M :: Czytelnia literatury światowej
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
Tak Lyss, mówimy o RossDeidre i naszych ulubionych Maxach może sie dołączysz?
Nan, jasne że jakość cieszę się, że wybierasz sie do Francji (chociaż pewnie juz tam byłaś), mam nadzieje że użyjesz trochę życia i znajdzie sie tam jakiś komputerek, na którym nam stęsknionym od czasu do czasu coś skrobniesz.
Ehm, nie wiem, czy zauważyłaś, ale im autor bardziej wielbi Maxa, tym okrutniej nim poniewiera...żeby po fakcie Liz&Alien Club mogli się rozczulać i zawijać go w bandaże I co oni tak soebie updobali to jego kolanko? Jeszcze może być śpiączka. Liz klasycznie bywa postrzelona
Nie czytałam "Eyes like mine" bo jak zobaczyłam te 99 stron...to skapitulowałam, choc podejrzewałam, że połowa z tego to feedback. Widziałam jednak summary i wynikało z niego, że Michael jest bratem Maxa. Nie wiem jaki jest stosunek Dee do niego, chyba neutralny
Masz rację Max u Emily jest chyba najwspanialej oddany- najpełniej- to ten mądry, wrażliwy i nieśmiały chłopak, ale nie pozbawiony również tych okruchów zimna i bezwzględności ( Pilgrim Souls) które pokazał w 2 i 3 sezonie.
Max u Josephine i RossDeidre to ten z 1 sezonu- słodki aż do bólu, uroczy i bez cienia cynizmu i egoizmu.
W AS jest niemal nierzeczywisty- to pewnie przeciwwaga dla fizyczności i realności Michaela, w "Gravity Trilogy" już bardziej przyziemny, choć wciąż pozbawiony wad. W "The Winter Solistice" to ktoś na kształt świętego męczennika ...chociaż..nie czytałam zbyt wiele "Crazy times two" ale nie był tam chyba zbyt...pruderyjny
Nan, jasne że jakość cieszę się, że wybierasz sie do Francji (chociaż pewnie juz tam byłaś), mam nadzieje że użyjesz trochę życia i znajdzie sie tam jakiś komputerek, na którym nam stęsknionym od czasu do czasu coś skrobniesz.
Ehm, nie wiem, czy zauważyłaś, ale im autor bardziej wielbi Maxa, tym okrutniej nim poniewiera...żeby po fakcie Liz&Alien Club mogli się rozczulać i zawijać go w bandaże I co oni tak soebie updobali to jego kolanko? Jeszcze może być śpiączka. Liz klasycznie bywa postrzelona
Nie czytałam "Eyes like mine" bo jak zobaczyłam te 99 stron...to skapitulowałam, choc podejrzewałam, że połowa z tego to feedback. Widziałam jednak summary i wynikało z niego, że Michael jest bratem Maxa. Nie wiem jaki jest stosunek Dee do niego, chyba neutralny
Masz rację Max u Emily jest chyba najwspanialej oddany- najpełniej- to ten mądry, wrażliwy i nieśmiały chłopak, ale nie pozbawiony również tych okruchów zimna i bezwzględności ( Pilgrim Souls) które pokazał w 2 i 3 sezonie.
Max u Josephine i RossDeidre to ten z 1 sezonu- słodki aż do bólu, uroczy i bez cienia cynizmu i egoizmu.
W AS jest niemal nierzeczywisty- to pewnie przeciwwaga dla fizyczności i realności Michaela, w "Gravity Trilogy" już bardziej przyziemny, choć wciąż pozbawiony wad. W "The Winter Solistice" to ktoś na kształt świętego męczennika ...chociaż..nie czytałam zbyt wiele "Crazy times two" ale nie był tam chyba zbyt...pruderyjny
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Nie będę się wyrażać, co w tym momencie pomyślałam o forum. Z powodów oczywiustych, takich, że przestało działać zanim zapisało mojego posta
No nic. Dowiedziałam się u Dee, że "alter ego" Chrisa to Michael. Rany... Ten szantażysta, egoista, rasista, złodziej, niemal gwałciciel to Michael...? Hmmm... To chyba raczej nie jet neutralnu stosunek Ponadto Maria/Linny została połączona z Alexem/Drew. Ciekawe połączenie... A Liz/Cory jest Murzynką... W każdym razie masz rację co do tego, że im kto bardziej wielbi Maxa, tym bardziej go katuje Deejonaise wpędziła go w alkoholizm i lekomanię, ale jej to wybaczyłam... (po tym co chłopak przeszedł to ja się nie dziwię).
No i chyba się przyznam... "Color of Love" czy jak kto woli "Eyes Like Mine" wypchnęły "Anstarian Sky" z pozycji lidera... Trudno co prawda porównywać te dwa opowiadania, ale załóżmy, że jako serialowe ulubione pozostanie AS, a nieserialowe - ukochane to Eyes...
W CTT Max był bardziej niż "nie-pruderyjny"... Jak w większości ff NC-17, gdzie zmiania się w jakąś bestę ziejącą ogniem i opętaną jedną myślą - SEX... wypisz wymaluj moja historyczka, nawiasem mówiąc kobieta pod emeryturę.
Lyss, zapraszamy do rozmowy. Którego Maxa lubisz najbardziej? Ja sympatyzuję w stronę Deejonaise...
We Francji nie byłam, finanse rodziny nie pozwalały. Ale szkoła ma wymagania i przez dwa tygpdnie nasza klasa będzie się taplać w lodowatym oceanie (w marcu będzie zimny) i podziwiać z daleka miejsce, gdzie Henryk IV podpisał edykt nantejski Szałowy wypoczynek z tłumokami.
Michałków ciąg dalszy. Byłam wczoraj jak cywilizowany człowiek w operze. Oglądam sobie grzecznie "Ubu Rex"a i w pewnej chwili na scenie pojawia się wojskowy jeep... O czym pomyślało biedne dziecko w pierwszym rzędzie? Że zaraz wysiądzie z jeepa nie Ubu albo Ubica, tylko przystojny kosmita.... Jak to się człowiekowi na mózg rzuca
No nic. Dowiedziałam się u Dee, że "alter ego" Chrisa to Michael. Rany... Ten szantażysta, egoista, rasista, złodziej, niemal gwałciciel to Michael...? Hmmm... To chyba raczej nie jet neutralnu stosunek Ponadto Maria/Linny została połączona z Alexem/Drew. Ciekawe połączenie... A Liz/Cory jest Murzynką... W każdym razie masz rację co do tego, że im kto bardziej wielbi Maxa, tym bardziej go katuje Deejonaise wpędziła go w alkoholizm i lekomanię, ale jej to wybaczyłam... (po tym co chłopak przeszedł to ja się nie dziwię).
No i chyba się przyznam... "Color of Love" czy jak kto woli "Eyes Like Mine" wypchnęły "Anstarian Sky" z pozycji lidera... Trudno co prawda porównywać te dwa opowiadania, ale załóżmy, że jako serialowe ulubione pozostanie AS, a nieserialowe - ukochane to Eyes...
W CTT Max był bardziej niż "nie-pruderyjny"... Jak w większości ff NC-17, gdzie zmiania się w jakąś bestę ziejącą ogniem i opętaną jedną myślą - SEX... wypisz wymaluj moja historyczka, nawiasem mówiąc kobieta pod emeryturę.
Lyss, zapraszamy do rozmowy. Którego Maxa lubisz najbardziej? Ja sympatyzuję w stronę Deejonaise...
We Francji nie byłam, finanse rodziny nie pozwalały. Ale szkoła ma wymagania i przez dwa tygpdnie nasza klasa będzie się taplać w lodowatym oceanie (w marcu będzie zimny) i podziwiać z daleka miejsce, gdzie Henryk IV podpisał edykt nantejski Szałowy wypoczynek z tłumokami.
Michałków ciąg dalszy. Byłam wczoraj jak cywilizowany człowiek w operze. Oglądam sobie grzecznie "Ubu Rex"a i w pewnej chwili na scenie pojawia się wojskowy jeep... O czym pomyślało biedne dziecko w pierwszym rzędzie? Że zaraz wysiądzie z jeepa nie Ubu albo Ubica, tylko przystojny kosmita.... Jak to się człowiekowi na mózg rzuca
Drapieżnego hm nie jestem pewna co ci polecić
HUHUHU Nan, widzę że Historyk erotoman = stała Planca. Moi- a z racji na mije studia znam ich bez liku najszczęsliwsi są, gdy trafią na jakis obleśny kąsek. Chociaz niektórzy sa spoko...niezapomne jak w czerwcu na jednym ustnym gość (katowal własnie kolegę na okoliczność Marii Kazimiery) mruga do mnie "No niech pani przestanie tak na mnie patrzeć. To nie izba tortur"..uff...a juz myslałam ze trafiłam do Białego Pokoju
Zgadzam sie co do NIEKTÓRTCH NC-17 ficów- uwielbiam Gavity Trilogy Rossdeidre i Flagellaion Majesty, ale wiekszosć po pewnym czasie nuży- no i ten Max...podoba mi sie jego cicha namietność u Emily- taki też był w serialu, ale na litość- był to typ niewinnego chłopaka więc ciskanie go w wir porno sexu jest delikatnie mówiąc...nie na miejscu
Taki okropny Michael?!Uuu...nie podoba mi się W "Normal Series" był bardzo na poziomie, w "Groving pain"- troche champwaty ale potem sie zrehabilitował. A wogóle Nan- dostałaś mojego maila?
Ubawiłam sie wczoraj wieczorem- włączam kompa- oooo- jest forum- wysyłam posta, zabieram sie za drugiego- fiku miku- forum znika
HUHUHU Nan, widzę że Historyk erotoman = stała Planca. Moi- a z racji na mije studia znam ich bez liku najszczęsliwsi są, gdy trafią na jakis obleśny kąsek. Chociaz niektórzy sa spoko...niezapomne jak w czerwcu na jednym ustnym gość (katowal własnie kolegę na okoliczność Marii Kazimiery) mruga do mnie "No niech pani przestanie tak na mnie patrzeć. To nie izba tortur"..uff...a juz myslałam ze trafiłam do Białego Pokoju
Zgadzam sie co do NIEKTÓRTCH NC-17 ficów- uwielbiam Gavity Trilogy Rossdeidre i Flagellaion Majesty, ale wiekszosć po pewnym czasie nuży- no i ten Max...podoba mi sie jego cicha namietność u Emily- taki też był w serialu, ale na litość- był to typ niewinnego chłopaka więc ciskanie go w wir porno sexu jest delikatnie mówiąc...nie na miejscu
Taki okropny Michael?!Uuu...nie podoba mi się W "Normal Series" był bardzo na poziomie, w "Groving pain"- troche champwaty ale potem sie zrehabilitował. A wogóle Nan- dostałaś mojego maila?
Ubawiłam sie wczoraj wieczorem- włączam kompa- oooo- jest forum- wysyłam posta, zabieram sie za drugiego- fiku miku- forum znika
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
A w ogóle to nic nie dostałam, Lizziett. Nie tylko twojego maila, ale i powiadomienia o innym PM, ani powiadomień z tego forum ani z roswellfasnatics... A, nie, jednak dostałam. Nie ma sprawy, Lizziett.
No owszem, tym razem Michael był wrednym dupkiem (pardon za wyrażenie). Ale trudno się mówi i patrzy na Maxa/Connora. Zapiera dech w piersiach Wiem, zamęczam was mówieniem o czymś, co może pojawi się w druku w Stanach, a w Polsce to w ogóle nie wiadomo, ale...
Drapieżny Max...? Hm. Nasuwa się na myśl Emily i jej fiki.
Moja historyczka, pomimo zainteresowań, jest niezła. Kiedyś rozśmieszyła nas opowiadaniem, jak to na wymianie wiele lat temu rozważała z francuskim nauczycielem, też historykiem, jak czyta się po francusku Jagiellonów... Żażelą czy Żagelon, a może w ogóle Agelo... Albo jak jej kiedyś halka zjechała. Różowa.
Forum bawi się z nami w kotka i myszkę. Dzisiaj miałam to samo, a jeszcze lepiej że pisałam PMa i nie wiem, czy w ogóle opuścił moją skrzynkę...
No owszem, tym razem Michael był wrednym dupkiem (pardon za wyrażenie). Ale trudno się mówi i patrzy na Maxa/Connora. Zapiera dech w piersiach Wiem, zamęczam was mówieniem o czymś, co może pojawi się w druku w Stanach, a w Polsce to w ogóle nie wiadomo, ale...
Drapieżny Max...? Hm. Nasuwa się na myśl Emily i jej fiki.
Moja historyczka, pomimo zainteresowań, jest niezła. Kiedyś rozśmieszyła nas opowiadaniem, jak to na wymianie wiele lat temu rozważała z francuskim nauczycielem, też historykiem, jak czyta się po francusku Jagiellonów... Żażelą czy Żagelon, a może w ogóle Agelo... Albo jak jej kiedyś halka zjechała. Różowa.
Forum bawi się z nami w kotka i myszkę. Dzisiaj miałam to samo, a jeszcze lepiej że pisałam PMa i nie wiem, czy w ogóle opuścił moją skrzynkę...
Ech Nan- dzięki- jesteś Bogowa jak coś przeczytam, to sie podzielę
Drapieżny Max?- może w opowiadaniach Ashton....do znalezienia na http://www.roswellfanatics.net w Archiwum
Zażelą? Anglicy też są w tym nieżli- trzeba słyszeć upojne dialogi jakie odbywam z moim native speakerem facet ma historycznego hopla- ostatnio wsiadł na królową Jadwigę i zaczął się podniecać, jaki to zdrowy tryb życia prowadziła, jakiej wspaniałej diety przestrzegała w koncu go oświeciłam, że to w ramach pokuty religijnej, biedaczek był zszokowany...potem zapytał mnie jeszcze, czy opatrywała żołnierzy pod Grunwaldem
A myślałam, że to tylko Maxa przerabia sie na potworka w fanaficach...
I odnośnie scen erotycznych- najbardziej zmysłowe bywają te, w których praktycznie "nic nie widać"...kto czytał "Lethal Whispers" i pamieta słynną scenę mycia samochodu...wie o czym mówię...to chyba najbardziej erotyczna scena jaka znam...a oboje nie zdjeli nawet butów
Drapieżny Max?- może w opowiadaniach Ashton....do znalezienia na http://www.roswellfanatics.net w Archiwum
Zażelą? Anglicy też są w tym nieżli- trzeba słyszeć upojne dialogi jakie odbywam z moim native speakerem facet ma historycznego hopla- ostatnio wsiadł na królową Jadwigę i zaczął się podniecać, jaki to zdrowy tryb życia prowadziła, jakiej wspaniałej diety przestrzegała w koncu go oświeciłam, że to w ramach pokuty religijnej, biedaczek był zszokowany...potem zapytał mnie jeszcze, czy opatrywała żołnierzy pod Grunwaldem
A myślałam, że to tylko Maxa przerabia sie na potworka w fanaficach...
I odnośnie scen erotycznych- najbardziej zmysłowe bywają te, w których praktycznie "nic nie widać"...kto czytał "Lethal Whispers" i pamieta słynną scenę mycia samochodu...wie o czym mówię...to chyba najbardziej erotyczna scena jaka znam...a oboje nie zdjeli nawet butów
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
No tak, ta mokra gąbka, którą dostała Liz... I do tego ten tekścik o myciu samochodu i pojawienie się Marii... i Michaela też
Podziel się podziel, jestem ciekawa, czy tylko na mnie tak podziałało...
Nie ma co, Polska obfitowała w różne oryginały Trzeba tylko dobrze trafić... Moja pani psor uwielbia ploty o postaciach historycznych. Podejrzewam, że gdybym zaczęła przy odpowiedzi używać stylu, w jakim robiłam notatki w gimnazjum, to byłaby zachwycona. "Ludwiczek był pechowy, w końcu XIII. Pewnie, żona Anusia go zdradzała, to zdech biedaczek. A że synek, Ludwiś XIV (po tatusiu) był nieletni, to jego mamunia objęła rządy rączka w rączkę z makaroniarzem..."
Podziel się podziel, jestem ciekawa, czy tylko na mnie tak podziałało...
Nie ma co, Polska obfitowała w różne oryginały Trzeba tylko dobrze trafić... Moja pani psor uwielbia ploty o postaciach historycznych. Podejrzewam, że gdybym zaczęła przy odpowiedzi używać stylu, w jakim robiłam notatki w gimnazjum, to byłaby zachwycona. "Ludwiczek był pechowy, w końcu XIII. Pewnie, żona Anusia go zdradzała, to zdech biedaczek. A że synek, Ludwiś XIV (po tatusiu) był nieletni, to jego mamunia objęła rządy rączka w rączkę z makaroniarzem..."
Dzięki serdeczne Lizziett za biblioteczkę RosDeidre...Już ją skopiowałam do siebie na dysk, tak jak pozostałe adresy i komentarze do opowiadań. Wiem, że to co polecasz Ty i Nan mogę czytać w ciemno...I tak robię (Jezuuu, niech mi ktoś podaruje więcej czasu). W sumie obracamy się wokół twórczości kilku pisarek i to jakich, moim zdaniem najlepszych. W porównaniu z Waszą wiedzą o f-f jestem mały pikuś ale nawet to co przeczytałam, satysfakcjonuje mnie wystarczająco...Najpierw Deidre i jej AS i AN, plus Evolution, potem wsiąkłam w twórczość Em..i oczywiście Pilgrim Souls i Revelations, któremu oddałam serce i którego tak mi brakuje (mam do nadrobienia Home Series i z utęsknieniem na nie czekam,- czas) Lethal Whispers Max&Liz Believer. Jest także Dee, o której tak pięknie pisze Nan, a z która zetknęłam się na początek chyba nie najtrafniej bo „Cemented” – a przecież jest kilka innych jak choćby wyczerpujący psychicznie ale cudowny Groving Pains (utwory zaliczane do kat. NC-17) Wszystkie opow. wiąże jedno...postać Maxa, nad którym zawsze pochylam się z czułością bo w nich jest.....pełen ciepła, zwyczajny, normalny chłopak na którym zawsze można polegać i nie sposób nie kochać, pomimo wad, jak w Revelation. Eteryczny, niemal ulotny, delikatny i niezwykle wrażliwy, którego duszę poznaję w „How to Disappear Completely” – zresztą jaki jest u Dedre, doskonale napisała Nan. Czuły, ciepły serdeczny i bardzo opiekuńczy w Lethal Whispers. I takiego zawsze szukam w opowiadaniach – bo taki utrwalił mi się w wyobraźni. Zwróciłyście już na to uwagę. W zalezności od pisarek Max jest inny...ale zawsze łączą go te same cechy...ciepło, czułość, ogromna wrażliwość i prawość... Romantyk w najczystszej postaci, a to zawsze był mój ukochany typ bohaterów.
Ech Elu...ty to zawsze potrafisz odpowiednio rzecz podsumować
I masz rację- przeczytałam sporo opowiadań- ale wszystkie niemal autorstwa tych kilku, wybranych autorek..."Cemented"? No popatrz, juz o coś mnie wyprzedzasz A "Groving pain" rzeczywiście było dobre ( chociaż ta Liz psychopatka ), aczkolwiek ja wole te trochę mniej przyziemne opowiadania- dlatego tak pokochałam "Antarian Sky"...a wiecie, że pojawiły sie też głosy protestu w związku z tym opowiadaniem? Głównie Candy- niektórzy uznali że to śmieszne, że za jeden z najwspanialszych ( o ile nie najwspanialszy) Dreamer Fic, uważa sie opowiadanie, w którym Liz jest własciwie rozdarta pomiędzy miłością do dwóch mężczyzn- a dokładnie- pomiędzy fizycznym pożądaniem Michaela a duchową, głęboka miłością do Maxa- tutaj, jak to trafnie ujęła Ela- całkowicie eterycznego. I że ciekawe co by powiedzieli Dreamersi, gdyby fabuła przedstawiała sie tak - Max głęboko kocha Liz, która jak sądzi- nie żyje, jednocześnie jednak Tess pociąga go seksualnie. Potem Liz pojawia sie na scenie i Max wiąże sie z nią, nie przestając jednak żywić sentymentu do Tess Chyba raczej nie byliby równie wniebowzięci
I nie nurtowało was nigdy, dlaczego Deidre wspominając o coniedzielnych wizytach Michaela ( po powrocie Maxa), nic nie pisze o Isabel i Marii? Iza nie odwiedzała brata?! Czt też wogóle nie wiedziała, że on wciąż żyje?!
Ach Nan, zaczęłam czytać- pewnie za wiele dziś nie zdążę- i jednego nie mogę odżałować- ja wiem, że to orginalne opowiadanie, więc musiała zmienić kilka faktów, ale DLACZEGO zamieniła cudowne, bursztynowe oczy Maxa/ Connora, na błękitne? Chyba oczy JB nie były aż do tego stopnia znane w USA?
I masz rację- przeczytałam sporo opowiadań- ale wszystkie niemal autorstwa tych kilku, wybranych autorek..."Cemented"? No popatrz, juz o coś mnie wyprzedzasz A "Groving pain" rzeczywiście było dobre ( chociaż ta Liz psychopatka ), aczkolwiek ja wole te trochę mniej przyziemne opowiadania- dlatego tak pokochałam "Antarian Sky"...a wiecie, że pojawiły sie też głosy protestu w związku z tym opowiadaniem? Głównie Candy- niektórzy uznali że to śmieszne, że za jeden z najwspanialszych ( o ile nie najwspanialszy) Dreamer Fic, uważa sie opowiadanie, w którym Liz jest własciwie rozdarta pomiędzy miłością do dwóch mężczyzn- a dokładnie- pomiędzy fizycznym pożądaniem Michaela a duchową, głęboka miłością do Maxa- tutaj, jak to trafnie ujęła Ela- całkowicie eterycznego. I że ciekawe co by powiedzieli Dreamersi, gdyby fabuła przedstawiała sie tak - Max głęboko kocha Liz, która jak sądzi- nie żyje, jednocześnie jednak Tess pociąga go seksualnie. Potem Liz pojawia sie na scenie i Max wiąże sie z nią, nie przestając jednak żywić sentymentu do Tess Chyba raczej nie byliby równie wniebowzięci
I nie nurtowało was nigdy, dlaczego Deidre wspominając o coniedzielnych wizytach Michaela ( po powrocie Maxa), nic nie pisze o Isabel i Marii? Iza nie odwiedzała brata?! Czt też wogóle nie wiedziała, że on wciąż żyje?!
Ach Nan, zaczęłam czytać- pewnie za wiele dziś nie zdążę- i jednego nie mogę odżałować- ja wiem, że to orginalne opowiadanie, więc musiała zmienić kilka faktów, ale DLACZEGO zamieniła cudowne, bursztynowe oczy Maxa/ Connora, na błękitne? Chyba oczy JB nie były aż do tego stopnia znane w USA?
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Lizziett, nawet te błękitne oczy przełknęłam. I po dłuższej chwili zastanowienia zaakceptowałam zmianę kolorów Liz.
W każdym razie lojalnie uprzedzam, że teraz naprawdę przy każdej okazji będę wciskać coś o Eyes Like Mine. Nie chcę was za bardzo denerwować, więc uprzedzam...
I chyba zwariowałaś, w opowiadaniach dreamers Max musi być z Liz. Inaczej to nie jest prawdziwe dreamers tylko podróba. Coś jak Adidos zamiast Adidasa... No, chyba, że autor/ka (choć raczej rzadko faceci piszą o Maxie w samych superlatywach ) jest przy okazji niepoprawną Behromaniaczką, wtedy owszem.
Nie nurtowało - ha. To mało powiedziane. Kończyło się na tym, że Liz była w ciąży (kanon). No i co? "Cześć tato, nie lecę do Nowego Jorku, nie, nie denerwuj się, w ciąży jestem... A wiesz, nie, nie z Michaelem, okazuje się, że Max jednak żyje". Super. A co z jego rodzicami? "Goodbye to you", parents? A Isabel? "Cześć siostra, kope lat". I gdzie Kyle?! (czytając Eyes, Lizziett, zwróć uwagę na Juliana. Tak a propos Kyle'a... W sumie kilka razy miałam ochotę wypchnąć go do Australii byle dalej, choć ma u mnie plusa. I trochę mi szkoda, że Dee ucięła wątek Tess... A nie mówiłam, że zacznę zanudzać? Już przestaję...). Chyba trzeba się przerzucić z miłością na coś innego by dostrzec wady... Miłość jest ślepa i głucha. Co nie zmienia faktu, że i tak AS jest specjalne... for me
Elu, a co zrobić, gdzie nie spojrzysz, tam właściwie mówią o tych samych autorkach... Na razie poczekam na wyniki z roswellfanatics (a może już są, ja mam opóźnienia) i poczytam te najlepsze. Poza Running With Scissors (Screaming Alien do pięt nie sięga).
A że Dee go kocha - ja się do niej przychylam. Zdaje się, że zaczęłam jej pisać mini-charakterystykę Connora/Maxa z Eyes Like Mine, ale chyba jej się to spodobało Istny Wersal się zrobił w mailach i PMach, ale przed TAKĄ autorką - na kolana i obsypać złotem. Dobrze, dobrze, już przestaję...
Och, żesz! Właśnie się dowiedziałam, że do pierwszego kwietnia na M6 zdaje się będą puszczali codziennie Roswell...! Ci to mają dobrze... O 17:50. RANY! JA! TO! MAM! Mam M6! AGHHHRRR... Super. I tak tego jutro nie obejrzę, bo idę na Nabucco... Tam już chyba nie będzie jeepów Zaraz sobie obliczę, który to odcinek będzie w poniedziałek... Szósty. 285 South! Aj, "Alladin a la porno version" czy jak...?
W każdym razie lojalnie uprzedzam, że teraz naprawdę przy każdej okazji będę wciskać coś o Eyes Like Mine. Nie chcę was za bardzo denerwować, więc uprzedzam...
I chyba zwariowałaś, w opowiadaniach dreamers Max musi być z Liz. Inaczej to nie jest prawdziwe dreamers tylko podróba. Coś jak Adidos zamiast Adidasa... No, chyba, że autor/ka (choć raczej rzadko faceci piszą o Maxie w samych superlatywach ) jest przy okazji niepoprawną Behromaniaczką, wtedy owszem.
Nie nurtowało - ha. To mało powiedziane. Kończyło się na tym, że Liz była w ciąży (kanon). No i co? "Cześć tato, nie lecę do Nowego Jorku, nie, nie denerwuj się, w ciąży jestem... A wiesz, nie, nie z Michaelem, okazuje się, że Max jednak żyje". Super. A co z jego rodzicami? "Goodbye to you", parents? A Isabel? "Cześć siostra, kope lat". I gdzie Kyle?! (czytając Eyes, Lizziett, zwróć uwagę na Juliana. Tak a propos Kyle'a... W sumie kilka razy miałam ochotę wypchnąć go do Australii byle dalej, choć ma u mnie plusa. I trochę mi szkoda, że Dee ucięła wątek Tess... A nie mówiłam, że zacznę zanudzać? Już przestaję...). Chyba trzeba się przerzucić z miłością na coś innego by dostrzec wady... Miłość jest ślepa i głucha. Co nie zmienia faktu, że i tak AS jest specjalne... for me
Elu, a co zrobić, gdzie nie spojrzysz, tam właściwie mówią o tych samych autorkach... Na razie poczekam na wyniki z roswellfanatics (a może już są, ja mam opóźnienia) i poczytam te najlepsze. Poza Running With Scissors (Screaming Alien do pięt nie sięga).
A że Dee go kocha - ja się do niej przychylam. Zdaje się, że zaczęłam jej pisać mini-charakterystykę Connora/Maxa z Eyes Like Mine, ale chyba jej się to spodobało Istny Wersal się zrobił w mailach i PMach, ale przed TAKĄ autorką - na kolana i obsypać złotem. Dobrze, dobrze, już przestaję...
Och, żesz! Właśnie się dowiedziałam, że do pierwszego kwietnia na M6 zdaje się będą puszczali codziennie Roswell...! Ci to mają dobrze... O 17:50. RANY! JA! TO! MAM! Mam M6! AGHHHRRR... Super. I tak tego jutro nie obejrzę, bo idę na Nabucco... Tam już chyba nie będzie jeepów Zaraz sobie obliczę, który to odcinek będzie w poniedziałek... Szósty. 285 South! Aj, "Alladin a la porno version" czy jak...?
Na http://www.roswellfanatics.net rozpoczęła sie 4 runda wyborów najlepszych opowiadań- wspominam o tym, bo pewnie niektórzy z was chcieliby zagłosować np. na Emily i odwdzięczyć się za niezapomniane wrażenia
Wchodzi sie przez Fanfic Nominations- nie trzeba być zalogowanym.
Większości tych opowiadań wogóle nie znam, ale moim zdaniem wybrano srasznie dużo przeciętnych....np Najlepszy autor Dreamer Fan Fiction ( bo na tym co nieco się znam )...no dobrze- Kath7, tasyfa, Majesty...ale gdzie jest przepraszam Max&LizBeliever, Anais Nin i EmilyluvsRoswell?!
O pominięciu Rossdeidre nawet nie wspomnę...SKANDAL...nikt tak nie potrafi pisać o Maxie i Liz jak ona. Zamiast tego Lelea...ta co nie wie, że wynaleziono telefon...o braku miłosierdzia dla pęcheża Michaela nie wspominając
Ups...robię się złośliwa....no dobrze, może ma dziewczyna talent, tylko mnie to kompletnie nie rusza, i zła jestem, że pominięto Deidre
Wchodzi sie przez Fanfic Nominations- nie trzeba być zalogowanym.
Większości tych opowiadań wogóle nie znam, ale moim zdaniem wybrano srasznie dużo przeciętnych....np Najlepszy autor Dreamer Fan Fiction ( bo na tym co nieco się znam )...no dobrze- Kath7, tasyfa, Majesty...ale gdzie jest przepraszam Max&LizBeliever, Anais Nin i EmilyluvsRoswell?!
O pominięciu Rossdeidre nawet nie wspomnę...SKANDAL...nikt tak nie potrafi pisać o Maxie i Liz jak ona. Zamiast tego Lelea...ta co nie wie, że wynaleziono telefon...o braku miłosierdzia dla pęcheża Michaela nie wspominając
Ups...robię się złośliwa....no dobrze, może ma dziewczyna talent, tylko mnie to kompletnie nie rusza, i zła jestem, że pominięto Deidre
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Nareszcie wiem, na co głosuję... A teraz uwaga, kilka moich uwag z głosowania. Może lepiej nie czytać...
Co?! Potret Kyle'a i Screaming Alien?!
O, dużo "Shadows", jak widzę... jestem w trakcie. I Tess w "Born Of The Stars"... Hmm.
Achchch, jest Deejonaise z moim ukochanym opowiadaniem...! Z całym szacunkiem dla Breathless (kobieta uwielbia NC-17) i Emily, ale nic nie umywa się do Eyes Like Mine!!! Och, i Eyes Like Mine jako najlepsze Dreamer.... Jak najbardziej. Trzymam za nią kciuki.
Hm, "Can They Hear You Scream" - ciarki latały mi po plecach jak to czytałam...
O, i Eyes po raz trzeci jako "Best Period Piece" - faktycznie, historią było przesiąknięte wszystko na wylot. I za to też to kocham... Choć UB też jest świetne. Widać tam dość często Deejonaise i bardzo mnie to cieszy. Choć przyzwoitość mówi coś o Deidre.
Dee i Eyes jako "Most Imaginative Fanfiction" - całkowicie się zgadzam. Funniest Fanfiction - i Breathless z "A Walk In The Park" - popieram. Debbi ma taki sposób pisania, że czasami nie sposób się nie śmiać. Choć teraz za najśmieszniejsze (no dobrze, za najbardziej głupie) uważam "Running With Scissors", ale to dostało nagrodę poprzednim razem, więc przeżyję
Fic That Made You Cry the Hardest - i znowu Deejonaise... Oj tak, nie sposób było się nie popłakać nad Maxem. Chlip
Hm, jasper też się tam znalazł...? Nie powiem, co sądzę na temat jego fika. Może tego w ogóle nie czytałam...
O, i nasze "stare znajome" z "Broken Wings"... Bardzo dobrze.
Writer Who Should Have Written for the Show - z szacunkiem dla innych, ale jej scenariusze powalałyby na kolana wszystkich Dreamersów, Ground-Zero i tych, no, od Maxa i Isabel... A same wielbicielki Maxa by się utopiły we własnych łzach. Ja też.
Writer With the Best Musical Use - na własną odpowiedzialność tego Jaspera...
Most Memorable Scene - Max the Dog biting Max on the butt in A Walk in the Park by Breathless - oj tak - dusiłam się ze śmiechu, czytałam to w czasach, gdy śmiech przed komputerem powodował podejrzliwe spojrzenia typu "Co ona robi?"
73 kategorie. Uff... Ale masz rację, Lizziett, autorami jestem nieco rozczarowana.
Co?! Potret Kyle'a i Screaming Alien?!
O, dużo "Shadows", jak widzę... jestem w trakcie. I Tess w "Born Of The Stars"... Hmm.
Achchch, jest Deejonaise z moim ukochanym opowiadaniem...! Z całym szacunkiem dla Breathless (kobieta uwielbia NC-17) i Emily, ale nic nie umywa się do Eyes Like Mine!!! Och, i Eyes Like Mine jako najlepsze Dreamer.... Jak najbardziej. Trzymam za nią kciuki.
Hm, "Can They Hear You Scream" - ciarki latały mi po plecach jak to czytałam...
O, i Eyes po raz trzeci jako "Best Period Piece" - faktycznie, historią było przesiąknięte wszystko na wylot. I za to też to kocham... Choć UB też jest świetne. Widać tam dość często Deejonaise i bardzo mnie to cieszy. Choć przyzwoitość mówi coś o Deidre.
Dee i Eyes jako "Most Imaginative Fanfiction" - całkowicie się zgadzam. Funniest Fanfiction - i Breathless z "A Walk In The Park" - popieram. Debbi ma taki sposób pisania, że czasami nie sposób się nie śmiać. Choć teraz za najśmieszniejsze (no dobrze, za najbardziej głupie) uważam "Running With Scissors", ale to dostało nagrodę poprzednim razem, więc przeżyję
Fic That Made You Cry the Hardest - i znowu Deejonaise... Oj tak, nie sposób było się nie popłakać nad Maxem. Chlip
Hm, jasper też się tam znalazł...? Nie powiem, co sądzę na temat jego fika. Może tego w ogóle nie czytałam...
O, i nasze "stare znajome" z "Broken Wings"... Bardzo dobrze.
Writer Who Should Have Written for the Show - z szacunkiem dla innych, ale jej scenariusze powalałyby na kolana wszystkich Dreamersów, Ground-Zero i tych, no, od Maxa i Isabel... A same wielbicielki Maxa by się utopiły we własnych łzach. Ja też.
Writer With the Best Musical Use - na własną odpowiedzialność tego Jaspera...
Most Memorable Scene - Max the Dog biting Max on the butt in A Walk in the Park by Breathless - oj tak - dusiłam się ze śmiechu, czytałam to w czasach, gdy śmiech przed komputerem powodował podejrzliwe spojrzenia typu "Co ona robi?"
73 kategorie. Uff... Ale masz rację, Lizziett, autorami jestem nieco rozczarowana.
Hi all!
Just popped in to say I think it's neat that you're translating all these fics into Polish. Rosdeidre showed me this, and I think it's the coolest thing ever. Anyway, I'm not sure what you're talking about, but I think it's the Fanatics award nominees? A lot of the people you are saying SHOULD have been nominated have in fact already won those categories. They can only be won once by any one fic, so they're ineligible in later rounds. I'm going to be posting a complete listing of all previous winners once the winners for Round 4 have been announced. You'll be able to find it on the Award Winners Forum
Anyway, I noticed my little Ben from Between the Sand and Stone mentioned somewhere earlier, but, of course, couldn't understand a word! lol I do speak French, but not Polish unfortunately. But I am planning a trip to Warsaw and Krakow this summer, so I better brush up!
Kath7
Just popped in to say I think it's neat that you're translating all these fics into Polish. Rosdeidre showed me this, and I think it's the coolest thing ever. Anyway, I'm not sure what you're talking about, but I think it's the Fanatics award nominees? A lot of the people you are saying SHOULD have been nominated have in fact already won those categories. They can only be won once by any one fic, so they're ineligible in later rounds. I'm going to be posting a complete listing of all previous winners once the winners for Round 4 have been announced. You'll be able to find it on the Award Winners Forum
Anyway, I noticed my little Ben from Between the Sand and Stone mentioned somewhere earlier, but, of course, couldn't understand a word! lol I do speak French, but not Polish unfortunately. But I am planning a trip to Warsaw and Krakow this summer, so I better brush up!
Kath7
Hi Kath7! Can I write to you in French?
OK, anyway, here, we're talking about all fanfics that isn't in Polish, but we've read them and we're talking about them... For us, readers it's pretty interesting.
And yes, we're talking about Nominations... I'm glad because finally I know about what I am talking I think I've read a lot of fanfics... Maybe not so lot as Lizziett, but I'm only a human with 24h/day But generally, Nominations are fun. It's really like Oscars
Oh, Ben...? Well, it was our list of best children in ff.
En plus, je ne crois pas que tu (ou vous?) sois ici... Je lis ton ff "Born of The Stars" et je suis... Kate est une personne vraimement magnifique. Et "extraterreste" Ro/Liz est aussi interesssant. Normalement je n'aime pas les histoires ou Liz est aussi "not from around here", but cette fois ce n'est pas comme ca.
Mais. Je suis heuresse que Deidre te monte cet adresse. Elle m'a ecrire qu'elle a le contact avec les meilleurs auteurs, mais je ne pensais pas qu'elle nous fasse cette promotion (Pardon, j'ecris sans accents, mais c'est un peu... complique... ). Et maintenat, j'ecris un peu a Polonais - je ne pense que tout le monde sait qui es-tu, alors je vais eux dire quelque chose, d'accord?
Oh, et - si tu vas en Pologne - j'espere que tu vas avoir des vacances agreables. Varsovie est belle...
Besides, it's really impressing that you're here!
A teraz po polsku, skoro odrobiłam już angielski i francuski Mówiłam, że Deidre jest wartościowa, bo ma mnóstwo ciekawych kontaktów i znajomości. Nie spodziewałam się, że wyświadczy nam taką przysługę... Kath7, bo może nie wszyscy kojarzą, jest administratorką roswellfanatics i prowadzi za rączkę całe nominacje. Ponadto pisze również fiki, jak na przykład "Born of the stars" i w zasadzie to ma dziewczyna talent (mam nadzieję, że faktycznie nie rozumie po polsku). Brzydko mówiąc - szycha. No i kto by przypuszczał, że forum będzie takie popularne...
OK, anyway, here, we're talking about all fanfics that isn't in Polish, but we've read them and we're talking about them... For us, readers it's pretty interesting.
And yes, we're talking about Nominations... I'm glad because finally I know about what I am talking I think I've read a lot of fanfics... Maybe not so lot as Lizziett, but I'm only a human with 24h/day But generally, Nominations are fun. It's really like Oscars
Oh, Ben...? Well, it was our list of best children in ff.
En plus, je ne crois pas que tu (ou vous?) sois ici... Je lis ton ff "Born of The Stars" et je suis... Kate est une personne vraimement magnifique. Et "extraterreste" Ro/Liz est aussi interesssant. Normalement je n'aime pas les histoires ou Liz est aussi "not from around here", but cette fois ce n'est pas comme ca.
Mais. Je suis heuresse que Deidre te monte cet adresse. Elle m'a ecrire qu'elle a le contact avec les meilleurs auteurs, mais je ne pensais pas qu'elle nous fasse cette promotion (Pardon, j'ecris sans accents, mais c'est un peu... complique... ). Et maintenat, j'ecris un peu a Polonais - je ne pense que tout le monde sait qui es-tu, alors je vais eux dire quelque chose, d'accord?
Oh, et - si tu vas en Pologne - j'espere que tu vas avoir des vacances agreables. Varsovie est belle...
Besides, it's really impressing that you're here!
A teraz po polsku, skoro odrobiłam już angielski i francuski Mówiłam, że Deidre jest wartościowa, bo ma mnóstwo ciekawych kontaktów i znajomości. Nie spodziewałam się, że wyświadczy nam taką przysługę... Kath7, bo może nie wszyscy kojarzą, jest administratorką roswellfanatics i prowadzi za rączkę całe nominacje. Ponadto pisze również fiki, jak na przykład "Born of the stars" i w zasadzie to ma dziewczyna talent (mam nadzieję, że faktycznie nie rozumie po polsku). Brzydko mówiąc - szycha. No i kto by przypuszczał, że forum będzie takie popularne...
Hello Kath! Whoa, I'm so humble and happy We are lucky to have here so much celebrities
I mentioned Ben, preparing my "Top 5 favourite kids". I like your "Between the sand and stones" and I fell in love with your "Burn for me"- it totaly blow me away. I always look forward new part and I'm dying to see my poor, lost Max again. I hope that he is going to come on the picture soon.
And we talk about rund 4- I was just disappoitment that my favourite RossDeidre's never won "Best author of Dreamer"
Hughs
Nan, ty poliglotko Jak teraz forum siądzie, to chyba się zagotuję.
Nie czytałam "Screaming alien" ale słyszałam,że Kyle jest tam super opisany- a że jest gejem - wyobraź sobie że sporo osób uważało, że powinien być nim w serialu- tak dla równowagi
To Deejonaise pisała też o Maxie&Marii i Maxie&Isabel?!
Ja jednak jeśli chodzi o "Najlepsze opowiadanie Dreamer" pozostałam wierna Emily i "Revelations"...ale na "Eyes" i Dee też zagłosowałam.
I mentioned Ben, preparing my "Top 5 favourite kids". I like your "Between the sand and stones" and I fell in love with your "Burn for me"- it totaly blow me away. I always look forward new part and I'm dying to see my poor, lost Max again. I hope that he is going to come on the picture soon.
And we talk about rund 4- I was just disappoitment that my favourite RossDeidre's never won "Best author of Dreamer"
Hughs
Nan, ty poliglotko Jak teraz forum siądzie, to chyba się zagotuję.
Nie czytałam "Screaming alien" ale słyszałam,że Kyle jest tam super opisany- a że jest gejem - wyobraź sobie że sporo osób uważało, że powinien być nim w serialu- tak dla równowagi
To Deejonaise pisała też o Maxie&Marii i Maxie&Isabel?!
Ja jednak jeśli chodzi o "Najlepsze opowiadanie Dreamer" pozostałam wierna Emily i "Revelations"...ale na "Eyes" i Dee też zagłosowałam.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Owszem, jest gejem. Kyle, znaczy się. Ale na kolana jakoś mnie nie powalił. Tak ładnie się mówi, że usiłuje tylko wskoczyć komuś w spodnie.
Nie, z Deejonaise nie o to mi chodziło. (Zastanawiające, ale pomysł Maxa z Marią mogę znieść, Maxa z Isabel też, ale na dźwięk słowa "Polar" mam dreszcze. A, właśnie a propos Maxa i Marii - zapisałam sobie na dysku opowiadanie o nich "My Beloved Wife" i strasznie mnie do tego ciągnie, ale jeszcze nie zajrzałam...). Chodziło mi o to, że fani jakiejkolwiek pary zawierającej w sobie Maxa płakaliby rzewnymi łzami, że druga połowa pary tak strasznie cierpi. Dee jest raczej (raczej? ) dreamerką... Czytam sobie tak sukcesywnie "Regarding Max" i tam to dopiero przedstawiono go jako potwora na początku, choć później rzecz jasna pojawiły się cholerne wyrzuty sumienia Liz. I Max cierpi. I to jak! Co prawda potem jest taki rozkoszny, że tylko paść na kolana i rozpłakać się rzewnymi łzami nad tym, co ona mu zrobiła. I Isabel to potworzyca. Do licha z taką przyjaciółką, choć może jestem nieco niesprawiedliwa...
Poliglotko, jasne Ja za tydzień wracam do szkoły i z niejakim przerażeniem stwierdzam, że zapomniałam jak używa się tego języka, tzn. francuskiego...
Nie, z Deejonaise nie o to mi chodziło. (Zastanawiające, ale pomysł Maxa z Marią mogę znieść, Maxa z Isabel też, ale na dźwięk słowa "Polar" mam dreszcze. A, właśnie a propos Maxa i Marii - zapisałam sobie na dysku opowiadanie o nich "My Beloved Wife" i strasznie mnie do tego ciągnie, ale jeszcze nie zajrzałam...). Chodziło mi o to, że fani jakiejkolwiek pary zawierającej w sobie Maxa płakaliby rzewnymi łzami, że druga połowa pary tak strasznie cierpi. Dee jest raczej (raczej? ) dreamerką... Czytam sobie tak sukcesywnie "Regarding Max" i tam to dopiero przedstawiono go jako potwora na początku, choć później rzecz jasna pojawiły się cholerne wyrzuty sumienia Liz. I Max cierpi. I to jak! Co prawda potem jest taki rozkoszny, że tylko paść na kolana i rozpłakać się rzewnymi łzami nad tym, co ona mu zrobiła. I Isabel to potworzyca. Do licha z taką przyjaciółką, choć może jestem nieco niesprawiedliwa...
Poliglotko, jasne Ja za tydzień wracam do szkoły i z niejakim przerażeniem stwierdzam, że zapomniałam jak używa się tego języka, tzn. francuskiego...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests