Freak Nation [kompletne]
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
H. grunt, że już jesteś i że żyjesz Sępiki się niecierpliwiły, ale twój powrót jest dla nas wystarczającą nagrodą (jak zauwazyłaś Onarek wpadła już w histerię i zaczęła wariować )
49 i 50 - po długiej przerwie to naprawdę niesamowite wrócić do świata FN. Tutaj życie toczy się najpierw po swojemu, Alec tradycyjny i uroczy i głodny (hehe), Biggs też na miejscu, dawno nie poruszana sprawa CeCe... ale nagle pojawia się ostry zakręt, w którym pojawia się dziwna choroba Liz. Najfajniejsze jest chyba to, że przyjemnie jest zanurzyć się w tym klimacie bez względu na to, co się dzieje.
49 i 50 - po długiej przerwie to naprawdę niesamowite wrócić do świata FN. Tutaj życie toczy się najpierw po swojemu, Alec tradycyjny i uroczy i głodny (hehe), Biggs też na miejscu, dawno nie poruszana sprawa CeCe... ale nagle pojawia się ostry zakręt, w którym pojawia się dziwna choroba Liz. Najfajniejsze jest chyba to, że przyjemnie jest zanurzyć się w tym klimacie bez względu na to, co się dzieje.
"Obiecałem ci spłatę długu..." szepcze, miękko ujmując moją twarz w swoje ciepłe dłonie. I wtedy pochyla się, całując mnie najzupełniej nie w niewinny sposób. Alec jest głodny.
~ * ~ * ~ * ~
NA:
Ok, kochani, i w tym absolutnie denerwującym fragmencie, zakończę moje dzisiejsze dręczenie was. Kolejna część - naprawdę ważna część, nawiązująca do końcówki 53 części (tej powyższej) - pojawi się jutro lub w poniedziałek. Jeszcze nie wiem dokładnie, kiedy znów do was zawitam.
Na razie, krwiożercza grupko sępików
~ * ~ * ~ * ~
NA:
Ok, kochani, i w tym absolutnie denerwującym fragmencie, zakończę moje dzisiejsze dręczenie was. Kolejna część - naprawdę ważna część, nawiązująca do końcówki 53 części (tej powyższej) - pojawi się jutro lub w poniedziałek. Jeszcze nie wiem dokładnie, kiedy znów do was zawitam.
Na razie, krwiożercza grupko sępików
Last edited by Hotaru on Thu Feb 10, 2005 9:05 pm, edited 1 time in total.
Taaak, miło poczytać, że ktoś się za mną stęsknił
Poprzedniego postu juz nie będę edytować, zapisuje się strasznie długo.
Ale sępiki mają dzisiaj ucztę. Tyle nowych części w jeden wieczór. Sobotnia imprezka wręcz Szkoda, ze nie dla mnie. Jutro na 8 do szkółki
Onarek, nie wariuj. List gończy ==>>
Jest przeuroczy Ciekawe, co zrobisz, jak FN się skończy (tak, tak, to opowiadanie niedługo się skończy!!!)... Hm, pozostaje jedynie konkurs, o którym wspomiłyśmy z _liz.
Poprzedniego postu juz nie będę edytować, zapisuje się strasznie długo.
Ale sępiki mają dzisiaj ucztę. Tyle nowych części w jeden wieczór. Sobotnia imprezka wręcz Szkoda, ze nie dla mnie. Jutro na 8 do szkółki
Onarek, nie wariuj. List gończy ==>>
Jest przeuroczy Ciekawe, co zrobisz, jak FN się skończy (tak, tak, to opowiadanie niedługo się skończy!!!)... Hm, pozostaje jedynie konkurs, o którym wspomiłyśmy z _liz.
Nie no H. jesteś boska! I oto nadeszła 51 - mleczna część, po której to Hotaru otrzymała wdzięczny pseudonim Mleczna Wróżka!
Ciągle nie mogę przestać się śmiać. Ile razu czytałabym ten rozdział, za każdym razem dostaję ataku śmiechu! A potem się dziwić, że od ponad trzech tygodni mleka nie tykam Poza tym H. ja się muszę poskarzyć na tę część i wiadome słowa (nie mam na myśki "kropelusi", ale "poczęstunek mleczkiem"), bo to chyba jakieś zaraźliwe albo stało się już kultowe - wiesz, nie dość, że po FN mam niesmak do mleka, to mój chłopak ostatnio rzucił mi praktycznie tym samym tekstem wyobraź sobie w jakim ja byłam szoku... Używanie twoich słów (czy przez przypadek zgodnych czy zacytowanych) powinno być karane!
No, ale wracając do fabuły - mleko już nigdy nie pozostanie takie same, nawet dla Liz. Ale potem pojawia sięnieco powazniejsza scena, czyli rozmowa z CeCe, po której człowiek zostaje już kompletnie skołowany i nie wiadomo, co ma myśleć. To co mówi CeCe tak mi jakoś nie pasuje Coś tu jest nie tak.
Sprawa Ashy jest kolejnym powodem do uśmiechu i to szerokiego uśmiechu tryumfu i zadowolenia. I tak stosunkowo łagodna kara... Ale przynajmniej dobrze sie skończyło i jeszcze milsze miało konsekwencje (film, wiadomo) Za to zaczyna dobijać sprawa tych morderstw. Przypomina mi się od razu Ben. Tylko on nie mordował dzieci. I te sugestie na temat ataków Liz... Eh, ta to ma ciezkie życie.
Hehe. Ja na szczęście się nie denerwuję końcówką tej części, bo następną mam już przeczytaną Oczywiście nie jest taka jak bym chciała, no ale już przebaczyłam H. Czekamy na więcej i to szybko!
Ciągle nie mogę przestać się śmiać. Ile razu czytałabym ten rozdział, za każdym razem dostaję ataku śmiechu! A potem się dziwić, że od ponad trzech tygodni mleka nie tykam Poza tym H. ja się muszę poskarzyć na tę część i wiadome słowa (nie mam na myśki "kropelusi", ale "poczęstunek mleczkiem"), bo to chyba jakieś zaraźliwe albo stało się już kultowe - wiesz, nie dość, że po FN mam niesmak do mleka, to mój chłopak ostatnio rzucił mi praktycznie tym samym tekstem wyobraź sobie w jakim ja byłam szoku... Używanie twoich słów (czy przez przypadek zgodnych czy zacytowanych) powinno być karane!
No, ale wracając do fabuły - mleko już nigdy nie pozostanie takie same, nawet dla Liz. Ale potem pojawia sięnieco powazniejsza scena, czyli rozmowa z CeCe, po której człowiek zostaje już kompletnie skołowany i nie wiadomo, co ma myśleć. To co mówi CeCe tak mi jakoś nie pasuje Coś tu jest nie tak.
Sprawa Ashy jest kolejnym powodem do uśmiechu i to szerokiego uśmiechu tryumfu i zadowolenia. I tak stosunkowo łagodna kara... Ale przynajmniej dobrze sie skończyło i jeszcze milsze miało konsekwencje (film, wiadomo) Za to zaczyna dobijać sprawa tych morderstw. Przypomina mi się od razu Ben. Tylko on nie mordował dzieci. I te sugestie na temat ataków Liz... Eh, ta to ma ciezkie życie.
Hehe. Ja na szczęście się nie denerwuję końcówką tej części, bo następną mam już przeczytaną Oczywiście nie jest taka jak bym chciała, no ale już przebaczyłam H. Czekamy na więcej i to szybko!
Hotaru! H., Mleczna Wróżka! Witamy wśród żywych!
Ale... Matko, ile mam do nadrobienia 5 części Nie dziś, dziś wszystkiego już nie przeczytam. Chciałam tylko powiedzieć, jak się strasznie cieszę, że wróciłaś Tylko gdzie moje kochane DDDD? (Wiem, wiem - poczekam )
Ale... Matko, ile mam do nadrobienia 5 części Nie dziś, dziś wszystkiego już nie przeczytam. Chciałam tylko powiedzieć, jak się strasznie cieszę, że wróciłaś Tylko gdzie moje kochane DDDD? (Wiem, wiem - poczekam )
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Milo znów Cię widzieć, Hotaru. Jak tylko zobaczyłam wiadomość o nowych częściach od razu odwiedziałam komnatę i nie zawodłam się.
Tu, dla czytelników urządziłaś prawdziwą ucztę. Będą mieli co czytać i komentować.
Ja napiszę tylko, że jak zwykle u Ciebie, trzeba zwracać uwagę na każde słowo!!! Mleczko
Tu, dla czytelników urządziłaś prawdziwą ucztę. Będą mieli co czytać i komentować.
Ja napiszę tylko, że jak zwykle u Ciebie, trzeba zwracać uwagę na każde słowo!!! Mleczko
Och widzę, że mój list gończy się spodobał Miałąm go tu też umieścić, ale potem zdałam sobie sprawę, że tu jeszcze nie było 'mlecznej' części więc tylko do komnaty go wrzuciłam No ja właśnie nie wiem co pocznęł jak FN się skończy Będzie jeszcze RF A potem... Bój się A co do części skomentuję we wtorek bo jutro zapewne mnie nie będzie
Tak, FN powoli, czy też bardzo szybko się kończy. Musicie sie na to psychicznie przygotować, sępiki jedne.
Mleczko, mleczko... nie mam kosmatych myśli, przy śniadaniu. POije mleko, będę WIELKA.
Żyć, żyję, jak widać.
Ostrzeżenie: Nc-17 (No, powiedzmy, uderzenie w tej tematyce ciężkie nie jest. Ale jednak pewne elementy są, czytelnik od razu zostaje rzucony na głęboką wodę).
Uwagi: Najpierw przeczytajcie proszę ostatni fragment 53 części, ten po ~ * ~... i teraz mozecie wczuć się w atmosferę dzisiejszego fragmentu historii o X5 - 594 alias Maleństwo.
Mleczko, mleczko... nie mam kosmatych myśli, przy śniadaniu. POije mleko, będę WIELKA.
Żyć, żyję, jak widać.
Ostrzeżenie: Nc-17 (No, powiedzmy, uderzenie w tej tematyce ciężkie nie jest. Ale jednak pewne elementy są, czytelnik od razu zostaje rzucony na głęboką wodę).
Uwagi: Najpierw przeczytajcie proszę ostatni fragment 53 części, ten po ~ * ~... i teraz mozecie wczuć się w atmosferę dzisiejszego fragmentu historii o X5 - 594 alias Maleństwo.
Last edited by Hotaru on Thu Feb 10, 2005 9:08 pm, edited 1 time in total.
Pij mleko, a będzie wielki.... Tfu! Chciałam powiedzieć - pij mleko a będziesz wielki (jeśli ktoś nie zrozumiał podtekstu, to niech się cieszy, bo tym bardziej miałby niesmak do białego płynu)
FN zbliża się do końca, SZD zbliża się do końca... nie podoba mi się to. No, ale ja się tam pocieszam myślą o "Cieniach" i opowiadanku, na które choćbym nie wiem ile miała czekać, ale poczekam, czyli o... nie powiem, bo mnie H. zbije Ale ona się pewnie domyśli, o co mi chodzi - tak o to dawne zamierzenie, czyli DJTGST.
Części kolejne:
- H. podpadła mi niepełną scneką NC-17, przez co jakieś dobre dwie godziny chodziłam wściekła.
- duży Alec, hyhy (widać, że pija mleko... mówiłam "Pij mleko a będzie wielki"...)
- nie ma to jak partyjka bilarda
- Psy-Ops, to już w moim słowniku brzmi jak przekleństwo
- CeCe, której już za nic nie polubię, choćby nie wiem co zrobiła, może uratować tuzin dzieci, Liz i Aleca, czy nawet zamienić się w motylka, a ja jej nie polubię; przeczytałam 59 i nawet teraz jej nie lubię
- wracamy do Roswell...
FN zbliża się do końca, SZD zbliża się do końca... nie podoba mi się to. No, ale ja się tam pocieszam myślą o "Cieniach" i opowiadanku, na które choćbym nie wiem ile miała czekać, ale poczekam, czyli o... nie powiem, bo mnie H. zbije Ale ona się pewnie domyśli, o co mi chodzi - tak o to dawne zamierzenie, czyli DJTGST.
Części kolejne:
- H. podpadła mi niepełną scneką NC-17, przez co jakieś dobre dwie godziny chodziłam wściekła.
- duży Alec, hyhy (widać, że pija mleko... mówiłam "Pij mleko a będzie wielki"...)
- nie ma to jak partyjka bilarda
- Psy-Ops, to już w moim słowniku brzmi jak przekleństwo
- CeCe, której już za nic nie polubię, choćby nie wiem co zrobiła, może uratować tuzin dzieci, Liz i Aleca, czy nawet zamienić się w motylka, a ja jej nie polubię; przeczytałam 59 i nawet teraz jej nie lubię
- wracamy do Roswell...
Re: Mały złośliwy duszek wpadł na momencik do was
Ech obiecałam, że skomentuję zaległości więc to robię... Dużo tego...
49-Ech ten szampan Ja juz nie wiem co z wami robić dziewczyny co część jakieś kosmate skojarzenia A Alec jak to Alec uroczy do granic możliwości... Tylko pozazdrościć Liz
A Cece... Grrr chyba mam na nią uczulenie i z każda kolejną częścią będzie coraz gorzej...
50-No i nie mówiłam mam na całą tą Cece uczulenie Chociaż mam przecczucie, że tak naprawdę nic takiego się nie wydarzyło, ale fakt faktem, że juz za nią nie przepadam...
I znów atak... Już niedługo dowiemy się dlaczego. I tekst Aleca o 'Śpiącej królewnie' był genialny
51-No tak ta część za każdym razem podoba mi się coraz bardziej Fakt, że od czasu przeczytania jej po raz pierwszy nie piję już mleka... Ale część jest urocza I Alec jako Wampirek ze swoim hasełkiem 'Oddać ci moje?' po prostu powala na kolana...No i oczywiści musiała w tym momencie pojawić sie Cece... Dobrze, że to uczulenie nie objawia się wysypką
52-I znów Cece... I jeszcze próbowała przepraszać... JAkoś nieudolnie jak dla mnie... Grr... Jak na złość pojawia się jeszcze Asha... Ale jak się okzajue w nastepnej części przynajmniej nas rośmieszy
53-'Czy to ty kotku?' Hehehe Czy można być jeszcze głupszym niż ta blondi? A reakcja Aleca jest po prostu idealna... Nie mogę przestać się śmiać gdy o tym wszystkim pomyslę A późniejsze wtargnięcie Max i jej 'O w mordę...' Podsumowując ta część była genialna i to mało powiedziane Rozśmieszyła mnie prawie do łez
54-I nareszcie sie stało H. masz talent do takich scen... Subtelność tyle moge napisać... Uwielbiam tekst z pastą Colgate No i biedaczek przegrał z Liz w bilard... Heh brawo dla niej No i znów kolejny atak...
55-No i nadeszła pora szczerej rozmowy z Cece... Mogłabym zrozumieć jej troske o Aleca... Bo w sumie to ma trochę racj, że Liz w obecności innych zachwouje się tak jakby Alec był tylko jej przyjacielem... Ale to chyba sprawa pomiędzy nią a Aleciem a nie nią a Cece... No i wiemy już o 'czerwonej maszynie'... A teraz Biggs i Alec polecieli do Roswell... Czekamy tylko na to jak dołączy tam Liz... Bo mimo wszystko nadal chce bronić Nancy, mimo tego co ta jej zrobiła... Ale też była jej matką przez tyle lat...
Noooo nadrobiłam zaległości hip hip hura Wiem, że nie są one super, ale zawsze to coś
I H. ja też czekam na 'Cienie', ale po raz kolejny upomnęł się o 'Defekt' jeszcze o nim nie zapomniałam
I ej śepiki gdzie sa wasze komentarze? Chyba tak nie zostawicie tego ff? Bo jeszcze H. się nam rozzłości No dalej do dzieła
49-Ech ten szampan Ja juz nie wiem co z wami robić dziewczyny co część jakieś kosmate skojarzenia A Alec jak to Alec uroczy do granic możliwości... Tylko pozazdrościć Liz
A Cece... Grrr chyba mam na nią uczulenie i z każda kolejną częścią będzie coraz gorzej...
50-No i nie mówiłam mam na całą tą Cece uczulenie Chociaż mam przecczucie, że tak naprawdę nic takiego się nie wydarzyło, ale fakt faktem, że juz za nią nie przepadam...
I znów atak... Już niedługo dowiemy się dlaczego. I tekst Aleca o 'Śpiącej królewnie' był genialny
51-No tak ta część za każdym razem podoba mi się coraz bardziej Fakt, że od czasu przeczytania jej po raz pierwszy nie piję już mleka... Ale część jest urocza I Alec jako Wampirek ze swoim hasełkiem 'Oddać ci moje?' po prostu powala na kolana...No i oczywiści musiała w tym momencie pojawić sie Cece... Dobrze, że to uczulenie nie objawia się wysypką
52-I znów Cece... I jeszcze próbowała przepraszać... JAkoś nieudolnie jak dla mnie... Grr... Jak na złość pojawia się jeszcze Asha... Ale jak się okzajue w nastepnej części przynajmniej nas rośmieszy
53-'Czy to ty kotku?' Hehehe Czy można być jeszcze głupszym niż ta blondi? A reakcja Aleca jest po prostu idealna... Nie mogę przestać się śmiać gdy o tym wszystkim pomyslę A późniejsze wtargnięcie Max i jej 'O w mordę...' Podsumowując ta część była genialna i to mało powiedziane Rozśmieszyła mnie prawie do łez
54-I nareszcie sie stało H. masz talent do takich scen... Subtelność tyle moge napisać... Uwielbiam tekst z pastą Colgate No i biedaczek przegrał z Liz w bilard... Heh brawo dla niej No i znów kolejny atak...
55-No i nadeszła pora szczerej rozmowy z Cece... Mogłabym zrozumieć jej troske o Aleca... Bo w sumie to ma trochę racj, że Liz w obecności innych zachwouje się tak jakby Alec był tylko jej przyjacielem... Ale to chyba sprawa pomiędzy nią a Aleciem a nie nią a Cece... No i wiemy już o 'czerwonej maszynie'... A teraz Biggs i Alec polecieli do Roswell... Czekamy tylko na to jak dołączy tam Liz... Bo mimo wszystko nadal chce bronić Nancy, mimo tego co ta jej zrobiła... Ale też była jej matką przez tyle lat...
Noooo nadrobiłam zaległości hip hip hura Wiem, że nie są one super, ale zawsze to coś
Ech _liz ja i tak mam wystarczająco dużo skojarzeń nowe mi nie potrzebne Ludzi na roku już i tak na mnie dziwnie patrzą, gdy wybucham śmiechem jak ktos wspomni o grzejniku czy mleku_liz wrote:Pij mleko, a będzie wielki.... Tfu! Chciałam powiedzieć - pij mleko a będziesz wielki
I H. ja też czekam na 'Cienie', ale po raz kolejny upomnęł się o 'Defekt' jeszcze o nim nie zapomniałam
I ej śepiki gdzie sa wasze komentarze? Chyba tak nie zostawicie tego ff? Bo jeszcze H. się nam rozzłości No dalej do dzieła
No i proszę, w natłoku nowych części pogubiłam się i teraz z mojej strony będzie "strajk bierny" i nie skomentuję, bo mogłoby mi tu wyjść coś zupełnie bezsensownego. Więc lepiej jak mój malutki komentarzyk się zgubi w kapitalnych komentarzach innych.
Poszłam na łatwiznę, co nie?!
Obiecuje poprawę!
Poszłam na łatwiznę, co nie?!
Obiecuje poprawę!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru znowu gdzieś poniosło? Ja o FN nie będę się upominać, ciągle jestem parę części do tyłu (nie mogę znaleźć czasu na nadrobienie ), ale przecież czeka DDDD (tak tak, będę męczyć aż nie dostanę nowej części ) no i oczywiście WTRBTF
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
NA:
Po pierwsze, Cienie pojawią się jako prezent gwiazdkowy.
Po drugie, równocześnie pojawi sie krótkie świąteczne opowiadanie polarowe w ramach naszej przedświątecznej akcji.
Po trzecie, znikam na jakis czas, ale jak wrócę na dłużej, to przede wszystkim pozaglądam do tematów tłumaczeń, by troszeczkę posprzątać. Do tego tematu także. Jakkolwiek kocham komentarze, doibre i złe, to jednak niektóre wymagają, khm, skasowania w świtle naszego Regulaminu.
Na 6 grudnia tłumaczenie WTRBTF - nie ma mowy, kochani. Będzie na święta najwcześniej. Muszę jeszcze napisać do Calinii o zgodę, plus muszę skończyć chociaż jedną część!!!! Naprawdę nie mam ostatnio czasu, choruję, plus ciągnę dwa kierunki (każdy weekend zajety...) - wierzcie mi, czasem padam na nos.
DDDD zacznie pojawiać się po skończeniu FN regularnie, to juz wam obiecałąm, i to mogę dotrzymać. Ale nie powiem, dlaczego To moja mała prywatna tajemnica.
Po pierwsze, Cienie pojawią się jako prezent gwiazdkowy.
Po drugie, równocześnie pojawi sie krótkie świąteczne opowiadanie polarowe w ramach naszej przedświątecznej akcji.
Po trzecie, znikam na jakis czas, ale jak wrócę na dłużej, to przede wszystkim pozaglądam do tematów tłumaczeń, by troszeczkę posprzątać. Do tego tematu także. Jakkolwiek kocham komentarze, doibre i złe, to jednak niektóre wymagają, khm, skasowania w świtle naszego Regulaminu.
Na 6 grudnia tłumaczenie WTRBTF - nie ma mowy, kochani. Będzie na święta najwcześniej. Muszę jeszcze napisać do Calinii o zgodę, plus muszę skończyć chociaż jedną część!!!! Naprawdę nie mam ostatnio czasu, choruję, plus ciągnę dwa kierunki (każdy weekend zajety...) - wierzcie mi, czasem padam na nos.
DDDD zacznie pojawiać się po skończeniu FN regularnie, to juz wam obiecałąm, i to mogę dotrzymać. Ale nie powiem, dlaczego To moja mała prywatna tajemnica.
Last edited by Hotaru on Thu Feb 10, 2005 9:10 pm, edited 1 time in total.
No dobrze, to zanim zabierzesz się za te totalne porządki, to ja napisze komentarz nie odnoszący się do akcji FN. Możesz mi to wybaczyć, bo i tak zawsze po trzy razy te same części komentuję, więc jak raz tego nie zrobię, to mi wybaczysz I tak mnie uwielbiasz
Boję sie skończenia FN. Uzależniłam się i co ja bez niego zrobię. Tak, wiem, będą inne, ale jednak to nie to samo... Będzie konkurs, którym będziemy jeszcze podtrzymywać przy życiu ten temat, ale zniknie cała akcja
DDDD - ekhm... nie mam nic przeciwko temu opowiadanku, mówiąc szczerze, brakuje mi jego klimatu (naprawdę czekam na Zacka i Liz w tym ff), dlatego gdy pojawi się kolejna część napiszę dłuuugi komentarz; a poza tym znasz inny powód, dla którego lubię to opowiadanko - może to zabrzmi okropnie, ale cieszy mnie, że DDDD się kiedyś kończy (i tylko H. wie dlaczego mnie to cieszy)
Cienie - jupi! Wspominałam już Mleczna Wróżko, że cię uwielbiam? Chyba cię ochrzczę moim nowym Świętym Mikołajem, chociaż do świętości ci sporo brakuje... No to będe miała boski prezencik na święta.
No to czekam na twój powrót - dużo zdrówka i żebyś rózgi jutro od Mikołaja nie dostała Pamiętaj: "Pij mleko"
Boję sie skończenia FN. Uzależniłam się i co ja bez niego zrobię. Tak, wiem, będą inne, ale jednak to nie to samo... Będzie konkurs, którym będziemy jeszcze podtrzymywać przy życiu ten temat, ale zniknie cała akcja
DDDD - ekhm... nie mam nic przeciwko temu opowiadanku, mówiąc szczerze, brakuje mi jego klimatu (naprawdę czekam na Zacka i Liz w tym ff), dlatego gdy pojawi się kolejna część napiszę dłuuugi komentarz; a poza tym znasz inny powód, dla którego lubię to opowiadanko - może to zabrzmi okropnie, ale cieszy mnie, że DDDD się kiedyś kończy (i tylko H. wie dlaczego mnie to cieszy)
Cienie - jupi! Wspominałam już Mleczna Wróżko, że cię uwielbiam? Chyba cię ochrzczę moim nowym Świętym Mikołajem, chociaż do świętości ci sporo brakuje... No to będe miała boski prezencik na święta.
No to czekam na twój powrót - dużo zdrówka i żebyś rózgi jutro od Mikołaja nie dostała Pamiętaj: "Pij mleko"
Dobra, tego się nie spodziewałam! Ale wszystko się powoli wyjaśnia. Właśnie ile jest części FN?
No tak! I znowu szok dla Liz! Ciekawe H. kiedy dasz jej odpocząć?! Wnoszę do Cię o bardziej litościwe traktowanie tej dziewczyny
Dopiero co wyszła ze szpitala!
A teraz trochę chaosu:
HA! Pięknie napisałaś cz.54, rzuciałaś czytelnika na głęboką wodę, ale jak, w jaki sposób. Uff... Niby nic, ale hmm... wyśmienicie!
Co do scenki z Ash w cz. 53, myslałam, że poskładam się ze śmiechu Widać, że nieżle "blond piękność" musiała Ci zajść za skórę, nawet jeżeli ją sama stworzyłaś...
I jeżeli chodzi o ostatnią część, Maria + Amy z Familiars?! Najlepsza przyjaciółka? Ech... Chylę czoła przed Twoją wyobraźnią. Znowu.
I jeszcze ekstra powiązanie z Roswell! Wyjaśnienie miłości Maxa Evansa!
Na razie tyle.
Hmm... zrobił się duży chaos, ale proszę o wybaczenie, piszę jako "kobieta pracująca".
No i czekam na kolejne części!
No tak! I znowu szok dla Liz! Ciekawe H. kiedy dasz jej odpocząć?! Wnoszę do Cię o bardziej litościwe traktowanie tej dziewczyny
Dopiero co wyszła ze szpitala!
A teraz trochę chaosu:
HA! Pięknie napisałaś cz.54, rzuciałaś czytelnika na głęboką wodę, ale jak, w jaki sposób. Uff... Niby nic, ale hmm... wyśmienicie!
Co do scenki z Ash w cz. 53, myslałam, że poskładam się ze śmiechu Widać, że nieżle "blond piękność" musiała Ci zajść za skórę, nawet jeżeli ją sama stworzyłaś...
I jeżeli chodzi o ostatnią część, Maria + Amy z Familiars?! Najlepsza przyjaciółka? Ech... Chylę czoła przed Twoją wyobraźnią. Znowu.
I jeszcze ekstra powiązanie z Roswell! Wyjaśnienie miłości Maxa Evansa!
Na razie tyle.
Hmm... zrobił się duży chaos, ale proszę o wybaczenie, piszę jako "kobieta pracująca".
No i czekam na kolejne części!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Aktualizacja dzisij, skoro nie wiem, kiedy znów zawitam...
_liz, możesz ze spokojnym sumieniem bać się zakończenia FN. Jest straszne. Poważnie. 60 część mam napisaną w 3/4, a Epilog, ze względu na zakończenie 60 części będzie długi i obejmował sporą ilość czasu... lata, właściwie. Masz się czego obawiać.
Cienie, ufff. Zaczęłam pisać tą brakującą scenę, teraz mozesz szczerzyc przez 2 tygodnie ząbki.
ADka, nie dam odpocząć Liz. To nie w moim stylu. A 54 część
to moja ukochana część. Przyprawiła mnie o potężne bóle głowy, ponieważ nie chciałam być 'dosłowna', a jednocześnie chciałam zachować 'oczarowanie' Liz.
Odnośnie 'blond piękności' to właściwie Asha ma pierwowzór w rzeczywistosci.
Amy i Familiars była planowana z początku. Ale o tym już wspominałam.
Miłość Maxa do Liz 'po pierwszym spojrzeniu'. Będę cyniczna i powiem: nie ma miłości od pierwszego wejrzenia u sześciolatków.
Teraz możecie mnie wykląć z forum.
Oczarowanie - czynami - nie wyglądem, owszem, w to mogę uwierzyć. Odnośnie miłości maxa i Li z- nie neguję jej. Stwierdzam, że kiedy się już 'poznali' kochali się. Nei można naprawdę kochać kogoś, oglądajac go tylko z daleka i nie mając pojęcia tak naprawdę kim on jest. Bo niestety Max czasami dziwił się zachowaniu Liz Na szczęście w pozytywnym sensie.
Jestem dzisiaj w cynicznym nastroju, co nie?
Onar-ek, kiedy ja mam to napisać? Owszem, wiem, co mam zrobić. I podczas świąt postaram się na chwilkę odłożyć uczelniane zaległości i naukę, a w styczniu będziecie się tym cieszyć... No cóż. W styczniu raczej nic nie napiszę. Mam ZO z Sprachwissenschaft, Realeskunde w połowie stycznia - w tym samym dniu, a potem co drugi dzień egzamin lub ZO. Zgroza.
Ale jeśli ktos chce za mnie zaliczyć, to nie ma sprawy
Hotaru
_liz, możesz ze spokojnym sumieniem bać się zakończenia FN. Jest straszne. Poważnie. 60 część mam napisaną w 3/4, a Epilog, ze względu na zakończenie 60 części będzie długi i obejmował sporą ilość czasu... lata, właściwie. Masz się czego obawiać.
Cienie, ufff. Zaczęłam pisać tą brakującą scenę, teraz mozesz szczerzyc przez 2 tygodnie ząbki.
ADka, nie dam odpocząć Liz. To nie w moim stylu. A 54 część
to moja ukochana część. Przyprawiła mnie o potężne bóle głowy, ponieważ nie chciałam być 'dosłowna', a jednocześnie chciałam zachować 'oczarowanie' Liz.
Odnośnie 'blond piękności' to właściwie Asha ma pierwowzór w rzeczywistosci.
Amy i Familiars była planowana z początku. Ale o tym już wspominałam.
Miłość Maxa do Liz 'po pierwszym spojrzeniu'. Będę cyniczna i powiem: nie ma miłości od pierwszego wejrzenia u sześciolatków.
Teraz możecie mnie wykląć z forum.
Oczarowanie - czynami - nie wyglądem, owszem, w to mogę uwierzyć. Odnośnie miłości maxa i Li z- nie neguję jej. Stwierdzam, że kiedy się już 'poznali' kochali się. Nei można naprawdę kochać kogoś, oglądajac go tylko z daleka i nie mając pojęcia tak naprawdę kim on jest. Bo niestety Max czasami dziwił się zachowaniu Liz Na szczęście w pozytywnym sensie.
Jestem dzisiaj w cynicznym nastroju, co nie?
Onar-ek, kiedy ja mam to napisać? Owszem, wiem, co mam zrobić. I podczas świąt postaram się na chwilkę odłożyć uczelniane zaległości i naukę, a w styczniu będziecie się tym cieszyć... No cóż. W styczniu raczej nic nie napiszę. Mam ZO z Sprachwissenschaft, Realeskunde w połowie stycznia - w tym samym dniu, a potem co drugi dzień egzamin lub ZO. Zgroza.
Ale jeśli ktos chce za mnie zaliczyć, to nie ma sprawy
Hotaru
No nie... nie dość, że dość dobijająca część to jeszcze twój komentarz mnie pogrążył... nie podoba mi się to. I to jeszcze tak przed świętami nas gnębisz? Eh...
Aż się boję czytać tej 60 i epilogu. Ja od początku wiedziałam, że ty mi wywiniesz numer z tym zakończeniem. Naprawdę nienawidze czasami swoich przeczuć, bo się sprawdzają... grr... oj, bo ci pseudonim z Mlecznej Wróżki na Mleczną Kreaturę zmienię...
58 - jest dośc ponura mówiąc szczerze. Ogólnie ja do Tess nic nie mam, ale w tym opowiadaniu podpadła mi jak CeCe, tylko z innych powodów. Tutaj swobodnie mogę ją nazywać blond bimbem Jej się wydaje, że wszystko jest takie proste i że na wszystko jest sposób. I ta troska... przyznam, że już bym wolała, żeby odgrywała tendencyjną rolę suki niż takiej niby to zatroskanej i przestraszonej. Ugh... I jeszcze ten wieczny argument Maxa. nie podoba mi się to.
Ogólnie - dobiłaś mnie
Aż się boję czytać tej 60 i epilogu. Ja od początku wiedziałam, że ty mi wywiniesz numer z tym zakończeniem. Naprawdę nienawidze czasami swoich przeczuć, bo się sprawdzają... grr... oj, bo ci pseudonim z Mlecznej Wróżki na Mleczną Kreaturę zmienię...
58 - jest dośc ponura mówiąc szczerze. Ogólnie ja do Tess nic nie mam, ale w tym opowiadaniu podpadła mi jak CeCe, tylko z innych powodów. Tutaj swobodnie mogę ją nazywać blond bimbem Jej się wydaje, że wszystko jest takie proste i że na wszystko jest sposób. I ta troska... przyznam, że już bym wolała, żeby odgrywała tendencyjną rolę suki niż takiej niby to zatroskanej i przestraszonej. Ugh... I jeszcze ten wieczny argument Maxa. nie podoba mi się to.
Ogólnie - dobiłaś mnie
Jakieś takie smutne zakończenie, wogóle cały rozdział jest refleksyjny, jedyny jasny element to kilka zdań z Biggsem (ja, jak zwykle o nim ). Uff. .. ten pobyt w Roswell, nie jest dla Liz czymś przyjemnym.
Dobra, widzę, że moje ględzenia o chociażby małym odpoczynku dla Liz nie dają żadnego efektu , więc, cóż, będę dalej czytać jakie to nowe, wymyślne tortury psychiczne serwuje Liz jej stworzycielka (w tej wersji) w osobie Hotaru. Ech! Co za niesprawiedliwość! Więc teraz cierpliwie i już bez złudzeń co do luzu dla L., czekam na dalszy rozwój akcji.
Asha, ma pierwowzór? He, he, widzę, że wszyscy mają taką swoją „blondinę”!
A nawiązując jeszcze do tematu miłości Liz i Maxa, to dla mnie taka miłość od pierwszego wejrzenia, jest także nierealna (czyli też mogę być wyklęta? Eee, chyba obędzie się bez linczu ), lecz jakże piękne by to było. Człowiek, ucieka w świat wyobrażeń, fantazji, a taka miłość nawet widziana na ekranie, jest tym czymś, co daje jakąś nadzieję na coś pięknego, niepowtarzalnego. To nic, że oczarowanie drugą osobą zaczęło się już w wieku 6 lat, jest to tym bardziej niesamowite i ujmujące. Cały urok w tym tkwi. Ech.. niepoprawna marzycielka ze mnie.
Tak, czyli w styczniu zapowiada się posucha... Niedobrze.
A tak na marginesie, muszę się zapytać, przecież nic mi nie grozi za malutkie, niewinne pytanko... Hmm... jakby to sformułować... a może tylko hasełko: Nie z tej bajki?
I mam na uwadze, to co wcześniej napisałaś o braku czasu i nauce, ale chodzi mi o to czy będą kiedyś w bardziej sprzyjających warunkach dalsze części... tylko tyle...
Dobra, widzę, że moje ględzenia o chociażby małym odpoczynku dla Liz nie dają żadnego efektu , więc, cóż, będę dalej czytać jakie to nowe, wymyślne tortury psychiczne serwuje Liz jej stworzycielka (w tej wersji) w osobie Hotaru. Ech! Co za niesprawiedliwość! Więc teraz cierpliwie i już bez złudzeń co do luzu dla L., czekam na dalszy rozwój akcji.
I ból głowy się opłacał (mam nadzieję, że to tylko przenośnia była!), pięknie i z wyczuciem przedstawiłaś ten fragment, który od autora wymaga delikatności i umiaru by nie wpaść w pułapkę przesady i wyjaskrawienia. Jeszcze raz wyrazy uznania.A 54 część to moja ukochana część. Przyprawiła mnie o potężne bóle głowy, ponieważ nie chciałam być 'dosłowna', a jednocześnie chciałam zachować 'oczarowanie' Liz.
Asha, ma pierwowzór? He, he, widzę, że wszyscy mają taką swoją „blondinę”!
A nawiązując jeszcze do tematu miłości Liz i Maxa, to dla mnie taka miłość od pierwszego wejrzenia, jest także nierealna (czyli też mogę być wyklęta? Eee, chyba obędzie się bez linczu ), lecz jakże piękne by to było. Człowiek, ucieka w świat wyobrażeń, fantazji, a taka miłość nawet widziana na ekranie, jest tym czymś, co daje jakąś nadzieję na coś pięknego, niepowtarzalnego. To nic, że oczarowanie drugą osobą zaczęło się już w wieku 6 lat, jest to tym bardziej niesamowite i ujmujące. Cały urok w tym tkwi. Ech.. niepoprawna marzycielka ze mnie.
Tak, czyli w styczniu zapowiada się posucha... Niedobrze.
A tak na marginesie, muszę się zapytać, przecież nic mi nie grozi za malutkie, niewinne pytanko... Hmm... jakby to sformułować... a może tylko hasełko: Nie z tej bajki?
I mam na uwadze, to co wcześniej napisałaś o braku czasu i nauce, ale chodzi mi o to czy będą kiedyś w bardziej sprzyjających warunkach dalsze części... tylko tyle...
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
_liz, możesz już się cieszyć częściowo rozdziałem 60. I co myślisz?
ADka, ten ból głowy nie był przenośnią
Nie z tej bajki czeka na dokończenie dwóch ostatnich części i przepisanie tych juz gotowcyh... może po świętach znajdę jakieś wolne popołudnie, zobaczę.
ADka, ten ból głowy nie był przenośnią
Nie z tej bajki czeka na dokończenie dwóch ostatnich części i przepisanie tych juz gotowcyh... może po świętach znajdę jakieś wolne popołudnie, zobaczę.
Last edited by Hotaru on Thu Feb 10, 2005 9:12 pm, edited 1 time in total.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 70 guests