Smallville c.d. ?
Moderators: Galadriela, Olka
No cóż. Gdy widzę Smallville robie wielkie aaaa <ziewa>. Kiedyś nawet chciałam się przestawić bo mój brat i tata oglądają każdy odcinek (Roswell pogardzają), ale nic z tego nie wyszło. Cociaż wyszło coś, przez cały odcinek mruczałam pod nosem: "Aha", "Jakie to wspaniałe", "Jak on to zrobił?" a na końcu stwierdziłam, że "kocham ten serial". Tym bardziej się starałam, żeby jakoś to zrozumieć, że moja przyjaciółka ma na tym punkcie fioła, a Roswell ją nudzi - teraz dogryzamy sobie nawzajem, bo nie umiemy się przestawić. Nie wiem, co ludzi w tym serialu fascynuje. On jest poprostu nudny! Według schematu Pitera w każdym odcinku jest to samo. I ja się z tym zgadzam.
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Dokładnie. Ja nie lubię takich schematowych seriali. Z drugiej strony, jak nie obejrzy się jednego odcinka Smolwil to nic się nie dzieje, ale jakby się opuściło Chant Down Babylon, albo The End Of The World, to nie byłoby zbyt dobrze...
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
ehh... Angel i tylko Angel - najlepszy serial wszech czasow - nie tylko jako calosc - kazdy odcinek jest sam w sobie miniaturowym dzielem sztuki. bardzo bym chcial zobaczyc kogos mowiacego tak o SV... albo Roswell.
pokazcie mi w Roswell albo Smallville inteligentne i ciekawe dialogi...
w SV wszystko sprowadza sie do:
Lana - powiedz
CK - nie powiem
Lana - powiedz
CK - nie moge
Lana - dlaczego?
CK - co dlaczego?
Lana - dlaczego nie chcesz powiedziec?
CK - czego?
Lana - nie wiem czego, bo mi tego jeszcze nie powiedziales
CK - to czego chcesz kobieto?!
Lana - nie wiem! mam okres!
w Roswell jet troche lepiej, ale tez nie jestem pewien czy poza srednio zabawnymi tekstami Marii, znalazlbym cos zabwnego (wyjatek - I Married An Alien) czy blyskotliwego (juz nie wspomne o nawiazaniach kulturowych...)
po obejrzeniu Angela juz niewiele seriali mnie bawi.. to tak jakby sie przesiasc z mercedesa do trabanta...
pokazcie mi w Roswell albo Smallville inteligentne i ciekawe dialogi...
w SV wszystko sprowadza sie do:
Lana - powiedz
CK - nie powiem
Lana - powiedz
CK - nie moge
Lana - dlaczego?
CK - co dlaczego?
Lana - dlaczego nie chcesz powiedziec?
CK - czego?
Lana - nie wiem czego, bo mi tego jeszcze nie powiedziales
CK - to czego chcesz kobieto?!
Lana - nie wiem! mam okres!
w Roswell jet troche lepiej, ale tez nie jestem pewien czy poza srednio zabawnymi tekstami Marii, znalazlbym cos zabwnego (wyjatek - I Married An Alien) czy blyskotliwego (juz nie wspomne o nawiazaniach kulturowych...)
po obejrzeniu Angela juz niewiele seriali mnie bawi.. to tak jakby sie przesiasc z mercedesa do trabanta...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Heh, no wiadamo że co kto lubi. Nikt chyba nie zamierza przekonywać, że w Smallville są jakieś głębokie treści. Nie o to w tym serialu chodzi. Ale i do oglądania nikt nie zmusza. Jak mówiłem - co kto lubi.
A "Angela" - nie powiem, obejrzałem wszystkie odcinki puszczone w Polsce, ale bynajmniej mnie nie zachwycił. I Mercedesem z całą pewnością bym go nie nazwał.
A "Angela" - nie powiem, obejrzałem wszystkie odcinki puszczone w Polsce, ale bynajmniej mnie nie zachwycił. I Mercedesem z całą pewnością bym go nie nazwał.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Jedni lubią Roswell, drudzy Smolwil a trzeci Angela. O gustach się nie dyskutuje. Gusta się po prostu ma. Ja uwielbiam Roswell (oczywiście nie nie bezkrytycznie bo doskonałe nie jest ale na pewno lepsze niż Smolwil), Angela już od dawna zamierzam pooglądać (chociaż nawet nie wiem czy leci w TV) a do Smolwil jakoś mnie nie ciągnie...
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
1. Angel po polsku to juz nie to samo - ogromna wiekszosc gier slownych jest zupelnie nieprzetlumaczalna, a nawiazan do kultury amerykanskiej (ktore sa naprawde sila tego serialu) poprostu nie zauwazamy...
2. pierwsze dwa sezony docenia sie dopiero z perspektywy calosci.. wiem, ze nie brzmi to bardzo przkonywujaco, ale taka jest prawda - prawdziwa akcja zaczyna sie w 3 sezonie
2. pierwsze dwa sezony docenia sie dopiero z perspektywy calosci.. wiem, ze nie brzmi to bardzo przkonywujaco, ale taka jest prawda - prawdziwa akcja zaczyna sie w 3 sezonie
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
http://www.roswell.xcom.pl/forum/viewto ... 3377#53377
moze to Was troche przekona i zacheci.
i Freja, ale wlasnie jestem w polowie 5 sezonu Buffy. wierz mi - ogladam to tylko dlatego, ze wiem na co stac Whedona (tworca Angel/Buffy-verse'u) - mam nadzieje, ze sie dopiero rozkreca... Angel zrobil sie genialny od 3 sezonu, a ten byl robiony rownolegle z 6 sezonem Buffy... moze wiec warto czekac. Jak na razie jednak, ten serial nie pokazal mi jeszcze dlaczego caly swiat oszalal na jego punkcie.
moze to Was troche przekona i zacheci.
i Freja, ale wlasnie jestem w polowie 5 sezonu Buffy. wierz mi - ogladam to tylko dlatego, ze wiem na co stac Whedona (tworca Angel/Buffy-verse'u) - mam nadzieje, ze sie dopiero rozkreca... Angel zrobil sie genialny od 3 sezonu, a ten byl robiony rownolegle z 6 sezonem Buffy... moze wiec warto czekac. Jak na razie jednak, ten serial nie pokazal mi jeszcze dlaczego caly swiat oszalal na jego punkcie.
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Co powiesz na to Piter??pokazcie mi w Roswell albo Smallville inteligentne i ciekawe dialogi...
LIZ: Are you still haunted?
MAX: I don't think so.
LIZ: Healing all of those kids...why did you do it?
MAX: After I healed Sydney, I...I looked at the face of the boy lying next to her, and I just thought...how can I not...how can I not use my gift?
LIZ: As beautiful as that is, Max...you can't keep doing it. I know it seems like there's no reason for those kids to have cancer or for a father to get killed saving his child or for any of it...but maybe there is. Maybe there is someone or something out there that's planning all of this, and maybe you have to respect it. You're not God, Max. You're the one that told me that. Will you come to midnight service?
MAX: I'd like to...but I don't believe in God. Merry Christmas, Liz.
LIZ: Merry Christmas, Max.
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
Liz, nie zupelnie o to mi chodzilo, kiedy mowilem "inteligentne dialogi"...
pomine fakt, ze cala ta przemowa Liz (tym razem serialowej) jest jednym wielkim stekiem bzdur, ktory ma usprawiedliwiac (zarowno przed widzami jak i przed nim samym) to, ze Maxio nie zostal znachorem...
chodzi mi o dialogi, ktorych napisanie wymaga prawidziwej inwencji, poczucia humoru czy wiedzy.
// troche spoilerow, ale chyba nie za duzo
Lindsey: I hate failure when there's no one else to blame it on.
Beast: We could rule this world. Why do you oppose me?
Angel: Rain of fire; Blocking out the sun; and you just kinda piss me off
Angel: If anything should go wrong with Angelus, you're gonna have to kill me.
Connor: Okay.
Angel: If anything goes wrong.
Angel: Was that an apology?
Wesley: I was careless. Made a mistake that almost cost you your life. Would've made pulling you out of the ocean a big waste of my time.
Angel: Yeah, that would've been a drag.
(do czlowieka, ktory probowal zabic ojca i przespal sie z kobieta, ktora mu zmianiala pieluchy)
Angelus: Doing you're Mom and trying to kill your Dad, there should be a play.
Lilah: The great Angelus...
Angelus: Oh, come on. You can do better than that, huh? Try playing up the awe and the reverence a bit. The Great Angelus!
Angelus: I have to go save the world.
Employee: These guys are really important, I just need, I mean, the whole company can't be working Miss Burkle's case.
Wesley: Of course. (shoots him in the knee)
Employee: Ahh! Aah-huh! Uhh!
Wesley: Jennifer, please send anyone else who isn't working Miss Burkle's case to me.
Angel: You and me. This isn't working out.
Spike: Are you saying we should start annoying other people?
(tuz przed walka)
Illyria: You will last ten minutes at best.
Gunn: Lets make them memorable then.
Angel: (to Lindsey about W&H) Maybe they're not there to be beat. Maybe they're there to be fought. Maybe fighting them is what makes human beings so remarkably strong.
Angel: One of you will betray me. (Spike raises his hand). Wes...
Spike: Ohh..can I at least deny you three times?
Illyria: I will shred my adversaries. I'll pull their eyes out just enough to turn them towards their mewling, mutilated faces.
Wesley: You're a very inspirational person, have I mentioned that?
Mercer: This is getting ridiculous. The first assassin kills the second assassin, who was sent to kill the first assassin, who didn't assassinate anyone, until we hired the second assassin to assassinate her.
Lindsey: All right. This obviously isn't working.
Cordy: Lemme break it down for you, Fred. (imitating Buffy) Oh, Angel. I know that I am a Slayer, and you're a vampire and it would be impossible for us to be together, but --
Wesley: (imitating Angel) But... my gypsy curse, sometimes prevent me from seeing the truth. Oh Buffy...
Cordy: Yes, Angel?
Wesley: I love you so much I almost forgot to brood!
Cordy: And just because I sent you to Hell that one time doesn't mean that we can't just be friends.
Wesley: Or possibly more?
Cordy: Gasp! No! We mustn't!
Wesley: Kiss me!
Cordy: Bite me!
zdaje sobie sprawe, ze polowy nawet nie zrozumiecie (nie znacie postaci, ktore to mowia - to juz nie sa ci sami ludzie, ktorzy pojawili sie w pierwszych sezonach). ja, kiedy to czytam, mam przed oczami sytuacje, w ktorej to bylo mowione - wierzcie mi - macie czego zazdroscic
pomine fakt, ze cala ta przemowa Liz (tym razem serialowej) jest jednym wielkim stekiem bzdur, ktory ma usprawiedliwiac (zarowno przed widzami jak i przed nim samym) to, ze Maxio nie zostal znachorem...
chodzi mi o dialogi, ktorych napisanie wymaga prawidziwej inwencji, poczucia humoru czy wiedzy.
// troche spoilerow, ale chyba nie za duzo
Lindsey: I hate failure when there's no one else to blame it on.
Beast: We could rule this world. Why do you oppose me?
Angel: Rain of fire; Blocking out the sun; and you just kinda piss me off
Angel: If anything should go wrong with Angelus, you're gonna have to kill me.
Connor: Okay.
Angel: If anything goes wrong.
Angel: Was that an apology?
Wesley: I was careless. Made a mistake that almost cost you your life. Would've made pulling you out of the ocean a big waste of my time.
Angel: Yeah, that would've been a drag.
(do czlowieka, ktory probowal zabic ojca i przespal sie z kobieta, ktora mu zmianiala pieluchy)
Angelus: Doing you're Mom and trying to kill your Dad, there should be a play.
Lilah: The great Angelus...
Angelus: Oh, come on. You can do better than that, huh? Try playing up the awe and the reverence a bit. The Great Angelus!
Angelus: I have to go save the world.
Employee: These guys are really important, I just need, I mean, the whole company can't be working Miss Burkle's case.
Wesley: Of course. (shoots him in the knee)
Employee: Ahh! Aah-huh! Uhh!
Wesley: Jennifer, please send anyone else who isn't working Miss Burkle's case to me.
Angel: You and me. This isn't working out.
Spike: Are you saying we should start annoying other people?
(tuz przed walka)
Illyria: You will last ten minutes at best.
Gunn: Lets make them memorable then.
Angel: (to Lindsey about W&H) Maybe they're not there to be beat. Maybe they're there to be fought. Maybe fighting them is what makes human beings so remarkably strong.
Angel: One of you will betray me. (Spike raises his hand). Wes...
Spike: Ohh..can I at least deny you three times?
Illyria: I will shred my adversaries. I'll pull their eyes out just enough to turn them towards their mewling, mutilated faces.
Wesley: You're a very inspirational person, have I mentioned that?
Mercer: This is getting ridiculous. The first assassin kills the second assassin, who was sent to kill the first assassin, who didn't assassinate anyone, until we hired the second assassin to assassinate her.
Lindsey: All right. This obviously isn't working.
Cordy: Lemme break it down for you, Fred. (imitating Buffy) Oh, Angel. I know that I am a Slayer, and you're a vampire and it would be impossible for us to be together, but --
Wesley: (imitating Angel) But... my gypsy curse, sometimes prevent me from seeing the truth. Oh Buffy...
Cordy: Yes, Angel?
Wesley: I love you so much I almost forgot to brood!
Cordy: And just because I sent you to Hell that one time doesn't mean that we can't just be friends.
Wesley: Or possibly more?
Cordy: Gasp! No! We mustn't!
Wesley: Kiss me!
Cordy: Bite me!
zdaje sobie sprawe, ze polowy nawet nie zrozumiecie (nie znacie postaci, ktore to mowia - to juz nie sa ci sami ludzie, ktorzy pojawili sie w pierwszych sezonach). ja, kiedy to czytam, mam przed oczami sytuacje, w ktorej to bylo mowione - wierzcie mi - macie czego zazdroscic
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- Galadriela
- Zainteresowany
- Posts: 333
- Joined: Sun Jul 13, 2003 1:41 pm
- Contact:
Uwielbiam tę ostatnią scenę. Jest fenomenalna.
Ta scena też jest powalająca. (odcinek In the dark)
Spike in high voice:
Rachel (Spike):How can I thank you, you mysterious, black-clad hunk of a night thing?
Angel (Spike):(low voice) No need, little lady, your tears of gratitude are enough for me. You see, I was once a badass vampire, but love and a pesky curse defanged me. Now I'm just a big, fluffy puppy with bad teeth.
(Rachel steps closer to Angel, and Angel steps back warding her off with his hands)
Angel (Spike low voice): No, not the hair! Never the hair!
Rachel (Spike high voice): But there must be someway I can show my appreciation.
Angel (Spike low voice): No, helping those in need's my job, - and working up a load of sexual tension, and prancing away like a magnificent poof is truly thanks enough!
Rachel (Spike high voice): I understand. I have a nephew who is gay, so
Angel (Spike low voice): Say no more. Evil's still afoot! And I'm almost out of that Nancy-boy hair-gel that I like so much. Quickly, to the Angel-mobile, away!
Ta scena też jest powalająca. (odcinek In the dark)
Spike in high voice:
Rachel (Spike):How can I thank you, you mysterious, black-clad hunk of a night thing?
Angel (Spike):(low voice) No need, little lady, your tears of gratitude are enough for me. You see, I was once a badass vampire, but love and a pesky curse defanged me. Now I'm just a big, fluffy puppy with bad teeth.
(Rachel steps closer to Angel, and Angel steps back warding her off with his hands)
Angel (Spike low voice): No, not the hair! Never the hair!
Rachel (Spike high voice): But there must be someway I can show my appreciation.
Angel (Spike low voice): No, helping those in need's my job, - and working up a load of sexual tension, and prancing away like a magnificent poof is truly thanks enough!
Rachel (Spike high voice): I understand. I have a nephew who is gay, so
Angel (Spike low voice): Say no more. Evil's still afoot! And I'm almost out of that Nancy-boy hair-gel that I like so much. Quickly, to the Angel-mobile, away!
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Wydaje mi się, że rozmowa zeszła na niewłaściwy temat...
Piter, moim zdaniem to co powiedziała Liz nie jest stekiem bzdur, tym bardziej nie po to, żeby usprawiedliwiać Maxa.
Piter, moim zdaniem to co powiedziała Liz nie jest stekiem bzdur, tym bardziej nie po to, żeby usprawiedliwiać Maxa.
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
No coz, skoro juz o Smallville to moze wtrace swoje trzy grosze. Ja osobiscie ogladam ten serial i calkiem mi sie podoba. Pierwsza seria byla taka sobie, ale druga i trzecia byly duzo lepsze. Wszystko zaczelo sie mieszac, ciagle ktos okazywal sie "tym zlym" i generalnie zrobil sie taki klimacik jaki lubie. W sumie mam juz dosyc Clarka ktory przez trzy serie nie moze powiedziec Lanie prawdy, ale na przyklad bardzo mi sie podoba watek Lionela i Lexa - totalnie zakrecony! Kilka naprawde niezlych intryg w 3 serii No i do tego muza jest moim zdaniem swietna. Takze osobiscie z niecierpliwoscia czekam na nowe odcinki.
Coz, to by bylo na tyle jesli chodzi o Smallville... Jak wiadomo gusta sa rozne
Ania
Coz, to by bylo na tyle jesli chodzi o Smallville... Jak wiadomo gusta sa rozne
Ania
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests