Co by było gdyby...
Moderator: LEO
Forum rules
Zabrania się spoilerowania - strefa zaostrzonego rygoru
Zabrania się spoilerowania - strefa zaostrzonego rygoru
Co by było gdyby...
No właśnie.
Wszystko ma swój początek - Roswell również. Chyba wszyscy pamiętamy pierwsze sceny - strzelanina w kafeterii. Max podbiega do Liz i ratuje jej życie... A co by było, gdyby nie podbiegł? Czy Liz by przeżyła? A co by było, gdyby to Maria została postrzelona?
Piszcie tutaj wszystkie swoje wersje wydarzeń, nie tylko "nowego" Pilota, ale ogólnie - co by było, gdyby szeryf ubiegł Czechoslowaków i pierwszy znalazł się w domu Ahertona, gdyby nie pojawiła się Tess, gdyby Tess polowała na Michaela...
Wszystko ma swój początek - Roswell również. Chyba wszyscy pamiętamy pierwsze sceny - strzelanina w kafeterii. Max podbiega do Liz i ratuje jej życie... A co by było, gdyby nie podbiegł? Czy Liz by przeżyła? A co by było, gdyby to Maria została postrzelona?
Piszcie tutaj wszystkie swoje wersje wydarzeń, nie tylko "nowego" Pilota, ale ogólnie - co by było, gdyby szeryf ubiegł Czechoslowaków i pierwszy znalazł się w domu Ahertona, gdyby nie pojawiła się Tess, gdyby Tess polowała na Michaela...
- Agusi@-chan
- Nowicjusz
- Posts: 120
- Joined: Sat Aug 02, 2003 10:25 pm
- Location: z Grodu Kraka
Co by było gdyby Michael był miłym i pokornym "chłopcem z sąsiedztwa"... i nie pragnął za wszelką cenę odkryć swego pochodzenia... ?
Prawdopodobnie poskładanie wszystkich elementów układanki, zajełoby naszym hybrydkom o wiele wiecej czasu... co mogłoby być tragiczne w skutkach...
Zostalibyśmy równiez pozbawieni najbardziej kultowych dialogów z serialu... Courtney po poznaniu miłego i przyjaznego oblicza Michaela... szybko wyleczyłaby sie z fanatyzmu... i wybrała ascetyczny związek z balsamem do ciała...
No i na koniec najważniejszy argument... O kim śniłyby tysiące dziewczat na całym świecie
Prawdopodobnie poskładanie wszystkich elementów układanki, zajełoby naszym hybrydkom o wiele wiecej czasu... co mogłoby być tragiczne w skutkach...
Zostalibyśmy równiez pozbawieni najbardziej kultowych dialogów z serialu... Courtney po poznaniu miłego i przyjaznego oblicza Michaela... szybko wyleczyłaby sie z fanatyzmu... i wybrała ascetyczny związek z balsamem do ciała...
No i na koniec najważniejszy argument... O kim śniłyby tysiące dziewczat na całym świecie
I znów powracam, by patrzeć, jak dnieje,By zło przeklinać, dobru błogosławić...[img]http://liam_valmont.w.interia.pl/1055955088YR.jpg[/img]
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Hotaru moglabys rozwinac swa mysl? Dlaczego Michael mialby po rozpoczeciu znajomosci z Liz przestac byc milym chlopcem? Prosze dokoncz bo jak na razie bardzo podoba mi sie twoja myslHotaru wrote:Gdyby Michael był miłym chłopakiem z sąsiedztwa, prędzej czy później zacząłby spotykać sie z Liz... po czym przestałby byc miłym, grzecznym chłopcem i płeć żeńska na cąłym świecie miałaby o kim śnić.
Wracam do początku. "Co by było gdyby zamiast Liz, postrzelona została Maria".
Oglądnęłam dzisiaj ponownie Pilota. Zatrzymałam się na słowach Liz:
"...więc ratując mnie ryzykowałeś życie....dlaczego?"
Max. "..Dla Ciebie..."
W momencie postrzału w Crashdown Max działał spontanicznie, pomimo sprzeciwu Michaela. Ratował kogoś, kto dla niego w tej jednej chwili był bardzo bliski....Miał 16 lat, zawsze bał się odkrycia tajemnicy, nie mówił o sobie nikomu, nawet rodzicom. Maria w momencie postrzału była dla niego kimś zupełnie obcym....
"Miracle", podobne wydarzenie. Na jezdni leży umierający mężczyzna. Pierwszym odruchem Maxa było pomóc mu. Michael go powstrzymuje i Max się wycofuje...Co prawda dręczy się z tą myślą, jednak dla bezpieczeństwa swojego i Michaela nie zrobił nic.
Myślę że gdyby postrzelono Marię , Max zachowałby sie podobnie jak w Miracle. Maria by umarła...
Szkoda, że nigdy nie poznamy jak wyobrażał to sobie Katims.
Oglądnęłam dzisiaj ponownie Pilota. Zatrzymałam się na słowach Liz:
"...więc ratując mnie ryzykowałeś życie....dlaczego?"
Max. "..Dla Ciebie..."
W momencie postrzału w Crashdown Max działał spontanicznie, pomimo sprzeciwu Michaela. Ratował kogoś, kto dla niego w tej jednej chwili był bardzo bliski....Miał 16 lat, zawsze bał się odkrycia tajemnicy, nie mówił o sobie nikomu, nawet rodzicom. Maria w momencie postrzału była dla niego kimś zupełnie obcym....
"Miracle", podobne wydarzenie. Na jezdni leży umierający mężczyzna. Pierwszym odruchem Maxa było pomóc mu. Michael go powstrzymuje i Max się wycofuje...Co prawda dręczy się z tą myślą, jednak dla bezpieczeństwa swojego i Michaela nie zrobił nic.
Myślę że gdyby postrzelono Marię , Max zachowałby sie podobnie jak w Miracle. Maria by umarła...
Szkoda, że nigdy nie poznamy jak wyobrażał to sobie Katims.
Last edited by Ela on Tue Aug 12, 2003 11:02 pm, edited 1 time in total.
Liz zaczepiona poraz dziesiąty zaczęłaby krzyczeć...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
To nie bylo tak, a przynajmniej wedlug Maxa. Powiedzial, ze nie zrobil tego, bo sie bal o siebie, nie o Michaaela i reszte. Prosze, blagam! Nie przekrecajcie przynajmniej slow swych wlasnych idoli!Na jezdni leży umierający mężczyzna. Pierwszym odruchem Maxa było pomóc mu. Michael go powstrzymuje i Max się wycofuje...Co prawda dręczy się z tą myślą, jednak dla bezpieczeństwa swojego i Michaela nie zrobił nic.
Pomyślmy.... napewno matka Maxa nie uratowałaby Liz przed śmiercią....
druga sprawa, to ona pewnie już by wiedziała o co tak naprawdę chodzi, bo jako matke musieliby wyslac ja troche starsza od Isabel )
wiec nie byłoby znajomości z ludźmi, ukrywałyby się i nikomu nic nie mówiły, ew. próbowały(no właśnie co?? - uruchomić statek i wrócić na Antar- tylko po co? zeby znowu zginać ;p )
druga sprawa, to ona pewnie już by wiedziała o co tak naprawdę chodzi, bo jako matke musieliby wyslac ja troche starsza od Isabel )
wiec nie byłoby znajomości z ludźmi, ukrywałyby się i nikomu nic nie mówiły, ew. próbowały(no właśnie co?? - uruchomić statek i wrócić na Antar- tylko po co? zeby znowu zginać ;p )
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
A co gdyby Kivar przyleciał na Ziemię już w 1 sezonie? Jakiego zamieszania by narobił?
Albo gdyby Skórowie i FBI zaczęli polować na K4 równocześnie. Agenci nagle by stwierdzili, że nie mają doczynienia tylko z czwórką obcych, w dodatku dość zagubionych i przestraszonych możliwością wykrycia, ale z kilkudziesięcioma bezlitosnymi istotami. Czy to pomogłoby naszym bohaterom czy wręcz przeciwnie?
Albo gdyby Skórowie i FBI zaczęli polować na K4 równocześnie. Agenci nagle by stwierdzili, że nie mają doczynienia tylko z czwórką obcych, w dodatku dość zagubionych i przestraszonych możliwością wykrycia, ale z kilkudziesięcioma bezlitosnymi istotami. Czy to pomogłoby naszym bohaterom czy wręcz przeciwnie?
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Znając działania FBI próbowaliby wszystkich ściągnąć za jednym zamachem i wtedy.... no właśnie? co by było?? czy K4 i skórowie wpierw razem pobiliby FBI a potem dopiero siebie nawzajem czy jeden drugiego próbował wystawić na FBI?
Kavar w pierwszym sezonie?? Chyba nasi bohaterowie byliby bardziej zdziwieni od niego nikt by nie wiedział kto to i czego on do cholery chce..... ciekawie by było
Kavar w pierwszym sezonie?? Chyba nasi bohaterowie byliby bardziej zdziwieni od niego nikt by nie wiedział kto to i czego on do cholery chce..... ciekawie by było
Przede wszystkim zostałby złapany Michael, który jak zwykle działając pod wpływem emocji, nikomu nic nie mówiąc pojechał na spotkanie z Topolski obserwowaną przez agentów FBI . Uratowała go Maria i jak zwykle czujny Max...Oberwanie od niego po buzi, to była niewspółmierna kara do tego co by się z nim stało gdyby z orbitoidem w ręku spotkał się z Topolski...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests