Harry Potter #2
Moderators: Galadriela, Olka
I'm back!
Czy naprawdę nie można wyjechać na 2 tygodnie, żeby później nie czytać przez 2 godziny wszystkich postów, które zostały napisane? Ale bardzo mnie cieszy, że wreszcie można głośno i bezproblemowo wyrażać swoje poglądy na temat HBP.
Snape - ulubieniec wszystkich Nie wierzę w to, że znów mógłby stać się śmierciożercą. Moja opinia, którą została już przez Olkę nieco zweryfikowana, brzmi jak następuje: dawno, dawno temu, Snape trochę się w Lily Evans kochał (bez wzajemności z jej strony). Ona jego uczucia nie odwzajemniła i co gorsze związała się z tym okropnym Potter'em (I i II powód, żeby Jamesa nienawidzić). Póżniej jeszcze spłodziła mu syna (III powód, aby nienawidzić Potter'a). Gdy jednak dowiedział się, że to przez niego Voldemort zabił Lily (James'em się może tak bardzo nie przejął), postanowił wrócić na "dobrą stronę". Poszedł więc, do Dumbledore'a i powiedział mu, co i jak. Wtedy też, Dumbledore mógł kazać mu złożyć Unbreakle Vow (że będzie bronił harrego, wykonywał WSZYSTKIE polecenia Dumbledore itp. - opcji jest wiele). Stąd moja teoria (może niezbyt odkrywcza), że Snape jest dalej po stronie Zakonu.
Coś jeszcze... Aha, już wiem. Dojrzałość decyzji wszystkich bohaterów (i nie chodzi mi tu o uczucia). Jakoś trudno mi uwierzyć, że nagle wszyscy bohaterowie stali się tacy dojrzali, odpowiedzialni, odważni i podejmujący racjonalne decyzje. Pod koniec 6 tomu, widzimy jak Harry skałada deklarację, że chce pomścić Dumbledore'a, pokonać Voldemorta itd. Ron i Hermiona, plus Ginny ochoczo mu przytakują, obiecując pomoc. Tak nagle wydorośleli? Mają przecież, TYLKO 16 lat. Mogę uwierzyć w dojrzałość Harry'ego, który dużo już w życiu przeszedł. Ale cała reszta? Jakoś niezbyt to do mnie przemawia (choć może po wydarzeniach w Ministerstwie...).
No nic jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
Chuck Norris has counted to infitnity. Twice.
Snape - ulubieniec wszystkich Nie wierzę w to, że znów mógłby stać się śmierciożercą. Moja opinia, którą została już przez Olkę nieco zweryfikowana, brzmi jak następuje: dawno, dawno temu, Snape trochę się w Lily Evans kochał (bez wzajemności z jej strony). Ona jego uczucia nie odwzajemniła i co gorsze związała się z tym okropnym Potter'em (I i II powód, żeby Jamesa nienawidzić). Póżniej jeszcze spłodziła mu syna (III powód, aby nienawidzić Potter'a). Gdy jednak dowiedział się, że to przez niego Voldemort zabił Lily (James'em się może tak bardzo nie przejął), postanowił wrócić na "dobrą stronę". Poszedł więc, do Dumbledore'a i powiedział mu, co i jak. Wtedy też, Dumbledore mógł kazać mu złożyć Unbreakle Vow (że będzie bronił harrego, wykonywał WSZYSTKIE polecenia Dumbledore itp. - opcji jest wiele). Stąd moja teoria (może niezbyt odkrywcza), że Snape jest dalej po stronie Zakonu.
Coś jeszcze... Aha, już wiem. Dojrzałość decyzji wszystkich bohaterów (i nie chodzi mi tu o uczucia). Jakoś trudno mi uwierzyć, że nagle wszyscy bohaterowie stali się tacy dojrzali, odpowiedzialni, odważni i podejmujący racjonalne decyzje. Pod koniec 6 tomu, widzimy jak Harry skałada deklarację, że chce pomścić Dumbledore'a, pokonać Voldemorta itd. Ron i Hermiona, plus Ginny ochoczo mu przytakują, obiecując pomoc. Tak nagle wydorośleli? Mają przecież, TYLKO 16 lat. Mogę uwierzyć w dojrzałość Harry'ego, który dużo już w życiu przeszedł. Ale cała reszta? Jakoś niezbyt to do mnie przemawia (choć może po wydarzeniach w Ministerstwie...).
No nic jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
Chuck Norris has counted to infitnity. Twice.
Jęczeć nad minionym nieszczęściem, to najpewniejszy sposób by przyciągnąć inne. W. Shakespeare
Liz... rewelacyjne arty..szczególnie te kolorowe, cudne wyczucie i balans barwy.
A co do Snape`a i Lily... jakoś mi sie nie chce wierzyć.. a jeśli jednak tak, to powiem jedno : głupia Lily, że wybrała James`a
A tymczasem z okazji Walentynek ( uhhh... ja jednak nie znosze tego święta)
A co do Snape`a i Lily... jakoś mi sie nie chce wierzyć.. a jeśli jednak tak, to powiem jedno : głupia Lily, że wybrała James`a
A tymczasem z okazji Walentynek ( uhhh... ja jednak nie znosze tego święta)
"We are trapped between the good and the evil, trapped and forgotten between light and darkness. Not totally good, not totally evil.."
No dobra...dostawa (biedna Olka jeszcze nie poradziła sobie z poprzednimi )
Najpierw będzie siedem najnowszych prac Caladan d
1 Trzy z Draco i Blaise
2 Lupin i Tonks w parku
3 Ron z Hermioną
4 A tutaj są dwie- Lupin i Syriusz wraz z Tonks i Snapem (ciekawe dlaczego wszyscy uważają że ktoś miałby ochotę na namiętne pocałunki z tym niedomytym bydlakiem) przyłapani na gorącym uczynku, oraz Snape i Tonks solo.
5 Luna by elsepthelf
prace Wycked (moim zdaniem niesamowite)
6 Syriusz
7 Snape
8 Luna
1 2 3
4 5 6 7 8
EDIT
by Leela Starsky
9 ślub Rona i Hermiony
10 ślub Harry'ego i Ginny
11 miesiąc miodowy Rona i Hermiony
12 by Steffy- Harry i Hermiona jak zwykle
13 Ron i Hermiona by Mudblood
14 Tonks Odelli
15 i dwie prace Marty: Trio, Ginny i Lockhard w szpitalu oraz Fred z Angeliną
16 oraz jej trzy stare prace których tu chyba jeszcze nie było: Bill, Charlie i Percy
9 10 11 12 13 14
15 16
oraz trochę Syriuszów różnych autorów
17 by HBR
18 by Jo
19 by Soda
20 z Jamesem i Lily
21 z Jamesem (slash!)
22 z Lupinem
23 z Jamesem i Lupinem
17 18 19 20 21
22 23
Najpierw będzie siedem najnowszych prac Caladan d
1 Trzy z Draco i Blaise
2 Lupin i Tonks w parku
3 Ron z Hermioną
4 A tutaj są dwie- Lupin i Syriusz wraz z Tonks i Snapem (ciekawe dlaczego wszyscy uważają że ktoś miałby ochotę na namiętne pocałunki z tym niedomytym bydlakiem) przyłapani na gorącym uczynku, oraz Snape i Tonks solo.
5 Luna by elsepthelf
prace Wycked (moim zdaniem niesamowite)
6 Syriusz
7 Snape
8 Luna
1 2 3
4 5 6 7 8
EDIT
by Leela Starsky
9 ślub Rona i Hermiony
10 ślub Harry'ego i Ginny
11 miesiąc miodowy Rona i Hermiony
12 by Steffy- Harry i Hermiona jak zwykle
13 Ron i Hermiona by Mudblood
14 Tonks Odelli
15 i dwie prace Marty: Trio, Ginny i Lockhard w szpitalu oraz Fred z Angeliną
16 oraz jej trzy stare prace których tu chyba jeszcze nie było: Bill, Charlie i Percy
9 10 11 12 13 14
15 16
oraz trochę Syriuszów różnych autorów
17 by HBR
18 by Jo
19 by Soda
20 z Jamesem i Lily
21 z Jamesem (slash!)
22 z Lupinem
23 z Jamesem i Lupinem
17 18 19 20 21
22 23
Last edited by Lizziett on Tue Feb 28, 2006 6:14 pm, edited 2 times in total.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Cóż mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie? Sesja! Niestety... ta okropna poczwara zeżarła mi nerwy. I, jak tak patrzę na tą przeuroczą Lunę (wycked na prezydenta! ) mam ochotę założyć podobne kolczyki i naszyjnik z korków, a potem rozpłynąć się w jej dziwnym świecie. A tu niestety trzeba co rano wstać i jak po dostaniu cegłówką przez łeb orientujesz się, że co byś nie zrobiła i tak dobrze nie będzie... ech. Tymczasem wracam do nauki i obiecuję za jakiś czas doprowadzić temat do porządkuNo dobra...dostawa (biedna Olka jeszcze nie poradziła sobie z poprzednimi )
...edit...
Już w nieco lepszym nastroju dorzucam linki do śmiesznego klipu związanego z potterem, który ów nastrój mi poprawił -> Bananaphone
...edycja...
Ha! Znalazłam! Mam podstawy by obalić teorię rzekomej miłości Snape'a do Lily. Kiedyś i ja doszłam do wniosku, że mogło tak być potem jednak przeczytałam któryś z wywiadów z Jo i teoria ta okazała się błędna. Ponieważ wiem, jak niektórzy nienawidza określeń "coś, gdzieś, kiedyś" - sama należę do tego gorna - w wolnych chwilach przeszukiwałam internet by znaleźć ów dowód. Jak już wspomniałam - znalazłam! Co prawda Snape był w przeszłości przez kogoś kochany (16 lipiec 2005), ale z drugiej strony nigdy nie dowiemy się, jaki byłby zakochany Snape, co Jo wydaje się "okropnym pomysłem" (19 październik 1999). A dlaczego tak jest dowiemy się z 7 części. Zatem teoria o płomiennym romansie Lily i Severusa upadła, a co za tym idzie odpowiedzi na pytanie, dlaczego Snape tak źle traktuje Harry'ego znów się mnożą. Udało mi się jednak częściowo rozwiać kilka wątpliwości w tej materii. Jak wynika z kolejnego wywiadu przeprowadzonego z Rowling , Allan Rickman wie na temat Snape'a więcej niż pozostali czytelnicy (Handbag.com 2003). Spytany dlaczego Snape traktuje Pottera tak, jak traktuje odpowiada (Unreel.com), że "najprawdopodobniej dlatego, że Harry cieszy się zbytnią popularnościa, jak na ucznia pierwszego roku" - pamiętajmy, że Severus nigdy do takich uczniów nie należał, więcej gardził nimi zważywszy, że upokażający go James i Syriusz reprezentowali takie własnie szkolne gwiazdy. Ponadto Rickman powiedział (Unreel.com) "Uważam, że Snape jest postacią niepewną, zawsze pragnął być kimś innym, kogo ludzie obdarzaliby szacunkiem takim jak czarodzieji parających się czarna magią, a nie zwyczajnego szkolnego nauczyciela. Tego własnie zazdrości popularnym osobom, jak Harry". Kiedy w tym świetle popatrzymy na niechęć Snape'a do Harry'ego można uznać za pewnik, że jest własnie tak, jak mówi Allan.
Natomiast dalsza część jego wypowiedzi "Snape posiada pozytywną stronę (...)", pozwala nam upewnić się w mniemaniu, iż koniec końców Severus przyczyni się do porażki Voldemorta. (Unreel.com).
Wpadłam też na trop w kwestii, czy w 7 części w Hogwarcie nadal będą nauczać. W 2005 roku Jo, dla telewizji ITV powiedziała, że "coś powstrzyma Snape'a przed prowadzeniem lekcji obrony przed czarną magią". To wydaje sie oczywiste, bo po tym wszystkim, co zrobił jakos nie widzę by ktokolwiek pozwolił mu przekroczyć bramy szkoły. Jednakże forma wypowiedzi, w jakiej ujęła ten oczywisty fakt pozwala nam przypuszczać, że Snape nie, ale ktoś inny owszem. Wynika z tego, że Hogwart nie zostanie zamknięty.
Najnowsza praca Marty - pierwotny Zakon Feniksa
Wrzucam też dwie prace ellaine. Wybacznie, nie mają związku z HP, ale są przepiękne i dotyczą mojej drugiej równie silnej miłości, jak do HP Konkretnie wybitnego anime Witch Hunter Robin. Po prostu nie mogę się powstrzymać i ten jeden raz odstapię od tematu tego pokoiku. Prace przedstawiają dwie główne postacie z tegoż anime - Robin (ona) i Amona (on). W nieco sentymentalnych pozycjach, choć tak naprawdę nic dosłownego ich nie łączyło, na czym polegał pewien urok tej serii. Wszyscy pamiętamy, jak to było z Maxem i Liz zanim zrobili krok na przód i stali się Bonnie i Clyde'm. Wtedy wszyscy kochali ich najbardziej, nieprawdaż? Zaznaczę jednak, że Robin i Amon nie dobiegli nawet do pierwszej bazy. Anime skupiało się na wątku człowieczeństwa i praw ludzkich, a główni bohaterowie byli nazbyt pochłonięci eliminowaniem przestępców niż baiwniem się w okazywanie uczuć. No i ona miała 16 lat, a Amon zdaje się ponad 30 wiosen na karku Ale rozpisuję się niepotrzebnie, bo jak już wspominałam nie miejsce na to. Tak to już jednak jest, że kiedy człowiek coś uwielbia w każdym możliwym momencie stara się to promować.
Wrzucam też dwie prace ellaine. Wybacznie, nie mają związku z HP, ale są przepiękne i dotyczą mojej drugiej równie silnej miłości, jak do HP Konkretnie wybitnego anime Witch Hunter Robin. Po prostu nie mogę się powstrzymać i ten jeden raz odstapię od tematu tego pokoiku. Prace przedstawiają dwie główne postacie z tegoż anime - Robin (ona) i Amona (on). W nieco sentymentalnych pozycjach, choć tak naprawdę nic dosłownego ich nie łączyło, na czym polegał pewien urok tej serii. Wszyscy pamiętamy, jak to było z Maxem i Liz zanim zrobili krok na przód i stali się Bonnie i Clyde'm. Wtedy wszyscy kochali ich najbardziej, nieprawdaż? Zaznaczę jednak, że Robin i Amon nie dobiegli nawet do pierwszej bazy. Anime skupiało się na wątku człowieczeństwa i praw ludzkich, a główni bohaterowie byli nazbyt pochłonięci eliminowaniem przestępców niż baiwniem się w okazywanie uczuć. No i ona miała 16 lat, a Amon zdaje się ponad 30 wiosen na karku Ale rozpisuję się niepotrzebnie, bo jak już wspominałam nie miejsce na to. Tak to już jednak jest, że kiedy człowiek coś uwielbia w każdym możliwym momencie stara się to promować.
Last edited by Olka on Sun Mar 05, 2006 2:00 am, edited 1 time in total.
Ależ moja droga...pisz ile wlezie w końcu nie samym Potterem człowiek żyje...sama się kiedyś rozpisywałam o "Pieśni Lodu i Ognia".
Jestem ciekawa...skąd znasz to anime...bo piszesz anime, a nie manga, więc rozumiem że to serial. Masz jakiś specjalny kanał animowy?
Ten facet wygląda podejrzanie podobnie do młodego Snape'a...no ale czegóż się spodziewać po Ellaine. Szkoda że maluje tylko jego, no i sporadycznie Lupina czy Bellę, bo ma naprawdę wielki talent.
A tu jeszcze jedna praca Marty
1. Potterowie i Longbottomowie
2. oraz najnowsza Caladan d- Syriusz na motorze
3. i Bellatrix autorstwa Wycked
4. Draco i Hermiona oraz Lupin i Tonks Odelli
5. Ron i Hermiona Leeli Starsky
6. Voldemort zgłębiający czarną magię
7. Harry, Hermiona i Krzywołap by Steffy
1. 2. 3. 4.
5. 6. 7.
Jestem ciekawa...skąd znasz to anime...bo piszesz anime, a nie manga, więc rozumiem że to serial. Masz jakiś specjalny kanał animowy?
Ten facet wygląda podejrzanie podobnie do młodego Snape'a...no ale czegóż się spodziewać po Ellaine. Szkoda że maluje tylko jego, no i sporadycznie Lupina czy Bellę, bo ma naprawdę wielki talent.
A tu jeszcze jedna praca Marty
1. Potterowie i Longbottomowie
2. oraz najnowsza Caladan d- Syriusz na motorze
3. i Bellatrix autorstwa Wycked
4. Draco i Hermiona oraz Lupin i Tonks Odelli
5. Ron i Hermiona Leeli Starsky
6. Voldemort zgłębiający czarną magię
7. Harry, Hermiona i Krzywołap by Steffy
1. 2. 3. 4.
5. 6. 7.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Wykrakałaś Lizziett
Akcja Witch Hunter Robin rozgrywa się we współczesnym świecie. Choć oficjalnie wiedźm już nie ma, a średniowieczne praktyki inkwizycji palenia na stosie odeszły w niepamięć istnieje pozarządowa organizacja o nazwie "Solomon", której rozsiane po całym świecie komórki zajmują się tropieniem i eliminacją wszystkich ludzi, którzy przejawiają chociażby zalążki paranormalnych zdolności (najczęściej w postaci telekinezy, psioniki itd.)
Do japońskiego oddziału o nazwie SNTJ zostaje przydzielona Robin w zastępstwie innego łowcy, który pół roku wczesniej. Okazuje się, że dziewczyna również włada mocą, tzw. "craftem" ognia przez co ciężko jest jej się zaadaptować w środowisku nowych współpracowników, których zaufanie trudno będzie zdobyć. A są nimi Karasuma, potrafiąca wyczytać emocje towarzyszące zdarzeniom z niedalekiej przeszłości; szef odziału - milczący Amon; młody i porywczy Sakaki; Dojima, która dzięki swoim znajomościom nie liczy się z szefostwem, a czas w pracy wykorzystuje głównie na czytanie czasopism kobiecych i wieczne narzekanie (choć nie do końca) oraz stale przesiadujący w biurze Michael, który zajmuje się komputerami. Dawniej był hackerem, ale pewnego razu włamał się do nieodpowiedniej firmy... i już w niej został.
Klimat serii jest mroczny i tajemniczy, postacie bardzo realne (brak tu wielkich oczu), a muzyka idealnie współgra z całością. Po zawiązaniu akcji następuje kilka nudniejszych epizodów pokazujących, jak jednostka STNJ jest zorganizowana i w jaki sposób łapie wiedźmy (wiedźminów? ). Potem jednak konwencja "jeden odcinek = rozpoznanie, walka, schwytanie i zapuszkowanie Witcha" zostaje przełamana i następuje wiele zwrotów akcji, a fabuła zaczyna się skupiać na kwestii sensu działalności STNJ oraz tajemniczej przeszłości Robin. Odcinki zlewają się w całość i nagle stajesz przed perspektywą kilkugodzinnego maratonu przed ekranem, bo nie sposób będzie przerwać ogladanie, choć za oknem zacznie już świtać (piszę tu z własnego doświadczenia). Co do pytania o samą serię, jest to samodzielna opowieść, która nie powstała na bazie mangi. Niewykluczone, że główny wątek został później przeniesiony na papier, jak to miało miejsce z "Wolf's Rain" (o którym kiedyś już wspominałam - równie genialna seria ), które debiutowało na ekranie.
To tak po krótce Niestety telewizji kablowej, ani satelitarnej nie posiadam za to komputer i internet owszem Na początek polecam zapoznać się ze zwiastunem serialu. A jak komuś przypadnie do gustu służę spawarką i 26 odcinkami w najlepszej jakości Kwestia tylko, czy mam wysłać poleconym, czy zwykłym
----
Kwestia odnoszenia się Ellaine do takich postaci, jak Snape, czy Amon nie koniecznie leży w ich wyglądzie, choć nie da się ukryć, że fizycznie obaj panowie są podobni. Jednakże wydaje mi się, że autorkę bardziej pociąga ich osobowość. Co prawda Snape nie jest tak wyciszony, jak Amon ale jest równie mroczny, tajemniczy i dwuznaczny zarazem. Obu rozgryźć nie sposób.
A wracając do wątku głównego i poniższych prac oficjalnie zgłaszam kandydaturę Wycked na prezydenta A jajaj, jak chciałoby się mieć takie zdolności!
...edycja...
Natomiast chciałam jeszcze nawiazać do jednej z wcześniejszych prac Marty. Mianowicie rysunku Harry'ego i Rona z tatuażami, odpowiednio smokiem i sówką. Pamiętam, jaką furrore zrobiła ta praca. Sama Marta uśmiechała sie na samą myśl takiego pomysłu, a fani w komentarzach szaleli na punkcie umiejscowienia na ciele Rona Świstoświnki. Ubawiłam się po pachy czytając te reposty. Zresztą i sam rysunek nie może mi wylecieć z pamięci, a oglądałam go ho, ho i jeszcze drugie tyle czasu temu
P.S. na youtube.com mozna znaleźć wiekszość odcinków WHR, jesli nie wszystkie Są z angielskimi napisami, więc nie powinno być problemu ze zrozumieniem. Jeśli jednak, nadal służę spawarką
...edit 2...
kolejna praca Marty - pogrzeb Dumbledore'a
Akcja Witch Hunter Robin rozgrywa się we współczesnym świecie. Choć oficjalnie wiedźm już nie ma, a średniowieczne praktyki inkwizycji palenia na stosie odeszły w niepamięć istnieje pozarządowa organizacja o nazwie "Solomon", której rozsiane po całym świecie komórki zajmują się tropieniem i eliminacją wszystkich ludzi, którzy przejawiają chociażby zalążki paranormalnych zdolności (najczęściej w postaci telekinezy, psioniki itd.)
Do japońskiego oddziału o nazwie SNTJ zostaje przydzielona Robin w zastępstwie innego łowcy, który pół roku wczesniej. Okazuje się, że dziewczyna również włada mocą, tzw. "craftem" ognia przez co ciężko jest jej się zaadaptować w środowisku nowych współpracowników, których zaufanie trudno będzie zdobyć. A są nimi Karasuma, potrafiąca wyczytać emocje towarzyszące zdarzeniom z niedalekiej przeszłości; szef odziału - milczący Amon; młody i porywczy Sakaki; Dojima, która dzięki swoim znajomościom nie liczy się z szefostwem, a czas w pracy wykorzystuje głównie na czytanie czasopism kobiecych i wieczne narzekanie (choć nie do końca) oraz stale przesiadujący w biurze Michael, który zajmuje się komputerami. Dawniej był hackerem, ale pewnego razu włamał się do nieodpowiedniej firmy... i już w niej został.
Klimat serii jest mroczny i tajemniczy, postacie bardzo realne (brak tu wielkich oczu), a muzyka idealnie współgra z całością. Po zawiązaniu akcji następuje kilka nudniejszych epizodów pokazujących, jak jednostka STNJ jest zorganizowana i w jaki sposób łapie wiedźmy (wiedźminów? ). Potem jednak konwencja "jeden odcinek = rozpoznanie, walka, schwytanie i zapuszkowanie Witcha" zostaje przełamana i następuje wiele zwrotów akcji, a fabuła zaczyna się skupiać na kwestii sensu działalności STNJ oraz tajemniczej przeszłości Robin. Odcinki zlewają się w całość i nagle stajesz przed perspektywą kilkugodzinnego maratonu przed ekranem, bo nie sposób będzie przerwać ogladanie, choć za oknem zacznie już świtać (piszę tu z własnego doświadczenia). Co do pytania o samą serię, jest to samodzielna opowieść, która nie powstała na bazie mangi. Niewykluczone, że główny wątek został później przeniesiony na papier, jak to miało miejsce z "Wolf's Rain" (o którym kiedyś już wspominałam - równie genialna seria ), które debiutowało na ekranie.
To tak po krótce Niestety telewizji kablowej, ani satelitarnej nie posiadam za to komputer i internet owszem Na początek polecam zapoznać się ze zwiastunem serialu. A jak komuś przypadnie do gustu służę spawarką i 26 odcinkami w najlepszej jakości Kwestia tylko, czy mam wysłać poleconym, czy zwykłym
----
Kwestia odnoszenia się Ellaine do takich postaci, jak Snape, czy Amon nie koniecznie leży w ich wyglądzie, choć nie da się ukryć, że fizycznie obaj panowie są podobni. Jednakże wydaje mi się, że autorkę bardziej pociąga ich osobowość. Co prawda Snape nie jest tak wyciszony, jak Amon ale jest równie mroczny, tajemniczy i dwuznaczny zarazem. Obu rozgryźć nie sposób.
A wracając do wątku głównego i poniższych prac oficjalnie zgłaszam kandydaturę Wycked na prezydenta A jajaj, jak chciałoby się mieć takie zdolności!
...edycja...
Natomiast chciałam jeszcze nawiazać do jednej z wcześniejszych prac Marty. Mianowicie rysunku Harry'ego i Rona z tatuażami, odpowiednio smokiem i sówką. Pamiętam, jaką furrore zrobiła ta praca. Sama Marta uśmiechała sie na samą myśl takiego pomysłu, a fani w komentarzach szaleli na punkcie umiejscowienia na ciele Rona Świstoświnki. Ubawiłam się po pachy czytając te reposty. Zresztą i sam rysunek nie może mi wylecieć z pamięci, a oglądałam go ho, ho i jeszcze drugie tyle czasu temu
P.S. na youtube.com mozna znaleźć wiekszość odcinków WHR, jesli nie wszystkie Są z angielskimi napisami, więc nie powinno być problemu ze zrozumieniem. Jeśli jednak, nadal służę spawarką
...edit 2...
kolejna praca Marty - pogrzeb Dumbledore'a
Co prawda dwa posty pod rząd, ale jestem usprawiedliwiona - trzeba odkurzyć ten temat
1. Nie wszystkich tu rozpoznaję
2 i 3. Teoria o tym, że w przeszłości coś łaczyło Snape'a i Lilly zatacza co raz większe kręgi... Ja dalej obstaję przy swoim, ale obrazków nie zaszkodzi pokazać, tym bardziej, że są bardzo dobre (oraz 3a i 3b - w sumie daje do myślenia... Lilly korepetytorką Snape'a? hmmm...)
4. Pansy
5. Kobieta na pierwszym planie to Narcyza, reszty należy się domyślać
6. Hermiona
1 2 3 3a 3b
4 5 6
i kilka prac tej samej autorki (poggy - chyba nie wspominałam) związanych z HBP
7. Tom
8. Snape
9. Morfin
10. Wyjatek z księgi HBP
11. Narcyza i Bella
12. Nie nazywaj mnie tchórzem
13. matka
14. Wieża - fantastycznie ujęta istota Snape'a - widać, że coś ukrywa, że wie więcej niż czytelnicy, ale nie daje po sobie poznać, po której stronie konfliktu ostatecznie się opowiada. Cos na kształt My wiemy, że o wie, czego my nie wiemy. On wie, że my wiemy, że on wie. Taki swoisty balet wokół jego postaci. Naprawdę cięzko to ująć słowami, a jednak ten obrazek mówi to wszystko. Jest zdaje się takie powiedzenie "Jeden obraz to tysiąc słów"...
7 8 9 10 11
12 13 14
inni autorzy, a na koniec dwie prace Marty
15. Harry i Draco do jakiegoś ff
16. Sectumsempra by snapesforte
17. Harry, Molly i Artur w Norze
18. Moim zdaniem jedna z najlepszych prac Marty - mali Ron i Ginny
15 16 17 18
1. Nie wszystkich tu rozpoznaję
2 i 3. Teoria o tym, że w przeszłości coś łaczyło Snape'a i Lilly zatacza co raz większe kręgi... Ja dalej obstaję przy swoim, ale obrazków nie zaszkodzi pokazać, tym bardziej, że są bardzo dobre (oraz 3a i 3b - w sumie daje do myślenia... Lilly korepetytorką Snape'a? hmmm...)
4. Pansy
5. Kobieta na pierwszym planie to Narcyza, reszty należy się domyślać
6. Hermiona
1 2 3 3a 3b
4 5 6
i kilka prac tej samej autorki (poggy - chyba nie wspominałam) związanych z HBP
7. Tom
8. Snape
9. Morfin
10. Wyjatek z księgi HBP
11. Narcyza i Bella
12. Nie nazywaj mnie tchórzem
13. matka
14. Wieża - fantastycznie ujęta istota Snape'a - widać, że coś ukrywa, że wie więcej niż czytelnicy, ale nie daje po sobie poznać, po której stronie konfliktu ostatecznie się opowiada. Cos na kształt My wiemy, że o wie, czego my nie wiemy. On wie, że my wiemy, że on wie. Taki swoisty balet wokół jego postaci. Naprawdę cięzko to ująć słowami, a jednak ten obrazek mówi to wszystko. Jest zdaje się takie powiedzenie "Jeden obraz to tysiąc słów"...
7 8 9 10 11
12 13 14
inni autorzy, a na koniec dwie prace Marty
15. Harry i Draco do jakiegoś ff
16. Sectumsempra by snapesforte
17. Harry, Molly i Artur w Norze
18. Moim zdaniem jedna z najlepszych prac Marty - mali Ron i Ginny
15 16 17 18
Uh...chyba dawno mnie tu nie było to może zacznę od tego że:
1. "Witch Hunter Robin" wygląda interesująco, chociaż wersja bohaterów Ellaine znacznie bardziej przypadła mi do gustu niż orginał no cóż ja na to poradzę, że nigdy nie przepadałam za mangową kreska, choć nie przeczę że potrafią opowiadać genialne historie ("Berserk", "Berserk"...wiem wiem powtarzam się...ale samo mi się nasunęło gdy Olka wspomniała całonocny marton- też przerabiałam. A pójście spać wydawało mi się potem surrealistyczne ).
2. Poggy fajnie rysuje, zwłaszcza Severusa i siostry Black. Mogę też podpowiedzieć, że numerek 1 to Trio i zakochana Luna, a 5 to młodzi Blackowie- obściskują się Syriusz i Bellatrix ( fuj, autorka jest wyraźnie fanką tej pary...twierdzi że wydobywa ona "ludzką stronę Bellatrix" i "mroczną stronę Syriusza", które "istnieją w książce ale fani je lekceważą". Co do Syriusza to się zgodzę, ale co jest ludzkiego w Bellatrix na orły Roweny? )
3. Zgadzam się co do Marty- jedna z lepszych prac, przynajmniej raz w życiu nie mam mdłości na widok siuśki. Apropo Marty to znalazłam jeszcze kilka prac, które nieoczekiwanie objawiły się na jej stronie ( posiada ona też utajniaczoną galerię slash a w niej dużo słodkich rysunków z Lupinem i Syriuszem w wieku szkolnym )
1. Harry
2. Ron
3. Hermiona
4. Zielarstwo
5. Ron i Hermiona
6. Puchoni
7. Prefekt
8. Eliksir miłosny
i jeszcze dwie prace Linnpuzzle
9. Harry i Draco
10. Lupin i Syriusz
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10
11. Hermiona i Harry Steffy
12. Harry, Łapa i Lunatyk Leeli Starsky
13. i rooozdzierające rysunki Mudblood
11 12 13
i żeby nie kończyć tak grobowym akcenetem- kilka komiksów ktshy ( moim zdaniem rozbrajających)
14. Esy i Floresy
15. Goło i wesoło ( należy powiększyć żeby zobaczyć...całość )
16. Miłość Draco (x4)
17. Syriusz
18. 10 punktów
19. Obrona Przed Czarną Magią
20. Tajemnicze Dzikie Zwierzęta
21. Patronus
14 15 16
17 18 19 20 21
a żeby było jeszcze śmieszniej- mała parodia romansu Lupina&Tonks autorstwa shaggydogstail
1. "Witch Hunter Robin" wygląda interesująco, chociaż wersja bohaterów Ellaine znacznie bardziej przypadła mi do gustu niż orginał no cóż ja na to poradzę, że nigdy nie przepadałam za mangową kreska, choć nie przeczę że potrafią opowiadać genialne historie ("Berserk", "Berserk"...wiem wiem powtarzam się...ale samo mi się nasunęło gdy Olka wspomniała całonocny marton- też przerabiałam. A pójście spać wydawało mi się potem surrealistyczne ).
2. Poggy fajnie rysuje, zwłaszcza Severusa i siostry Black. Mogę też podpowiedzieć, że numerek 1 to Trio i zakochana Luna, a 5 to młodzi Blackowie- obściskują się Syriusz i Bellatrix ( fuj, autorka jest wyraźnie fanką tej pary...twierdzi że wydobywa ona "ludzką stronę Bellatrix" i "mroczną stronę Syriusza", które "istnieją w książce ale fani je lekceważą". Co do Syriusza to się zgodzę, ale co jest ludzkiego w Bellatrix na orły Roweny? )
3. Zgadzam się co do Marty- jedna z lepszych prac, przynajmniej raz w życiu nie mam mdłości na widok siuśki. Apropo Marty to znalazłam jeszcze kilka prac, które nieoczekiwanie objawiły się na jej stronie ( posiada ona też utajniaczoną galerię slash a w niej dużo słodkich rysunków z Lupinem i Syriuszem w wieku szkolnym )
1. Harry
2. Ron
3. Hermiona
4. Zielarstwo
5. Ron i Hermiona
6. Puchoni
7. Prefekt
8. Eliksir miłosny
i jeszcze dwie prace Linnpuzzle
9. Harry i Draco
10. Lupin i Syriusz
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10
11. Hermiona i Harry Steffy
12. Harry, Łapa i Lunatyk Leeli Starsky
13. i rooozdzierające rysunki Mudblood
11 12 13
i żeby nie kończyć tak grobowym akcenetem- kilka komiksów ktshy ( moim zdaniem rozbrajających)
14. Esy i Floresy
15. Goło i wesoło ( należy powiększyć żeby zobaczyć...całość )
16. Miłość Draco (x4)
17. Syriusz
18. 10 punktów
19. Obrona Przed Czarną Magią
20. Tajemnicze Dzikie Zwierzęta
21. Patronus
14 15 16
17 18 19 20 21
a żeby było jeszcze śmieszniej- mała parodia romansu Lupina&Tonks autorstwa shaggydogstail
'LOL, Nymphie,' giggled Remus as he opened his gift, which was wrapped in glittery gift wrap. 'What is this? It's wriggling.'
Nymphie beamed at her new husband in unabashed adoration. 'Open it and see, Remmie.'
Remus opened the bag and out popped out the cutest little purple bunny rabbit you ever did see. 'Oh, Nymphie-snookums,' he gasped. 'An adorable bouncy bunnikins!'
'It's your brand new furry little problem, LOL,' tittered Nymphie. 'And it's magic, see.'
The bunny skipped around the room, leaving a trail of daisies in it's wake.
'It's the second most adorable thing in the whole wide world, LOL,' said Remus lovingly.
'Only the second most adorable thing?' said Nymphie sadly, her pretty eyes filling with tears.
'Second after you, Nymphie-wymphie-LOL,' said Remus, kissing her tears away tenderly.
'Oh, Remmie,' sighed Nymphie happily. 'I wuv you so much, LOL.'
'I wuv you, my pinkie darling,' said Remus, throwing his arms around her.
'Be careful, sweet petal,' said Nymphie. 'Remember Tonksling's got baby bun-buns in her tummy.'
Yes, readers, our adorable lovebirds were about to become parents of the sweetest little trio of multi-coloured werewolf pups in the whole wide world ever. That might be because there never have been any werewolf pups before, but as soon as they were born Remus gave them special magic kisses that gave them all cute lycanthropy, which is sweet and adorable, LOL, and not at all a terrifying degenerative disease.
'LOL, aren't they so sweet?' cooed Remus as Nymphie held out the bunny to each of their new children (who were called James Fluffikins, Lily Lolipop LOL and Sirius Rainbow Sprite). 'I'm so glad I'm not gay, LOL.'
And they all lived happily ever after. LOL.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Świetne arty (zresztą jak większość tutaj). Mam tylko pytanie gdzie wy znajdujecie czas na poszukiwania takich rzeczy. Mnie czasu starcza zaledwie na chodzenie na zajęcia, potem nie mam już na nic siły
Lizziett. podobno wiesz gdzie znajduje się ukryta galeria slash... Może podzielisz się swoim odkryciem?
Co do tej parodii Tonks i Lupina, a raczej Nyphie i Remmie - przyznaję, że się ubawiłam. Tak słodko, że aż próchicy można dostać. Najciekawsze (?)jest to, że ludzie rzeczywiście piszą takie rzeczy. Ale jak wiadomo, papier wszystko wytrzyma :]
Lizziett. podobno wiesz gdzie znajduje się ukryta galeria slash... Może podzielisz się swoim odkryciem?
