Page 1 of 2
A :: Dzinks: ( Pokusa )
Posted: Tue Mar 09, 2004 11:28 pm
by Dzinks
Posted: Thu Mar 18, 2004 4:14 pm
by lizzy_maxia
Długo się zastanawiałam, czy coś tu napisać..Ale skoro forum jest od wyrażania własnych opinii, to mam nadzieję, że za to, co powiem, mnie nie zlinczujecie
czy sie podoba??? jest fantastyczne szkoda tylko ze juz koniec no ale coz wszystko co dobre kiedys sie konczy...
Pozwolę się z tym nie zgodzić. Omiotłam wzrokiem prawie całe opowiadanko, przeczytałam wyrywkowo kilka fragmentów...I dziwi mnie, dlaczego {o}, który tak brutalnie rozprawił się z fickami Lyss, do tej pory tu nie zajrzał
Nie wiem, może jestem dziwna, ale ten ff oparty tylko i wyłącznie na seksie jest... - delikatnie mówiąc - niesmaczny. Że już nie wspomnę o interpunkcji itp. niedopatrzeniach. Nie widzę w nim nic fantastycznego (od razu zaznaczam, że "Niebezpiecznych związków" jeszcze nie czytałam). Ale gusta są różne i nie twierdzę wcale, że Wam musi się on koniecznie nie podobać. Znawczynią ff nie jestem. To jedynie moje zdanie. Także Dzinks, nie miej mi za złe tego, co napisałam.
Posted: Thu Mar 18, 2004 4:38 pm
by {o}
Sądząc po ilości inteligentnych komentarzy (zero) to jednak nie jest fantastyczne.
Zobaczmy, co my tu mamy... Białe jak mleko zęby... Była niezła w łóżku... Jene była wyjątkiem, miała tylko kilku facetów... ale muszę iść na biologie słońce moje (w tej chwili pomyślałem o Mareczku z "Na dobre i na złe")... Przestań, nie jesteś idiotką, on robi to z każdą... Hej Maxi – powiedziała Jeny i pocałowała namiętnie Maxa, na oczach Liz... itd. itp.
To opowiadanie jest monotonne. W kółko o tym samym. Brak jakiejkolwiek głębi - wiecznie się tylko całują albo mówią o chodzeniu. Czy tobie - Dzinks - tylko jedno w głowie?
Właściwie - to opowiadanie jest o niczym. Bo nawet ten seks jest taki... papierowy. Tu nic się nie dzieje takiego, co by mogło wywołać jakieś uczucia, pobudzić wyobraźnię, skłonić do czegokolwiek innego, niż kliknięcie przycisku Wstecz. Jeśli to w założeniu miało być opowiadanie erotyczne, to jest to całkowita porażka. A jeśli nie erotyczne, to - doprawdy - nie wiem, jakie.
Dodane póżniej:
O! lizzy_maxia! Ubiegłaś mnie
A więc już jednak mamy inteligentny komentarz. Czemu się nie zainteresowałem wcześniej? Jakoś nie miałem siły, żeby to chociaż pobieżnie przeczytać. Ale teraz w przypływie energii zdobyłem się na to. I wnioski widać powyżej.
Posted: Thu Mar 18, 2004 5:59 pm
by Ela
Zgadzam się z {o} i lizzy maxia, monotonne, nudne i nie ma kompletnie nic, co po krótkiej chwili nie zaczęło by nużyć. Brak jakichkolwiek uczuć, gdzieś mignęło mi słowo „kocham”, nie mające żadnego znaczenia i nie wywołuje żadnych emocji. Równie dobrze bohater mógłby zawołać o butelkę piwa. Erotyki tu tyle co miłości kury z kogutem, nie znamy odczuć bohaterów, nie wiemy jacy są naprawdę. Pisane pod linijkę, jedostajnie już pomijam „mlecznobiałe zęby czy „smukłe uda”. Proponuję przeczytać przynajmniej jedno, wartościowe opowiadanie i przyglądnąć się jak są nakreślone i prowadzone opisy postaci, ich myśli. Nawet gdyby Dzinks było jedno w głowie, jak pisze {o}, to to co się lubi opisuje się z pasją i sercem.
Posted: Thu Mar 18, 2004 7:57 pm
by lonnie
musze przyznac ze po przeczytaniu wszostkiego za jednym razem zgadzam sie ze zadaniem {o}, lizzy_maxia i Eli
nie ma kompletnie nic, co po krótkiej chwili nie zaczęło by nużyć
czytajac calosc jednym razem wyglada to faktycznie tak jak napisala Ela...
czytanie czesciami mimo wszytsko dalo mi inne odczucie, a do tego doszlo jeszcze to ze w miedzy czasie przeczytalam jeszcze raz "niebezpieczne zwiazki" co spowodowalo pewne wymieszanie watkow i troche inne podejscie do tego ff
nie znamy odczuć bohaterów, nie wiemy jacy są naprawdę
faktycznie w tym opo brakuje tych opisow, szczegolow.. tego co dalo by mu pewien klimat...bez tego ff przypomina sprawozdanie a nie opowiadanie...
jest fantastyczne
coz szczerze mowiac gdy to pisalam i tak wiedziaalam ze tak nie jest..
Twojej tworczosci dzinks brakuje jeszcze sporo ale pracoj dziwczyno a bedzie dobrze
a tak pozatym opowiadanie moze i nie jest fantastyczne ale niektore momenty sa calkiem niezle
Posted: Fri Mar 19, 2004 7:59 am
by Dzinks
JA NIE TYLKO O JEDNYM zapewniam was wszystkich !!!!!!!!
no tak wiem , że są tam błędy , ale pisałam to bardzo szybko i dlatego. Zgadzam się z wami ,że brakuje "czegoś" temu opowiadaniu. Jednakże wielu osobom się podobało. "Takie" opowiadanie pisałam pierwszy raz, widać mi nie poszło. Jest to dla mnie nauczka by więcej tego typu rzeczy nie pisać
Posted: Fri Mar 19, 2004 8:35 am
by CRY
jej...jestem pierwszy raz na forum...
Myślę, że nie powinniście wszyscy nagle tak najeżdżać na Dzinks...Chociaż komentarze są po to, aby czegoś nauczyły autora, żeby ff były jeszcze lepsze...Asiu ja wiem, jaką radość sprawia ci pisanie i prosze cie tylko nie przestawaj! weś częściowo do siebie komentarze, stosuj więcej opisów, więcej delikatności, a twoje ff bedą jeszcze lepsze...pamiętaj że najłatwiej jest kogoś krytykować...
Posted: Fri Mar 19, 2004 11:47 am
by lonnie
Chociaż komentarze są po to, aby czegoś nauczyły autora, żeby ff były jeszcze lepsze...
o to walsnie chodzi... zeby opowiadania byly lepsze a nie o to zeby zjechac kogos i miec z tego po prostu satysfakcje...
i z cala pewnoscia nie3 chodzilo nikomu o to bys przestala pisac...Asiu pisz jak najwiecej, pracuj nad kazdym ,dbaj jak o swoje dziciatko, bo kazdy twoj ff jest twoim dzieckiem, musisz po prostu wkladac w pisanie cala siebie, serce... to niemoze byc opowiadanie pisane ot tak na poczekaniu..
a co do opowiadania, naprawde nie bylo ono takie zle, a niektore fragmenty byly nawet calkiem dobre, chociaz nie bylo ich znowu tak wiele.
ps. trzymam kciuki by nastepne opowiadania byly coraz lepsze
[/quote]
Posted: Fri Mar 19, 2004 2:13 pm
by navi
CRY to też mój pierwszy wpis na forum(zapisać sobie w kalendarzu) i wydaje mi się, że masz rację. Acha, no i jeszcze trzebaby troszeczkę popracować nad gramatyką. Ale jeśli ktoś lubi pisać to bardzo fajnie, bo to przecież o to chodzi, żeby robić coś z pasją.
Posted: Fri Mar 19, 2004 5:54 pm
by {o}
CRY wrote:Myślę, że nie powinniście wszyscy nagle tak najeżdżać na Dzinks...
Nikt nie najeżdża
Najeżdzanie to by było, gdybym powiedział np. tak:
Dzinks - bardziej debilnego opowiadania nie widziałem w życiu. Daj sobie spokój z tą grafomanią i zajmij się nauką ortografii.
Brak uzasadnień, wulgaryzm, hiperbola, chamstwo. Z takiego komentarza nic nie wynika. To byłoby najeżdżanie. Ale ja tak nie mówię.
CRY wrote:Chociaż komentarze są po to, aby czegoś nauczyły autora, żeby ff były jeszcze lepsze...
Żeby coś mogło być jeszcze lepsze, to najpierw musi być dobre. Ale to tylko taki szczegół.
navi wrote:Ale jeśli ktoś lubi pisać to bardzo fajnie
Niekoniecznie. Nie tylko pasja jest potrzebna, ale także talent. Jeśli talentu nie ma, to lepiej przelać swoją pasję na inną dziedzinę twórczości. Albo pisać "do szuflady".
No - ale czekamy na coś nowego. Zobaczymy, co z tego wyniknie...
Już
Posted: Fri Mar 19, 2004 5:57 pm
by Dzinks
{o} dzięki za miłe słowa
napisałam coś nowego Puszka Pandory
Posted: Fri Mar 19, 2004 6:34 pm
by nowa
Niekoniecznie. Nie tylko pasja jest potrzebna, ale także talent. Jeśli talentu nie ma, to lepiej przelać swoją pasję na inną dziedzinę twórczości. Albo pisać "do szuflady".
o nie... i tu się nie zgadzam...
wiesz, {o}, z całym szacunkiem, ale czasami mnie denerwujesz. Ja rozumiem, ze ficki nieczytelne, zawalone ortami, intami i błędami językowymi są denerwujące, ale bywają ciekawe... niektóre nawet bardzo... nie wiem, do tego tak się czasem czepiasz?
A "jeśli talentu nie ma", cóż... powinniśmy każdemu dać szansę na pokazanie swoich ff innym i poprawę swojej twórczości...
"talent" każdy może rozumieć inaczej, bo istnieją różne gusta. Niektórym, może np. początkującym czytelnikom, wystarczają takie opowiadania, a nie zaraz takie pogmatwane jak niektóre (co ma swoje uroki, ale może zniechęcić swoimi rozmiarami i... sposobem pisania)
eee... rozpisałam się troche, ale takie moje zdanie.
finito
Posted: Fri Mar 19, 2004 6:43 pm
by {o}
Skoro bywają ciekawe, to znaczy, że jakiś talent jest...
Natomiast zauważam, że ostatnio często nazywane są ciekawymi i fajnymi zwykłe gnioty. I to już jest problem z czytelnikami. Ludźmi, którzy pozbawieni są wszelkiego krytycyzmu - chyba dlatego, że przespali lekcje języka polskiego i nie wiedzą, jak wygląda prawdziwa literatura.
O gustach już była mowa w "Jeździe bez trzymanki".
Posted: Fri Mar 19, 2004 8:00 pm
by navi
{o} a co jeśli często mamy do czynienia z kącikiem wzajemej adoracji i ludzie piszą coś tylko dlatego, żeby komuś innemu nie było przykro? Na forum na szczęście często występuje coś takiego jak krytyka (i Bogu dzięki), jednak na xcomie baardzo często mamy do czynienia z komplementami, których nikt nigdy nie powinien napisać, bo jest to niezgodne z jego sumieniem(przynajmniej takie mam wrażenie). Istnieje jednak coś takiego, aby utrzymać miłą atmosferę. Chociaż, nie powiem, można ją utrzymać i bez tego....
Posted: Fri Mar 19, 2004 8:22 pm
by luki
A ja się z tobą nie zgodzę. Bo krytyki na tym forum jest jak na lekarstwo, co pokazuje świetnie przykład "Jazdy bez trzymanki". Mnóstwo jest także wymuszonych komplementów - w tym temacie masz namacalny przykład.
Krytyka pomoga, i widać to wyraźnie w ostatniej części tego opowiadania, która jest o wiele lepsza od poprzednich. Prawdopodobnie była pisana powoli, z przemyśleniem, i to od razu odbija się na jakości (co nie znaczy, że nie można by jeszcze wiele poprawić).
Posted: Fri Mar 19, 2004 8:39 pm
by Hotaru
Owszem, krytyka działa jak najbardziej. Szczególnie pośród "wymuszonych komplementów".
Niektórym, może np. początkującym czytelnikom, wystarczają takie opowiadania, a nie zaraz takie pogmatwane jak niektóre (co ma swoje uroki, ale może zniechęcić swoimi rozmiarami i... sposobem pisania)
Ja to jestem uczulona na wszelkie wzmianki na "pogmatwane opowiadania". Przede wszystkim dlatego, że sama takie piszę... i teraz stanę w ich obronie (i znowu się zrobi coś a'la dyskusja jak w Jeździe bez trzymanki"). Pogmatwane dla niektórych oznacza wielowątkowe. Ale czy wśród tych poczatkujących pisarzy ktoś napisał naprawdę dobry, jednowątkowy ff? Pozornie, aby pisać nie-pogmatwane, lecz proste historie trzeba sporo umiejetności, bowiem przy takich historiach najlepiej widać umiejetnosci, wyobraźnię i zasób słownictwa autorów.
Skoro bywają ciekawe, to znaczy, że jakiś talent jest...
I tu się nie zgodzę. Sam pomysł na opowiadanie może być nadzwyczaj ciekawy, intrygujący i on czasami przyciąga w momencie, kiedy zawodzi tzw. talent czy umiejętności pisarskie. Ileż to razy chciałam walić głową w ścianę po lekturze jakiegoś krótszego ff po angielsku, zastanawiając się po co ja marnuję czas i wysiłek w tłumaczenie? Potem mówię sama sobie - pomysł być świetny, ale autor zepsuł go zupełnie...
Ale kiedy po lekturz 90% tekstu zastaje się taki oto post:
JA NIE TYLKO O JEDNYM zapewniam was wszystkich !!!!!!!!
no tak wiem , że są tam błędy , ale pisałam to bardzo szybko i dlatego. Zgadzam się z wami ,że brakuje "czegoś" temu opowiadaniu. Jednakże wielu osobom się podobało. "Takie" opowiadanie pisałam pierwszy raz, widać mi nie poszło. Jest to dla mnie nauczka by więcej tego typu rzeczy nie pisać . Muszę się pozbierać po waszych krytykach i pisać lepiej, teraz wiem na czym stoję.
Zamieszczam ostatnią część
A kiedy po nim nastepuje tekst utrzymany w znacznie lepszym stylu, odechciewa mi się bliższego kontaktu z ścianą mojego pokoju (ale i tak w kwietniu będzie remontowana
).
Krytyka - rzeczywiście na Forum jest jej jak na lekarstwo, przynajmniej w niektórych tematach. Sama nieraz miałam ochotę nawrzucać kilku moim krytykom, ale szybko mi przechodziło, kiedy przeczytałam to, co skrytykowali pod kątem ich zarzutów. Czasami nie miewali racji (bardzo rzadko), ale czasem mieli aż za bardzo... i myślę, że to dobrze robi człowiekowi, kiedy nie uważa się za ósmy cud świata/super talent pisarski*!
*niepotrzebne skreślić
Posted: Fri Mar 19, 2004 8:41 pm
by nowa
Nooo czytałam sobie po części te wasze komentarze z "Jazdy bez trzymanki"... I powiem szczerze, że naprawdę żałuje że nie odwiedzałam jeszcze wtedy forum tak często... na pewno wtrąciłabym tam swoje trzy grosze...
(I mówiąc szczerze - nie nie chcę zaczynac kolejny raz tej rozmowy, ale - "jazda..." była ciekawym fickiem
myślę że, gdyby nie błędy, zaliczyłabym go do "tych lepszych")
Fakt faktem- czytelnicy często "przesładzają" jakość ficków, cóż... moze poprostu nie chcą zrobić komuś przykrości?
Ja osobiście staram się tego nie robić i nie robię. Jeżeli ff mnie nie interesuje poprostu nie czytam. jeżeli już uda mi się przeczytać coś kiepskiego, zwykle nie komentuję. (albo wyszukuję dobre cechy utworu... ale zawsze je podaję... bo denerwujące jest "heh spoko, pisz dalej", nie uwarzacie? jeżeli coś sie podoba, trzeba chyba podać CO, jeżeli nie, w ten sam sposób...)
pozostawmy to, jak ludzie komentują ficki, im samym.
Posted: Sat Mar 20, 2004 12:19 am
by lizzy_maxia
no tak wiem , że są tam błędy , ale pisałam to bardzo szybko i dlatego.
Dzinks, a czy ktoś Cię goni? Uważam, że przed zamieszczeniem jakiegoś ficka na forum trzeba naprawdę sporo nad nim popracować, zwłaszcza jeżeli jest się początkującym autorem. Poprawić wszelkie niedociągnięcia, błędy ortograficzne, interpunkcję itp. , może nawet dać do przeczytania komuś obiektywnemu, kto by je ocenił. Forum nie zając, nie ucieknie
Gdyby każdy pisał tutaj wszystko, co mu ślina na język przyniesie...oj, byłby śmietnik (dużym stopniu tyczy się to opowiadań). I właśnie, między innymi dlatego, powstał regulamin, jasno określający panujące tutaj zasady.
Puszka Pandory
Posted: Sun Mar 21, 2004 8:19 am
by Dzinks
Polar
Posted: Sun Mar 21, 2004 9:16 am
by Dzinks