Okładki książek Melindy Metz
Okładki książek Melindy Metz
Nie wiem, czy dobrze zamieszczam temat. Najwyzej {o} mnie przeniesie Przegladałam strony obcojęzyczne o Roswell i trafiłam na stronę o książkach M. Metz, na której były oryginalne okładki, nie związane z Roswell.
Niestety, nie mogę ich wstawić, dlatego podaję tylko link
http://www.antarians.com/roswell/bookguide1.html
Ps. Przy okazji podam adres innej strony, na której ponoć są zdjęcia aktorów z różnych imprez, ale jakoś strona dziwna działa. Może ktoś inny ją rozgryzie http://www.frontiernet.net/~cschwab/ros ... rities.htm
Niestety, nie mogę ich wstawić, dlatego podaję tylko link
http://www.antarians.com/roswell/bookguide1.html
Ps. Przy okazji podam adres innej strony, na której ponoć są zdjęcia aktorów z różnych imprez, ale jakoś strona dziwna działa. Może ktoś inny ją rozgryzie http://www.frontiernet.net/~cschwab/ros ... rities.htm
Last edited by zajavka on Tue Dec 23, 2003 10:20 pm, edited 1 time in total.
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.
Zajavko, dobrze umieściłaś temat. Ale zaraz, jaka inna strona...? Jest dwa razy ta sama. Czy to na tej trzeba szukać tych zdjęć z imprez?
A same okładki... Jako okładki są bardzo fajne - ale nie jako okładki do tych książek. Jak można dawać zdjęcie ciemnowłosego Maxa, skoro w środku piszą, że był blondynem...? Nie mówcie mi, że jest ciemnym blondynem...
A same okładki... Jako okładki są bardzo fajne - ale nie jako okładki do tych książek. Jak można dawać zdjęcie ciemnowłosego Maxa, skoro w środku piszą, że był blondynem...? Nie mówcie mi, że jest ciemnym blondynem...
Zajavko, nic ciekawego. Dochód z różnego rodzaju imprez organizowanych przez aktorów i twórców na cele charytatywne. To znaczy źle się wyraziłam, to bardzo ciekawe dla ludzi zainteresowanych...
Max bez porównania. Ten wypłosz udaje Maxa...? Tz. ten książkowy wypłosz... A Liz/Shiri... No cóż, do książki pasuje. Do serialu - w życiu...
Max bez porównania. Ten wypłosz udaje Maxa...? Tz. ten książkowy wypłosz... A Liz/Shiri... No cóż, do książki pasuje. Do serialu - w życiu...
- Galadriela
- Zainteresowany
- Posts: 333
- Joined: Sun Jul 13, 2003 1:41 pm
- Contact:
O mamo! Chyba trudno sie zastanawiać, na czyją korzyść wypadają porównania Max z okładki wygląda jak za przeproszeniem, przypał, Liz nawet ładna, ale ja wolę mniej egzotycznie piękną, ale bardziej uroczą Shiri...Michael- spuśćmy zasłonę miłosierdzia...gdzie ta brew drwiąco uniesiona do góry? Alex nieprzyjemnie kojarzy się z Clarkiem ze Smallville Maria chyba dała nogę z gimnazjum, Isabel wygląda jak prosię...Tess oszczędzili...przynajmniej raz ma szczęście uff
Nawiasem mówiąc, Melinda Metz bardzo chwaliła całą obsadę serialu, a zwłaszcza przypadł jej do gustu Jason
Nawiasem mówiąc, Melinda Metz bardzo chwaliła całą obsadę serialu, a zwłaszcza przypadł jej do gustu Jason
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Została mi jeszcze Tess, ale mi się nie otwiera. Panowie Valenti są tylko w wersji serialowej, bo takie postacie nie występują w książcę. Co do postaci - z tych wszystkich ludzi najgorsza jest Liz. Naprawdę jest straszana. Potem Max i Isabel. Maria rzeczywiście wyglada jakby urwała się z gimnazjum. Michael i Alex jeszcze ujdą, ale i tak nic ciekawego.
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
ehhh... szkoda slow
maria michael no i moze isabe w ostatecznosci jakos ujda w tloku
ale max, liz i alex...hmmm..... max -przypomina jakigos niedoroba, liz -"hiszpanska ksiezniczka"??? raczej uciekinierka z kosowa a alex...to juz sama nie umiem okreslic
ogolnie beznadzieja, serialowi bohaterowie sa o niebo lepsi
maria michael no i moze isabe w ostatecznosci jakos ujda w tloku
ale max, liz i alex...hmmm..... max -przypomina jakigos niedoroba, liz -"hiszpanska ksiezniczka"??? raczej uciekinierka z kosowa a alex...to juz sama nie umiem okreslic
ogolnie beznadzieja, serialowi bohaterowie sa o niebo lepsi
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests