1 SERIA W TV
Moderator: LEO
Forum rules
Zabrania się spoilerowania - strefa zaostrzonego rygoru
Zabrania się spoilerowania - strefa zaostrzonego rygoru
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
1 SERIA W TV
mam dość miłą wiadomość-mianowicie na szwedzkim kanale TV4(swojsko brzmi no nie? ) od wczoraj leci 1 seria! najfajniejsze jest to że puszczana jest w oryginale,po angielsku, po prostu ze szwedzkimi napisami. Pora emisji nie jest zbyt ciekawa(poniedziałki o pólnocy) ale już to przerabialiśmy z polsatem...przypadkiem trafiłam na "roswell" wczoraj skacząc po kanałach, niestety "pilota" nie nagrałam, bo było grubo po 00:00 ale od przyszłego poniedziałku mam zamiar nagrywać! Jestem taka szczęśliwa że cały pyszczek mi się cieszy :D:D:D:D:D wiem ze wielu z was preferuję płytki,ale ja np.mam stary kiepski komp i bardzo sobie cenię moją kolekcje "roswell' na VHS
ja z pytaniem: kiedy w ogóle była premiera roswell w Polsce? Bo widziałam to już na kilku zdaje się kanałach, sama oglądałam ładnych parę razy i w końcu to nie pamieętam od kiedy tą fanką jestem, a wydaje mi się, że trzyma mnie już dosyć długo
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
Tylko, że Roswell to nie jest zwykły serial. Powtórzę tu część mojego postu z topicu za co kochamy Roswell? Roswell to potęga uczuć, wspaniałe kreacje bohaterów, aktorzy jedyni w swoim rodzaju, no i MAX...
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
- Liz_Parker
- Zainteresowany
- Posts: 301
- Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
- Location: z Sanoka
- Contact:
pamiętam, że to było po 22.00 i jeszcze się śmiałam ,że jakieś bzdury puszczają po Buffy, romansidła z różowej serii pewnie, skoro po takim "horrorze" Ale ta pora mi odpowiadała najbardziej Te popołudniówki zamiast tego całego jeziora (Ktoś to cudnie nazwał "ciek wodny Dawsona" ) były kompletnie niemożliwe do poprzeżywania, bo jak tu przeżywać, jak ciągle ktoś się plącze i dzwoni?? Pamiętam, że w poniedziałki połowa osób z moich znajomych i znajomych znajomych chodziła niewyspana Najpierw emitowano po 2 odcinki, potem po jednym i kiedyś im się pomyliły odcinki w II seri... ech... a tak się czekało... Bufyy zawsze miała poślizg (nawet do 40 minut )...
2,5 roku... no ładnie Jak to Data wg Eli, to musi być prawdziwa.
2,5 roku... no ładnie Jak to Data wg Eli, to musi być prawdziwa.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Hm, a mnie się zdaje, że pomylili odcinki 18 z 17 w pierwszej seri... czy jakoś tak. Pamiętam, ale byłam wtedy wściekła, niewyspana, bo z emocji (co to za blondyna zwinęła Maxa Liz???? - chociaż dzięki internetowi i tak wiedziałam, co to za blondyna...) nie zmrużyłam oka....
Roswell też miało niezłe poślizgi. Kiedyś nadali jeden z odcinków odpiero przed 2 w nocy....
Roswell też miało niezłe poślizgi. Kiedyś nadali jeden z odcinków odpiero przed 2 w nocy....
HOTARU - dokładnie! Pamiętam, że pomylili odcinki i z początku nie mogłam się połapać o co chodzi (co jest niespotykaną rzadkością w serialach ) a gdy puścili 17 odcinek, który miał niezłe przesunięcie w czasie i skończył się o 1 nad ranem, to potem puścili zaraz ten wcześniej pomylony, nr 18. Byłam wtedy na wakacjach i oglądalismy serial razem z kuzynostwem (oczywiście zgadnijcie kto ich "zaraził" Roswellem ) no i chcąc uniknąć bitwy o łazienkę wyszłam jak tylko zaczęły się napisy końcowe. O mało nie zabiłam się na zakrętach wyskakując z wanny, gdy kuzynka krzyknęła, że leci następny odcinek Ja uniknęłam wszechwiedzy o serialu z internetu, więc musisz sobie wyobrazić z jakim napięciem czekałam na kolejny odcinek !
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
A mi te straszliwe męczarnie niepewności, szeleńcze slalomy przez mieszkanie ( biedna LEO) i posiniaczone kończyny są całkiem obce, bo Roswell oglądałam po raz pierwszy podczas drugiej emisji. Wczesniej oglądały to moje koleżanki a ja co rano w poniedziałek przed majcą patrzyłam na nie jak na psycholki, bo zamiast solidarnie ze mną obgryzać paznokcie, urządzały jakieś analizy porównawcze Max- Michael
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
LIZIETTE- ja pamiętam jak pierwsza emisja miała miejsce coś pod koniec maja zdaje się, więc przed zajęciami 90% moich znajomych w poniedziałkowy poranek wędrowała na przystanki zygzaczkiem, a większość tematów była niestey porównawcza Najzabawniejsze było to, że kto nie wybrał jednego z panów, temu zostawał "przydzielony" idol Przeważnie Izabell Ale to było miłe. A poza tym uważam za równe poświęcenie obgryzanie paznokci i posiniaczone nogi
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Uh, to się nazywa miłość do serialu. Dodajcie do tego podkrążone i zaczerwienione z niewyspania oczy następnego dnia, bo odc. leciały w niedziele ok. północy, a w wyobraźni ujrzycie prawdziwego roswellomaniaka. Posiniaczone nogi, poobgryzane paznokcie, podkrążone i obłakane z niewyspania i nerwów oczy...To się odciska na całym późniejszym życiu
Setka, emisja Roswell zaczęła się w kwietniu 2001. W tym czasie, z wyprzedzeniem 6 tygodni (i odcinków) nadawano serial na PRO7. Emisja nocna, niedzielna dotyczyła tylko 1 sez. Drugi sezon, który zaczęto nadawać 1 września 2001 był już emitowany ok. 17.00. Wyobrażacie sobie? Leci u nas serial, ja oglądam także (ciekawość mnie żarła ) z wyprzedzeniem na PRO7...a od września lub października 2001 ruszył na UPN - 3 sezon. Można było dostać kociokwiku...Dziwić się, że roswellomaniacy są tacy zakręceni...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests