Twoja ulubiona postać z "Zagubionych" - sonda
Moderator: Olka
Twoja ulubiona postać z "Zagubionych" - sonda
Sonda zaproponowana przez john_cage'a na roswell.pl. Przenoszę ją ze względu na to iż jest to bardziej odpowiednie miejsce na tego typu przemyślenia i sugestie. Jeśli macie problemy z przypisaniem nazwisk do bohaterów odsyłam was do tematu Aktorzy. Głosujcie w postach podając numer przy nazwisku bohatera, gdyż ilość postaci jest zbyt duża by wrzucić temat w postaci 'sondy forumowej'. Ja co jakiś czas będę robiła podsumowanie. By zagłosować należy zalogować się na forum. Możecie oddać tylko jeden głos, na jednego bohatera. Głosy nie spełniające powyższych warunków nie będą brane pod uwagę.
Poniżej wypowiedź john_cage'a:
(...) Jak nietrudno zauważyć mamy w filmie zderzenie bardzo różnych osobowości, które fani serialu bardziej lub mniej mogą odnieść do samych siebie. Jest odpowiedzialny "przywódca" doktor Jack, zagubiony muzyk - narkoman, rozrywkowy grubasek, itd. Jak zapewne się już domyśliliście, w trakcie pierwszej serii poznamy, oprócz innych niesamowitych wydarzeń, wcześniejsze losy głównych postaci. Jako szczęśliwy posiadacz AXN, już jakiś czas temu miałem przyjemność zapoznać się z pierwszą serią "LOST" i mam następującą propozycję na eksperyment. Zagłosujmy (nowa sonda) na ulubioną z głównych postaci teraz na początku serialu i za jakiś czas porównajmy wyniki z drugim głosowaniem przeprowadzonym po zakończeniu emisji pierwszej serii. To na prawdę fajnie zadziała! Oto kandydaci (kolejność przypadkowa):
1. Jack Shepard,
2. Kate Ryan,
3. James "Sawyer" Ford (mój ulubieniec),
4. John Locke,
5. Hugo "Hurley" Reyes,
6. Charlie Pace,
7. Sayid Jarrah,
8. Boone Carlisle,
9. Shannon Rutherford,
10. Claire Littleton,
11. Michael Dawson,
12. Walter "Walt" Lloyd,
13. Sun Kwon,
14. Jin Kwon.
TAK NA PRAWDĘ NIGDY NIC NIE WIADOMO NA PEWNO O DRUGIM CZŁOWIEKU...
Poniżej wypowiedź john_cage'a:
(...) Jak nietrudno zauważyć mamy w filmie zderzenie bardzo różnych osobowości, które fani serialu bardziej lub mniej mogą odnieść do samych siebie. Jest odpowiedzialny "przywódca" doktor Jack, zagubiony muzyk - narkoman, rozrywkowy grubasek, itd. Jak zapewne się już domyśliliście, w trakcie pierwszej serii poznamy, oprócz innych niesamowitych wydarzeń, wcześniejsze losy głównych postaci. Jako szczęśliwy posiadacz AXN, już jakiś czas temu miałem przyjemność zapoznać się z pierwszą serią "LOST" i mam następującą propozycję na eksperyment. Zagłosujmy (nowa sonda) na ulubioną z głównych postaci teraz na początku serialu i za jakiś czas porównajmy wyniki z drugim głosowaniem przeprowadzonym po zakończeniu emisji pierwszej serii. To na prawdę fajnie zadziała! Oto kandydaci (kolejność przypadkowa):
1. Jack Shepard,
2. Kate Ryan,
3. James "Sawyer" Ford (mój ulubieniec),
4. John Locke,
5. Hugo "Hurley" Reyes,
6. Charlie Pace,
7. Sayid Jarrah,
8. Boone Carlisle,
9. Shannon Rutherford,
10. Claire Littleton,
11. Michael Dawson,
12. Walter "Walt" Lloyd,
13. Sun Kwon,
14. Jin Kwon.
TAK NA PRAWDĘ NIGDY NIC NIE WIADOMO NA PEWNO O DRUGIM CZŁOWIEKU...
Lubię Kate, Locke'a. Bardzo podobają mi się ich charaktery
Kate zdaje się żałować tego co zrobiła i na pewno nie jest bezwzględna w zabijaniu ludzi, . Pewnie zabiła swojego ojca, który ją bił albo coś w tym stylu. Na pewno nie jest mordercynią, bo inaczej nie pomogła by temu staruszkowi, prędzej by go dobiła, albo powiedziała coś jak "nie trzeba było mnie wystawiać". Po za tym jest ładna, fajna, pomaga zespołowi i lubi piesze wycieczki na których można się zabić, ahhh.... CIekawe czy umie gotować
Locke lubię jako myśliwego, za miły gest z psem, zaciągnięciem się na tą wyprawę, znajomości myślictwa i piękną kolekcję noży
Ciężko wybrać kogo lubię bardziej załużmy zatem że to Kate.
Kate zdaje się żałować tego co zrobiła i na pewno nie jest bezwzględna w zabijaniu ludzi, . Pewnie zabiła swojego ojca, który ją bił albo coś w tym stylu. Na pewno nie jest mordercynią, bo inaczej nie pomogła by temu staruszkowi, prędzej by go dobiła, albo powiedziała coś jak "nie trzeba było mnie wystawiać". Po za tym jest ładna, fajna, pomaga zespołowi i lubi piesze wycieczki na których można się zabić, ahhh.... CIekawe czy umie gotować
Locke lubię jako myśliwego, za miły gest z psem, zaciągnięciem się na tą wyprawę, znajomości myślictwa i piękną kolekcję noży
Ciężko wybrać kogo lubię bardziej załużmy zatem że to Kate.
Niestety nie oglądam "Lost" ( nie mogłam obejrzeć pierwszych 4 odcinków i stwierdziłam że teraz pewnie nie ma już sensu oglądać) ale z tego co słyszałam ( coż wszystkie zagraniczne fora pełne są "Lost" niezależnie od tematyki) z bohaterów największą popularnością cieszy się niejaki Sawyer- twardzielowaty, cyniczny "przystojniak" ( nie mój typ )- i tu westchnęłam myśląc sobie o syndromie Guerina, muzyk Charlie grany przez jednego z Hobbitów, ciężarna Claire ( a to ci dopiero odmiana dla Emilie ) i uosobienie rozsądku w postaci Jacka Sheparda i podajże Sayid Jarrah, ale pewna nie jestem.
Natomiast niejakiej Kate wiele osób zarzuca że jest nieciekawa i brak jej osobowości.
Natomiast niejakiej Kate wiele osób zarzuca że jest nieciekawa i brak jej osobowości.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Lizziett, ściągnij sobie te pierwsze 4 odcinki i oglądaj resztę Co do Sawyera, mnie właśnie starsznie odpycha w nim to pozowanie na macho, wogóle w życiu bardzo mnie to drażni Ale póki co wydaje mi się, że on jeden zachowuje się prawdziwie w tym serialu. Co do urody... hm preferuję typ Jacka, albo rysy pana Kwona
Sawyer czy Sayid Och, mam problem. Sawyer z tym swoim denerwującym zachowaniem, cynizmem, złośliwością i egoizmem jest wkurzający, ale za bardzo go już polubiłam... Z kolei Sayid - no wiem, Arab, ale co poradzić, że mnie się podba, może i jestem dziwna. Może i jest podejrzany... ale i tak go lubię.
