Aborcja

[Graalion]

Nieurodzone poczęte dziecko NIE JEST człowiekiem.

[Kwiat_W]

Nieurodzone poczęte dziecko NIE JEST człowiekiem.

Zgadzam sie! Ono jest dopiero malym CZLOWIECZKIEM!

[{o}]

Kwiatuszku - nie zgodzę się z tobą. Ono jest BEZBRONNYM człowiekiem.

[Kwiat_W]

Ja pozostane przy swoim. Moge co najwyzej dodac sprostowanie ze jest ono BEZBRONNYM MALYM CZLOWIECZKIEM

[{o}]

To się nazywa kompromis.

[Kwiat_W]

To sie nazywa "nie pisz od razu co mylisz, bo pozniej nie bedziesz mial jak nabijac sobie postow tak, aby sie inni ciebie nie czepiali"

[freja]

Graalion zdefiniuj pojęcie człowiek albo jeszcze lepiej istota ludzka może...

[Graalion]

Mądrzejsi ode mnie próbowali (tak, przyznaję że są tacy ludzie ).

[Kwiat_W]

Mądrzejsi ode mnie próbowali (tak, przyznaję że są tacy ludzie ).

Nie musisz tego przyznawac bo moje istnienie jest niezaprzeczalnym faktem

[Graalion]

Miło pomarzyć, Kwiat?

[Kwiat_W]

Nie wiem, najpierw powiedz o czym marzysz? A pozniej wrocmy do tematu bo zaraz {O} to przeniesie do miodzio a ja jestem uczulony na moderacje.

[Hotori]

Doskonale wiem, że aborcja jest morderstwem. I zgadzam się z tym, ale w niektórych przypadkach nie ma wyjścia. Drogi {o} z tym oddaniem w szpitalu może i masz rację. Tylko wiesz, ja myslę nad tym jak potem to dziecko, tak oddane czuje się gdy dorośnie ? Bo nie okałmujmy się, taka tajemnica nie ma szans nie wyjścia na jaw...więc nie stawiam radykalnych sądów, ja się po prostu zastanawiam nad skutkami z każdej strony, a nie tylko z jednej.
Kwiat, wiesz, nie mam zamiaru ci tu opwiadać kolejnych moich życiowych historii, nie będę też udawać tak doświadczonej i mądrej, bo taka nie jestem. Ale wierz mi, doskonale wyobrażam sobie co czuje taka kobieta. Doskonale. I dalej zamilczę.

[malina]

Ja jestem na nie....ale wiecie....łatwo to powiedzieć kiedy sprawa zupełnie mnie nie dotyczy....

A co sądzicie o tej całej "aferze" z Langenortem??

[Graalion]

Niestety jestem ignorantem, więc nic nie sądzę, bo nic nie wiem.

[Hotori]

Sądzę, że nie da się tego osądzić jednostronnie.

[{o}]

Jak się czuje takie adoptowane dziecko? To zależy od rozdziców - od tego, jak takie dziecko będzie pojmowało rodzinę. Jeżeli czuje się kochane - nie powinno być większych problemów z zaakceptowaniem prawdy. Można też od samego początku tejże prawdy nie ukrywać. No w każdym razie - lepsze to niż śmierć.

[Kwiat_W]

Gdyby okazalo ie teraz ze ja jestem adoptowany, a mohja matka oddala mnie zaraz po narodzinach to wiesz co Hotori? Bylbym jej wdzieczny. Nawet gdybym byl teraz w domu dziecka nadal bylbym jej wdzieczny. A jesli nawet uwazalbym, ze moje zycie to jakas kaszanka (ja nienawidze kaszanki, zygac mi sie od niej chce) to w ostatecznosci moglbym popelnic samobujstwo i wyszlo by na to samo jakby dokonano aborcji, ale przynajmniej mialem w takiej sytuacji szanse na jakiekolwiek zycie.

A ja powiem ci Hotori, ze sa tez kobiety ktore pomomo gwaltu decyduja sie urodzic dziecko i dalej tez zamilcze.

[{o}]

Tak - istnieją tego typu przypadki. Takie kobiety są świadome, że życie jest bezcenne i posiadają tę moc, żeby przemienić zło w błogosławieństwo... Trudny wybór, ale wspaniały...

[freja]

Podziwiam kobiety, które zdecydowały się urodzić dziecko, które jest owocem gwałtu to jest trudna decyzja ale pełna odwagi i uznania na jaką zasługuje......

[zulugula]

a ja jestem za ale tylko w tych wjątkowych sytuacjach we wszystkich pozostałych jest to złe. Dalej nie będę się mądrzyć bo nigdy nie miałam z czymś takim doczynienia i nie wiem co bym zrobiła na czyimś miejscu.

Co do takich typów którzy gwałcą małe dziewczynki to.... ... brak słów