Horrory - czy lubisz się bać?
Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia
-
- Nowicjusz
- Posts: 96
- Joined: Tue Dec 30, 2003 8:47 pm
taa.. sceny erotyczne...
pozwolcie, ze poswiece sie i przytocze jedna...
mlodszym raczej nie polecam... (powiedzmy, ze dozwolone od lat 18.. )
Skrobanie, szelest...
Szarpnęła głową, odwracając ją w drugą stronę, tam gdzie zalegały cienie. I nagle - stał tuż obok, nagi i biały jak trup, z oczami jarzącymi się czerwono w ciemności, z po-błyskującymi w świetle zębami: Ronald DeVries. Albo stwór wyglądający dokładnie tak jak on.
Wiatr zamarł, story opadły i pokój znów pogrążył się w mroku. Nancy skuliła się, przyciągnęła nogi i zacisnęła powieki.
- Nie!!! - krzyknęła.
W ciemności coś wyciągnęło ku niej szpony. Czuła paznokcie rozdzierające jej uda. Próbowała się wywinąć, zejść temu czemuś z drogi, lecz dwie mocarne dłonie przytrzymywały jej nadgarstki, zmusiły ją do położenia się na wznak. Poczuła jak pomiędzy jej uda wpycha się brutalnie czyjeś kolano, jak jedna z trzymających ją rąk zmienia położenie, przyciskając łokciem jej przedramię do materaca, sama zaś dłoń wyrywa jej boleśnie garść włosów. Krzyknęła, w każdym razie sądziła, że krzyknęła, ale jak ktokolwiek mógł ją usłyszeć, skoro tylko śniła, że krzyczy?
Guziki koszuli prysnęły pod gwałtownym szarpnięciem, materiał został zdarty na boki. Poczuła ciężkie, zimne i szczeciniaste ciało, opadające na nią jak tusza ostygłej już świni. Chciała krzyknąć, lecz nie mogła znaleźć na to oddechu, a gdy spojrzała w ciemność nad sobą, ujrzała dwoje oczu rozjarzonych jak przebijające się przez gruby koc światła pochodni, poczuła zalatujący winem oddech i jeszcze jakiś odór, wywołujący skurcz gardła i żołądka, dławiący słowa w krtani.
- Nie - błagała napiętym szeptem. - Nie! Leżące na niej stworzenie jeszcze mocniej szarpnęło jej włosy i wychrypiało coś gardłowym głosem. Obce, chrapliwe dźwięki, niezrozumiałe, lecz nieodparcie pożądliwe. Pomyślała o Johnie Breamie krzyczącym za nią na schodach. Pomyślała o wszystkich tych mężczyznach, którzy oglądali się za nią, o tych tysiącach par oczu, o tych wszystkich facetach rozgrywających bezlitośnie każde słowo i gest, odmierzających uśmiechy, pragnących tylko tego, by zaspokoić głęboko w niej swą żądzę.
- Och, nie - zaskamlała, gdy zrogowaciałe dłonie zaczęły ugniatać jej piersi.
Raz jeszcze szarpnęła się ze wszystkich sił, rzucając ciałem we wszystkie strony, zaciskając dłonie na wszystkim, co dało się uchwycić. Stworzenie było jednak o wiele za ciężkie, o wiele za silne. Majaczyło ponad nią, lśniące oczy unosiły się o parę cali od jej twarzy, powtarzało te do niczego niepodobne słowa, a ona czuła, jak wibruje w ich takt przygniatająca ją owłosiona klatka piersiowa.
- Proszę; pozwól mi się obudzić - płakała. - Boże, proszę, proszę, pozwól mi się obudzić!
Stwór wyciągnął się na niej, drapiąc sztywnymi włosami brody jej ramię, szyję i policzek. Czuła, jak usiłuje sforsować opór jej łona, zupełnie jakby ktoś wpychał jej między nogi zaciśniętą pięść.
- Proszę, jest za duży - łkała. - Proszę, zabijesz mnie!
Proszę!
Poczuła ból tak intensywny, iż przez chwilę sądziła, że pękła jej miednica. Odrzuciła konwulsyjnie głowę, wygięła plecy. Bolało za bardzo, by mogła robić cokolwiek prócz łapania powietrza. Musiała zacisnąć szarpane dreszczem dłonie na ramionach stwora, bojąc się, by nie wdarł się w nią zbyt głęboko.
Nic nie mogła zrobić, by sobie pomóc. Była bezsilna. Nie mogła się nawet obudzić. Jedyne, do czego była zdolna, to przyciskać się mocno do sprawiającego jej tyle cierpień cielska, trzymać nogi rozłożone jak najszerzej i modlić się, modlić się i modlić.
Stwór zawołał nagle: Sabazius! Poczuła, jak jego mięśnie kurczą się i rozprężają, niczym wysmarowane zimnym smalcem węże. Krzyknęła znów, i jeszcze raz, a potem nagle to coś wycofało się z niej z niemożliwym do zapomnienia, wilgotnym i lepkim odgłosem.
powiedz mi Justi, czy to byla scena erotyczna, czy grozy..?
i czy to byl ten "swietny opis"..?
pozwolcie, ze poswiece sie i przytocze jedna...
mlodszym raczej nie polecam... (powiedzmy, ze dozwolone od lat 18.. )
Skrobanie, szelest...
Szarpnęła głową, odwracając ją w drugą stronę, tam gdzie zalegały cienie. I nagle - stał tuż obok, nagi i biały jak trup, z oczami jarzącymi się czerwono w ciemności, z po-błyskującymi w świetle zębami: Ronald DeVries. Albo stwór wyglądający dokładnie tak jak on.
Wiatr zamarł, story opadły i pokój znów pogrążył się w mroku. Nancy skuliła się, przyciągnęła nogi i zacisnęła powieki.
- Nie!!! - krzyknęła.
W ciemności coś wyciągnęło ku niej szpony. Czuła paznokcie rozdzierające jej uda. Próbowała się wywinąć, zejść temu czemuś z drogi, lecz dwie mocarne dłonie przytrzymywały jej nadgarstki, zmusiły ją do położenia się na wznak. Poczuła jak pomiędzy jej uda wpycha się brutalnie czyjeś kolano, jak jedna z trzymających ją rąk zmienia położenie, przyciskając łokciem jej przedramię do materaca, sama zaś dłoń wyrywa jej boleśnie garść włosów. Krzyknęła, w każdym razie sądziła, że krzyknęła, ale jak ktokolwiek mógł ją usłyszeć, skoro tylko śniła, że krzyczy?
Guziki koszuli prysnęły pod gwałtownym szarpnięciem, materiał został zdarty na boki. Poczuła ciężkie, zimne i szczeciniaste ciało, opadające na nią jak tusza ostygłej już świni. Chciała krzyknąć, lecz nie mogła znaleźć na to oddechu, a gdy spojrzała w ciemność nad sobą, ujrzała dwoje oczu rozjarzonych jak przebijające się przez gruby koc światła pochodni, poczuła zalatujący winem oddech i jeszcze jakiś odór, wywołujący skurcz gardła i żołądka, dławiący słowa w krtani.
- Nie - błagała napiętym szeptem. - Nie! Leżące na niej stworzenie jeszcze mocniej szarpnęło jej włosy i wychrypiało coś gardłowym głosem. Obce, chrapliwe dźwięki, niezrozumiałe, lecz nieodparcie pożądliwe. Pomyślała o Johnie Breamie krzyczącym za nią na schodach. Pomyślała o wszystkich tych mężczyznach, którzy oglądali się za nią, o tych tysiącach par oczu, o tych wszystkich facetach rozgrywających bezlitośnie każde słowo i gest, odmierzających uśmiechy, pragnących tylko tego, by zaspokoić głęboko w niej swą żądzę.
- Och, nie - zaskamlała, gdy zrogowaciałe dłonie zaczęły ugniatać jej piersi.
Raz jeszcze szarpnęła się ze wszystkich sił, rzucając ciałem we wszystkie strony, zaciskając dłonie na wszystkim, co dało się uchwycić. Stworzenie było jednak o wiele za ciężkie, o wiele za silne. Majaczyło ponad nią, lśniące oczy unosiły się o parę cali od jej twarzy, powtarzało te do niczego niepodobne słowa, a ona czuła, jak wibruje w ich takt przygniatająca ją owłosiona klatka piersiowa.
- Proszę; pozwól mi się obudzić - płakała. - Boże, proszę, proszę, pozwól mi się obudzić!
Stwór wyciągnął się na niej, drapiąc sztywnymi włosami brody jej ramię, szyję i policzek. Czuła, jak usiłuje sforsować opór jej łona, zupełnie jakby ktoś wpychał jej między nogi zaciśniętą pięść.
- Proszę, jest za duży - łkała. - Proszę, zabijesz mnie!
Proszę!
Poczuła ból tak intensywny, iż przez chwilę sądziła, że pękła jej miednica. Odrzuciła konwulsyjnie głowę, wygięła plecy. Bolało za bardzo, by mogła robić cokolwiek prócz łapania powietrza. Musiała zacisnąć szarpane dreszczem dłonie na ramionach stwora, bojąc się, by nie wdarł się w nią zbyt głęboko.
Nic nie mogła zrobić, by sobie pomóc. Była bezsilna. Nie mogła się nawet obudzić. Jedyne, do czego była zdolna, to przyciskać się mocno do sprawiającego jej tyle cierpień cielska, trzymać nogi rozłożone jak najszerzej i modlić się, modlić się i modlić.
Stwór zawołał nagle: Sabazius! Poczuła, jak jego mięśnie kurczą się i rozprężają, niczym wysmarowane zimnym smalcem węże. Krzyknęła znów, i jeszcze raz, a potem nagle to coś wycofało się z niej z niemożliwym do zapomnienia, wilgotnym i lepkim odgłosem.
powiedz mi Justi, czy to byla scena erotyczna, czy grozy..?
i czy to byl ten "swietny opis"..?
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Po tym stwierdzeniu zrobiło mi się niedobrze i zrezygnowałam z dalszego czytania. Obecnie czytaM "Carrie" Kinga, i tam są takze momenty, które są dla mnie wręcz obrzydliwe (przykład: jem kanapkę i nagle czytam, że tampon zaplątał się bohaterce we włosy łonowe, myślałam, że nie wyrobię ). Jednak "Carrie"...to niby też jest horror, ale mnie zdolności telekinetyczne i póżniejsza zemsta nie przerażają (może dlatego, że z góry wiedziałam, czego mogę sie spodziewać po tej książce, a może dlatego, że jestem dopiero na połowie).Czuła paznokcie rozdzierające jej uda
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Po pierwsze, "Wojowników Nocy" nie polecałbym czytać z nastawieniem że to jest horror. Owszem, jest tam dużo krwawych scen, ale naprawdę oczekiwać że książka ta wzbudzi strach? Taka "Podpalaczka" ("Firestarter") Kinga również jest zakwalifikowana jako horror, a przecież nie wywoła nawet dreszczu. Co nie przeszkadza jej być książką świetną. Ja bałem się trochę czytając dwa zaledwie horrory, w obydwu przypadkach chyba bardziej winne były okoliczności w jakich je czytałem. "Wojownicy Nocy" jak dla mnie są nienajgorszą książką fantastyczną, z elementami, że tak powiem, od 18 roku życia.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Luca, ja czytałam "Chudszego". Moim zdaniem, nie był taki zły. Trochę inny od np" Smętarza..." ale nawet się podobał (gł. ze względu na brak bardzo krwawych scen). Jedną najgorszych ksiązek, które czytałam Kinga, to yła książka'nie pamiętam tytułu'o małej dziewczynce, która zgubiła się w lesie. Przebrnęłąm tylko kilkanaście stron. Straszna nuda.........
Chciałabym ci podać jakieś interesujące tytuły spoza fantastyki, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Muszę pomyśleć.....
Chciałabym ci podać jakieś interesujące tytuły spoza fantastyki, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Muszę pomyśleć.....
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.
Renya, w ksiazce szukalem pare minut. pozniej na kompie znalazlem to juz w pare sekund i przekopiowalem.Piter, że też chciało Ci się przeisywać cały ten fragment. Długo go szukałeś?
mam kikaset mega ksiazek (w wiekszosci nie wiem jakich ) na dysku i akurat okazalo sie, ze Wojownicy Nocy rowniez figuruja w tym spisie...
zapewniam Cie, ze przyjemnosc bedzie po mojej stronie... moze nie cala, ale znaczaca wiekszosc...Piter wiem, ale na horrorach bede sie mocniej wtulac
no wiesz.. tego sie po Tobie nie spodziewalem.. co Ty bedziesz wyprawiac w tym kislu..Tej ksiazki nie czytalam, ale fragment mozna uznac za zachecajacy
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
-
- Nowicjusz
- Posts: 96
- Joined: Tue Dec 30, 2003 8:47 pm
Zajavka, a mi sie nie podobala nierealnosc tych klatw To ze chudnal to ok, ale reszta- ... Koniec natomiast swietny
A czytalas "Uciekiniera"? Sympatyczna ksiazeczka
( no moze oprcz opisow skutkow postrzelenia( jelita itp. )
Piter, pod warunkiem, ze to nie ja bede musiala Cie glaskac po glowce i zapewniac, ze to tylko film
Czyli wbijanie paznokci to przyjemnosc- no ok ( ostrzegam, ze do krotkich nie naleza )
A czytalas "Uciekiniera"? Sympatyczna ksiazeczka
( no moze oprcz opisow skutkow postrzelenia( jelita itp. )
Piter, pod warunkiem, ze to nie ja bede musiala Cie glaskac po glowce i zapewniac, ze to tylko film
Czyli wbijanie paznokci to przyjemnosc- no ok ( ostrzegam, ze do krotkich nie naleza )
- Szalona_Szatynka
- Zainteresowany
- Posts: 266
- Joined: Tue Jul 15, 2003 9:40 pm
- Location: #Ziemia - trzecia planeta od Słońca#
Co do ksiazek - horrorów to nie przypominam sobie żebym przeczytała jakąkolwiek Piterku co ty tam masz za książeczki na dysku Prześlesz mi jakąś ??
Kto oglądał film " Red Dragon" ?
Kto oglądał film " Red Dragon" ?
Last edited by Szalona_Szatynka on Tue Jan 06, 2004 3:54 pm, edited 1 time in total.
---"We are beautiful in every single way - Yes, words can bring us down..."---
---------------:mrgreen: PoZdroWiOnKa Dla LuśKi, MeNelKi oRaZ LysS ----------------
---------------:mrgreen: PoZdroWiOnKa Dla LuśKi, MeNelKi oRaZ LysS ----------------
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 12 guests