Page 1 of 4
Jazda bez trzymanki
Posted: Sun Feb 15, 2004 1:38 am
by Lyss
Posted: Sun Feb 15, 2004 1:55 am
by luki
Bardzo, ale bardzo przypomina mi to fabułę pewnego filmu, który jakieś dwa miesiące temu leciał na programie drugim i miał coś z Kopciuszkiem w tytule.
Posted: Sun Feb 15, 2004 2:09 am
by Lyss
chodzi ci o film "Cala ty" z Freddiem prinzem jr. wiem wiem
narazie wzrouje sie na tym jednak zakonczenie bedzie calkiem inne
Posted: Sun Feb 15, 2004 10:49 am
by liz
Mi się bardzo podoba
Niestety dzisiaj albo jutro wyjeżdżam na ferie, więc szybko nie przeczytam następnej części, ale jak wrócę to napewno naprawię zaległości
Posted: Sun Feb 15, 2004 11:03 am
by Max_oholiczka
tekiego opowiadania sie nie spodziewałam ale to chyba dobrze
Posted: Sun Feb 15, 2004 1:40 pm
by aras
mnie też sie podoba (jest inne):) , filmu nie oglądałam więc tym lepiej powinno mi się czytać
Posted: Sun Feb 15, 2004 10:21 pm
by Lyss
Posted: Mon Feb 16, 2004 1:04 pm
by Max_oholiczka
przebiegły z niej charakterek bliski memu sercu
Posted: Mon Feb 16, 2004 6:37 pm
by Issy
Oj, całkiem fajniutkie. Rzeczywiście przypomina fabułę filmu "Cała ona", ale role się odwróciły i to dziewczyna podrywa chłopaka! No czekam na dalszy rozwój wypadków
Posted: Tue Feb 17, 2004 1:58 pm
by Lyss
Posted: Tue Feb 17, 2004 5:19 pm
by luki
Muszę się przyczepić do jednej rzeczy, którą notorycznie "popełniasz" w swoich wszystkich opowiadaniach. Chodzi mi kompletny brak ogonków. Mimo że piszemy w internecie to nadal jesteśmy Polakami i powinniśmy pisać po polsku. Raz że patriotyzm tego wymaga, dwa że ułatwia się czytanie. W niektórych miejscach podczas czytania musiałem się chwilę zastanawić, aby odgadnąć jakie to miało być słow.
Ponadto polecam przed wysłaniem opowiadania wrzucić je do Worda i użyć autokorekty. Wprawdzie literówek nie ma zbyt wiele, ale zawsze mogłoby być ich mniej.
Posted: Tue Feb 17, 2004 5:21 pm
by Lyss
hmm tylko jedna rzecz ci przeszkadza?
no dobrze..nastepnym razem bede tak robic
Posted: Tue Feb 17, 2004 6:58 pm
by luki
Mam być naprawdę szczery?
A tak poważnie, to brak polskich liter i literówki przeszkadzają chyba wszystkim (tylko większość boi się o tym powiedzieć
).
A skoro już tak nalegasz, to zachowanie Maxa w poprzednim rozdziale nie wydało mi się autentyczne. Chłopak niby cichy, odludek, ledwie dwóch przyjaciół, a tu od razu przyjmuje propozycję wypadu do kina od nieznanej dziewczyny, po ledwie kilku zamienionych słowach. Nawet normalny towarzysko facet miałby wahania. Powinnaś bardziej rozwinąć tę gadkę, niechby Liz trochę go ponamawiała, wspomniała, że to tylko koleżeński wypad, bo nie ma co robić itp. Wtedy Max ewentualnie mógłby się zgodzić, nie chcąc wyjść na frajera.
Posted: Tue Feb 17, 2004 10:13 pm
by Max_oholiczka
ciekawi mnie czy max nie jest przypadkiem gejem?
Posted: Wed Feb 18, 2004 7:08 am
by Lyss
Posted: Wed Feb 18, 2004 9:40 pm
by lonnie
ehhhh troche mnie tu nie bylo...
ferie sie skonczyly i znowu szkola
dlatego dopiero teraz przeczytalam to opo. ale musze stwierdzic ze jest fajniusie
ale czemu ciągnęło ja do Michaela?
szczerze przyznam ze jak przeczytalam ten moment doszlam do wniosku ze nasza Lyss zaczyna ciagnac do polarkow
ale jak doszlam do:
"Ale ja Sie nie zakocham! Ja i Max Evans, moja ofiara?! Tego nie było i nie będzie."- wmawiała sobie, w duchu jednak wiedziała ze i tym razem łga.
to stwierdzilam ze sie pomylilam chyba
ale mimo wszystko faje opowiadanie
czekam na dalsze czesci
Posted: Wed Feb 18, 2004 9:46 pm
by Szalona_Szatynka
Lonnie ja też miałam nadzieję na polarek
Ale dreamerek też może być
Wszystko co wychodzi spod rąk Lyss jest ciekawe
Zapatrzył się Sie w nią bez reszty.
Skoro już się czepiamy błędów to co to ma być
??
Posted: Thu Feb 19, 2004 9:33 am
by Lyss
Posted: Thu Feb 19, 2004 12:03 pm
by Max_oholiczka
no i czemu zawsze musi być miłość
nici z zakładu to jush miłość
Posted: Thu Feb 19, 2004 2:24 pm
by Galadriela
Zastanawiałam się własnie czemu ta fabula wydaje mi się znajoma? No tak film "Cała ona", a jeszcze bardziej "Not another teen movie".
Podobnie jak w "Twoich ramionach" wszystko toczy się bardzo szybko. Pominęłaś kilka scen, które możnaby rozwinąć, np. Michael i Liz jako Romeo i Julia.
A skoro już tak nalegasz, to zachowanie Maxa w poprzednim rozdziale nie wydało mi się autentyczne. Chłopak niby cichy, odludek, ledwie dwóch przyjaciół, a tu od razu przyjmuje propozycję wypadu do kina od nieznanej dziewczyny, po ledwie kilku zamienionych słowach. Nawet normalny towarzysko facet miałby wahania. Powinnaś bardziej rozwinąć tę gadkę, niechby Liz trochę go ponamawiała, wspomniała, że to tylko koleżeński wypad, bo nie ma co robić itp. Wtedy Max ewentualnie mógłby się zgodzić, nie chcąc wyjść na frajera.
Dobrze powiedziane. Taka nagła zmiana w zachowaniu Maxa.
Możnaby tu powołać się również do filmu. Freddie musiał się nieźle nawysilać żeby dziewczyna zwróciła na niego uwagę.