Książki Melindy
Zaglądnęłam tutaj, ponieważ przeczytałam 2 pierwsze tomy i utknęłam na trzecim Boje się linczu, wiec powiem delikatnie Te książki MOIM (podkreślam MOIM) zdaniem nie ma co porównywać do filmu. Opisy aury są wspaniałe, skupienie się na zapachach i muzyce również, ale wojowniczy Max? Rzucił się na Kyle'a?? Max, który uwielbia rządzić? Pomijam, że blondyn, bo przynajmniej pasuje wersja do bliźniąt z jednej "komory"
Trochę realizmu: przeszukiwanie szkolnych szafek przez szeryfa,siostra Liz zmarła po przedawkowaniu...rudy Alex Ale wybaczcie mi, tego zamieszania z pierścionkiem i odczuwaniem przeżyć kota przez Marię...nie... Książka jest faktycznie przeznaczona dla młodszej publiczności. Nie czytałam polskiej wersji, więc nie wypowiem się na temat tłumaczenia, ale bardzo dziękuję scenarzyćie i aktorom oraz reżyserowi oczywiście, że powstał serial, który MOIM (podkreślam : MOIM ) zdaniem przerósł książkę kilkakrotnie
Trochę realizmu: przeszukiwanie szkolnych szafek przez szeryfa,siostra Liz zmarła po przedawkowaniu...rudy Alex Ale wybaczcie mi, tego zamieszania z pierścionkiem i odczuwaniem przeżyć kota przez Marię...nie... Książka jest faktycznie przeznaczona dla młodszej publiczności. Nie czytałam polskiej wersji, więc nie wypowiem się na temat tłumaczenia, ale bardzo dziękuję scenarzyćie i aktorom oraz reżyserowi oczywiście, że powstał serial, który MOIM (podkreślam : MOIM ) zdaniem przerósł książkę kilkakrotnie
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Czy zatem moge odnieść wrażenie, że się zgadzacie??
ELA pisała, że książka jest dla osób 13-15 letnich. Takie dokładnie odniosłam wrażenie czytając ją. Tak bardzo brakowało mi sceny, w której Max wskazuje na niebo i mówi, że "jest nie z tej ziemi", albo raczej "wątłej" postury Alexa. Syn wojskowego mi do niego nie pasuje. Nie mniej jednak staram się przeczytać książkę, bo chociażby samo wyłapytwanie różnic jest zabawne.
MAXEL pisał, że Izabell jest tam taka... egocentryczna i nie może tego pojąć. Ja też nie. Strach ją tłumaczy, ale tylko po części. Ta filmowa IZZ to przecież faktyczna przywódczyni tej trójki. Płakałam ze śmiechu po każdej scenie, w której każdy z chłopaków zanim cokolwiek zrobił patrzył na nią w oczekiwaniu na akceptację To było wspaniałe, nie wspomnę już "gwiazdkowej faszystki" i sceny z badaniem krwi Jesse'go Usmiałam się do łez!!
Natomiast przyznam się bez bicia, że Liz książkowa jest o wiele bardziej złożona. To, co jej rodzina przeszła z jej siostrą, z jej smiercią i problemami z narkotykami tłumaczy jej ostrożność, przykładanie sie do nauki i lęk przed tym, że mogłaby zawieść rodziców. To postać jakby bardziej wytłumaczona w porównaniu z filmem. Chociaż nie trzeba czasami mieć powodów, żeby być "kujonem"
Ale wybaczcie...wizja kosmitów w stateczku przybierających formęludzi, szukających miejsca do kolonizacji i ich biednych dzieci, które sie urodziły zielone a w procesie dojrzewania jak pomidory zmieniły się w ludziki...nie...no jakieś nieporozumienie
ELA pisała, że książka jest dla osób 13-15 letnich. Takie dokładnie odniosłam wrażenie czytając ją. Tak bardzo brakowało mi sceny, w której Max wskazuje na niebo i mówi, że "jest nie z tej ziemi", albo raczej "wątłej" postury Alexa. Syn wojskowego mi do niego nie pasuje. Nie mniej jednak staram się przeczytać książkę, bo chociażby samo wyłapytwanie różnic jest zabawne.
MAXEL pisał, że Izabell jest tam taka... egocentryczna i nie może tego pojąć. Ja też nie. Strach ją tłumaczy, ale tylko po części. Ta filmowa IZZ to przecież faktyczna przywódczyni tej trójki. Płakałam ze śmiechu po każdej scenie, w której każdy z chłopaków zanim cokolwiek zrobił patrzył na nią w oczekiwaniu na akceptację To było wspaniałe, nie wspomnę już "gwiazdkowej faszystki" i sceny z badaniem krwi Jesse'go Usmiałam się do łez!!
Natomiast przyznam się bez bicia, że Liz książkowa jest o wiele bardziej złożona. To, co jej rodzina przeszła z jej siostrą, z jej smiercią i problemami z narkotykami tłumaczy jej ostrożność, przykładanie sie do nauki i lęk przed tym, że mogłaby zawieść rodziców. To postać jakby bardziej wytłumaczona w porównaniu z filmem. Chociaż nie trzeba czasami mieć powodów, żeby być "kujonem"
Ale wybaczcie...wizja kosmitów w stateczku przybierających formęludzi, szukających miejsca do kolonizacji i ich biednych dzieci, które sie urodziły zielone a w procesie dojrzewania jak pomidory zmieniły się w ludziki...nie...no jakieś nieporozumienie
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Jeśli ktoś ma trochę kasy, refleks i tempo a ponadto chce kupić książki Roswell (wszystkie 5 tomów) to zapraszam na licytację - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=20159071 Jeszcze tylko jeden dzień!!!
- roswelloholiczka
- Gość
- Posts: 9
- Joined: Tue Feb 17, 2004 7:05 pm
- Location: z Roswell;)
- Contact:
moim zdaniem te ksiazki sa GENIALNE!!!! czytajac je, czulam sie tak samo, gdy na polsacie lecialy literki ostatniego odcinka czyli mowiac krotko - zrobily na mnie ogromne wrazenie.
Till my body is dustTill my soul is no moreI will love youLove youTill the sun starts to cryAnd the moon turns to rustI will love youLove you...
- roswelloholiczka
- Gość
- Posts: 9
- Joined: Tue Feb 17, 2004 7:05 pm
- Location: z Roswell;)
- Contact:
ja osobiscie wole serial, a powodow jest wiele, ale napisze to tak pokrotce:
1. w serialu Max jest brunetem (to jest glowny powod;))
2. ogolnie wyglad bohaterow (tudziez Alexa) jest o wieeeele lepszy
3. troche mnie wnerwiaja opisy aur. ok, kilka razy przejdzie, ale np. w Obcym opis aury jest doslownie co 3 strony! ludzie, litosci...
4. szeryf tajnym agentem?? jakos to do mnie nie przemawia...
5. za duzo kosmitow. w kazdym tomie dochodzi ufol. przegiecie.
6. za malo Maxa/Liz (powod rownie wazny, co pierwszy)
no i tak w wielkim skrocie to by bylo na tyle.
1. w serialu Max jest brunetem (to jest glowny powod;))
2. ogolnie wyglad bohaterow (tudziez Alexa) jest o wieeeele lepszy
3. troche mnie wnerwiaja opisy aur. ok, kilka razy przejdzie, ale np. w Obcym opis aury jest doslownie co 3 strony! ludzie, litosci...
4. szeryf tajnym agentem?? jakos to do mnie nie przemawia...
5. za duzo kosmitow. w kazdym tomie dochodzi ufol. przegiecie.
6. za malo Maxa/Liz (powod rownie wazny, co pierwszy)
no i tak w wielkim skrocie to by bylo na tyle.
Till my body is dustTill my soul is no moreI will love youLove youTill the sun starts to cryAnd the moon turns to rustI will love youLove you...
ja mam druga i trzecia czesc i jeszcze nie przeczytalam, bo musze zdobyc pierwsza. Troche mnie przeraza to, ze są takie róznice, ale napewno by nas to tak samo raziło, jakbysmy wpierw byli fanami ksiązki, a dopiero potem powstal serial. Czujecie ten szok: "Co?? Max brunetem??? Co za głupoty!!" Heheh
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR
- brendanferhfan
- Zainteresowany
- Posts: 480
- Joined: Fri Feb 13, 2004 4:52 pm
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests