Max Evans //\\ Jason Behr #1
Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros
Tak patrzę na zdjęcia Maddie i przypomniałam sobie ciekawostkę (przeczytane na f4f) z planu filmowego, kiedy Jason nagrywał tę scenę. Niedaleko siedziało grono jego wiernych pretorianek i wspomagały go w tym śpiewie dosyć głośno. Po skończeniu zdjęć, podszedł do nich i pochwalił za pomoc. Ze śmiechem stwierdził, że lepiej sobie radziły od niego. Podziękował i rozdał rozanielonym dziewczynom autografy.
ELU - adrenalina skoczyła- to fakt Tylko raczej w piątkową noc, ale przynajmniej skoczył poziom adrenaliny z przyczyny pozytywnej ! A co do zdjęć i tego jak śpiewał - niedawno oglądałam po raz kolejny scenę z ćwiczenia tekstu z THOTW, tę w której miał śpiewać... o rany... jak on sam się z siebie śmiał, to było takie słodkie Kiedyś w jakimś wywiadzie powedeział ponoć, że nie wie czemu kazali mu śpiewać, ponieważ on wie, że Max nie ma głosu Elu, jak możesz - potwierdź tę wiadomość, bo ja tego nie wyszperam spowrotem, żeby mieć 100 % pewności jestes skarbnicą wiedzy o Roswell, jeśli to fakt, musiałaś o tym słyszeć.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
LEO, widziłam Twój wpis dzisiaj w nocy (Ty nocny marku) ale nie miałam już siły aby odpisać. Nie znam wywiadu z Jasonem o którym piszesz ale z tych filmików, jakie widzieliśmy z przygotowania do TEOTW widziałam, że sama wzmianka o tym, że Max śpiewa wywołuje chóralny śmiech wszystkich i zawstydzający uśmiech J. Pewnie to kosztowało go więcej wysiłku niż nagranie całego odcinka. Jeszcze proponowałabym przyjrzeć się próbie J. i S., kiedy Liz wykonuje słynną kwestię nawiązującą do Romea i Julii. Widzieliśmy próbkę ich pięknej gry i umiejętności skupienia się i wejścia w rolę. Liz zwraca się do Maxa i kamera pokazuje tylko jej twarz. Z reguły w takich momentach aktorowi towarzyszy partner filmowy (mimo że go nie widać) aby łatwiej jej było wypowiadać swoją kwestię. Z daleka widzimy ich oboje, wypowiadającą swoją rolę Shiri do skupionego Jasona, który w pewnym momencie poruszył ustami (chyba guma do żucia). Z planu doleciał śmiech ekipy ale J. podnióśł ręke, prosząc aby umożliwić dokończenie jej kwestii. To skupinie na jego twarzy było tylko dla Shiri...Być może także i to miała na myśli mówiąc jak wiele Jason pomógł jej przy tworzeniu roli Liz...
Tego... Nic dziwnego, Elu... Hm, tego, ja to raczej mogę się zerwać o czwartej nad ranem żeby zacząć czytać książkę, ale pójść spać o trzeciej - padam najpóźniej o drugiej... Tego...
tzw. "Bedroom Max"...
Ktoś chce spać... Tylko co robić, gdy nie można zasnąć?
Telewizja...? Nie no, bez przesady, można usnąć przy tych nudach...
Na tym też nic nie ma...
Już wiem Najlepiej się do kogoś przytulić...
tzw. "Bedroom Max"...
Ktoś chce spać... Tylko co robić, gdy nie można zasnąć?
Telewizja...? Nie no, bez przesady, można usnąć przy tych nudach...
Na tym też nic nie ma...
Już wiem Najlepiej się do kogoś przytulić...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 38 guests