Page 1 of 2

T: Choosing Destiny [by Felicity] - skończone

Posted: Mon Apr 26, 2004 12:00 am
by Milla
Autor: Felicity (felicity1313@yahoo.com)
Tłumacz: Milla
Tytuł: Choosing Destiny
Kategoria: Max i Liz
Rating: PG do PG-13
Opis: Pięć lat po TEOTW. Max jest z Tess, mieszkają razem od jakiegoś czasu. Liz nigdy nie powiedziała nikomu o wizycie Maxa z przyszłości. Cierpi w samotności uważając, że dzięki jej poświęceniu jej bliskim ani światu nie grozi niebezpieczeństwo. Ale czy na pewno?



PROLOG + CZĘŚĆ 1

Posted: Mon Apr 26, 2004 4:30 pm
by Hotaru
Czytałam to opowiadanie i wywołało we mnie różne uczucia... te wieczne "rozmowy" Maxa i Liz... ech, chyba jednak za bardzo jestem polarkiem, aby przebrnąć przez wszystko. Skończyłam czytać gdzieś w połowie. Chyba. Ale dreamerkom powinno się spodobać.

Posted: Mon Apr 26, 2004 8:07 pm
by Nan
To jest to samo, co na stronie Joli, prawda? Tak, to samo :D Czytałam czytałam - dlatego, bo było Dreamers i wtedy jeszcze nie wciągnęły mnie tak bardzo opowiadania na RF, w dodatku nieco odmiennego typu. Teraz troszeczkę... wypadłam z rytmu opowiadań polskich :roll: Anyway - mnie się podobało. Prawie... bo mimo wszystko jestem wybredna i nawet jak coś mi się podoba, to i tak zawsze znajdzie się jakieś "coś"...Ale miło, że i z forum będzie można na to trafić.

Posted: Mon Apr 26, 2004 8:42 pm
by Renya
Mimo, że nie jestem wielką fanką pary Liz - Max, to sięgam po każde nowe opowiadanie, moze trafi się coś ciekawego. Początek tej serii, zainteresował mnie głównie z powodu wzmianki podrózy Maxa w czasie. Jak na razie zaprezentowana część spodobała mi się i czekam na dalsze. Miłego tłumaczenia.

Posted: Wed Apr 28, 2004 12:01 am
by Milla
A/N: Dziękuję osobom, które zostawiły odpowiedzi.
Nan: Tak, to jest to samo opowiadanie co na stronie Joli. Po raz pierwszy zamieszczam coś na roswell.xcom.pl i chciałam popróbować na czymś starszym. :oops: :wink: Absolutnie cię rozumiem. :oops: Wstyd się przyznać, ale ja nie czytałam żadnego polskiego opowaiadania od przeszło pół roku, czyli odkąd po raz pierwszy odkryłam RF. Chyba cię stamtąd kojarzę, zostawiałyśmy feedback'i do tego samego opowiadania, tylko nie pamietam którego.
Apel: Mam taką małą sprawę. Wkrótce zacznę zamieszczać tłumaczenia nowych opowiadań, pochodzących z RF i w związku z tym potrzebuję bety. Chodzi głównie o to by ktoś czytał polską wersję danej części i wychwycił błędu stylistyczne i gramatyczne. Ostatnio czytam tylko po angielsku i mam pewne trudności i przełożeniem tego na polski tak, by brzmiało... hmmm.... po polsku. :oops: Nie śmiejcie się, to bardzo poważna sprawa. :lol:Jeśli ktoś jest chętny, to proszę o kontakt.A teraz już nowa część:



CZĘŚĆ 2

Posted: Wed Apr 28, 2004 9:06 am
by Nan
Ja mogę :D Zawsze znajdzie się chwilka na przeczytanie czegoś.RF...? A, możliwe... tyle że dość dawno mnie tam nie było, ale chyba wrócę...I ja już tak na zapas - z jednej strony Tess denerwuje mnie niewymownie - z drugiej jest mi jej żal. Ale jak zwykle jestem po sytonie Maxa...

Posted: Wed Apr 28, 2004 9:33 am
by lizzy_maxia
Pierwszą część przeczytałam...własciwie sama nie wiem, dlaczego :roll: . Może dlatego, że Milla jesteś z Łodzi tak jak ja? :wink: A zazwyczaj nie przepadam za opowiadaniami nawiązującymi do jakiegoś odcinka. Drugą częśc przeczytałam...bo uznałam, że skoro przeczytałam pierwszą, wypadałoby znać i drugą :) I coś czuję, że dalej już tak pójdzie 'reakcją łańcuchową'...

Posted: Wed Apr 28, 2004 11:11 am
by Dzinks
Świetne opowiadanie i świetne tłumaczenie, jestem ciekawa dalszej fabuły. 2 Max z przyszłości no no :)

Posted: Thu Apr 29, 2004 10:43 pm
by luki
Milla - jeśli jeszcze nie wybrałaś konkretnego opowiadania to tłumaczenia, to gorąco zachęcam do zabrania się za A walk in the Park (do znalezienia w Avard'ach RF). 100% cukierkowatego M&L, a mi, o dziwo, podobało się, i to jeszcze jak... Pewnie dlatego, że nie ma tych kilkukilobajtowych opisów i rozważań, za to jest kupa humoru, dosadnych tekstów i przede wszystkim styl Breathless. No i poza tym było by to jedno z niewielu mocnych NC17 na tym forum. Nie żebym jakoś szczególnie popierał tą kategorię ff, ale ... :-P Po prostu różnorodność zawsze mile widziana.

Posted: Thu Apr 29, 2004 10:52 pm
by Nan
Ha, Luki! Z tego co wiem, to Milla ma już na oku konkretne opowiadania, które mnie osobiście pzrypadły do gustu - zresztą, ona również jest kopalnią wiedzy o ff.Po drugie w A Walk tak naprawdę najlepszy był pies :wink:Po trzecie jeśli chcesz sobie poczytać NC-17 po polsku, to zarezerwuj sobie czas na Gravity Always Win w tłumaczeniu Eli.A po czwarte jeśli podobało ci się A Walk, to wpadnij do czytelni po adresy kilku fluff fików, które Milla tam podała. Warto przeczytać, bo niektóre są prawdziwymi... eee... wyjątkami :P "Autystyczne dziecko czyli Alex"

Posted: Fri Apr 30, 2004 12:39 pm
by Milla
lizzy_maxia: Skąd ja to znam? :wink: Ale nie martw sie, to opowiadanie jest krótkie, więc nie stracisz dużo czasu. :lol:
luki: "A Walk In The Park"... czytałam, czytałam i bardzo mi sie podobało, ale jak powiedziała Nan tłumaczę już dwa opowiadania, więc na razie raczej się za to nie wezmę. Poza tym jak sam powiedziałeś to opowiadanie jest bardzo NC-17 i nie jestem pewna, czy dałabym sobie radę z tłumaczeniem niektórych fragmentów. :twisted: Ale w przyszłości... kto to wie. :wink: :D A jeśli chcesz, to mogę polecić ci kilka opowiadań z mocnym NC-17. :oops: Hmmm... zdradzę ci sekret, no nachyl sie, żeby nikt nie słyszał... teraz lepiej, zdjęcie w moim podpisie jest linkiem do jednego z nich. :wink:A oto nowa część:


CZĘŚĆ 3

Miłego czytania...

Posted: Sat May 01, 2004 12:28 pm
by luki
No i wyszło na to, że lubię tylko i wyłącznie NC17 :) Bardziej od tematyki w "A walk..." do gustu trafił mi styl pisania Breathless. Potrafi znaleźć, z moim mniemaniu, idealną równowagę pomiędzy opisami, dialogami i akcjami. Niczego nie za dużo ani za mało. Teraz mam zamiar zabrać się za jej następny ff, Downfall. Wstęp zapowiada się interesująco, a dalej, z tego co słyszałem, sposób przedstawienia Liz odbiegnie znacznie od schematów "pięknej i nieskalanej księżniczki". Zobaczy się.Nan: pies za swoje świetne przemyślenia, którymi było przeplatane całe opowiadania zebrał zasłużoną nagrodę "best orginal charakter" (czyli jest na równi z Marc'iem z GAV :) ), ale dla mnie i tak lepsza była scena w sądzie.

Posted: Sat May 01, 2004 12:41 pm
by Nan
Pies. Psa pokochałam całą duszą. był lepszy niż pośladki Maxa-ludzia :P I skoro mówisz o wyważeniu Breathless... poczytaj sobie "Aftermath". Zobaczymy, czy powiesz to samo, gdy jeden dzień jest przeciągnięty na 10 części i w każdej jest mowa o tym samym. Przy 45 już robi się nudno, a 52 czytałam w ogóle bez przekonania.

Posted: Sun May 02, 2004 5:42 pm
by Milla
luki: Downfall jest zdecydowanie najlepszym opowiadaniem Debbie, choć mnie osobiście najbardziej podobało się "Captive Hearts", dość długie, ale piękne. Bardzo fajne jest też "Echoes of Tomorrow", Nan w przeciwieństwi do "Aftermath" akcja jest tam dość wartka, jeśli dobrze pamiętam, bo czytałam to dość dawno temu. :?
Nowa część:


CZĘŚĆ 4

Posted: Tue May 04, 2004 11:16 pm
by Milla

Posted: Wed May 05, 2004 8:14 pm
by Renya
Co do tego, że ktoś czyta, to nie powinnaś mieć wątpliwości. Czasem tylko brak okazji by się wypowiedzieć.To opowiadanie bardzo mi pasuje. Zawsze ciekawił mnie paradoks (paradoksy) związany z podróżą w czasie, co by było gdyby.. itd. W "Roswell" potraktowano to trochę ulgowo, jedyne co podkreślono to to, że Max z przyszłości musiał unikać Maxa z teraźniejszości, a Liz "dość" łatwo udało się tą przyszłość zmienić. W tym opowiadanku, Liz będzie miała chyba? duży problem z odkręceniem tego co zapoczątkowała jeszcze jako nastolatka. Ale to się dopiero okaże.

Posted: Thu May 06, 2004 7:53 am
by Nan
I to jest właśnie najciekawsza część tego wszystkiego - w sumie Liz już raz zmieniła przyszłość... my wiemy, jak to wyszło w serialu, wiemy, jak wyszło w różnych opowiadaniach... Ale rzadko się zdarza, by po zmianie przyszłości znowu wszystko było źle, a nawet przeciwnie - żeby wszystko było jeszcze gorzej...

Posted: Thu May 06, 2004 10:07 am
by Elip
Nie jestem raczej fanką M/L(Polarki Górą), ale to opowiadanko bardzo mi się podoba. Przeczytałam wszystkie części naraz. Miałam czas bo po pierwsze jestem chora, a po drugie...yyy....mmm.....yyy...jestem chora :mrgreen: Napewno będę czytała następne częsci.

Posted: Fri May 07, 2004 7:17 pm
by Milla
A/N: Nan, ciekawy punkt widzenia. Jakoś o tym nie pomyslałam. Ale to fakt, raczej nie spotyka się opowiadań, gdzie po zmianie jet jeszcze gorzej niż przed. :?
Renya: A co do tego, czy Liz będzie trudniej Maxa odzyskać niż go stracić to, musisz poczekać i sie przekonać. :D
Nowa część:

CZĘŚĆ 6

Posted: Sat May 08, 2004 7:56 am
by Nan
A widzisz, a ja spotkałam! Ale o tym to nie tutaj, tylko w czytelni...