Pechowa Issy?
Moderator: Galadriela
tak. Dżos to azjatyckie określenie na przeznaczenie i być mooże boską interwencję. Coś pomiędzy z silniejszym naciskiem na fatum
Musicie mi wybaczyć. Bardzo lubię kulturę Wschodu i czasami jej określenia odnośnie uczuć o wiele bardziej mi się podobają niż słownictwo w językach europejskich.
Musicie mi wybaczyć. Bardzo lubię kulturę Wschodu i czasami jej określenia odnośnie uczuć o wiele bardziej mi się podobają niż słownictwo w językach europejskich.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
ZLITUJCIE SIĘ !! przeczytajcie to na głos i rozpoznacie język naszych południowych sąsiadów!! to znaczy: Tak, los, proszę pana
Tak zatem gdy już wszystko wyjaśnione... to los czy nie rządzi życiem uczuciowym IZZ??
A propos: słyszeliście czego Amerykanie boją się teraz właśnie? Tornada Izabel !!
Tak zatem gdy już wszystko wyjaśnione... to los czy nie rządzi życiem uczuciowym IZZ??
A propos: słyszeliście czego Amerykanie boją się teraz właśnie? Tornada Izabel !!
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
- Well, we were spying on you and you made a tornado in your room.
- You spied on me??
- And you made a tornado in your room.
- You spied on me??
- And you made a tornado in your room.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
No i proszę My to wszystko potrafimy z tematu i na temat sprowadzić!!
Właśnie mówią w Faktach, że huragan Izabell przestanie szaleć za ładnych kilkanaście godzin!!
LIZ - a oglądałaś ten clip o Izz? "She's a meneater" ?? Piosenka dla niej doskonała i jeszcze to jej podsumowanie wzięte z odcinak z Las Vegas - one of those man i could chew him and spit him out
Właśnie mówią w Faktach, że huragan Izabell przestanie szaleć za ładnych kilkanaście godzin!!
LIZ - a oglądałaś ten clip o Izz? "She's a meneater" ?? Piosenka dla niej doskonała i jeszcze to jej podsumowanie wzięte z odcinak z Las Vegas - one of those man i could chew him and spit him out
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Niestety nie miałam okacji obejrzeć tego klipu, ale zapewne jest doskonały. No a z tym huraganem to wiadomo... Issy jak zacznie szalec to nie może przestać. A teraz tak mi przyszło do głowy... Issy to znana Świąteczna Faszystka. W święta chciała uszczęśliwić na siłę wszystkich. Moim zdaniem ona chciała odnaleźc dla siebie to szczęście, którego zawsze jej było brak...
Zgadzam się z Tobą Liz. I zrozumiałam coś jeszcze po tym co napisałaś. Osoby najbardziej samotne najbardziej potrafią się cieszyć ze szczęścia swoich przyjaciół. Tak bardzo chyba pragną, by ktoś tak samo potraktował je, jak one ich. Okazują pomoc i serce ponieważ liczą na rewanż. Ale często sie zawodzą. Nie mówią nikomu, bo słucha się nieciekawie czyjegoś płaczu...
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Dokładnie. Tylko, że w ten sposób wpadamy w koszmarną błędną pętlę. Nie mówimy a chcemy być zrozumiani. Ludzie nie potrafią czytać w myślach, chyba że to jakieś głębsze uczucie Strach przed ujawnieniem siebie, uczuć, myśli, paraliżuje i rzadko kiedy znajdzie się ktoś, kto potrafi zrozumieć taką barierę. Zatem nasuwa się pytanie: albo zbyt często liczymy na wielką miłość, albo zbyt wiele wymagamy od innych.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
ASIA! no bo jaraz się załamię Czemu tępa? Że co? chodziło o to "pane" ??? DAJ SPOKÓJ Ja jak czytałam "Catcher in thee rye" nie mogłam w ogóle zrozumieć co on mówi. Więc nagle wpadłam na pomysł i przeczytałam głośno i... mój wspaniały Holden po prostu ... klął szpetnie
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest