T: Gorzkie fusy [by Tasyfa]
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
T: Gorzkie fusy [by Tasyfa]
Osobiście uważam, że porwałam się z motyką na słońce. Ale, kto nie ryzykuje, również może dużo stracić, więc koniec końców zaopatrzyłam się w odpowiednie narzędzie by zmierzyć się z ów gwiazdą. Mówiąc dokładniej, podjęłam się próby przetłumaczenia jednego z lepszych opowiadań zagranicznych, jakie czytałam. Mowa tu o "The Bitter Dregs" autorstwa Tasyfy. Przedstawiam Wam pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że opowiadanie zauroczy Was, co najmniej w takim stopniu jak mnie.
P.S. Z góry przepraszam, jeśli coś jest nie tak.
Tytuł: Gorzkie fusy (The Bitter Dregs)
Autor: Tasyfa
Kategoria: Max/Liz
Rating: PG
Dedykacja: Dla RosDeidre, która zna powody.
Streszczenie: (Autor ) Opowiadanie to oparte jest na przeciekach, które wyszły na światło dzienne podczas, gdy puszczano 3 sezon. Początek jest nieco podobny do opowiadania autorstwa Cookie2697 pt."Hope Alone", która jednak pozwoliła mi wykorzystać ten motyw. Szczerze polecam HA, jako wspaniały ff.
Od autorki: Kiedy dotarły do mnie przecieki byłam zdruzgotana. Mogłam doceniać wspaniałą ironię powrotu do początku, ale bez 4 sezonu, pełnego tylu możliwości, zakończenie w tak płytki sposób było beznadziejną opcją. Nie mogłam zaakceptować, że tak miałby się skończyć mój ukochany serial. I byłam wdzięczna, kiedy TPTB zdecydowało się na Graduation. Jednakże moje ponure myśli dotyczące takiego rozwoju wypadków (powrót do dnia strzelaniny) nie wyparowały i w końcu zdecydowałam się przelać je na papier. Gorzkie fusy są tego wynikiem. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Uściski, Tas.
*~*~*~*~*~*~*~*
Rozdział pierwszy
~*~*~*~*~*~*~*~
P.S. Z góry przepraszam, jeśli coś jest nie tak.
Tytuł: Gorzkie fusy (The Bitter Dregs)
Autor: Tasyfa
Kategoria: Max/Liz
Rating: PG
Dedykacja: Dla RosDeidre, która zna powody.
Streszczenie: (Autor ) Opowiadanie to oparte jest na przeciekach, które wyszły na światło dzienne podczas, gdy puszczano 3 sezon. Początek jest nieco podobny do opowiadania autorstwa Cookie2697 pt."Hope Alone", która jednak pozwoliła mi wykorzystać ten motyw. Szczerze polecam HA, jako wspaniały ff.
Od autorki: Kiedy dotarły do mnie przecieki byłam zdruzgotana. Mogłam doceniać wspaniałą ironię powrotu do początku, ale bez 4 sezonu, pełnego tylu możliwości, zakończenie w tak płytki sposób było beznadziejną opcją. Nie mogłam zaakceptować, że tak miałby się skończyć mój ukochany serial. I byłam wdzięczna, kiedy TPTB zdecydowało się na Graduation. Jednakże moje ponure myśli dotyczące takiego rozwoju wypadków (powrót do dnia strzelaniny) nie wyparowały i w końcu zdecydowałam się przelać je na papier. Gorzkie fusy są tego wynikiem. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Uściski, Tas.
*~*~*~*~*~*~*~*
Rozdział pierwszy
~*~*~*~*~*~*~*~
Last edited by Olka on Fri Dec 24, 2004 1:00 pm, edited 11 times in total.
Stwierdzam, że cierpię na rozdwojenie umysłu. Nie jaźni, a właśnie umysłu. Językowe rozdwojenie, co raczej nie powinno u mnie występować. Tytuł - gorzkie fusy. Dlaczego gorzkie, do diabła? I co tam robią te fusy? W dodatku autorka - tasyfa. Od kiedy to moja przyjaciółka Sonia pisze opowiadania? Ostatnim razem przy czytaniu "Antarian Sky" objeżdżała mnie, że na początku zamiast "ornamentu" użyłam słowa "szlak". Dlaczego więc pisze opowiadania? (zbiegiem okoliczności Sonia używa takiego właśnie nicka).Wchodzę i czytam. Tłumaczenie Olki. Zaraz. Coś mi się kojarzy. Rany boskie, przecież to "Bitter Dregs"...! Biedne dziecko nie kojarzy tłumaczonego tytułu. A czytało kiedyś, dawno temu. No brawo, po prostu rewelacja. Ty się zastanów nad sobą, Nan! To się nazywa właśnie rozdwojenie umysłu.Olu, świetnie ci idzie, choć na razie polecam małą przerwę - wiesz, chyba niedługo matury... Mała przerwa przydaje się zawsze, żeby tylko nie była za długa (jak w moim przypadku). Pamiętaj jednak, że zaraz po maturach zostaniesz przyciśnięta do muru - zwłascza, jeśli zdajesz nową maturę, bo wtedy nie masz egzaminów na studia.Powodzenia.
Last edited by Nan on Sun Apr 18, 2004 9:35 am, edited 2 times in total.
Weszłam tylko na moment przed pójściem do łóżka i mnie wcięło. Zaczytałam się na amen. Zobaczcie, która godzina...ale nie mogłam się oderwać. Nie znałam tego opowiadania, ciekawy pomysł...co by było gdyby...Olka, poszło doskonale, moje uznanie. Czekam na kolejne części. I napisz coś więcej na temat f-f. Ile ma części...i tak po ciuchutku, szeptem - co RosDeidre ma wspólnego z tym opowiadaniem ?(czytałam dedykację)
Olka, ja cię chyba ozłocę! nie spodziewałam się, że zjawisz się z tłumaczeniem tak szybko... z tak świetnym tłumaczeniem, dodajmy.To opowiadanie zajmuje szczególne miejsce w moim sercu...dotyka spoilerów, które o mały włos nie stały się rzeczywistością...opcja przeciwna bajkowemu Graduation...Max cofa się w czasie, zapobiegając strzlanienie i dając szansę Liz, Alexowi i Marii na normalne, spokojne życie...życie w którym nie ma miejsca dla niego, dla Michaela i Isabel. Spokojne życie.Ale czy szczęśliwsze?To opowiadanie jest również przewrotną odpowiedzią...Dzięki i trzymam za ciebie kciuki...za mature i tłumaczenie. No i nie byłabym sobą gdyby nie wkleiła tu nagród, które to opowiadanie zgarnęło
S.T.D. Awards (Stories That Delight): Runner-up - So Much Angst You Screamed In Agony - Boardello of Fanfictions.
S.T.D. Awards (Stories That Delight): Runner-up - So Much Angst You Screamed In Agony - Boardello of Fanfictions.
Last edited by Lizziett on Wed Jul 14, 2004 11:02 pm, edited 2 times in total.
Na początku... na poczatku nie ma początku, bo brakuje mi odpowiednich słów w zasobie mojego słownictwa. Oczywiście za sprawą tłumaczenia "Bitter dregs". Nie podejrzewałam, ze ktokolwiek kiedykolwiek się podejmie tego trudnego zadania. Gratuluję odwagi (takie opowiadania do tłumaczenia moim zdaniem wymagają dużych pokładów odwagi i siły). Życze tez od razu dalszego powodzenia z opowiadaniem... moim zdaniem tak "trudnym" na swój sposób.
Nan, masz rację. Do matury robię sobie przerwę, a nawet dłużej, bo jako że zdaję tą starą czekają mnie jeszcze egzaminy. Ale mogę obiecać, że potem zabieram się do tłumaczenia pełną parą!Jeśli chodzi o ilość części, to jest ich 7 plus zakończenie. Natoimast nie znam powodów, dla których Tas zadedykowała opowiadanie RosDeidre. Jakoś nie spytałam Dziękuję za miłe słowa w stosunku do tego tłumaczenia. Obawiałam się waszych opini. Na szczęście dodałyście mi dużo otuchy i mam więcej powodów, dla których powinnam jak najszybciej (w miarę mozliwości) dokończyć tłumaczenie Gorzkich fusów. Jeszcze raz dzięki!
Olu, zwariowałaś. Dlaczego miałabyś obawiać się naszych opinii? Tłumaczenie jest naprawdę dobre. Bardzo dobre. I w dodatku takie opowiadanie... Chyba łatwo było przewidzieć nasze opinie... Powodzenia na maturze. Będzie dobrze, no i bądź tak dobra i napisz, na co zamierzasz zdawać później... Gdzie zamierzasz zdawać.
Oj, wierz mi Nan, obawiałam się waszej reakcji. Tłumacząc tekst nie wystarczy jedynie znać język. Trzeba się również wczuć w opowiadanie, znaleźć łączącom cię z nim nić i nie wypuszczać jej z ręki. Zresztą, każdy, kto tłumaczy jakieś opowiadanie, wie, co mam na myśli. A ja byłam bliska zgubienia tej nici kilka razy, a to ze względu na moje dość specyficzne słownictwo. No i dodatkowo nie czytanie książek robi swoje i przez to muszę się bardzo skupiać tłumacząc, by tekst nie stał się zbiorem słów mojego codziennego użytku. A ten baaaardzo się różni od tego, jakiego używam na forum, czy jaki stosuje się w książkach. Ja po prostu jestem maszynką do mówienia. Z moich ust wydobywają się setki słów na minutę, przez co mówię specyficznym językiem. Nawiasem mówiąc nie wszyscy rozumieją, co chcę im przekazać Tutaj mogę przynajmniej pomysleć, gdy coś piszę A wracając do niewielkiego zasobu synonimów, to był on po niekąd powodem, dla którego tak długo szło mi tłumaczenie. Nie zgadlibyście, ale u mnie wszkole są wszystkie słowniki oprócz tego z wyrazami bliskoznacznymi! Ale rodzice obiecali zakupić mi taki na imieniny, więc od tąd nie będzie problemu A co zamierzam zdawać? Hmm chyba najbardziej prozaiczne studia: geodezja, a jak dobrze pójdzie, to na kierunek poszerzony o wycenę nieruchomości. Żadnej frajdy z tego nie będzie, bo to nudne, jak flaki z olejem, ale coś musiałam wybrać. Myślałam o japonistyce, ale trzeba tam baaaardzo dobrze znać angielski, który mimo wszystko nie jest moją najmocniejszą stroną
Last edited by Olka on Sun Apr 18, 2004 8:14 pm, edited 1 time in total.
Ciekawy pomysł - spodobało mi się i zaciekawiło. Tylko szkoda, że będziemy musieli poczekać trochę na następną część, ale w każdym bądź razie powodzenia na maturze! I jest w tym jeden tekst, który mnie rozbroił:
BTW. Bardzo dobre tłumaczenie - gratuluję!Czuję, jak czubki moich uszu robią się czerwone. Jakby nie wystarczyło, że są moją najbardziej zauważalną częścią ciała, muszą też zmieniać kolory.
Japonistyka? He he, ja wczoraj oglądałam zasady przyjęć na sinologię i razem z tatą doszliśmy do wniosku, że to Chiny Geodezja - błyskaiczne skojarzenie z kuzynką i jej chłopakiem. Oboje są na tym, tyle że zaocznie, na Wojskowej Akademii Technicznej... Szczerze mówiąc i po cichutku super interesujące zajęcie, skakać po polach z linijką w ręku Ale za to ucieszyła mnie jedna rzecz, bo jeśli zamarzy mi się arabistyka albo iranistyka to mam ten mój francuski w rękawie Słownik synonimów - ech Nie ma to jednak jak internetowy słownik, np. na Wirtualnej Francji (spokojnie, tłumaczy wszystko na wszystko ), który do tłumaczenie zdań jest do kitu, ale do tłumaczenie słówek jest rewelacyjny. A czasami to inwencja własna kwitnie mi bujnym kwieciem i w zależności od kontekstu wymyślam sama. Ciekawa jestem, ile razy udało mi się trafić, bo, rzecz jasna, w szkole do tej pory sprawdziłam jedno jedyne słówko, o reszcie ustawicznie zapominam...A wracając do tłumaczenia - tak po cichutku, to chyba nie mamy, cytując moje ukochane opowiadanie, "opinii barrakudy" Ale... chyba właśnie ta nić jest najciekawsza, bo czasami zmienia się w linę okrętową i może się walić i palić, a ciebie nie odciągną od monitora/kartki (zależy jak kto tłumaczy). Czasami potrafię usiąść tak tylko, żeby coś zrobić, a tutaj nagle z siedmiu stron w Wordzie robi się czternaście, oczkami mrugam non-stop, zimno, bo okno się otworzyło, mama dzwoniła, ale ja nawet nie zauważyłam, a zegar ktoś nagle posunął dwie godziny do przodu...BTW - nie widać, że jesteś maszynką do mówienia Chodzi o to, że z wyłapaniem sensu nie ma problemu PS: Te problemy z forum zaczynają mnie potężnie denerwować. Nie wiem, czy to, co napisałam, trafiło na stronę czy nie...
Bardzo ucieszyła mnie ta wypowiedź, gdyż właśnie przeczytałam twoje tłumaczenie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Muszę powiedzieć, że świetnie ci poszło. Teraz tylko pozostało mi czekanie na ową następną część.P.S. Powodzenia na maturze, samych 5Olka wrote:Chciałam tylko powiedzieć, że kolejna część pojawi się do końca tego tygodnia ze względu na jej niewielką długość (ale to zabrzmiało ).
Przepraszam wszystkich za ten dwudniowy poślizg. Miałam kilka pytań do Tasyfy i zapomniałam, że dzieli nas różnica 6 godzin Zapraszam na kolejną część, tym razem o wiele krótszą. Wszystkich wielbicieli TBD na pewno ucieszy fakt, że to jedyna tak krótka część No i pewnie zmartwi was fakt, że następna pojawi się dopiero na początku czerwca. No cóż matura ciągnie się nieubłaganie...
~*~*~*~*~*~*~*~
Rozdział drugi
~*~*~*~*~*~*~*~
~*~*~*~*~*~*~*~
Rozdział drugi
~*~*~*~*~*~*~*~
Last edited by Olka on Wed Dec 22, 2004 11:11 am, edited 6 times in total.
HA! Właśnie odkryłam to opowiadanko!Nie wiem dlaczego, ale tytuł kojarzył mi się z polarkiem, a takich nie czytam. (kurcze, chyba wiele tracę, ale cóż...).No to mamy kolejną, świetną tłumaczkę świetnego fanfica!Bardzo się cieszę, że dane mi jest (ale to patetycznie brzmi! ) zapoznawać się z kolejnymi częściami!Tak, czyli dobrze, że czerwiec już niedaleko!Powodzenia na ustnych!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Rzeczywiście miła wiadomość to nie jest Ale jeśli kolejna część będzie tak samo dobra jak poprzednie, to moge na nią czekać do lipca (liczę jednak na to, że w czerwcu ją zobaczę ). Cóz biedna ja mogę napisać o kolejnej części... podobała mi się. Chciałabym to jakoś rozwinąć, ale niestety częśc jest za krótka, aby i moje przemyślenia były dłuższe...pewnie zmartwi was fakt, że następna pojawi się dopiero na początku czerwca
O jak miło, zaraz się rozpłynę w tych pochwałach Mogę was zapewnić, że opowiadanie z rozdziału na rozdział czyta się jeszcze lepiej. Chocoaż muszę przyznać, że nie wieje tu optymizmem. Ale to właśnie mnie urzekło w tym opowaidaniu. Wszystko jest takie prawdziwe. No i ta postawa Maxa. Facet złoto i ze świeczką takiego szukać (czy ja coś wspominałam o dużym związku z rzeczywistością? ). Gorzkie fusy to jest to co tygryski lubią najbardziej!!! Chociaż łezka nie raz się w oku zakręci...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 26 guests