rozwoju umysłowym, które opanowało zasady pisowni, ma motywację do poprawnego pisania i popełnia nie tylko błędy ortograficzne, lecz również specyficzne błędy w pisowni wyrazów.
Dysortografia to nie wada wrodzona.
;-), jeśli się nie ma o czymś pojęcia, to lepiej nic nie pisać, zamiast pisać bzdury. Dysortografia, to nie żadne lenistwo, a faktyczna trudność w nauczeniu się uzasad poprawnego pisania. I owszem, dzięki długim, żmudnym i niekiedy wieloletnim ćwiczeniom można ją przezwyciężyć. Ale to nie to samo co nauczenie się regułki z fizyki na pamięć. Natomiast nie wiem, czy może być ona wrodzona, czy może nabyta we wczesnym dzieciństwie, ale na pewno nie wynika ona z lenistwa. Gdybyś poznała choć jednego dysortografika, zobaczyłabyś, jak on intensywnie pracuje nad swoją wadą.
Nie prawda. Dysleksja i jej pokrewne MOŻE być wrodzona. Jest kilka koncepcji wyjaśniających to zjawisko - np. hormonalna (nieprawidłowy rozwój lewej półkuli mózgowej spowodowany nadprodukcją testosteronu w okresie płodowym), psychodysleksja (stres i takie tam). To po pierwsze.
Po drugie - wielu ludzi automatycznie stwierdza, że wrodzona=nieuleczalna. Jest to BZDURA. Mimo to - większość dysortografików, jakich znam, uważa, że dzięki posiadanemu papierowi mają prawo pisać z błędami Tymczasem mają oni raczej obowiązek leczenia się. A leczenie owe, zwane reedukacją, JEST skuteczne. I nigdy nie jest na nie za późno.
Po drugie - wielu ludzi automatycznie stwierdza, że wrodzona=nieuleczalna. Jest to BZDURA. Mimo to - większość dysortografików, jakich znam, uważa, że dzięki posiadanemu papierowi mają prawo pisać z błędami Tymczasem mają oni raczej obowiązek leczenia się. A leczenie owe, zwane reedukacją, JEST skuteczne. I nigdy nie jest na nie za późno.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
W takim razie nie są to dysortograficy. Mówić sobie "jestem dysortografikiem" każdy może. A jak powiem że jestem słoniem, to uwierzysz?
Prawdziwa dysortografia to nie lenistwo. Natomiast lenistwo często jest "podpinane" pod dysortografię - ale to jest oszustwo. Ile to ludzi robiło sobie papiery dysortografika żeby spokojnie przejść przez maturę, albo żeby mieć spokój na języku polskim. To jednak nie oznacza, te dwie rzeczy się pokrywają. I każdy specjalista w tej dziedzinie ci to powie.
Prawdziwa dysortografia to nie lenistwo. Natomiast lenistwo często jest "podpinane" pod dysortografię - ale to jest oszustwo. Ile to ludzi robiło sobie papiery dysortografika żeby spokojnie przejść przez maturę, albo żeby mieć spokój na języku polskim. To jednak nie oznacza, te dwie rzeczy się pokrywają. I każdy specjalista w tej dziedzinie ci to powie.
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Popieram wszystkie osoby twierdzące, że dysortografia nie jest wynikiem lenistwa. Czy wrodzona czy nabyta tego już nie potrafię stwierdzić, jednak z całą pewnością wiem, że to nie lenistwo. Owszem są osoby wykorzystujące tego typu przypadłość by jak napisał {o} mieć święty spokój i to właśnie często rzutuje na pozostałe osoby naprawde mające kłopoty z pisownią. I wbrew pozorom osoby cierpiące na dysortografię wcale nie są ludźmi głupimi, jednak wiele osób tak właśnie myśli, może neiświadomie ale czasem są takie skojarzenia.
Czy da się z tym skutecznie walczyć? Ależ oczywiście, że się i to ze znakomitymi skutkami. Zalezy to jednak od wytrwałości i samozaparcia się osoby cierpiącej na tą przypadłość.
Czy da się z tym skutecznie walczyć? Ależ oczywiście, że się i to ze znakomitymi skutkami. Zalezy to jednak od wytrwałości i samozaparcia się osoby cierpiącej na tą przypadłość.
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Owszem, czasami są nawet bardzo inteligentni. Np. Albert Einstein... Ale za jego czasów jeszcze 'nie było' dysleksji, więc uchodził w szkole właśnie za głupiego...ciekawska_osoba wrote:I wbrew pozorom osoby cierpiące na dysortografię wcale nie są ludźmi głupimi
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Zgodzę się z wami dysgrafie czy dysleksje można 'wyleczyć'. Wrodzona czy też nie ale istnieje - jestem tego przekonany i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Osobą z dysgrafią często towarzyszy dysleksja co jest poważniejszym problemem - i nie chodzi tu tylko o kompromitacje za robienie banalnych błędów ortograficznych - dysleksja to jest też nieumiejętność np. płynnego czytania ( to jest jednak prostsze do opanowania niż poprawna ortografia ) pewnie nie raz słyszeliście jak np. 12 latek (i nierzadko starsi) dukają, zacinają się czytając prosty tekst - z początku może to wydawać się śmieszne ponieważ pierwsza myśl to ta, że to nieuk, obibok i jakiś tam głupek, który pomylił szkoły... Ale czy ktoś wtedy się zastanawia co jest tego prawdziwą przyczyną - jedni dukają z lęku np. przed głośnym czytaniem dla dużej ilości osób, inni z nieuctwa a jeszcze inni właśnie z powodu dysleksji. Ja wam powiem co jest tego główną przyczyną - mianowicie poruszanie się po innych sferach myślowych - co może być właśnie spowodowane zmianami w ośrodkowym układzie nerwowym - przez co taka osoba skupia się nad czymś innym i rozkojarza się - dyslektyk nie jest głupszy - prosto mówiąc dyslektyk/grafik podświadomie nie docenia daru czytania czy pisania - wydaje mu się, że to jest mało ważne i nie warte wysiłku - czyli odpowiedniego skupienia - ale to wcale nie świadczy, iż nie pracuje nad sobą - to jest bardziej zagmatwane niż się może wydawać. Tak czy inaczej musimy być świadomi, że nie raz dyslektyk musi zużyć o wiele więcej wysiłku psychicznego aby załatwić jakąś niby prostą dla was sprawę
Zapewniam Cie Xsander ,ze dysortograficy znaja zasady pisowni, a przynajmniej wiekszosc (jeżeli ktos jest dysortografikiem i nie zna zasad to jestem pełna podziwu dla tego kogoc bo nie wiem jakim cudem udalo mu sie przejsc przez testy) z bardzo prostego powodu, jezeli idziesz na testy stwierdzajace dyslekcje i nie znasz zasad pisowni odrazu to wyjdzie, a wtedy odsylaja cie z kwitkiem , każa sie nauczyc zasad pisowni i wtedy wrocic.Błędy dysortograficzne mogą wynikać z braku znajomości zasad pisowni,...
swieta prawda... ja jestem przykladem osoby z dyslekcja... zaznaczam ze zasady pisowni znam doskonale, czytam w zawrotnym tempie, ale niestety tylko po cichu... na glos brzmi to tak jakby sluchac dziecka w podstawowce... faktycznie jest prosciej opanowac sztuke glosnego plynnego cztania niz ortografi , ale i tak obie wymagaja ogromnych ilosci pracy i przede wszytskim checi...dysleksja to jest też nieumiejętność np. płynnego czytania ( to jest jednak prostsze do opanowania niż poprawna ortografia ) pewnie nie raz słyszeliście jak np. 12 latek (i nierzadko starsi) dukają, zacinają się czytając prosty tekst - z początku może to wydawać się śmieszne ponieważ pierwsza myśl to ta, że to nieuk, obibok i jakiś tam głupek, który pomylił szkoły...
tutaj to sie nie zgodze... dysortograficy to nie sa ludzie ktorzy wymiguja sie od nauki... dyortograficy to zazwyczaj ludzie bardzo inteligntni... a poza tym pracuja o wiele wiecej niz inni zwykli uczniowie nie posiadajacy takiej przypadlosci...(np. w mojej klasie, na 33 osoby 10 to dyslektycy- heh w tym i ja- takiej ilosci cwiszen i dyktand jakie robimy nie robi nawet najwiekdzy kujon, wiec lenistwa nie mozna mnam zarzucic)nie chodzi tu tylko o poprawna pisownie, bledy dysortograficzne owszem przewaznie sa to wyłacznie błedy ortograficzne, jednak poza tykowymi czesto zdarza np pisanie w zwyklych wyrazach zamiast t pisanie d zamiast b- p , c- s i odwrotna strone a cos takiego jest naprawce trudne do zwalczenia... tak wiec uwazam tak jak powiedzial Luki ;Uważam ze dysortografia to tylko słowo, które zastępuje lenistwo do nauki. I zgadzam się z Xanderem, że to nie jest wrodzone, na to cierpią tylko osoby, które nie mają ochoty sie nauczyć poprawnie pisać po polsku.
jeśli się nie ma o czymś pojęcia, to lepiej nic nie pisać, zamiast pisać bzdury
Re: Dysleksja
Moja koleżanka w 3 klasie podstawówki wygrała konkurs ortograficzny, świetnie czyta, dobrze recytuje. A teraz nagle ma dysleksje. Czy to jest sprawiedliwe?
Re: Dysleksja
W 3-4 klasie podstawówki wysłano mnie na badania gdzie sprawdzono czy mam dysleksję/grafię (sprawdzali jak kojarzę, piszę żadnego czytania). Papiera nie dostałam ale samo przypuszczenie, że mogłabym mieć zmotywowało moją mamę do ćwuiczeń ze mną - przez całe wakacje pisałam dyktanda. Efekt nastąpił, ale połowiczny.
Prawie nie popełniam błedów ortograficznych, a jak już to szybko je poprawiam. Jednak brzydkie, mało czytelne pismo mi zostało, tylko teraz zdaje sobie sprawę z tego i na co ważniejszych egzaminach piszę jak kompoter tzn. literki nie są połączone ze sobą co zwalnia pisanie i zmusza do wyrażniejszego stawiania liter. Nie chce oblać, bo ktoś nie potrafi mnie rozczytać.
To jeśli chodzi o pisanie bo z głośnym czytaniem mam kłopot. Do tego jeszcze teraz jeżeli mam coś czytać to w obcym języku co sprawia mi jeszcze więcej kłopotów - wszyscy myślą że nie nauczyłam się słówek i nie zasługuje na dobrą ocenę, a ja miałabym problem w przeczytaniu tego samego słowa po polsku.
Teraz po nic mi stwierdzenie czy mam jakieś dys-, ale chciałabym wiedzieć jak mam ćwiczyć, żeby móc przeliterować jakieś długie słowo, bo napisać je umiem, ale powiedzieć litera po literze nie zawsze.
Pisząc ten post poprawiałam się chyba 20 razy. Mam nadzieję, że niczego nie przegapiłam.
Prawie nie popełniam błedów ortograficznych, a jak już to szybko je poprawiam. Jednak brzydkie, mało czytelne pismo mi zostało, tylko teraz zdaje sobie sprawę z tego i na co ważniejszych egzaminach piszę jak kompoter tzn. literki nie są połączone ze sobą co zwalnia pisanie i zmusza do wyrażniejszego stawiania liter. Nie chce oblać, bo ktoś nie potrafi mnie rozczytać.
To jeśli chodzi o pisanie bo z głośnym czytaniem mam kłopot. Do tego jeszcze teraz jeżeli mam coś czytać to w obcym języku co sprawia mi jeszcze więcej kłopotów - wszyscy myślą że nie nauczyłam się słówek i nie zasługuje na dobrą ocenę, a ja miałabym problem w przeczytaniu tego samego słowa po polsku.
Teraz po nic mi stwierdzenie czy mam jakieś dys-, ale chciałabym wiedzieć jak mam ćwiczyć, żeby móc przeliterować jakieś długie słowo, bo napisać je umiem, ale powiedzieć litera po literze nie zawsze.
Pisząc ten post poprawiałam się chyba 20 razy. Mam nadzieję, że niczego nie przegapiłam.
Re: Dysleksja
A właściwie po co masz literować słowa i czytać na głos? Bo wymagają tego na studiach? Trzeba to przeczekać. Nie widzę sensu w ćwiczeniu czegoś, co i tak na dłuższą metę jest mało użyteczne.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 13 guests