Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
Czemu tak szybko? 
Zgadzam się z Oniką, nie wiem czy kiedyś czytałam coś lepszego. 
Wszystkie sceny tak dobrze opisałaś, a szczególnie tą z części 6. 
No i oczywiście na tłumaczenie 
.
. . Nareszcie znalazłam czas na przeczytanie tego ff wczoraj, ale odpisuję dziś z braku czasu... Nie powiem zajeło mi to troszkę czasu, ale było warto. Hotaru jesteś jedyna w swoim rodzaju i chyba wiesz jak bardzo uwielbiam Twoje ff Końcówka jakoś mnie zbytnio nie zasmuciła bo jakoś mi się ostatnio zachciało smutno kończącego się fica Byłoby smutnie gdyby jednak Nem zginęła, ale o co ja proszę Już nie mogę doczekac się sequela... 
Może i nas troszeczkę męczy, ale przy H. wysiada 
Poza tym bierzesz się za tłumaczenie tego ff? Hmmm kidy Ty na to czas znajdziesz Wiedziałam, że Cat się zgodzi na tłumaczenie. Czekamy więc i miejmy nadzieję, że się niedługo doczekamy I śmiem przypomniec o 'Defekcie' i 'Nie z tej bajki' . Teraz czekam na resztę, oby pojawiła się szybko . Jednak myślę, że to takie zbiegi okoliczności, więc opowiadanie napiszę i tak...tym bardziej, że nie ''używam'' transmutantów 
...Slabo się na nich znam, Dark Angel nie oglądam...Zresztą to po prostu będzie moja historia...a wątki lubią się powtarzać. Ech, gdybym ja miała tyle czasu...Ale w końcu piszę ''Klątwę'', przynajmniej to. I jeszcze w jednym się zgadzamy- ja też wolę publikować opowiadania po całkowitym ich napisaniu... Wiesz, Hotori chciałabym go mieć tyle, ile sądzicie, że mam. Właściwie przez cały Boży tydzień mam zajęcia, ostatnio powtarzam różne zaliczenia po parę razy nie mówiąc o tym, ile trzeba się nachodzic w sesji poprawkowej, by pozwolili zaliczać. A ITLTSIS było napisane wcześniej, brakowało tylko zakończenia. Ale tak, publikować opo, kiedy jest praktycznie napisane, jest o wiele lepiej. Nie ma zastoju/przerw, kiedy nie ma czasu na pisanie. Coś takiego praktykuje właśnie LittleBit. Chyba muszę z niej wziąść przykład 
Dla przykładu Defekt pojawi się za rok, jak skończę Żartuję.
Jak mogłaś ro napisać??? Nawet to Twoje "żartuję" Cię nie uratuje, będę Cię prześladować, żebyś wreszcie dała mi to opowiadanie (no dobrze, może być nam).
Nie wiedziałam, że już to wcześniej napisałaś... Ja też mam sporo zajęć , a jeszcze spadły na mnie teraz nowe obowiązki, bo moja mamuś znów trafiła do szpitala i muszę zajmować się moją młodszą siostrą. Poza tym dopiero co wychodzę z tego dołka, który się zaczął już dawno, dawno...nawet nie wiedzialam, że to może tyle trwać. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni ! ... Tak, tak...Najpierw miałam życiowy kryzys i porzuciłam forum na ponad pól roku czy nawet rok, a teraz wciąż piszę...A więc nie naciskajcie Hotaru A tylko Hotaru tak potrafi pisać o Alecu... )...tak wyczulona na odczucia innych...jej własna natura to wielki można powiedzieć dar, ale i przekleństwo, bo to ona właśnie ją zabija...niestety ...ta jej przemiana w stosunku do Aleca, miłość która się rodzi i może jednak mimo wszystko...zaufanie, ale potem...
...wiem, że jesteś zajęta TS i nie tylko tym, ale...Hotaru, a może by tak już choć pierwsza część się pojawiła...już tyle czasu minęło 
i wcięło mi tyle plików, że aż strach Twoja praca przy żabiej opowieści nie idzie na marne, wierz mi.Hotori wrote:A tylko Hotaru tak potrafi pisać o Alecu...
To zdanie niezmiernie mi przypadło do gustu Czy gotową? Bardzo wątpliwe. Nem gotowa była jeszcze mniej. Niemniej coś tam się zrodziło... ale przytoczę tu fragmencik o tym, co myśli Nem 'po' z "Przepraszam":Maleństwo wrote:I A (Alec)...takiego go nie znam...i rzeczywiście, bo skąd...w żadnym czytanym przeze mnie ff nie spotałam Aleca sprzed pożaru Manticore...on dopiero uczy się jak żyć nowym, normalnym życiem, w którym nie jest tylko żołnierzem, ale i istotą mającą uczucia...gotową na miłość...
Podczas gdy w środku wciąż żyje małe dziecko, które nie potrafi uwierzyć, że ktoś mógłby pokochać ją dla niej samej.
Oby jak najszybciej, bo ja już nie mogę się doczekaćRozdział pierwszy: Czy on kiedykolwiek wspomniał o niej? wkrótce!
Szkoda tylko, że nie będzie już o Afryce, bardzo mi się podobało to, że akcja ficka dzieje się właśnie w tym miejscu.Ale skończy się dobrze nie??Dawniej nieświadoma ingerencja Max rozdzieliła Nem i Aleca. Tym razem jej wykroczenie sprowadzi Nem ponownie na drogę 494... ale czy to będzie dokładnie to, czego chcieli wszyscy?
Wszyscy chcą i już! a potem jeszcze bardziej . Bo od samego poczatku historia wciąga na całego i chce się ją CAŁĄ, a nie po rozdziale. Ale... prawa autora są pierwszoplanowe - musi kiedyś spać, prawda, Hotaru? ja nie mam czasu na dokończenie jednego (no, ale już niebawem !)...jak ty to robisz ?! bo jakoś odpowiedzi się nie mogę doczekać... o niej... 
Już wysyłam. Tak, pracy czeka ich wiele. Ale też wiary w to uczucie, bo oj... dobra, nic nie mówię. W każdym bądź razie spotkają się dopiero w 5 części sequela. Ale zapewniam, że 4 pierwsze części to niejako 'wprowadzenie' w historię. Ostatecznie, wiele sie zmieniło, minął rok, Nem ma śliczną córeczkę. I w końcu pojawia się Lusie, żona Dana Browna (pamiętacie, kto to był?), która odegra epizodyczną rolę w 'złączeniu' ponownym naszej pary... Hm, muszę w końcu stworzyć bannerka. Hm, może jakiś konkursik?No właśnie H. coś tam się jednak zrodziło i tego się trzymam. Na tą właściwą miłość trzeba się przecież wiele napracować i okoliczności też muszą być inne niż te, które ich spotkały w ZPBPP.
- nie pytać po co! (czytaj: komnata Hotaru ) zgadzam się z Tobą, oprócz pracy potrzebna im będzie wiara w to uczucie... choć nagroda jest kusząca ...ale niektórzy już coś zrobili i to całkiem ładne, oglądałam na komnacie. Ja nie ma photoshopa, a te programy, które mam nie zawsze potrafią sprostać mojej wyobraźni A ja owszem, a ja takZa bannerka chyba się nie zabiorę, bo czasu brak
to właśnie chyba ten pierwszy podobał mi się na komnacie najbardziej a ten drugi też całkiem całkiem ...ale ocena należy do H. ale już tam zaglądałam, a teraz rzeczywiście nie działa Musimy poczekać aż zjawi się Hotaru i nam wyjaśni Users browsing this forum: No registered users and 63 guests
