Hmm,mam dużo ulubionych scen ale jak porzeczytałam pierwszego posta w tym temacie to nasunęły mi się na myśl dwie sceny komiczne które uwielbiam - jedna z "To have&to hold" gdy Isabel odkrywa ze Michael badął pod mikroskopem krew Jessego,a gdy wpada MAria i Issy zaczyna z nią rozmawiać, Michael ukradkiem wtyka mikroskop pod poduche-o kurczę myślałam że zejde ze śmiechu
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
A druga to z "The tale of two parties" gdy Kyle modli się do Buddy
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
To było piękne,naprawdę-Kyle i Maria to moim zdaniem najkomiczniejsz epostaci w "Roswell"
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozatym lubię scenę z "Heart of mine" gdy robią sobie zdjęcie przed studniówką w Crashdownie, /michaela stojącego w deszczu pod oknami MArii w "Independence day" i gdy Michael pięknie wyznaje Marii co do niej czuje w "Departure" a potem odjeżdża...chlip,wzruszajace
![Crying or Very sad :cry:](./images/smilies/icon_cry.gif)
ooo,i jeszcze początkowa scena z "Heat wave" gdy MAria i Michael rzucają sie na siebie w crashdownie, a w tle :put your lights on" Santany...miodzio
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dobra,ostatnie o czym wspomnę-Max wchodzi do mieszkania Michaela,zastaje w nim MArię, za chwilę Misiek wychodzi w mundurku. Max " Oddajecie sie jakimś lubieżnym przyjemnościom?" hehe, to bło super. Kurcze,przypomina mi się coraz więcej świetnych scen (rozmowa Maxa i Michaela o "Matrixie" i "Przyczajonym tygrysie...") więc lepiej zakończe
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)