Co do tej parodii Tonks i Lupina, a raczej Nyphie i Remmie - przyznaję, że się ubawiłam. Tak słodko, że aż próchicy można dostać. Najciekawsze (?)jest to, że ludzie rzeczywiście piszą takie rzeczy. Ale jak wiadomo, papier wszystko wytrzyma :]
Jęczeć nad minionym nieszczęściem, to najpewniejszy sposób by przyciągnąć inne. W. Shakespeare
Ahaaa.... trzeba było ruszyć towarzystwo troszkę....
Olu - genialne arty. Oczywiście szczególnie Snape`a Pierwszy raz widzę, jak ktoś go zrobił "nie-na-rickmana" i mi się podoba. No i w końcu zaczynają się pojawiać arty z HBP Ach, ach, ach..... nic tylko czekać, aż się artyści w końcu rozgrzeją!
Lizziett - Dzięki ci bardzo. Komiksy świetne
Ji - ja mam troszkę różnych takich dziwnych...eee...no.... slashów. moge coś powybierać i dam linki, mam nadzieję, że nikt się nie zgorszy. Ale już nie dziś... Padam nosem w klawiaturę.
Olu - genialne arty. Oczywiście szczególnie Snape`a Pierwszy raz widzę, jak ktoś go zrobił "nie-na-rickmana" i mi się podoba. No i w końcu zaczynają się pojawiać arty z HBP Ach, ach, ach..... nic tylko czekać, aż się artyści w końcu rozgrzeją!
Lizziett - Dzięki ci bardzo. Komiksy świetne
Ji - ja mam troszkę różnych takich dziwnych...eee...no.... slashów. moge coś powybierać i dam linki, mam nadzieję, że nikt się nie zgorszy. Ale już nie dziś... Padam nosem w klawiaturę.
"We are trapped between the good and the evil, trapped and forgotten between light and darkness. Not totally good, not totally evil.."
Amaru, ja bardzo się ucieszę jeśli podzielisz się ze mną swoimi slashowymi linkami - czekam cierpliwie. Myślę, że dając stosowne ostrzeżenie, niektóre osoby nie wejdą na te strony i unikną zgorszenia Czekam więc cierpliwie.
Jęczeć nad minionym nieszczęściem, to najpewniejszy sposób by przyciągnąć inne. W. Shakespeare
Ij...wybacz, ale normalnie czas mi przelatuje przez palce jak szalony ostatnio.... ale ten weekend będe mieć wolniejszy, to powklejam A na razie wklejam najnowszy rysunek mojej ulubionej autorki .... uwielbiam ją, szczególnie tą jej dbałość o szczegóły !!! I własnie się dowiedziałam od niej, że szykuje rysunek Snape/Harry....
"We are trapped between the good and the evil, trapped and forgotten between light and darkness. Not totally good, not totally evil.."
Niestety po awarii na artdungeon (strona Marty) galeria ta siadła na amenLizziett. podobno wiesz gdzie znajduje się ukryta galeria slash... Może podzielisz się swoim odkryciem?
No ale żeby was totalnie nie przygnębiać, udało mi się zachować trzy jej rysunki z tamtego działu
Harry i Ron oraz Młodzi Lupin i Syriusz
a z innych galerii slash - popularna jest Ponderosa (głównie Lupin i Syriusz), a także undun - Lupin i Snape oraz Snape z Harrym, bardzo realistycznie, przyznam że mną rzuciło no ale co kto lubi.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Przyznam się szczerze, że mną rzuciło tam i spowrotem, wywlekło kilka razy na lewą stronę i pozostawiło niesmak. Nie przeczę, że prace są dobre (ogólnie mówiąc), ale charakter momentami zbyt realistyczny tudzież ekspresywny. Tak, czy owak obrazy (na szczęście) nie zapadają w pamięci, może prócz prac undun, ale jej w większości udało się zachować umiar. Czy miałyście podobne wrażenie - Snape i Lupin niby przypominają aktorów z ekranizacji, a jednak są inni. Chwali się, że autorka zdołała w twarzach zachować i pierwiastek filmowy i książkowy, a przy tym odcisnąć na nich własny charakter kreski.
No cóż, jak lubię yaoi to raczej preferuję bardziej łagodne prace w typie shonen-ai (bardzo podobały mi się prace Marty - szkoda, że poszła ta galeria). Poza tym jestem zdecydowanie przeciwna tworzeniom tego typu prac używając twarzy prawdziwych aktorów. Nie sądzę, aby którykolwiek z nich był zadowolony widząc siebie w takiej hm... scenerii. Uważam, że mając talent plastyczny można spokojnie rysować postacie nie posługując się aktorami. Co innego jeśli chodzi o zwykłe prace - tam można sobie aktorów "używać" do woli, choć i tak wolę prace oryginalne.
Jęczeć nad minionym nieszczęściem, to najpewniejszy sposób by przyciągnąć inne. W. Shakespeare
Na Veritaserum utworzono dział poświęcony 7 tomowi. Skupiłam się póki co na wątku rzekomej miłości Snape'a i Lily, bo nie daje mi to spokoju. Tym bardziej, że wróciłam to wspominanego przeze mnie wywiadu z Jo przeprowadzonego w 1999 roku. Może przytoczę fragment o który mi chodzi:
Q: One of our internet correspondents wondered if Snape is going to fall in love.
A: (JKR laughs) Who on earth would want Snape in love with them? That's a very horrible idea.
Q:There's an important kind of redemptive pattern to Snape
A: He, um, there's so much I wish I could say to you, and I can't because it would ruin. I promise you, whoever asked that question, can I just say to you that I'm slightly stunned that you've said that and you'll find out why I'm so stunned if you read Book 7. That's all I'm going to say.
Zatem nie jest zupełnie tak, jak to zinterpretowałam. Pomysł kochania kogoś przez Snape'a nie wydał się jej bezsensu. Co więcej sposób w jaki odpowiedziała na to pytanie każe nam się zastanowić, dlaczego tak bardzo swoją odpowiedzią odbiegła od pytania (sic!). Spytana, czy Snape się zakocha próbuje nas zmylić pytając "czemu ktoś miałby się w nim zakochać." Co to za odpowiedź?! Kogo interesuje 'ktoś', my pytamy o Snape'a. Poza tym pytanie odnosi się do przyszłości i daje jej pole manewru by nie wspominać o przeszłości.
Kolejny przykład odpowiedzi wymijającej, mamy również w wspominanym kilka postów wcześniej wywiadzie:
Q: Was James the only one who had romantic feelings for Lily?
A: No. [Pause.] She was like Ginny, she was a popular girl.
Q: Snape?
A: That is a theory that's been put to me repeatedly.
Zastanawiałam się również, dlaczego James tak bardzo nie lubił Snape'a? Oczywiście znam i takich ludzi, którzy uwielbiają się znęcać nad innymi bez powodu, ale James na takiego nie wyglądał. Mogło się tak wydawać innym, mógł rozpowiadać wszystkim dookoła, że to dla czystej zabawy, ale nie wierzę, żeby człowiek jego pokroju robił takie rzeczy. Sumienie by mu nie pozwoliło. Raz - zgoda, może i dwa, Harry'emu też się zdarzało, ale wiemy jak czuł się potem i więcej tego nie powtarzał (wiekopomna Sectusempra ). Jeśli Snape faktycznie czuł miętę do Lily i dokładały się do tego wspólne lekcje i odrabianie zadań z eliksirów (mimo niechęci, jaką darzył Lily, co widzieliśmy w Myślodsiewni, to tylko ułamek wspomnień. Snape mógł w końcu przełamać niechęć do Lily, zakochać się w niej.... tak czy siak, chyba nikt już nie wierzy, że oboje mając taką smykałkę do eliksirów nie spotykali się po zajęciach, czy podczas dodatkowych zajęć zadawanych przez nauczycieli by razem coś uwarzyć). James miał powód, żeby go co najmniej znielubić. A może Lily kochała Snape'a a on tego nie dostrzegał... choć w to trudniej mi uwierzyć. Przychylam się raczej teorii, że Snape był wytykany, wyszydzany i ogólnie nie lubiany. Ale jego zdolności do sporządzania eliksirów przykuły uwagę Lily. To, że była z Gryffindoru i pochodziła z mugolskiej rodziny (czyżby? wcale sobą nie pogardzał będąc jedynie półkrwi czarodziejem) mogło być łatwo zwalczone faktem, że wreszcie ktoś się nim zainteresował (w dodatku ktoś tak popularny i urodziwy ). Tak czy siak James miał powód żeby zazdrościć Snape'owi częstego przebywania z Lily.
Q: One of our internet correspondents wondered if Snape is going to fall in love.
A: (JKR laughs) Who on earth would want Snape in love with them? That's a very horrible idea.
Q:There's an important kind of redemptive pattern to Snape
A: He, um, there's so much I wish I could say to you, and I can't because it would ruin. I promise you, whoever asked that question, can I just say to you that I'm slightly stunned that you've said that and you'll find out why I'm so stunned if you read Book 7. That's all I'm going to say.
Zatem nie jest zupełnie tak, jak to zinterpretowałam. Pomysł kochania kogoś przez Snape'a nie wydał się jej bezsensu. Co więcej sposób w jaki odpowiedziała na to pytanie każe nam się zastanowić, dlaczego tak bardzo swoją odpowiedzią odbiegła od pytania (sic!). Spytana, czy Snape się zakocha próbuje nas zmylić pytając "czemu ktoś miałby się w nim zakochać." Co to za odpowiedź?! Kogo interesuje 'ktoś', my pytamy o Snape'a. Poza tym pytanie odnosi się do przyszłości i daje jej pole manewru by nie wspominać o przeszłości.
Kolejny przykład odpowiedzi wymijającej, mamy również w wspominanym kilka postów wcześniej wywiadzie:
Q: Was James the only one who had romantic feelings for Lily?
A: No. [Pause.] She was like Ginny, she was a popular girl.
Q: Snape?
A: That is a theory that's been put to me repeatedly.
Zastanawiałam się również, dlaczego James tak bardzo nie lubił Snape'a? Oczywiście znam i takich ludzi, którzy uwielbiają się znęcać nad innymi bez powodu, ale James na takiego nie wyglądał. Mogło się tak wydawać innym, mógł rozpowiadać wszystkim dookoła, że to dla czystej zabawy, ale nie wierzę, żeby człowiek jego pokroju robił takie rzeczy. Sumienie by mu nie pozwoliło. Raz - zgoda, może i dwa, Harry'emu też się zdarzało, ale wiemy jak czuł się potem i więcej tego nie powtarzał (wiekopomna Sectusempra ). Jeśli Snape faktycznie czuł miętę do Lily i dokładały się do tego wspólne lekcje i odrabianie zadań z eliksirów (mimo niechęci, jaką darzył Lily, co widzieliśmy w Myślodsiewni, to tylko ułamek wspomnień. Snape mógł w końcu przełamać niechęć do Lily, zakochać się w niej.... tak czy siak, chyba nikt już nie wierzy, że oboje mając taką smykałkę do eliksirów nie spotykali się po zajęciach, czy podczas dodatkowych zajęć zadawanych przez nauczycieli by razem coś uwarzyć). James miał powód, żeby go co najmniej znielubić. A może Lily kochała Snape'a a on tego nie dostrzegał... choć w to trudniej mi uwierzyć. Przychylam się raczej teorii, że Snape był wytykany, wyszydzany i ogólnie nie lubiany. Ale jego zdolności do sporządzania eliksirów przykuły uwagę Lily. To, że była z Gryffindoru i pochodziła z mugolskiej rodziny (czyżby? wcale sobą nie pogardzał będąc jedynie półkrwi czarodziejem) mogło być łatwo zwalczone faktem, że wreszcie ktoś się nim zainteresował (w dodatku ktoś tak popularny i urodziwy ). Tak czy siak James miał powód żeby zazdrościć Snape'owi częstego przebywania z Lily.
No nareszcie osoba, która również zauważa prawdopodobieństwo tej teorii. Miłość Snape'a i Lily. Choć może inaczej to ujmę - miłość Snape'a DO Lily. A to już znaczna różnica (bo coś mi się zdaje, że Harry by się przekręcił na wieść, że jego matka i Snape... ). Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się to, że było to nieodwzajemnone uczucie, które pojawiło się jak już Olka zasugerowała, podczas wspólnych projektów nad eliksirami. Z tego uczucia mogła się wziąść cała ta nienawiść do James'a, a potem Harrego. Pierwszy powód - Jame's był przystojny i lubiany (Harry jest do niego podobny). Drugi - był z Lily (z którą chciał być Our Poison Master ). Trzeci - wiecznie znęcał się nad Severusem. Czwarty - Harry, który był owocem miłości Lily i James'a. Dodatkowo podobieństwo Harry'ego do matki, może tylko powodować większy ból i tęsknotę, bo przypomina Snape'owi, że to z jego powodu Lily zginęła. To mogło dać Dumbledore'owi pewność o "prawości" Snape'a, choć ja wciąż uważam, że złożył mu Wieczystą Przysięgę
Nie mogę się doczekać na siódmą część
Nie mogę się doczekać na siódmą część
Jęczeć nad minionym nieszczęściem, to najpewniejszy sposób by przyciągnąć inne. W. Shakespeare
Uhu, całkiem ciekawa teoria na temat Snape'a. Niezbyt odkrywcza, ale chyba najbardziej zbliżona prawdzie.
Is Snape is on his own side?
I have a strong suspicion that Snape is neither wholly evil nor wholly good. He is, in fact, a true Slytherin.
Sirius makes a comment in Chapter 14 (”Percy and Padfoot”) of Order of the Phoenix that really stands out to me. He says (in reference to Umbridge) that “the world isn’t split into good people and Death Eaters.” I think there are “middle of the road” people that ride the fence and wait to see who the victor will be. When it comes to Snape, I think he is loyal to both Dumbledore and Lord Voldemort. He is one of the most conniving, manipulative, and formidable wizards we have encountered. I believe Snape acts as a catalyst. He feeds Dumbledore information. He feeds Lord Voldemort information, and all the while he is protecting his own neck. He is not the hero Sirius or Lupin is, by any means. But he is necessary; where would either of the groups be without him?
- Written by forums member Snapelover.
I’ve always thought that whatever side triumphed, or looked to triumph, Snape would be on that side. That’s why he’s put himself in the spy possition so willingly; he controls the entire war during OotP and probably during HBP, too.
Information is paramount in any battle situation, especially one like we see in OotP. Unfortunately, we didn’t have much information on the war in HBP other than Voldemort’s mass killings, so it’s impossible to tell whether Snape is still running the show. But I think it’s safe to say that he had a big part in it.
Snape controls who knows what; he tells Voldemort some of what the Order is doing, but not all. Likewise, nothing can convince me that he’s totally honest with Dumbledore and the Order in his reports.
He wants the status quo to stay the same, namely: Severus Snape in charge. He wants to be able to rest assured that he can’t be surprised.
Under the circumstances, Snape does what is best for Snape. He is always on his own team; jumping back and forth, waiting for the right moment to show his true colours while fooling everyone into thinking he is on their team.
Also, he’s kept up this charade for 17 years, making Dumbledore think he is reformed while keeping Lucius and the other Death Eaters ,who are still out, thinking he’s just buying time, like them.
You can fool all of the people some of the time, and some of the people all of the time, but you can’t fool all of the people all of the time.
The longer Snape waits, and the more violent and heated the confrontations between the two sides become, the more difficult it is to maintain his duplicity.
He becomes in danger of having both sides’ trust in him slip away simultaneously, leaving him branded a spy in both camps.
- Written by forums moderator Quality Quidditch Supplies.
Traz-ak had a comment along these lines as well. They wrote, “Personally, I believe — and have since I read the book — that Snape is evil. Not really EVIL, precisely, you understand. Like I said, I think he could be redeemed (or even prove not to be guilty at all; though I’m not inclined to think that way at the moment). I just like to use the word ‘evil’ to express what I do believe were not good intentions. I believe this for a number of reasons. My strongest reason (to me anyway) is that Snape is a Slytherin, and that the Sorting Hat is always right (according to JKR herself), and if that is true, then I feel that it means that Snape’s strongest characteristic influences will always end up being that he is power-hungry and out for himself (...)
Chociaż dalszy ciąg tekstu przechyla Snape'a na ciemną stronę mocy ("To me, this leans the debate more to the side of Snape having chose Voldemort. There are some fairly good arguments to this theory, but since I like it so well, I’m hardly going to present them myself just to poke holes in my own ideads.”) Mnie raczej zmusza do teorii, że osoba łaknąca władzy i która działa tak by wszystko układało się jak najlepiej dla niej nie miałaby pożytku z całkowitego wspierania innej autonomicznej jednostki, jaką jest Voldemort. Snape jest inteligentny i doskonale zdaje sobie sprawę, że o ile jest zdolny balansować na granicy dobra i zła utrzymują się na powierzchni przez cały ten czas, to kiedy nadejdzie czas całkowitego opowiedzenia się po jednej ze stron łatwiej będzie mu się dogadać z układnym Dumbledorem niż władczym Voldemortem, który niczym się nie dzieli. A jeśli Snape pragnie władzy jedynie dla siebie (choć szczerze w to wątpię) inteligentniej byłoby wyeliminować wspólnymi siłami z Albusem Voldemorta, który nie ufa nikomu, a potem samemu pozbyć się Dumbledore'a, którego jawną słabością jest wiara w dobro ludzi i czarodziejów. Zatem czegokolwiek nie pragnąłby Snape łatwiej byłoby najpierw pozbyć się Voldiego, a potem współpracować, bądź pozbyć się Dumbledore'a. W drugą stronę to nie zadziała, gdyż Voldi nie toleruje nikogo niżeli swoich wiernych sług.
Is Snape is on his own side?
I have a strong suspicion that Snape is neither wholly evil nor wholly good. He is, in fact, a true Slytherin.
Sirius makes a comment in Chapter 14 (”Percy and Padfoot”) of Order of the Phoenix that really stands out to me. He says (in reference to Umbridge) that “the world isn’t split into good people and Death Eaters.” I think there are “middle of the road” people that ride the fence and wait to see who the victor will be. When it comes to Snape, I think he is loyal to both Dumbledore and Lord Voldemort. He is one of the most conniving, manipulative, and formidable wizards we have encountered. I believe Snape acts as a catalyst. He feeds Dumbledore information. He feeds Lord Voldemort information, and all the while he is protecting his own neck. He is not the hero Sirius or Lupin is, by any means. But he is necessary; where would either of the groups be without him?
- Written by forums member Snapelover.
I’ve always thought that whatever side triumphed, or looked to triumph, Snape would be on that side. That’s why he’s put himself in the spy possition so willingly; he controls the entire war during OotP and probably during HBP, too.
Information is paramount in any battle situation, especially one like we see in OotP. Unfortunately, we didn’t have much information on the war in HBP other than Voldemort’s mass killings, so it’s impossible to tell whether Snape is still running the show. But I think it’s safe to say that he had a big part in it.
Snape controls who knows what; he tells Voldemort some of what the Order is doing, but not all. Likewise, nothing can convince me that he’s totally honest with Dumbledore and the Order in his reports.
He wants the status quo to stay the same, namely: Severus Snape in charge. He wants to be able to rest assured that he can’t be surprised.
Under the circumstances, Snape does what is best for Snape. He is always on his own team; jumping back and forth, waiting for the right moment to show his true colours while fooling everyone into thinking he is on their team.
Also, he’s kept up this charade for 17 years, making Dumbledore think he is reformed while keeping Lucius and the other Death Eaters ,who are still out, thinking he’s just buying time, like them.
You can fool all of the people some of the time, and some of the people all of the time, but you can’t fool all of the people all of the time.
The longer Snape waits, and the more violent and heated the confrontations between the two sides become, the more difficult it is to maintain his duplicity.
He becomes in danger of having both sides’ trust in him slip away simultaneously, leaving him branded a spy in both camps.
- Written by forums moderator Quality Quidditch Supplies.
Traz-ak had a comment along these lines as well. They wrote, “Personally, I believe — and have since I read the book — that Snape is evil. Not really EVIL, precisely, you understand. Like I said, I think he could be redeemed (or even prove not to be guilty at all; though I’m not inclined to think that way at the moment). I just like to use the word ‘evil’ to express what I do believe were not good intentions. I believe this for a number of reasons. My strongest reason (to me anyway) is that Snape is a Slytherin, and that the Sorting Hat is always right (according to JKR herself), and if that is true, then I feel that it means that Snape’s strongest characteristic influences will always end up being that he is power-hungry and out for himself (...)
Chociaż dalszy ciąg tekstu przechyla Snape'a na ciemną stronę mocy ("To me, this leans the debate more to the side of Snape having chose Voldemort. There are some fairly good arguments to this theory, but since I like it so well, I’m hardly going to present them myself just to poke holes in my own ideads.”) Mnie raczej zmusza do teorii, że osoba łaknąca władzy i która działa tak by wszystko układało się jak najlepiej dla niej nie miałaby pożytku z całkowitego wspierania innej autonomicznej jednostki, jaką jest Voldemort. Snape jest inteligentny i doskonale zdaje sobie sprawę, że o ile jest zdolny balansować na granicy dobra i zła utrzymują się na powierzchni przez cały ten czas, to kiedy nadejdzie czas całkowitego opowiedzenia się po jednej ze stron łatwiej będzie mu się dogadać z układnym Dumbledorem niż władczym Voldemortem, który niczym się nie dzieli. A jeśli Snape pragnie władzy jedynie dla siebie (choć szczerze w to wątpię) inteligentniej byłoby wyeliminować wspólnymi siłami z Albusem Voldemorta, który nie ufa nikomu, a potem samemu pozbyć się Dumbledore'a, którego jawną słabością jest wiara w dobro ludzi i czarodziejów. Zatem czegokolwiek nie pragnąłby Snape łatwiej byłoby najpierw pozbyć się Voldiego, a potem współpracować, bądź pozbyć się Dumbledore'a. W drugą stronę to nie zadziała, gdyż Voldi nie toleruje nikogo niżeli swoich wiernych sług.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 19 guests