trutututu! trutututu!
Przybywa o'Admin, aby skomentować opowiadanie nowicjusza!
trutututu! trutututu!
Wiesz, co to oznacza? Jesli jeszcze nie, to zobacz moje ostatnie posty, bo akurat takie jedno coś skomentowałem.
Ta... Zwykle nie komentuję opowiadań starych bywalców (kiedyś miałem na to czas, teraz niestety nie), co do których nie ma wątpliwości, że piszą dobre rzeczy. Ale kiedy pojawia się opowiadanie nowej osoby, to zwykle zaglądam i oceniam. I zwykle jest to druzgocąca ocena. Ma to związek z dawnymi wydarzeniami, które ostatecznie skończyły się banem "pisarki". Był taki czas, kiedy forum zalane zostało wypocimani takiej jednej. Osoba podchodząca bezkrytycznie do swoich tekścików i produkująca je w zastraszającym tempie sprawiła, że klasa rządząca zaczęła dramatyczną dyskusję na temat ratowania dobrych opowiadań przed utonięciem w gąszczu gniotów. "Pisarka" nie raczyła zastosować się do poleceń i dostała bana. Dyskusja trwała dalej i jej efektem było powstanie Regulaminu, który czytałaś. Nikt nie zgłosił zastrzeżeń co do projektu, ale gdy wszedł w życie - nagle wszyscy się oburzyli, że jest zły. Z tego oburzenia wyniknęły te nie do końca spójne ze sobą i jasne dopiski pod Regulaminem. A także moje odejście. Wróciłem dopiero, kiedy upadł portal xcom.pl i trzeba było ratować to Forum przed likwidacją.
W takim kontekście nie powinno wydawać się dziwne, że złe fan-fikcje to w moich oczach groźna plaga, którą trzeba likwidować w zarodku. Nie chcę, żeby powtórzyły się cyrki z tamtą "pisarką", dlatego bardzo pilnuję nowicjuszy publikujących na tym forum swoje pierwsze opowiadania. Zresztą - nawet przed tamtą historią było podobnie. Wtedy to była jednak zwykła szczerość. Teraz to jest szczerość + uważność, aby nie przeoczyć potencjalnego zagrożenia dla ładu.
Tak czy siak - prawie tradycją się stało, że jak się ktoś nowy w Twórczości pojawia, to dostaje 'baty' od strasznego {o}, który czepia się każdego szczegółu w opowiadaniu
No i co byśmy tu mogli powiedzieć?
Moje piersze wrażenie: Alleluja! Chociaż jedna osoba, która zastosowała się do Regulaminu doceniła mozliwości modułu do czytania
Już masz plusa.
Co dalej?
Wiesz, nowa, zawsze uważałam, że mój styl to moja bolączka. Prawie w ogóle mi się nie podoba. Naczytałam się tyle pięknych fanfików, że chciałam im dorównać chociaż w 1/10. Ale to wymaga dużo pracy...
Ileż to ja czekałem na taką osobę. Osobę, której nie wydaje się, że jak się ma pomysł, to od razu trzeba go wykorzystać, napisać cokolwiek, beztrosko zamiescić na forum i pytać się, czy fajne. Która dobrze wie, że musi dużo pracować, żeby dojść do jakiegoś pozytywnego efektu. Już za samo to stwierdzenie masz u mnie 4
No dobrze. Przeczytałem trochę. I co? Tak jat powiedziala nowa - normalne fic. Tutaj tylko zwrócę uwagę na tę literkę E. Fiction jest rodzaju żeńskiego, tak więc powinno być: "normalna fan-fiction" - ale że brzmi trochę głupio to może lepiej użyć rodzaju nijakiego - analogicznie, jak się przyjęło do polszczyzny "science-fiction". Ale rodzaj męski na pewno jest niepoprawny. Sam kiedyś chodziłem w tym błędzie
Tak - normalne, typowe opowiadanie na stary jak świat temat. Dość solidnie napisane. Czyta się całkiem przyjemnie (nie kture opwiadania czta sie ze zgżytaniem zembami patsząc na błendy...). Wracając do tego stylu - jest poprawny, przyzwoity. Oczywiście - szlifuj. Ale nie wmawiaj sobie, że jest beznadziejny, bo nie jest
Stosuj ideę shoshin - początkującego umysłu. Powinnaś widzieć brak perfekcji - nie beznadziejność, ale pewien istotny brak, który dzisiaj uzupełnisz. I tak każdego dnia. Oglądałaś Ostatniego samuraja? Budź się każdego dnia, aby doprowadzić coś do perfekcji
Tak więc - niecodzienna to rzecz, ale masz moje błogosławieństwo