A co do reszty... Jack jest dla mnie zbyt nijaki (Shepard! Shepard! A gdzie Derek?! Ja chcę Dereka Sheparda!!!). Kate też polubiłam, przynajmniej myśli - rzadka umiejętność. O Sawyerze już mówiłam, Locke jest jakiś dziwny - ten jego cud też mnie dziwnie nie przekonuje. Hurley jest dziwny, nie przepadam, zbyt "odmóżdżony", Charlie mnie denerwuje, o Syidzie też pisałam, Boone... no, tak. Nawet lubię. Mniej więcej. Shannon wie, jak o siebie zadbać (prawidłowo), jej znajomość francuskiego mnie rozbawiła, ale teraz lubię ją bardziej niż na początku. Claire jest nijaka, Dawson też nijaki, co do Walta nie mam zdania, Sun i Jin raczej mnie nie obchodzą.
A co do reszty... Jack jest dla mnie zbyt nijaki (Shepard! Shepard! A gdzie Derek?! Ja chcę Dereka Sheparda!!!). Kate też polubiłam, przynajmniej myśli - rzadka umiejętność. O Sawyerze już mówiłam, Locke jest jakiś dziwny - ten jego cud też mnie dziwnie nie przekonuje. Hurley jest dziwny, nie przepadam, zbyt "odmóżdżony", Charlie mnie denerwuje, o Syidzie też pisałam, Boone... no, tak. Nawet lubię. Mniej więcej. Shannon wie, jak o siebie zadbać (prawidłowo), jej znajomość francuskiego mnie rozbawiła, ale teraz lubię ją bardziej niż na początku. Claire jest nijaka, Dawson też nijaki, co do Walta nie mam zdania, Sun i Jin raczej mnie nie obchodzą.
Ja jestem za Sawyerem, Charliem i Sayidem.
Sawyer podoba mi się, bo lubię ludzi ze złośliwym i cynicznym usposobieniem. Fakt, nie przepadam za zgrywaniem twardziela, ale jemu jestem to w stanie wybaczyć. I historia jego przeszłości, musi jeszcze zostać ujawniona..ciekawe tylko, skąd u niego broń...?
Charlie, bo jest...zabawny (pomińmy fakt, że to pewnie skutek tabletek, które tak ukrywa. ).
Sayid, no nie będę owijać i po prostu powiem, że wydaje mi się niesamowicie sympatycznym i przyjaznym człowiekiem.
Sawyer podoba mi się, bo lubię ludzi ze złośliwym i cynicznym usposobieniem. Fakt, nie przepadam za zgrywaniem twardziela, ale jemu jestem to w stanie wybaczyć. I historia jego przeszłości, musi jeszcze zostać ujawniona..ciekawe tylko, skąd u niego broń...?
Charlie, bo jest...zabawny (pomińmy fakt, że to pewnie skutek tabletek, które tak ukrywa. ).
Sayid, no nie będę owijać i po prostu powiem, że wydaje mi się niesamowicie sympatycznym i przyjaznym człowiekiem.
"I have never had a love like this before, neither has he so..."
hehehe a to zabawne.. sympatyczny..Cicha wrote:Sayid, no nie będę owijać i po prostu powiem, że wydaje mi się niesamowicie sympatycznym i przyjaznym człowiekiem.
nie bardzo rozumiem co sie Wam tak wszystkim podoba w Charliem. ten facet jest oblesny.. gdyby w ktoryms odcinku zaczal sie slinic, wcale bym sie nie zdzwiwil..
moim ulubionym bohaterem jest Sawyer. ale tylko dlatego, ze pozostali sa znacznie gorsi.. Sawyer jest najlepszy droga eliminacji.
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
-
- Nowicjusz
- Posts: 73
- Joined: Fri Jul 30, 2004 11:07 am
- Contact:
Swó głos oddaję Na James'a Sawyer'a ponieważ jest najbardziej nieprzyjaznym, niesympatycznym, odpychającym i czarnym charakterem w tym serialu. Charlie nie jest zły, poza tym żę ćpa. Chciałem zagłosować jeszcze na Kate ale tak jakoś wyszło.
" Well, it's all a mystery, that's all I can say. That's my honest opinion. A mystery..."-James Saunders Alas poor Fred.
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Sayid - juz w drugim odcinku zwrociłam na niego uwagę, a w trzecim zupełnie zdominował moje uwielbienie względem Swayer'a, i od tej pory niezaprzeczalnie to własnie Sayid jest moją ulubioną postacią Lost. Przypadła mi do gustu jego cierpliwość i niezwykłe opanowanie (choć czasem zdarza mu się wybuchnac). Ma naparwdę ciekawe podejście do rożnych spraw, i potrafi bezboleśnie nie dając innym odczucia narzucania wlasnego zdania przeforsować swoją opinię co nie zawsze udaje sie Jack'owi. Ze nie wspomnę jak niezwykle jest przystojnym facetem
Wniosek: oddaję swój głos na Sayid'a:))
Wniosek: oddaję swój głos na Sayid'a:))
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Dlaczego Claire? Szczerze mówiąc drogą eliminacji. Sawyer ostatnio był nienajgorszy, właśnie dzięki temu że jest nieprzyjazny i "twardy", ale wciaż nie pozbyłem sie niechęci do niego z początku, gdy wywołał awanturę i całkiem niepotrzebnie wprowadził napięcie wewnątrz grupy. Ojciec i syn w ogóle nie wzbudzili mej sympatii, tak samo Sun i Jin - nie lubię ludzi którzy traktują tak innych ani takich, którzy na takie traktowanie się godzą bez słowa. Boone, Jack i Sayid są za "dobrzy", choć Boone ma pewne braki w wiedzy. Nie lubię jednak tak jednoznacznie pozytywnych bohaterów. Locke'a bardzo lubiłem do chwili, kiedy ujawniła się jego przeszłosć. Wtedy stał się strasznie ... zwyczajny. Charlie jest zbyt nieporadny, a zażywanie narkotyków uważam za uleganie własnej słabości, trzeba być idiotą by sie wplątać w taki nałóg. W końcu Shannon dużo zyskała u mnie po tym, jak w ostatnim odcinku wykorzystała Charliego, ale wcześniej zachowywała się jakby przyleciał tu na chwile na wakacje z Beverly Hills; nie lubie osób zachowujacych sie w taki sposób.
Moją ulubiona trójką zostali więc Hurley, Kate i Claire. I tu było dość cięzko się zdecydować, Hurley wprowadza dużo komediowych akcentów i za to go cenię. Kate jest sprawna, seksowna i ma mroczną przeszłość, ale tak jak Jack jest zbyt gotowa do pomocy. Migawki z jej przeszłości sugerują, że to oskarżenie albo jest fałszywe, albo że popełniła przestepstwo w jakis sposób usprawiedliwione. Paradoksalnie, lubiłbym ją bardziej gdyby nie wyciagnęła tego staruszka z wozu. No i w końcu Claire. Nie wiem co w niej takiego jest, ale z miejsca wzbudza sympatię, mimo jej roswellowskiej przeszłosci . Jest osobą, która wylądowała na wyspie praktycznie w stanie niemal najgorszym z rozbitków. W każdym razie jeśli nastałoby sawyerowskie "prawo dziczy". W gorszej sytuacji byli chyba tylko ciezko ranny policjant i czarna kobieta która straciął męża. Claire jest zalezna od innych i stara sie wzbudzić w nich symptię, stara sie być miła, zawsze uśmiechnięta, wzbudzać swoją ciążą samrytańskie uczucia, ale też nie unika pomagania innym, dźwigania rzeczy, pokazujac tym samym że chce być wartosciowym członkiem kolonii. Działa trochę jak Shannon, ale mniej wyrachowanie i jawnie. Pewnie nawet nie robi tego świadomie, ale widać że instynktownie próbuje zapewnić sobie i dziecku bezpieczeństwo. Zwróciła już uwagę na Boone'a, choć na razie nie podjęła żadnych kroków.
Moim zdaniem postać ta ma niezły potencjał, tym bardziej że jej przeszłosć nie została jeszcze ujawniona.
Moją ulubiona trójką zostali więc Hurley, Kate i Claire. I tu było dość cięzko się zdecydować, Hurley wprowadza dużo komediowych akcentów i za to go cenię. Kate jest sprawna, seksowna i ma mroczną przeszłość, ale tak jak Jack jest zbyt gotowa do pomocy. Migawki z jej przeszłości sugerują, że to oskarżenie albo jest fałszywe, albo że popełniła przestepstwo w jakis sposób usprawiedliwione. Paradoksalnie, lubiłbym ją bardziej gdyby nie wyciagnęła tego staruszka z wozu. No i w końcu Claire. Nie wiem co w niej takiego jest, ale z miejsca wzbudza sympatię, mimo jej roswellowskiej przeszłosci . Jest osobą, która wylądowała na wyspie praktycznie w stanie niemal najgorszym z rozbitków. W każdym razie jeśli nastałoby sawyerowskie "prawo dziczy". W gorszej sytuacji byli chyba tylko ciezko ranny policjant i czarna kobieta która straciął męża. Claire jest zalezna od innych i stara sie wzbudzić w nich symptię, stara sie być miła, zawsze uśmiechnięta, wzbudzać swoją ciążą samrytańskie uczucia, ale też nie unika pomagania innym, dźwigania rzeczy, pokazujac tym samym że chce być wartosciowym członkiem kolonii. Działa trochę jak Shannon, ale mniej wyrachowanie i jawnie. Pewnie nawet nie robi tego świadomie, ale widać że instynktownie próbuje zapewnić sobie i dziecku bezpieczeństwo. Zwróciła już uwagę na Boone'a, choć na razie nie podjęła żadnych kroków.
Moim zdaniem postać ta ma niezły potencjał, tym bardziej że jej przeszłosć nie została jeszcze ujawniona.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Uśmiałam się nad, jakże trafnym sapnięciem Lizziett dotyczącym "syndromu Guerina" w wyrażaniu sympatii do Sawyer'a i oczywiście oddaję swój głos na Jacka Sheparda - jedynej ostoi normalności, dającym pewne poczucie bezpieczeństwa w tym zwariowanym świecie. Nie mówiąc o tym, jak bardzo podobają mi się tacy przystojniacy
Pierwsze podsumowanie
Kate Ryan, Charlie Pace, Claire Littleton, Sayid Jarrah, Jack Shepard - na każdą z tych osób został oddany 1 głos, zatem po 9% na łebka
James "Sawyer" Ford przoduje 55% na koncie czyli liczbą 6 oddanych głosów.
Nie liczyłam głosu Nan, bo nie wiem, na kogo się w końcu zdecydowała. Pamiętajcie, że oddajemy tylko jeden głos na jednego bohatera. Oczywiście to nie jest koniec głosowania, a jedynie pierwsze z jego podumowań, zatem kto jesze nie głosował nadal może to zrobić.
Kate Ryan, Charlie Pace, Claire Littleton, Sayid Jarrah, Jack Shepard - na każdą z tych osób został oddany 1 głos, zatem po 9% na łebka
James "Sawyer" Ford przoduje 55% na koncie czyli liczbą 6 oddanych głosów.
Nie liczyłam głosu Nan, bo nie wiem, na kogo się w końcu zdecydowała. Pamiętajcie, że oddajemy tylko jeden głos na jednego bohatera. Oczywiście to nie jest koniec głosowania, a jedynie pierwsze z jego podumowań, zatem kto jesze nie głosował nadal może to zrobić.
Hmm to wpadaj na moje cw z prawa miedzynarodowego publicznego bo moj doktorek jest bardzo podobny do JackaEla wrote:Uśmiałam się nad, jakże trafnym sapnięciem Lizziett dotyczącym "syndromu Guerina" w wyrażaniu sympatii do Sawyer'a i oczywiście oddaję swój głos na Jacka Sheparda - jedynej ostoi normalności, dającym pewne poczucie bezpieczeństwa w tym zwariowanym świecie. Nie mówiąc o tym, jak bardzo podobają mi się tacy przystojniacy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests