Freak Nation [kompletne]

[_liz]

59 - świetna, genialna, jak zawsze; unikatowa, pojawia siefragment z prologu, który kiedyś mnie dobił, w ogóle podoba mi sie cała konstrukcja, no i sama Liz

Ale ja jestem bardziej poruszona 60... Tak, przeczytałam jednym tchem! I powiem jedno: O-M-G! Chyba najbardziej zaskakująca, najwięcej akcji i najmniej spodziewany obrót spraw. Eh, wreszcie ktoś skopał kogoś kogo nie lubię (ależ od SLAFG czekałam na tę scenkę w jakimś opowiadaniu) i na dodatek dokopał komuś, kto od początku zasłużył na to, chociaż nawet słówka o nim nie było... hehe, ale namieszałam Ale wiem, że H. zrozumie. Teraz czekam jeszcze na druga porcję, z moją długo wyczekiwaną scenką.

Hotaru - wystawię ci pomnik!

[onar-ek]

Strasznie podoba mi się ta część To takie jakby podsumowanie tego wszystkiego co się wydarzyło... I chyba mamy kawałek z pierwszej części co? Jeśli dobrze sobie przypominam...
Poza tym jest jakiś konkretny powód dla jakiego porwali Jeffa? Czy tylko to o czym wspomniałaś?
I z tego co rozumiem to pomiędzu Cece a 613 nic nie było...
Nie mogę się doczekać tej 60 części a wszystko przez spojler _liz! Kecem część 60
Hotaru... Moja mleczna wróżko... Moja X5 dzięki Ci za tą część

[Hotaru]

Obiecałam zakończenie FN przed świętami? Będzie zakończenie. Oto pierwsza część zakończenia, druga część pojawi się niebawem. Epilog jakoś po świętach, będziecie musieli nieco poczekać, ponieważ Epilog postanowiłam opublikować w całości, a będzie on dłuższy niż cała 60 część razem wzięta.

Cienie są "na przepisanie", podobnie jak pewien króciusieńki polarek świąteczny (to przez Nan i jej świąteczną akcję). W każdym badź razie powinniście ujrzeć obydwa 'dzieła' w najbliższym, świątecznym czasie.

Co do tłumaczenia WTRBTF... cóż, nie przeczę, mam jedną skończoną część, ale jeszcze do Calinii nie napisałam, więc musicie uzbroić się w cierpliwość. Może zrobię to po świętach, może przed. Nie mam pojęcia, mam dużo pracy.

cdn w najbliższych dniach
A ciekawskiej osobie, ciekawej dlaczego nie było zapowiedzianej pewnej rzeczy, uprzedzam, że będzie w Epilogu. Postanowiłam przenieść ten wątek i poważnie go rozbudować...

[_liz]

No dobrze. Będę grzeczną dziewczynką i napiszę komentarzyk.

Albo nie... Tzn. nie bedę się trzymać ściśle treści, ponieważ to już zrobiłam zdaje się na Komnacie a jeszcze wcześniej w mailu. Zatem dzisiaj uczepię się tylko jednego wątku, który niezmiernie mi się podoba... Powiecie, że to sadystyczne, zwłaszcza, że zbliżają się Święta, ale cóż - najbardziej podobał mi się potyw z Maxem i Nasedo. Nawet nie sam fakt, że doigrał się i zebrał na co zasłużył a i tak za mało. Po prostu wreszcie Liz wyładowała swoję od dawna głęboko zakorzenioną frustrację i gniew. Tak, tak... ja wiem, że ona przebaczyła w pewnym sensie Maxowi i nie obwiniała go o tego z przyszłości, ale mimo wszystko jakby na to nie patrzeć, Max Evans zadał jej mnóstwo bólu. Za dużo. Dorzucić do tego jeszcze Manticore, to już w ogóle miała dziewczyna przerąbane. A najbardziej powinien zebrać za ten powrót z przyszłości i odrzucenie Liz, bo była "inna". I mimo, że podchodzę tak "anty" do Maxa to wciąz jestem uśmiechnięta. Po prostu podoba mi się ta... hmm... subtelność (?) jaką posługuje się w tym wszystkim H.

No, to tak przed świętami kilka moich chorych słówek odnośnie wrażeń. Teraz oczywiście czekam na inne świąteczne i poświąteczne prezenty

[Hotaru]

Hm, _liz, ja też czekam na prezencik, 4 część po angielsku FN
Poza tym 60 b wylądowała na Komnacie i czekam na komentarze.

Ale tak to chyba jest, że komentarze zostawiają najczęściej inni autorzy, którzy lubią komentarze. Ja się ostatnio opuściłam, a i przez świeta dużo nie napiszę, znowu przesiadłam się na modem prawie aż do Sylwestra
Net chodzi jak mucha w smole Zgroza. A tyle by sie poczytało przez święta... Tyle nowych tłumaczeń i świateczne historyjki. Aaaaach, niech Mikołaj przyniesie mi pod choinkę stałe łącze w domu

[onar-ek]

H. ja w ogóle nie jestem w stanie skomentować tej części bo jestem właśnie po lekturze 60b i jestem tak roztrzęsiona, że ledwo pisze w ogóle Więc skomentuję wszystko jak się pojawi tutaj część 60b
Wracaj szybko!

PS.Obiecałaś WTRBTF na 6grudnia, ale przełożyłaś... Potem obiecałaś na święta i znów chcesz przekładać? Ja chcę WTRBTF! Kto jest ze mną?

PPS.Czyli możemy liczyć teraz na 'Cienie', 'Nie z tej bajki' i 'Defekt'? No bo już kończysz FN więc...

[ADkA]

No dobrze, to ja poczekam na tę część b

Tylko napiszę, to co już wiadomo , dlaczego znowu Max się pojawia??!! I to w takim świetle!! Co ja muszę znosić! Lepiej gdy siedział sobie spokojnie w Roswell! I nikt mi tu na niego nie naskakiwał ... Hm... trochę bez sensu piszę, ale wiadomo o co chodzi. Jak nie wiadomo, to i tak zawsze chodzi o Maxa...

Poważnie to bardzo dobrze napisane, tylko ja się znowu gubię w niektórych momentach... , ale na spokojne z częścią b, na pewno będę miała inny przegląd sytuacji.

Tak, to czekam...

[Hotaru]

So... this is the end... chciałoby się powtórzyć za serialową Liz, ale nie powtórzę. Pracuje od jakiegos czasu nad Epilogiem. Mam nadzieję, że w święta skapnie trochę czasu miedzy wizytami rodzinki a wyborem menu... i w końcu dokończę ten tasiemiec.

ADka - nie martw się tak bardzo. W Epilogu znowu zrehabilituję Maxa.

I proszę nie zaglądać na końcówkę, tylko przeczytać po kolei!
I ci wszyscy, którzy czytają, ale nie zostawiają komentarzy... Mam nadzieję, że po takiej części, takim zakończeniu, sumienie was ruszy (albo furia na mnie) i zostawicie parę słów. Będą bardziej docenione niz myślicie i na pewno - odzwajemnione. Wiecie, ja piszę, kiedy wy piszecie...

~ * ~

Przeszłabym to wszystko dziesięć razy, byleby tylko móc spotkać jego ponownie. Wniósł do mojego życia nadzieję. Nadzieję, że potrafię czuć. Nadzieję, że sami kształtujemy swoją przyszłość. Chociaż wciąż boję się tego, co przyniesie przyszłość, co przyniesie rok 2014, nie obawiam się jej. Jest w niej także nadzieja. Dzięki niemu.

I szeroki uśmiech gości w końcu na mojej twarzy.

The End, w życiu Maleństwa na Ziemi udział wzięli...

[ADkA]

Ech, Hotaru! Część b, a szczególnie jej zakończenie powalają!
Pamiętam jak z zapartym tchem czytałam niezastąpiony IV sezon, i niekiedy czułam, że za chwilę oszaleję bo tyle się działo, niespodziewane zwroty akcji, itp., tak teraz czytając tę 60-kę miałam podobne wrażenie, że wszystko jakoś tak odlatuje, że tego "nie łapię", ale przeczytawszy stwierdzam, iż całość jest wyśmienita! Cała Ty! Tak zakręcić czytelnika, by czytając kilkakrotnie jedną część, musiał czytać między wierszami, i z każdą odsłoną odkrywał inny, istotny dla całości szczegół!
No właśnie, teraz może wykaże się nieznajomością tematu lub brakiem spostrzegawczości, ale od kiedy wiadomo, że Alex jest kosmitą, obrońcą? Kiedy ja to przeoczyłam?
A zresztą poczekam do Epilogu! Potem będę pytać.
A, kurcze, zapomniałabym napisać, że cała scena pod prysznicem z Alecem i opisanie jego emocji i , no wiadomo o co chodzi, powinna być nominowana do jakiejś nagrody! Namacalne przedstawienie uczuć i emocji, które wyraziłaś słowami było rewelacyjne! I jak zakończone!

ADka - nie martw się tak bardzo. W Epilogu znowu zrehabilituję Maxa.

No, to ja na razie nic już nie powiem!

Czekam...

[ciekawska_osoba]

Wow to już jest koniec? No to masę rozdziałów mam teraz do nadrobienia - jedynie dziś i jutro mam wolne a potem znów ciężka harówka - Hotaru obiecuję w te dwa dni nadrobić zaległości i opisać swoje wrażenia:)
A tym fragmentem, o którym pisałaś, że nie napisałaś to się nie przejmuj, chociaż powiem ci, że zaintrygowałaś mnie pisząc, iż chcesz temu poświęcić caluśki Epilog:) Mam andzieję, ze ten drugi link co ci posłałam w PMku się przyda właśnie do tego celu
Pozdrawiam cieplutko

[_liz]

Ups... chyba się troszkę zagapiłam i zapomniałam tu skomentować 60b Już nadrabiam, zanim H. stwierdzi, że nie komentujemy.

Tak, powalające zakończenie. Przyznaję, ze ja sama byłam niesamowicie zaskoczona. Bardzo zaskoczona. Spodziewałam się chyba najróżniejszych możliwych sposobów rozwiązania tej historii. Wliczałam w to nawet śmierć któregoś z bohaterów. Ale Hotaru zrobiła oczywiście całkowicie inaczej niż inni przewidywali i wymyśliła coś takiego. Hmm... z pewnej perspektywy to wydaje się, że właściwie uśmierciła swoją bohaterkę. Uśmierciła w pamięci wszystkich innych. No cóż, ale takie zakończenie też ma swoją wartość i jeśli dłużej się nad tym zastanowić to naprawdę genialna końcówka (chce się zakatrupić H. za coś takiego, ale mimo wszystko chyli się przed nią czoła )

Teraz pozostaje nam czekać na Epilog i to, co sobą przyniesie.

[_liz]

No sępiki, nadszedl czas na od dawna zapowiadany konkurs FN. H. dała mi wolną rękę (nie wie na co się porywa ), więc ja tu ustalam zasady. A są one bardzo proste. W każdej kategorii nominujecie jeden rozdział. Potem zbiorę wszystkie odpowiedzi i konkretnym rozdziałom FN przyznamy odpowiednie tytuły (lub konkretnym scenom). Jak nominować (głosować)?
przez pm'y Wiem, że to może być dość ciężkie i łatwiej byłoby pisać od razu, ale nie można też zaśmiecać tematu i zdradzać kto na co głoswał i które rozdziały cieszą sie powodzeniem Można również będzie głosować na Komnacie. Zasady są więc proste:
1) czytacie kategorie i wybieracie rozdziały, które akurat wam odpowiadają
2) przesyłacie mi odpowiedzi w pm'ie (tak mi, nie H)

Na dzień dzisiejszy nagrodę bez głosowania nadaję tytuł Najbardziej Mlecznego Rozdziału dla części 51

A oto i kategorie:

1. Rozdział, po którym błagałyście o więcej.
2. Rozdział, przy którym wypiłyście cały dzbanek melisy
3. Rozdział wołający o pomstę do nieba.
4. Rozdział, w którym lała się niagara łez
5. Rozdział, po którym bolał brzuch ze śmiechu
6. Rozdział, po którym już nie wiedziałyście czego się spodziewać
7. Najbardziej mroczny rozdział
8. Rozdział, po którym planowałyście zamrodować H.
9. Ulubiony rozdział z Liz i Biggsem
10. Ulubiony rodział z Kylem
11. Rozdział, przy którym musiałyście siedzieć ze słownikiem
12. Rozdział najbardziej dołujący i odbierający uśmiech
13. Najromantyczniejszy rozdział
14. Scena, którą mogłybyście czytać wkółko
15. Najlepszy text


Do dzieła dziewczyny!

[caroleen]

Ja niestety nie w sprawie konkursu
Zastanawia mnie jedna rzecz dotyczaca opowiadań xoverowych, a FN to chyba najlepszy ich przykład
Wydawało mi się, że ff powstają w oparciu o serial (seriale), a ich bohaterami są postaci wykreowane przez twórców serialu. Owszem, fabuła opowiadan czesto różni się od oryginału, ale to zwykle ze względu na niezadowolenie fanów I bardzo dobrze, tak powinno byc. O matko, troche zagmatwałam... Generalnie chodzi mi o to, że np. we FN (swoją drogą świetnym opowiadaniu) charaktery postaci zostały bardzo zmienione, nie przypominają już bohaterów Roswell. I dlatego mam pytanie- skoro Liz, Max, Michael, Isabel i reszta nie są juz sobą, to po co akurat ich umieszczać jako bohaterów? Na czym ma polegac podobieństwo? To nie zarzut, tylko zwykłe zaciekawienie. Może odpowiedź pozwoli mi wreszcie zrozumieć uwielbienie jakim ostatni cieszy się ten typ ff

[Hotaru]

Ciekawa myśl, carollen. Ale ff nie pisze sie tylko dlatego, że nie podoba się fabuła. Zazwyczaj dotyczy to w ogóle czyichś charakterów, zachowania i dlatego właśnie powstaja opowiadania.

Freak Nation zdobyło dwie nagrody... zapewne dzięki sępikom

[ADkA]

Freak Nation zdobyło dwie nagrody... zapewne dzięki sępikom

He, he... chyba także dzięki talentowi autorki... Skromność, nie zawsze jest zaletą...

W każdym badź razie GRATULACJE!!

[remi]

Link do opowiadania nie działa,błagam zróbcie z tym coś! Błagam!!

[Maleństwo]

Radzę Ci remi napisz do Hotaru pm'a, a Ona na pewno coś Ci pomoże . W końcu to mleczna wróżka