Kara śmirci - "Rekreacji..." cd.

Post by **{o}** » Fri Sep 19, 2003 9:55 pm

Jednak, kiedy kogoś niewinnego wsadzi się do więzienia - można go jeszcze wyciągnąć i starać się zrekompensować mu krzywdę. Jak go zabijemy - odwrotu nie ma.

Graalion · Post by **Graalion** » Fri Sep 19, 2003 11:41 pm

No niestety, jest to kara ostateczna. Nie uniknie się pomyłek, a wiele z nich nigdy nie ujrzy światła dziennego. Jednak to chyba nie powinien być zarzut względem kary śmierci, tylko sądownictwa i organów ścigania. Jeśli prawo w przewidzianym na śledztwo i rozprawę okresie zdecydowało, że oskarżony jest winny, to z punktu widzenia prawa jest winny. I zostaje skazany. Na będące obciążeniem dla podatników i często nie wzbudzające w przestępocach strachu więzienie albo na kończącą istnienie skazanego dla społeczeństwa śmierć.
Czy głównym argumentem przeciwko karze śmierci jest to, że "zdarzają się pomyłki"?

Post by **{o}** » Fri Sep 19, 2003 11:54 pm

Główny mój argument jest taki, że stajemy się tacy sami, jak ludzie, których karzemy.

Graalion · Post by **Graalion** » Fri Sep 19, 2003 11:59 pm

Oni działali przeciw prawu. My zabijamy w imieniu prawa.
Zresztą my nie zabijamy. My eliminujemy.

lizzy_maxia · Post by **lizzy_maxia** » Sat Sep 20, 2003 5:27 pm

Eliminacja...cóż za straszne słowo...jak w jakieś komputerowej grze...

Post by **{o}** » Sat Sep 20, 2003 5:36 pm

A czym się różni zabicie przeciw prawu od zabicia w imieniu prawa?

Hotori · Post by **Hotori** » Sat Sep 20, 2003 5:40 pm

Cóż kara smierci to trudna kwestia...kiedy myślę o tym, stwiam sobie pytanie : co jest gorsze i bardziej niesprawiedliwe : zabić niewinnego, czy nie skazać (bo się ma wątpliwości) winnego, któego ma się za niewinnego ?

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Sep 20, 2003 6:37 pm

{o}>> Chodzi o normy społeczne. Zabijanie wbrew prawu jest dla społeczeństwa niekorzystne, zabijanie w imieniu prawa korzystne.

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Sep 20, 2003 6:51 pm

Hotori:
O wiele lepiej jest, aby wielu winnych uniknęło sądu, niż gdyby jeden niewinny miał zostać ukarany, ponieważ jest o wiele ważniejsze by chronić niewinność, niż karać winę. Wina i zbrodnia są bowiem tak rozpowszechnione na świecie, że nie można ich wszystkich ukarać, a wiele razy zdarzają się w taki sposób, że nie ma większego znaczenia dla społeczeństwa, czy zostaną ukarane. Kiedy jednak niewinność stanie przed sądem i zostanie skazana, obywatel wykrzyknie: "nieważne jest, czy zachowuję się dobrze czy źle, gdyż cnota nie zapewnia bezpieczeństwa". A jeśli takie przekonanie zakorzeni się w umyśle obywatela, skończy się wszelkie bezpieczeństwo.
John Adams

Tyle tylko, że należy rozróżnić ogólne pojęcie kary a karę śmierci.

Hotori · Post by **Hotori** » Sat Sep 20, 2003 7:00 pm

Cóż doszłam do podobnych wniosków Graalion, tyle że ten 1 %niepweności pozostanie zawsze w kazdym z przypadków, i to jest najgorsze.

Post by **{o}** » Sat Sep 20, 2003 9:34 pm

Graalion wrote:{o}>> Chodzi o normy społeczne. Zabijanie wbrew prawu jest dla społeczeństwa niekorzystne, zabijanie w imieniu prawa korzystne.

Czy możesz tę myśl rozwinąć? Co jest takiego niekorzystnego w zabiciu wbrew prawu np. takiego szefa mafii?

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Sep 20, 2003 9:55 pm

Szef mafii - to już wina organów ścigania i sądownictwa, że nie potrafią go aresztować i skazać. Ogólnie zabójstwo wbrew prawu jest niekorzystne dla społeczeństwa, bo często giną ludzie niewinni. A nawet jeśli nie są wcale tacy niewinni - "nikt nie jest bez winy". Obywatele powinni mieć prawo żyć nie obawiając się na każdym kroku, że stracą życie z czyjejś ręki. Na tym polega cywilizacja.

Kwiat_W · Post by **Kwiat_W** » Sat Sep 20, 2003 10:02 pm

Graalion, proze, powiedz mi, ze nie zamierzaz zostac politykiem.

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Sep 20, 2003 10:17 pm

Nie zamierzam. Ta góra kasy jest kusząca, ale nie cierpię publicznych wystąpień, no i polityka to baaardzo "brudna" sprawa.
Bardziej pasowałaby mi rola "szarej eminencji"

Hotori · Post by **Hotori** » Mon Sep 22, 2003 12:51 pm

a ja zamierzam być dyplomatką. Choć większość ludzi nie wierzy już, że w Polsce może być lepiej na scenie politycznej, to jednak ja uważam przeciwnie. Poza tym polityka jest potrzebna...gdyby wszyscy odsunęli się od polityki, to w ogóle organizm państwowy nie mógł by istnieć. Gdyby wszyscy mówili : ''a co mnie to obchodzi, przeciez to bagno'', to ludzkość do niczego by nie doszła.
Doskonale wiem, że dzis w Polsce trudno zrouzmiec takie stanowisko, ale ja wychowałam się w takiej rodzinie, dla któej sprawy kraju zawsze były najważniejsze. Moim zdaniem trzeba po prostu wyrzucić na zbity pysk tych wszystkich ''politycznych weteranów'' i otworzyć sie na młodych.

Graalion · Post by **Graalion** » Mon Sep 22, 2003 1:00 pm

A moim zdaniem należałoby odchudzić liczbę stanowisk politycznych o jakieś 80%.

Hotori · Post by **Hotori** » Mon Sep 22, 2003 1:18 pm

to jest oczywiste.

piter · Post by **piter** » Sat Sep 27, 2003 2:53 am

jak juz pisalem w "aborcji", dopadla mnie melancholia... to pewnie te studia za 3 dni...
kara smierci... kiedys bylem za... pozniej ktos mnie przekonal i teraz jestem gleboko przeciwny.

co osiagamy stosujac kare smierci?
kiedys myslalem, ze oszczedzamy pieniadze ktore inaczej zostalyby wydane na utrzymywanie takiego bandyty. tylko czy zycie ludzkie mozna przeliczyc na pieniadze? jesli tak, to dlaczego by nie zalegalizowac dzialalnosci platnych mordercow? ale przeciez przestepca zasluguje na taka kare! no nie wiem - przeciez zawsze ma szanse sie nawrocic i uwazam, ze kazdy powinien taka mozliwosc dostac.

moim glownym argumentem przemawiajacym za kara smierci byla tak zwana "egzekucja publiczna" - straszak na innych przestepcow. jezeli beda wiedzieli co im grozi, to moze sie zastanowia czy warto lamac prawo... tylko, ze to jest nieetyczne. pierwsza zasada etyki nakazuje traktować człowieka jako cel sam w sobie, a nigdy jako środek. skazujac czlowieka na smierc "dla przykladu" to wlasnie robimy - traktujemy go jako srodek do osiagniecia celu - bezpieczniejszego swiata. i to rzeczywiscie jest nie fair w stosunku do tego czlowieka - niezaleznie jakim zwierzeciem by sie wydawal, nadal pozostaje istota ludzka. nie wolno go zabic, zeby inni mieli nauczke.

wreszcie kwestia pomylki. kto sie zglosi na ochotnika niewinnie pod gilotyne, zeby paru bydlakow poszlo pod nia razem z nim? ciekaw jestem komu starczy idealizmu. albo wiary we wzgledy ekonomiczne, jesli juz o tym mowa...

i na koniec troche mniej znaczacy, ale dla tych bardziej msciwych indywiduuw pewnie wazny. co jest gorsza kara? szybka i bezbolesna smierc, czy 40 lat w wiezieniu?

Graalion · Post by **Graalion** » Sat Sep 27, 2003 4:05 pm

I właśnie ostatni twój argument to jeden z powodów dla których jestem za karą śmierci. Wyrok nie powinien być zemstą, lecz wymierzeniem sprawiedliwości. Przestępcę trzeba odizolować od społeczeństwa by nie mógł krzywdzić innych, a jednocześnie pokazać potencjalnym przestępcom, że społeczeństwo nie toleruje takiego postępowania i będzie je surowo karać.
Nawrócić? A niech się nawróci, przynajmniej pójdzie do Nieba. A jak wyjdzie na wolność, to jeszcze go rzeczywistość zdołuje i znowu kogoś zadźga.

Post by **{o}** » Sat Sep 27, 2003 4:12 pm

A dlaczego ma wychodzić?

forum.roswell.pl

Kara śmirci - "Rekreacji..." cd.

Who is online