Poradnik - czego NIE pisać
Posted: Fri Jan 30, 2004 8:58 pm
Eeee...Nan, muszę cię zmartwić - Jasper to kobieta podobnie jak Cookieman. Tez tam myślałam i czytając "Own me" zachodziłam w głowę,dlaczego do licha ten "facet" zamiast rozwodzić sie nad pięknem Liz, wspaniałością jej włosów, zmysłowością jej ust, łagodnoscią głosu etc etc nic tylko w kółko podnieca sie oczami Maxa, jego jedwabistymi włosami, aksamitnym głosem i czymś tam jeszcze...Ehm? No i wyszło szydło z worka pod Jasperem kryła się jakaś panna.
Przy okazji włosów Liz, moze wymienimy poglądy na temat tego, co najbardziej was wkurza w fanfikach bo jeśli chodzi o mnie to:
1. Czekoladowa fala włosów spływająca po plecach Liz. Brrrrrr
2. Ktoś kiedyś stwierdził że w niektórych opowiadaniach Max spędza połowę czasu z rękami we włosach Liz. I to jest numer dwa
3. "She was absolutly, utterly, breathtaking beautifull"- czyli standardowy opis Liz. Nie zrozumcie mnie źle, owszem, uważam że Shiri jest śliczną, pełną wdzięku dziewczyną, ale stanowczo nie jest NIEZIEMSKO, ZAPIERAJĄCO DECH W PIERSIACH piękna- owszem- widziana oczyma Maxa, oczyma miłości...ale brzuch mnie zaczyna boleć, gdy każdy facet (łącznie z Khivarem) na jej widok wpada w miłosny szał i z miejsca głupieje doszczętnie- co za dużo to nie zdrowo- co z innymi kobietami?
4. "He looks like greek god"- czyli standardowy opis Maxa BOŻE RATUJ!! Jason Behr ma akurat tyle wspólnego z Grekiem, co ja.
No i czy widział kto kiedyś Apolla z TAKIMI uszami ?
5. Liz zostaje porwana. No comments.
RossDeidre jest jedną z moich pięciu ulubionych autorek, więc mogę założyć jej biblioteczkę
Nie było śpioszków??!! Jaka strata! Huragan Michael szydełkujący w fotelu wart byłby wszelkich pieniędzy
No to Max był przynajmniej w swoim żywiole- on uwielbia wszystkich niańczyć.
A tak wogóle to RossDeidre napisała że jest cyt. "Dreamer, Polar, bi- Polar (cokolwiek to oznacza) i to takie...zapomniałam jak się nazywa, ale chofdzi o Mi&Mx". Lubiła parę Tess&Kyle. Zdecydowanie anty- Candy
WOW!!! Dreamer na pierwszym miejscu
Przy okazji włosów Liz, moze wymienimy poglądy na temat tego, co najbardziej was wkurza w fanfikach bo jeśli chodzi o mnie to:
1. Czekoladowa fala włosów spływająca po plecach Liz. Brrrrrr
2. Ktoś kiedyś stwierdził że w niektórych opowiadaniach Max spędza połowę czasu z rękami we włosach Liz. I to jest numer dwa
3. "She was absolutly, utterly, breathtaking beautifull"- czyli standardowy opis Liz. Nie zrozumcie mnie źle, owszem, uważam że Shiri jest śliczną, pełną wdzięku dziewczyną, ale stanowczo nie jest NIEZIEMSKO, ZAPIERAJĄCO DECH W PIERSIACH piękna- owszem- widziana oczyma Maxa, oczyma miłości...ale brzuch mnie zaczyna boleć, gdy każdy facet (łącznie z Khivarem) na jej widok wpada w miłosny szał i z miejsca głupieje doszczętnie- co za dużo to nie zdrowo- co z innymi kobietami?
4. "He looks like greek god"- czyli standardowy opis Maxa BOŻE RATUJ!! Jason Behr ma akurat tyle wspólnego z Grekiem, co ja.
No i czy widział kto kiedyś Apolla z TAKIMI uszami ?
5. Liz zostaje porwana. No comments.
RossDeidre jest jedną z moich pięciu ulubionych autorek, więc mogę założyć jej biblioteczkę
Nie było śpioszków??!! Jaka strata! Huragan Michael szydełkujący w fotelu wart byłby wszelkich pieniędzy
No to Max był przynajmniej w swoim żywiole- on uwielbia wszystkich niańczyć.
A tak wogóle to RossDeidre napisała że jest cyt. "Dreamer, Polar, bi- Polar (cokolwiek to oznacza) i to takie...zapomniałam jak się nazywa, ale chofdzi o Mi&Mx". Lubiła parę Tess&Kyle. Zdecydowanie anty- Candy
WOW!!! Dreamer na pierwszym miejscu