To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Wed Apr 21, 2004 5:22 pm

Max do Liz : Żałuję, że cię wtedy w Crashdown uratowałem, gdybym miał drugą szansę, poczekałbym aż byś umarła.
Image

User avatar
Emilie_N
Nowicjusz
Posts: 98
Joined: Fri Apr 09, 2004 2:43 pm

Post by Emilie_N » Thu Apr 22, 2004 12:19 pm

Liz16 wrote:Max do Liz : Żałuję, że cię wtedy w Crashdown uratowałem, gdybym miał drugą szansę, poczekałbym aż byś umarła.
Nie uważasz, że to zbyt tragiczne?
Image"You look into my eyes, I go out of my mind"

User avatar
brendanferhfan
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Fri Feb 13, 2004 4:52 pm

Post by brendanferhfan » Thu Apr 22, 2004 3:02 pm

Mi sie osobiscie ten text podoba... W koncu rozumiem Maxa on wolalby zeby na miejscu Liz pojawila sie brendanferhfan *ka*

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Thu Apr 22, 2004 7:19 pm

Hehe, brendanferhfan - tu masz rację, na pewno czekał na ciebie, no albo na mnie :D
Emilie_N - nie uważam, tego za zbyt tragiczne, miałam napisać coś czego Max by nigdy nie powiedział, a myślę że nawet nie pomyślał by o czym takim. Gdyby tak powiedział, to by mogło być tragiczne... :cry:
Image

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Apr 24, 2004 1:14 pm

Michael do Marii: mów do mnie jeszcze....

-------| |------- : sprzedałem motor by kupić ci kilka drobiazgów

Tess: Liz, mam do ciebie prośbe - podwiozłabys mnie gdzies? [4aaab]
Liz w dopowiedzi: chyba śnisz
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Sat Apr 24, 2004 1:17 pm

Maria do Michaela: Te perłowe kolczyki, które mi kupiłeś na gwiazdkę są okropne. Oddaj je do sklepu i kup mi parę skarpetek. :mrgreen:
Image

Guest

Post by Guest » Thu May 13, 2004 5:04 pm

Liz: Na co zwróciłam uwagę? Na oczy Maxa? Nie, nie są fascyujące i niezwykłe....

Michael: Dzisiaj nie mam czasu na oglądanie meczu. Idę z Marią na zakupy, a później zjeść kolację do jakieś wykwintnej restauracji.

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat May 15, 2004 6:46 pm

Max: JAZADAAAA BURAKIII !!!
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
~Lenka~
Nowicjusz
Posts: 124
Joined: Tue May 11, 2004 2:08 pm
Location: Łódź
Contact:

Post by ~Lenka~ » Sun May 16, 2004 6:01 pm

MAX: Sorry Liz, właśnie zrozumiałem, że kocham tylko Michaela...

MARIA: Myślę, że po tym szoku jaki przeżyłaś z Maxem powinnaś zacząć spotykać się z moim braciszkiem Seanem

ALEX: Issy mogłabyś wreście zrobić coś ze swoim wyglądem. Niedobrze mi!!!

:cheesy:

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Sun May 16, 2004 6:17 pm

Max do Kyle'a: Właśnie uświadomiłem sobie, że nie pasuję do Liz, myślę, że to właśnie wy tworzycie idealną parę. Masz drogę wolną, ja chce być z Marią.
Image

Xander
Fan
Posts: 700
Joined: Sat Aug 16, 2003 6:49 pm

Post by Xander » Sun May 16, 2004 10:33 pm

Max: Jestem hetero...

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon May 17, 2004 1:50 pm

Max do Liz : Żałuję, że cię wtedy w Crashdown uratowałem, gdybym miał drugą szansę, poczekałbym aż byś umarła.
... żebysmy mogli odtworzyć cie jako hybrydę :cheesy:
Image

lyson666
Nowicjusz
Posts: 71
Joined: Sat Mar 27, 2004 7:49 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by lyson666 » Tue May 18, 2004 4:39 pm

Max: Liz ja ciebie chyba nie kochałem teraz jestem z Michaelem ale możemy zostać przyjaciólmi:)
Cowards die many tiems before their deaths,The valiant never taste of death but once.

Cicha

Post by Cicha » Tue Jun 08, 2004 10:35 pm

Michael: Przepraszam, że kręciłem z Courtney za Twoimi plecami.
Maria: Mam dosyć czekania. Zaczynam żyć, a Ty rób co chcesz ( do Michaela)

Liz:Tak. Wydajmy Tess w ręce FBi ( Tego jej nigdy nie daruję )
Liz: Nienawidzę Maxa Evansa.

Michael: Liz jest fajna...możemy jej zaufać. (cieszę się, że tego nie powiedział)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest