Max czy Michael?

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

Kogo wolicie?

Max'a
30
39%
Michael'a
37
49%
Alex'a
6
8%
Kayl'a
3
4%
 
Total votes: 76

User avatar
Justynka
Starszy nowicjusz
Posts: 189
Joined: Sat Aug 16, 2003 5:43 pm
Location: Toruń...

Post by Justynka » Mon Dec 08, 2003 8:24 pm

Tu macie adres:
http://www.filmweb.pl/topludzie.xml?filter=akt

Jason jst na 38 miejscu a Brendan na 41
zabierajcie się za głosowanie :D
Image

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Tue Dec 09, 2003 12:30 pm

matko Irena Kwiatkowska na 8 miejscu :shock: Tzn nie to, ze jej ne lubie, bo jest mi obojętna ale żeby byłą przed naszymi ulubieńcami? Toż to szok!!!! :shock:
Shiri na 72 miejscu :? a reszty nawet nei widzę w pierwszej setce :shock: Skandal!!!!!!!!
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
zulugula
Zainteresowany
Posts: 418
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:06 pm
Location: Gdańsk
Contact:

Post by zulugula » Tue Dec 09, 2003 9:34 pm

hmm Keanu Reeves 10 8) to spoko. Ale czemu w pierwszej 30 jest Arnold Schwarzenegger a np Whoopi Goldberg jest przed ostatnia :? trochu to dziwne brak mi jeszcze Segala w pierwszej 20 i już wogóle bym się uśmiała :wink: ...
Tell me why it costs so much to live...

User avatar
Cicha
Nowicjusz
Posts: 125
Joined: Sun Jun 20, 2004 10:17 pm

Michael górą!!

Post by Cicha » Sun Jul 11, 2004 10:51 pm

Oczywiście, że Michael! Chociaż zastanawiałam się czy czasem nie zagłosować na Alexa, bo jego też uwielbiam! Dlaczego Michael?
Może i był chamski, chłodny i niedostępny, ale dla mnie był o niebo lepszy od maxa. Nienawidzę słodkich, nieśmiałych i grzecznych chłopców takich jak Max. Nienawidzę ideałów. Michael był "jakiś". Nie tłumaczę jego akcji, bo popełnił wiele gaf, ale i tak dla mnie jest super.
"I have never had a love like this before, neither has he so..."

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Sun Jul 11, 2004 11:36 pm

Oczywiście Michael :cheesy: , bo pod grubym pancerzem czaił się uczuciowy facet, bo podczas tych.... 61 odcinków pokazała, że naprawdę potrafi głęboko kochać...

User avatar
Smerfeta
Nowicjusz
Posts: 82
Joined: Mon Jul 19, 2004 6:21 pm
Location: Smerfolandia :)
Contact:

Post by Smerfeta » Wed Jul 21, 2004 3:37 pm

Ja oczywiście Michael. Uzasadnienie: cenię jego wspaniałe poczucie humoru :cheesy: . A poza tym: jest poprostu fajnym gościem (i do tego przystojnym :hearts: ). Michael mnie wcale nie wkurzała tą swoją niedostępnością za to Max często denerwował mnie kiedy całował się z Tess i w ogóle, kiedy ze sobą byli. Nie wiem - może dlatego tak mówię, bo osobiście nie darzę Tess sympatią (hmm... w sumie to za Liz też nie przepadam) no ale poprostu Max mnie b. b. wkurzał i tyle...

Aha, chciałam jeszcze powiedzieć, że uważam, iż Michael i Maria to dobrana para :lol: !!!
"Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą. "
Jan Twardowski

User avatar
brendanferhfan
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Fri Feb 13, 2004 4:52 pm

Post by brendanferhfan » Thu Jul 22, 2004 12:04 pm

Oczywiście jako bf fanka stwierdzam również że według mnie to 100% Michael :) Ten jego humor... nie to co Max (bez obrazy dla Maxoholiczek), wkurzają mnie te jego cnotki, opiekuńczy tatuś i coś takiego co było trójkącikiem on Tess i Liz. Eh ale i tak go lubie. Michael czasami nie wiedział czego chce no i w końcu taki sam zagubiony we wszechświecie bez rodziny tylko przytulić :cheesy: Oboje mieli wady i oboje mieli zalety... (Co do innych się nie wypowiadam bo również składam hołdy Alexowi ale to nie to samo)

A więc lubie ich oboje ale zdecydowanie Michael...

Martuśśśśśśśśśś

Post by Martuśśśśśśśśśś » Mon Jan 24, 2005 10:01 pm

Jasne, że Michael był "lepszy".
Nigdy nie poczuł-> co to znaczy kochać, a jednak to potrafił.
Wiedział co jest dobre...
Może czasami był trochę nieodpowiedzialny i nie myślał realistycznie, ale nie był egoistą...i starał się nie ranić innych bez wyraźnej potrzeby!
Alex'a także baaaaaaaaardzo lubię: za jego poczucie humoru i wyrozumiałość.
Chyba nie musze nic dodawać do mojej wypowieedzi na ten temat:
Można pisać baaaaaardzo długo, ale jeden fakt pozostaje niezmienny: MICHAEL IS THE BEST!!! :cheesy: :wink:

User avatar
Livia
Gość
Posts: 34
Joined: Thu Dec 23, 2004 4:30 pm
Location: Kraków

Post by Livia » Mon Jan 24, 2005 10:58 pm

Oczywiście Maxwell :P Ponieważ jest najprzystojniejszy ze wszystkich facetów z Roswell, jest uczuciowy, uroczy, nie zachowuje się jak głupek i ma to coś w sobie :D

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Tue Jan 25, 2005 2:21 pm

:haha: :haha: Chyba mamy różne pojęcia głupka, droga Livio. Max zawsze mnie denerwował swoim zachowaniem, jako przywódca grupy. Zawsze taki ...denerwująco ostrożny, a gdy groziło im niebezpieczeństwo i tak moim zdaniem robił wszystko źle. Albo jako chłopak Liz :roll: był taki :hearts: zakochany do obrzydzenia.

Michael- z Marią był spoko, tylko że na początku tez związek mu "wisiał". natomiast jako wojownik(kosmita...) Przeginął tak samo jak Max, tylko w drogą storne :D był porywczy... z resztą wiecie o czym mówie.

Gdyby tak był gość który byłby połęczeniem Maxa i Michaela. Ahhh... Wspaniały bohater. według mnie oczywiście.

Magea
Fan
Posts: 536
Joined: Sun Sep 19, 2004 8:06 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by Magea » Tue Jan 25, 2005 2:54 pm

To ja pogodze teraz obie strony .. i Max miał swoje wady (np. zdrada, to całe przeznaczenie) Michael (porywczy, chłodny) .... Ja osobiście chciała bym kogś pomiędzy takiego kto mnie przytuli pocieszy ... ale też kogoś takiego z kim nie będe się nudzić ...
Last edited by Magea on Fri Sep 21, 2007 3:02 pm, edited 1 time in total.
:)

User avatar
caroleen
Zainteresowany
Posts: 374
Joined: Fri Apr 16, 2004 5:22 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by caroleen » Tue Jan 25, 2005 9:18 pm

Ciągle Michael i Michael...Ja chyba nikogo nie zdziwię, jak powiem, że jednak Max :twisted: Miał swoje wady (nawet sporo, jakby sie zastanowić), ale ciągle jest moim faworytem. Przede wszystkim dlatego, że był wrażliwy, myślący, czuły i odpowiedzialny. Domyślam się jednak, że to nie przemówi do przeciewników :wink: . Porównam więc: przy Michaelu bym zwariowała. Owszem, wspaniały, kochajacy, ale jednak bardzo cenię sobie poczucie bezpieczeństwa i świadomość, ze jestem dla kogoś najważniejsza. Michael miał poważne problemy z okazywaniem uczuć na codzień :cheesy:
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat Feb 05, 2005 1:57 pm

Max! Och co za zaskoczenie :cheesy: Ale troszkę się wyłamię i dopiszę Alexa. Był wspaniały i cenię go sobie na równi z Maxem. Jednak każdego, za co innego :) Maxa, jak powyżej (caroleen, jak zwykle twój opis to strzał w dziesiątkę 8) ), a Alexa za to, że był najcudowniejszym przyjacielem. Nie wielu jest takich chłopaków. Ale są i za to im chwała. Osobiście swojego Alexa, jeszcze nie poznałam, ale udało się to mojej najlepszej kumpeli. I jak tu nie wierzyć, że przyjaźń między mężczyzną a kobietą nie istnieje?! (nie twierdzę, że z czasem nie przeradza się w coś głębszego ;) ale przecież nie musi potem znikać, a czasem trwa dłużej niż związek). Alex to mój numer 1,5. O wiele za dobry na miejsce 2-gie, a pierwsze... no cóż sami wiecie 8) :lol:

User avatar
LadyM
Gość
Posts: 57
Joined: Tue Nov 23, 2004 7:15 pm
Contact:

Post by LadyM » Sat Feb 05, 2005 11:52 pm

zdecydowanie michael. za maxem nigdy nie przepadałam, we wszystkim co robił był taki ciapowaty. natomiast michael to taki słodki drań, narwany i impulsywny, i choćby nie wiem jak starał się to ukryć, to w środku jest naprawdę wrażliwym facetem. a do tego zniewalająco przystojnym :wink:
The best kind of kiss is the one where you have to stop because you can't help but smile.

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Sun Feb 06, 2005 12:07 am

Ja oddałem głos na Kylego ponieważ był synem Jima

evela650
Gość
Posts: 2
Joined: Wed May 02, 2007 7:03 pm

Re: Max czy Michael?

Post by evela650 » Mon Sep 17, 2007 10:09 am

Ja zawsze wolałam Michaela bo to taki niegrzeczny facet z genialnym poczuciem humoru.I oczywiscie przystojny. :D

User avatar
Weronika Evans
Starszy nowicjusz
Posts: 139
Joined: Tue Nov 16, 2004 9:25 pm

Re: Max czy Michael?

Post by Weronika Evans » Sat Sep 22, 2007 9:48 pm

Zdecydowanie Max-nie jest łatwo być liderem i decydować o najważniejszych sprawach które dotyczą tych których kocha a inni tego nie doceniają...
Alex- za takiego przyjaciela wiele bym dała!
Kyle-najweselszy ze wszystkich bohaterów i w przeciwieństwie do Michael nie wychodził w tym sztucznie i na siłę.
"I felt like Jason Behr and I had such a unique chemistry.
He just walked in and we started reading together, it was just there." - Shiri

User avatar
Emila
Nowicjusz
Posts: 104
Joined: Sun Feb 13, 2005 8:54 pm
Location: Bydgoszcz

Re: Max czy Michael?

Post by Emila » Sat Sep 22, 2007 11:41 pm

Michael,Michael i jeszcze raz Michael Uwielbiam taki typ człowieka,butownik,tzw. "niegrzeczny chłopiec",skrywający swoje uczucia,kąśliwe uwagi,jednak czasem potrafił być czuły i romantyczny,ale (na całe szczęście!) nie zdarzało się to często.Inteligentny,uparty,lubił postawić na swoim.Za to wszystko wręcz go kocham. :)

Alex - tak jak Werka chciałabym mieć takiego przyjaciela.Był strasznie pocieszny.

Kyle - lubiłam jego dowcip.

Max - absolutnie NIE! Nie znosze ciepłych kluch. :roll:
"Now you're flirting with death
you think then the hurting will stop
But your life is so damn precious
and has only just begun"...

Diesel
Gość
Posts: 24
Joined: Sun Sep 30, 2007 8:34 pm

Re: Max czy Michael?

Post by Diesel » Mon Oct 01, 2007 12:39 pm

Ja opowiadam sie za Maksem.
Rozważny i pożądny chłopak.
Wogole ma dobry gust. Wybrał Liz :wink:

Michał
Gość
Posts: 58
Joined: Sun Sep 02, 2007 2:02 pm

Re: Max czy Michael?

Post by Michał » Mon Oct 01, 2007 2:56 pm

Michael zbyt bardzo cwaniakował, ale pewnie dlatego że tak kazano mu grać. Mimo to nie budzil mojej sympatii.
Max z kolei zbyt bardzo pogrążał się w rozmyślaniach typu skąd jestem, jakie jest moje przeznaczenia, nie wiem nawet jaki jestem itp. To mnie troszkę irytowało, za dużo było fantazjowania.
Alex i Kyle przypadli mi bardziej do gustu, fajnie grali, ale co najważniejsze nie na... nerwach ;)
Jeśli miałbym wybrać który budził większą sympatię chyba obstawiłbym Kyle'a. Najbardziej podobała mi się scena w odcinku II sezonu kiedy przyjechał Nicholas ze swoją świtą, wszyscy poznikali a on pojechał z Liz i Marią na miejsce wyładowania. Tam będąc zaatakowany przez jakiegoś typka krzyknął: "Wybacz Buddo, ale będę musiał skopać mu tyłek". To wg mnie jeden z lepszych cytatów w "Roswell" :)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 0 guests