Max Evans//\\Jason Behr #3
Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros
Jason i krzywe nogi Chyba padnę...kiedyś przyjrzałam się dokładnie zdjęciom, jakie ktoś robił w trakcie kręcenia BIY, J. grał tam w piłkę między ujęciami, na planie z Brendanem (nie mam pod ręką adresu strony z albumem Dreame4Ever-tam są te fotki) Masz rację Aniu, wymyśliły to złośnice z kręgu SA. On ma śliczne nóżki...i proste. Można go jeszcze zobaczyć w krótkich spodenkach na początku The Morning After. I wierzyć mi się nie chce, że pisały także o "anorektykach uzależnionych od heroiny " Skąd w nich tyle złości do niego???
A wracając do Supermena...nie wiem ile dokładnie ma lat Henry Civill, rywalizujący z nim o rolę w tym filmie ale z tego co pisano na F4F, Jason jest najstarszy z tej całej wcześniejszej grupy. Byłam pewna, że odpadnie w przedbiegach głównie ze względu na wiek, a jednak coś w nim zobaczono jeżeli dotarł tak wysoko w notowaniach, co przyznam sprawia mi satysfakcję ale wcale mnie nie cieszy. Wytwórnią finansującą ten projekt jest Warner Brothers, ta sama która finansowała Roswell. Może to coś nam mówi. Znają go tam.
A wracając do Supermena...nie wiem ile dokładnie ma lat Henry Civill, rywalizujący z nim o rolę w tym filmie ale z tego co pisano na F4F, Jason jest najstarszy z tej całej wcześniejszej grupy. Byłam pewna, że odpadnie w przedbiegach głównie ze względu na wiek, a jednak coś w nim zobaczono jeżeli dotarł tak wysoko w notowaniach, co przyznam sprawia mi satysfakcję ale wcale mnie nie cieszy. Wytwórnią finansującą ten projekt jest Warner Brothers, ta sama która finansowała Roswell. Może to coś nam mówi. Znają go tam.
Last edited by Ela on Sun Jun 20, 2004 4:22 pm, edited 1 time in total.
Jakie tam krzywe nogi, ktoś miał zeza Proste, panny z zespołowego uwielbienia starają się, by ich gwiazda lśniła na nieboskłonie serialu i żeby broń Boże nie przyćmiło jej żadne światełko kogoś innego. Ciekawe, co by powiedziały w odpowiedzi na ultimatum postawione Shiri przed II sezonem - przytyj albo wylatuj...
Boże święty, jaka jestem padnięta... Nie dość, że komputer się wczoraj rozwalił, istny cud, że tym razem ine leciał mu żaden dym ze środka, jak to już kiedyś było... Wszystko jest w rozsypce, nie mam poczty, bo to jedyna rzecz, której nie udało mi się nagrać na płytę, wszystko jeszcze źle chodzi (jak zwykle - sobota. To już tradycja), ja na głowę upadłam i zrobiłam dodatkowo porządki w papierach (a papier to w tym domu świętość, tak samo jak śrubki i kable)... Idę lulu albo dodo, tak z francuska.
Boże święty, jaka jestem padnięta... Nie dość, że komputer się wczoraj rozwalił, istny cud, że tym razem ine leciał mu żaden dym ze środka, jak to już kiedyś było... Wszystko jest w rozsypce, nie mam poczty, bo to jedyna rzecz, której nie udało mi się nagrać na płytę, wszystko jeszcze źle chodzi (jak zwykle - sobota. To już tradycja), ja na głowę upadłam i zrobiłam dodatkowo porządki w papierach (a papier to w tym domu świętość, tak samo jak śrubki i kable)... Idę lulu albo dodo, tak z francuska.
Stanowczo odmawiam! A krzywe nogi? Kto to wymyślił, zaraz wykastruję!!!
I jeszcze jedna dołująca wiadomość, która wynika z moich obserwacji. Skoro zostało dwóch aktorów, to myślę, że uroda będzie brana w jakimś stopniu pod uwagę, a spośród obu panów, to pomijając moją fascynację Jasonem i mówiąc obiektywnie, to jest on przystojniejszy od tego drugiego. Ma talent... czegóż więcej potrzeba? Chyba tylko efektów specjalnych...
No proszę, a mnie s pośród wszystkich herosów zawsze batman śmieszył najbardziej. Ta jego klata... rzeźbiona w plastiku A potem jak doszedł Robin, to już mi to wogóle, że się profesjonalnie wyrażę, homoseksualizmem podjeżdżałoZ tych wszystkich oppowieści "Only One Man" toleruję wyłącznie Batmana, może dlatego że zawiera odpowiednio dużą dawkę mroku i odpowiednio małą kiczu, ale i tak trzymam się z daleka od tego typu produkcji.
I jeszcze jedna dołująca wiadomość, która wynika z moich obserwacji. Skoro zostało dwóch aktorów, to myślę, że uroda będzie brana w jakimś stopniu pod uwagę, a spośród obu panów, to pomijając moją fascynację Jasonem i mówiąc obiektywnie, to jest on przystojniejszy od tego drugiego. Ma talent... czegóż więcej potrzeba? Chyba tylko efektów specjalnych...
No to miłego dodania Nan czy też lulania, jak tam wolisz. Wczoraj też się najadłam stracha, bo zaczęło zajeżdżać spalenizną i brat stwierdził że to od kompa, po czym go rozkręcił, położył się na podłodze i zaczął wąchać a że natura obdarzyła do 2 metrami wzrostu, widok był przedni. W końcu okazało się że to nie komp ale sztuczne ognie za oknem
Po namyśle stwierdzam, że idealnym rozwiązaniem byłoby gdyby to Shiri zagrała Supermana. A co, nie powiecie mi może że nie potrafiłaby, hę?
Dlaczego? Mozna by znaleść kilka powodów pierwszy i kto wie czy nie najważniejszy, nazywa się Katharine Heigl. Nie da się ukryć, że tego właśnie większość nie może mu darować. 90% fanów- przynajmniej kiedyś- to Dreamersi i Chemicy, którzy ubzdurali sobie, że ponieważ para JB&SA miała taką świetną ekranową chemię, powinna zostać parą również w życiu...a tu klops. JB okazazał się zwykłym napalonym DonJuanem który za nic sobie mając piękno wewnętrzne boskiej Shiri, poleciał na tę cycatą szantrapę i marzenia niektórych rozsypały się w drobny mak.
Powód drugi, to coś o czym kiedyś sama pisałaś- o tym że rzekomo SA była poniewierana na planie Roswell, ale mimo to "pozostała doskonałą aktorką, w przeciwieństie do niektórych" i że Heigl, narzeczona Jasona, bezczelnie ukradła jej serial, a on na to pozwolił generalnie- jeden wielki spisek uknuty przez Katimsa&co wymierzony w Shiri "The Saint Martyr" Appleby.
Reszty nie do końca rozumiem, bo rzadko bywam na f4f, a dawniej to wogóle, ale obraca się wokół tematu wkółko mielonego przez "Spoiled Dreamers"- znanych jak Heart of F4F -jakoby JB, BF i KH wypieli się na serial jeszcze w jego trakcie, lekceważ swoje role i poświęcenie fanów, zahacza to również o te nieszczęsne komentarze do DVD- a raczej ich brak. Sama widzisz, motywów bez liku
a co sądzicie o tym?
J nosił to dziecko jakby było z porcelany typowy facet.
Po namyśle stwierdzam, że idealnym rozwiązaniem byłoby gdyby to Shiri zagrała Supermana. A co, nie powiecie mi może że nie potrafiłaby, hę?
HaHa, żeby to tylko takie komentarze odchodziły Kiedyś trafiłam na pociski pod adresem TEOTW i chwalenia JB w podwójnej roli- że tak naprawdę to Shiri była jedynym jasnym punktem tego uknutego przez Heigl odcinka "bo wyglądała przepięknie, a jeszcze przepiękniej zagrała emocje"I wierzyć mi się nie chce, że pisały także o "anorektykach uzależnionych od heroiny " Skąd w nich tyle złości do niego???
Dlaczego? Mozna by znaleść kilka powodów pierwszy i kto wie czy nie najważniejszy, nazywa się Katharine Heigl. Nie da się ukryć, że tego właśnie większość nie może mu darować. 90% fanów- przynajmniej kiedyś- to Dreamersi i Chemicy, którzy ubzdurali sobie, że ponieważ para JB&SA miała taką świetną ekranową chemię, powinna zostać parą również w życiu...a tu klops. JB okazazał się zwykłym napalonym DonJuanem który za nic sobie mając piękno wewnętrzne boskiej Shiri, poleciał na tę cycatą szantrapę i marzenia niektórych rozsypały się w drobny mak.
Powód drugi, to coś o czym kiedyś sama pisałaś- o tym że rzekomo SA była poniewierana na planie Roswell, ale mimo to "pozostała doskonałą aktorką, w przeciwieństie do niektórych" i że Heigl, narzeczona Jasona, bezczelnie ukradła jej serial, a on na to pozwolił generalnie- jeden wielki spisek uknuty przez Katimsa&co wymierzony w Shiri "The Saint Martyr" Appleby.
Reszty nie do końca rozumiem, bo rzadko bywam na f4f, a dawniej to wogóle, ale obraca się wokół tematu wkółko mielonego przez "Spoiled Dreamers"- znanych jak Heart of F4F -jakoby JB, BF i KH wypieli się na serial jeszcze w jego trakcie, lekceważ swoje role i poświęcenie fanów, zahacza to również o te nieszczęsne komentarze do DVD- a raczej ich brak. Sama widzisz, motywów bez liku
a co sądzicie o tym?
J nosił to dziecko jakby było z porcelany typowy facet.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Przeczytałam Wasze komentarze, dziewczyny dzisiaj o 1.30 nad ranem i śmiech utulił mnie do snu. Jak ma się kłopoty ze spaniem albo mały dołek to czytanie tego co piszecie działa zdecydowanie terepautycznie i kojąco.
Widziałam biedną Nan miotająca się przy komputerze, plastikowego batmana Olki i brata Lizziett, tak barwnie przez nią opisanego na podłodze...Ze śmiechu nie byłam w stanie dopisać nic sensownego. Zresztą co tu pisać, jesteście niezastąpione i dzięki Niebiosom za Was.
Fanarty słodkie Aniu, szczególnie to ostatnie. Kiedy widzimy mężczyzn trzymających małe dzieci serce nam rośnie. Te wielkie, często niezgrabne stworzenia stają się w takich momentach rozczulająco delikatni. Warto wtedy im się przyglądnąć. Szczególnie twarzy i ciepłym gestom rąk. Niezapomniany widok... świadczący często o tym, że kobiety i małe dzieci albo ich "cywilizują" albo wydobywają z nich dodatkowe pokłady uczuć o jakich sami często nie mają pojęcia.
Trochę było tych fotek, robionych pomiędzy ujęciami...wiemy, że i tam podobnie pochylał się nad maluszkiem, a kiedy reżyser kazał mu go obudzić..stanowczo protestował. Zresztą porównywałam zachowanie Shiri stojącej wtedy obok niego...Trzymała się, delikatnie mówiąc, z rezerwą. Wiem, nie wszyscy muszą kochać małe dzieci...ale akurat w jego przypadku wydaje mi się takie zachowanie naturalnie i takie ciepłe. Może powodem jest to że ma 10 czy 11 lat młodszą , przyrodnią siostrę, którą, jak mówił w wywiadach bardzo kocha.
Lizziett też ma starszych braci, może coś o tym powiedzieć
Widziałam biedną Nan miotająca się przy komputerze, plastikowego batmana Olki i brata Lizziett, tak barwnie przez nią opisanego na podłodze...Ze śmiechu nie byłam w stanie dopisać nic sensownego. Zresztą co tu pisać, jesteście niezastąpione i dzięki Niebiosom za Was.
Fanarty słodkie Aniu, szczególnie to ostatnie. Kiedy widzimy mężczyzn trzymających małe dzieci serce nam rośnie. Te wielkie, często niezgrabne stworzenia stają się w takich momentach rozczulająco delikatni. Warto wtedy im się przyglądnąć. Szczególnie twarzy i ciepłym gestom rąk. Niezapomniany widok... świadczący często o tym, że kobiety i małe dzieci albo ich "cywilizują" albo wydobywają z nich dodatkowe pokłady uczuć o jakich sami często nie mają pojęcia.
Trochę było tych fotek, robionych pomiędzy ujęciami...wiemy, że i tam podobnie pochylał się nad maluszkiem, a kiedy reżyser kazał mu go obudzić..stanowczo protestował. Zresztą porównywałam zachowanie Shiri stojącej wtedy obok niego...Trzymała się, delikatnie mówiąc, z rezerwą. Wiem, nie wszyscy muszą kochać małe dzieci...ale akurat w jego przypadku wydaje mi się takie zachowanie naturalnie i takie ciepłe. Może powodem jest to że ma 10 czy 11 lat młodszą , przyrodnią siostrę, którą, jak mówił w wywiadach bardzo kocha.
Lizziett też ma starszych braci, może coś o tym powiedzieć
Lizziett ma samych młodszych braci to że jeden z nich przerasta ją o przeszło 30 cm to już osobny rozdział
Jeśli chodzi o Jasona i małego "Zana" to jedno mnie zastanawia- z doświadczenia wiem, że małe dzieci panicznie boją się wysokich, ciemnowłosych mężczyzn i z w zetknięciu z takim zaczynają się nieludzko drzeć, choćby gość był najsłodszy tymczasem mały Zanik był wyraźnie uhahany, za każdym razem gdy Max zbliżał się do niego w "4AAAB", więcej, kiedy Max oddawał go w finale Diane, wyraźnie nie był zachwycony ciekawe? Dziecko fenomen, czy tylko Jason? Wiem że to samo niemowle grało syna Anioła w "Angleu" i postaram się ściągnąć ten odcinek żeby się przekonać czy podobnie przyjacielsko reagowało na innego czarnego draba .
Shiri nie głupiała na widok dziecka? Cóż, to zapewne przez to że wszyscy traktowali ją jak śmiecia, sama wiesz
Elu, czy ty widziałaś wogóle tą pastiszową wersję "4AAAB"?
Jeśli chodzi o Jasona i małego "Zana" to jedno mnie zastanawia- z doświadczenia wiem, że małe dzieci panicznie boją się wysokich, ciemnowłosych mężczyzn i z w zetknięciu z takim zaczynają się nieludzko drzeć, choćby gość był najsłodszy tymczasem mały Zanik był wyraźnie uhahany, za każdym razem gdy Max zbliżał się do niego w "4AAAB", więcej, kiedy Max oddawał go w finale Diane, wyraźnie nie był zachwycony ciekawe? Dziecko fenomen, czy tylko Jason? Wiem że to samo niemowle grało syna Anioła w "Angleu" i postaram się ściągnąć ten odcinek żeby się przekonać czy podobnie przyjacielsko reagowało na innego czarnego draba .
Shiri nie głupiała na widok dziecka? Cóż, to zapewne przez to że wszyscy traktowali ją jak śmiecia, sama wiesz
Elu, czy ty widziałaś wogóle tą pastiszową wersję "4AAAB"?
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
To prawda, dzieciątko było Jasonem zauroczone. Zobaczyłam to w momencie kiedy wziął go na ręce w kuchni w 4AAAB. Zresztą same wiecie, że on fascynuje nie tylko małe maluszki ale troszkę starsze też. Coś w nim takiego jest magicznego, że trudno mu się oprzeć. Tylko co, na litość boską ? Wiem tylko jedno. Dobrych ludzi instynktownie wyczuwają małe dzieci i zwierzęta.
Tak Aniu, widziałam pastisz 4AAAB. Pamiętam jaka głupawka wszystkich po tym ogarnęła na xcom. Naszą Nan chyba najbardziej
Freja, wiemy że Jason pali (na którejś z wcześniejszych stron jest "ciekawe zdjęcie J. z papierosem")...zresztą zapytaj czego jeszcze o nim nie wiemy
Tak Aniu, widziałam pastisz 4AAAB. Pamiętam jaka głupawka wszystkich po tym ogarnęła na xcom. Naszą Nan chyba najbardziej
Freja, wiemy że Jason pali (na którejś z wcześniejszych stron jest "ciekawe zdjęcie J. z papierosem")...zresztą zapytaj czego jeszcze o nim nie wiemy
Lizziett, no wiesz... oglądałam to dzisiaj, bo mój prywatny komputer uznaje tylko niewielkie pliki video i przemknęło mi przez głowę owo BLAH... I mimo wszystko staję w obronie blaha i głupawka ogarnęła wówczas tych, którzy nie oglądali odcinka, bo Polsat gdzie niegdzie się buntował i to była reakcja obronna organizmu po części dlatego, że sama to wtedy rozpętałam
A bum. Widać że fascynuje dzieci te młodsze i starsze, ale te dużo starsze już nie, mam na myśli tatę. Oznajmił mi dzisiaj, że wolałby, gdybym miała na tapecie "tego drugiego z włosami" albo jakąś kobietę, "bo w tym serialu jest ich tyle", a ten tutaj (ustawiałam na pulpicie oczka Jasona) to mu się nie podoba. Odparłam, że panie mi się nie podobają i ten z włosami również.
Elu, a jest jedna rzecz, której o nim nie wiemy, ale mam cichutką nadzieję, że Jason przyciąga podobnych sobie ludzi, to znaczy kulturalnych, którzy nie wpychają się z butami w czyjeś życie. Dążę do tego, że nie wiemy, z iloma kobietami spał i na pewno tego się nie dowiemy - zresztą, wątpię, czy byśmy chciały - a po drugie nie wiemy, czy gdzieś tam koło niego jest ktoś specjalny. Mam nadzieję, że owszem, należy mu się.
PS:
Jakoś nie zwróciłam uwagi na tą zastanawiającą właściwość którą objawiła Lizziett. Dzieci dookoła mam dostatek, cały czas nowe, ale jakoś... no cóż, fakt, że dookoła mam również dostatek blondynów... kuzyn blondyn... a, nie. Nie zgadzam się. Przyszywany wujcio jest brunetem, kiedy ostatni raz go widziałam miał uroczą brodę, ale wtedy mnie to nie interesowało, ale moja siostra się nie darła, choć nie miała wtedy roku. No cóż...
Ale Zanik owszem, talent aktorski to ma Jak widać doskonale wiedział, kiedy ma zrobić smutną minkę Zawsze fascynowały mnie w filmach i serialach dzieci. Zwierzę to jeszcze rozumiem, wytresują czy coś, ale dzieci...? Można ducha wyzionąć, a dziecię będzie robiło to co chce. Test predyspozycji przed kamerą...?
I no owszem, nie przepadam za dziećmi, ciężkie doświadczenia osobiste, ale te najmniejsze są jednak rozczulające. Teraz, uwaga, będę wredna i złośliwa. W Meet The Dupes jest sobie scenka, w której Rath całuje Liz. Miałam wtedy nieodparte wrażenie, że Liz kwiczy jak świnia... I dalej w tym samym duchu. Shiri nie zachwycała się dzieckiem (jak ono się nazywa? Głupio tytułować je ciągle "dziecko" i "dziecko"...), bo, wedle Kółka pod wezwaniem SA, "Jason większą uwagę zwracał wówczas na wiercącego się dzieciaka niż na naszą gwiazdę, co, rzecz jasna, fatalnie świadczyło o jego inteligencji. Jak można przecież przekładać jakieś o b c e dziecko nad Shiri? Gdyby to chociaż było jej dziecko...". Teraz zmieniamy front i głos z Zakonu Maxa "Shiri nie zachwycała się maleństwem, bo martwiła się o swój blask. Najwyraźniej przestała znajdować się w centrum uwagi, które mieściło się w ramionach Jasona, więc była niezadowolona". Hm, zaraz, coś mi świta. Coś z tym centrum uwagi.... no bo jak Max wieszał się na pergoli (pomijając uroczy widoczek na jego brzuszek ) to ta kręciła się tuż obok i jakładnie szczerzyła ząbki gdy Jason raczył ją objąć Dobra, zmykam, zaczynam pleść bzdury
A bum. Widać że fascynuje dzieci te młodsze i starsze, ale te dużo starsze już nie, mam na myśli tatę. Oznajmił mi dzisiaj, że wolałby, gdybym miała na tapecie "tego drugiego z włosami" albo jakąś kobietę, "bo w tym serialu jest ich tyle", a ten tutaj (ustawiałam na pulpicie oczka Jasona) to mu się nie podoba. Odparłam, że panie mi się nie podobają i ten z włosami również.
Elu, a jest jedna rzecz, której o nim nie wiemy, ale mam cichutką nadzieję, że Jason przyciąga podobnych sobie ludzi, to znaczy kulturalnych, którzy nie wpychają się z butami w czyjeś życie. Dążę do tego, że nie wiemy, z iloma kobietami spał i na pewno tego się nie dowiemy - zresztą, wątpię, czy byśmy chciały - a po drugie nie wiemy, czy gdzieś tam koło niego jest ktoś specjalny. Mam nadzieję, że owszem, należy mu się.
PS:
I nawzajemZresztą co tu pisać, jesteście niezastąpione i dzięki Niebiosom za Was.
Jakoś nie zwróciłam uwagi na tą zastanawiającą właściwość którą objawiła Lizziett. Dzieci dookoła mam dostatek, cały czas nowe, ale jakoś... no cóż, fakt, że dookoła mam również dostatek blondynów... kuzyn blondyn... a, nie. Nie zgadzam się. Przyszywany wujcio jest brunetem, kiedy ostatni raz go widziałam miał uroczą brodę, ale wtedy mnie to nie interesowało, ale moja siostra się nie darła, choć nie miała wtedy roku. No cóż...
Ale Zanik owszem, talent aktorski to ma Jak widać doskonale wiedział, kiedy ma zrobić smutną minkę Zawsze fascynowały mnie w filmach i serialach dzieci. Zwierzę to jeszcze rozumiem, wytresują czy coś, ale dzieci...? Można ducha wyzionąć, a dziecię będzie robiło to co chce. Test predyspozycji przed kamerą...?
I no owszem, nie przepadam za dziećmi, ciężkie doświadczenia osobiste, ale te najmniejsze są jednak rozczulające. Teraz, uwaga, będę wredna i złośliwa. W Meet The Dupes jest sobie scenka, w której Rath całuje Liz. Miałam wtedy nieodparte wrażenie, że Liz kwiczy jak świnia... I dalej w tym samym duchu. Shiri nie zachwycała się dzieckiem (jak ono się nazywa? Głupio tytułować je ciągle "dziecko" i "dziecko"...), bo, wedle Kółka pod wezwaniem SA, "Jason większą uwagę zwracał wówczas na wiercącego się dzieciaka niż na naszą gwiazdę, co, rzecz jasna, fatalnie świadczyło o jego inteligencji. Jak można przecież przekładać jakieś o b c e dziecko nad Shiri? Gdyby to chociaż było jej dziecko...". Teraz zmieniamy front i głos z Zakonu Maxa "Shiri nie zachwycała się maleństwem, bo martwiła się o swój blask. Najwyraźniej przestała znajdować się w centrum uwagi, które mieściło się w ramionach Jasona, więc była niezadowolona". Hm, zaraz, coś mi świta. Coś z tym centrum uwagi.... no bo jak Max wieszał się na pergoli (pomijając uroczy widoczek na jego brzuszek ) to ta kręciła się tuż obok i jakładnie szczerzyła ząbki gdy Jason raczył ją objąć Dobra, zmykam, zaczynam pleść bzdury
Nan, tajemnice alkowy Jasona taktownie omijamy Zresztą nie tylko tutaj. Taka jest zasada raczej wszędzie, szanując jego prawo do prywatności. Chyba żeby sam oficjalnie się tym podzielił. I jestem pewna, że ktokolwiek pojawi się u jego boku, a tak pewnie będzie prędzej czy później, zostanie przez jego fanki przyjęty życzliwie.
Zawsze żenowały mnie złośliwe uwagi wielbicielek Brendana, dotyczące jego nowej dziewczyny.
Zawsze żenowały mnie złośliwe uwagi wielbicielek Brendana, dotyczące jego nowej dziewczyny.
Freja, śliczny fanart, dzięki
Nan, z Rathem nie było AŻ TAK źle, ale nie da się ukryć- za każdym razem gdy widzę sygnaturkę uwieczniającą tą wiekopomną scenę z dopiskiem "Real Passion", nie wiem czy śmiać się czy płakać
"Zakon Maxa" czy jak kto woli Jasona, raczej nie reaguje na zaczepki, jak zdążyłam zauważyć. Mur milczenia i obojętności, co w sumie jest pewną metodą...i pewnie zabrzmi to jak wynoszenie własnego "towarzystwa" pod niebiosa, ale faktem jest że jego fanki potrafią zachować się z klasą...jak mało kto wystarczy wspomnieć tą nieszczęsną batalię u Supermana...jakich sformułowań używały panie jak-im tam a jakich Breathless, Deejonaise i Applebylicious...bez porównania. Ostatnim hitem były dowciapy ( nie mylić z dowcipami) na temat rzekomych homo upodobań Katimsa- no bo te wszystkie jego zaślepione pochwały pod adresem JB, to się musi jednoznacznie kojarzyć i "jaka szkoda że SA musiała brać udział w tym żałosnym przedstawieniu, byłoby lepiej gdyby David Nutter zabrał ją ze sobą".
Dokąd mianowicie miałby ją zabrać, niestety nie zostało sprecyzowane a szkoda.
Wobec czegoś takiego to już rzeczywiście pozostaje tylko ściana obojętności.
Nan, z Rathem nie było AŻ TAK źle, ale nie da się ukryć- za każdym razem gdy widzę sygnaturkę uwieczniającą tą wiekopomną scenę z dopiskiem "Real Passion", nie wiem czy śmiać się czy płakać
"Zakon Maxa" czy jak kto woli Jasona, raczej nie reaguje na zaczepki, jak zdążyłam zauważyć. Mur milczenia i obojętności, co w sumie jest pewną metodą...i pewnie zabrzmi to jak wynoszenie własnego "towarzystwa" pod niebiosa, ale faktem jest że jego fanki potrafią zachować się z klasą...jak mało kto wystarczy wspomnieć tą nieszczęsną batalię u Supermana...jakich sformułowań używały panie jak-im tam a jakich Breathless, Deejonaise i Applebylicious...bez porównania. Ostatnim hitem były dowciapy ( nie mylić z dowcipami) na temat rzekomych homo upodobań Katimsa- no bo te wszystkie jego zaślepione pochwały pod adresem JB, to się musi jednoznacznie kojarzyć i "jaka szkoda że SA musiała brać udział w tym żałosnym przedstawieniu, byłoby lepiej gdyby David Nutter zabrał ją ze sobą".
Dokąd mianowicie miałby ją zabrać, niestety nie zostało sprecyzowane a szkoda.
Wobec czegoś takiego to już rzeczywiście pozostaje tylko ściana obojętności.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Japonia to piękny kraj! Szkoda tylko, że ten język taki porąbany, ale jakoś przez niego przebrnęłam i dobrałam się do fajnych fotek i ciekawych informacji. No bo gdzie szukać informacji o filmie kręconym w Japonii, jak nie w... Japoni? Ponieważ na każdym kroku autorka informuje by nie kopiować z jej strony niczego bez pozwolenia, więc postanowiłam iść na kompromis (uprzedzam, że trochę naciągany ) najlepiej będzie jak zajrzycie bezpośrednio na samą stronkę:
http://www.geocities.co.jp/Hollywood-Sc ... 7/home.htm
Na pierwszy rzut proponuję fanarty, wallpapery i zdjęcia. Miodzio, jak się patrzy. Ponieważ jednak nawigacja wśród tych wszystkich krzaczków jest trudna, podam linki do najciekawszych tapet:
piękny Max, Maxiu w kimonie i golasek
Teraz kilka zdjęciów, od których zamieszczenia nie mogłam się powstrzymać! Są takie śliczne, że jestem gotowa złamać internetowe "prawo" (wiem, wiem, powinnam się o to pozwolenie zapytać, ale tak mnie korci, że zaraz rozsadzi. umówmy się, że zrobię to po egzaminach, tym bardziej, że chciałabym te inf wykorzystać w newsie na xcomie).
No i najlepsze na koniec. Stronka ta jest kopalnią wiedzy o "The Grudge" i kilku innych filmach. Jest tam tyle o filmie, że aż mnie głowa rozbolała i zamiast siedzieć i się uczyć do środowego egzaminu, ślęczałam przed ekranem całą noc (pominę fakt, że jednak zasnęłam po dwóch godzinach, a biurko okazało się całkiem wygodnym łóżkiem. tylko rano chodziłam taka jakaś poskręcana ). Pytanie jak się doczytać tego wszystkiego, skoro z ekranu uśmiechaja się do nas hiragana, katakana i krzaczki zwane kanji (w dużym uogólnieniu alfabety japońskie)? Nie jest to takie trudne i napewno do tego dojdziecie... same A jak nie, to zdradzę wam tajemnicę do otwarcia sezamu... po egzaminie. Ależ jestem perfidna
http://www.geocities.co.jp/Hollywood-Sc ... 7/home.htm
Na pierwszy rzut proponuję fanarty, wallpapery i zdjęcia. Miodzio, jak się patrzy. Ponieważ jednak nawigacja wśród tych wszystkich krzaczków jest trudna, podam linki do najciekawszych tapet:
piękny Max, Maxiu w kimonie i golasek
Teraz kilka zdjęciów, od których zamieszczenia nie mogłam się powstrzymać! Są takie śliczne, że jestem gotowa złamać internetowe "prawo" (wiem, wiem, powinnam się o to pozwolenie zapytać, ale tak mnie korci, że zaraz rozsadzi. umówmy się, że zrobię to po egzaminach, tym bardziej, że chciałabym te inf wykorzystać w newsie na xcomie).
No i najlepsze na koniec. Stronka ta jest kopalnią wiedzy o "The Grudge" i kilku innych filmach. Jest tam tyle o filmie, że aż mnie głowa rozbolała i zamiast siedzieć i się uczyć do środowego egzaminu, ślęczałam przed ekranem całą noc (pominę fakt, że jednak zasnęłam po dwóch godzinach, a biurko okazało się całkiem wygodnym łóżkiem. tylko rano chodziłam taka jakaś poskręcana ). Pytanie jak się doczytać tego wszystkiego, skoro z ekranu uśmiechaja się do nas hiragana, katakana i krzaczki zwane kanji (w dużym uogólnieniu alfabety japońskie)? Nie jest to takie trudne i napewno do tego dojdziecie... same A jak nie, to zdradzę wam tajemnicę do otwarcia sezamu... po egzaminie. Ależ jestem perfidna
Last edited by Olka on Mon Jun 21, 2004 1:05 pm, edited 1 time in total.
Na tym z kratami rozdawał autografy. Na tej stronie jest więcej tych zdjęć tylko nie chciałam przesadzać... Najbardziej mnie zaciekawiły zdjęcia, które zdaje się przedstawiały miejsca, które pojawiały się w The Grudge z dokładnym opisem i wogóle. Tyle, że właśnie wtedy zasnęłam i w zasadzie nic z tego nie pamiam. Coś mi się wydaję, że zasiądę nad tym w środę wieczorem, po egzaminie. No chyba, że obejrze film na zdaję się TVP3 - coś mi sie kojarzy, że ma tam grać Valenti.
Dzięki Olka za adres tej stronki. Przejrzałam ją dokładnie, a Jason jest na tych fotkach taaaki słodki. Są tam także przepiękne fanarty. I zachodzę w głowę jak udało Ci się wkleić tutaj jego zdjęcia z tamtej strony bo mnie metodą tradycyjną, czyli prawych klawiszem myszki + właściwości...za skarby nie mogłam ich skopiować. A są jeszcze trzy jego śliczne ujęcia zza tych kratek. Wklej je tutaj...proszę
Zgadzam się z Nan! Nie można był umiescić tych napisów gdzieś obok! Takie zdjątka!
A tak powracając do innego tematu: jakie krzywe nogi?! Chciałam tylko zaprotestować! Szczęście, że nie mam takiego gumowego młotka (będę litościwa! ) pod ręką i tej osoby w zasięgu moich odnóżek! Miałaby się z pyszna!
A tak powracając do innego tematu: jakie krzywe nogi?! Chciałam tylko zaprotestować! Szczęście, że nie mam takiego gumowego młotka (będę litościwa! ) pod ręką i tej osoby w zasięgu moich odnóżek! Miałaby się z pyszna!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Oluś, jakby ktoś mówił o małym szczeniaku, który pogryzł kapcie teściowej...Olka wrote:Nie panikujcie. Spróbuję popracować nad tymi zdjęciami i może uda mi się to białe, ochydne cuś "wymazać". Będzie trudno, ale to przecież nasz kochany Jasonik. Nasz pysiaczek, którego uwielbiają nawet małe bobaski. I jak go tu nie kochać!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests