Page 4 of 5

Posted: Sun Jul 11, 2004 5:26 pm
by Galadriela
Witaj _Liz. Czy jestem skołowana? TAK. Czy mi się podoba? Oczywiście, że tak. Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba Kivar w tym opowiadanku. Jest taki ... mroczny.

Posted: Sun Jul 11, 2004 8:12 pm
by Liz16
Na wstepie, _liz witaj i cieszę się ogromnie, że znowu czytam Ruchome piaski, nawet nie wiesz jak mi ich brakowało :D Część jak pisałaś, troche namieszała, może i więcej niż trochę, ale była wspaniała... A Kivar, bardzo mi się podobał sposób w jaki go pokazałaś. Tylko co on teraz zrobi?? Przecież potrzebuje Liz!!!!! _liz zamieszczaj jak najszybciej kolejna część, plliissssss I bardzo dziękuję za tą :cmok:

Posted: Sun Jul 11, 2004 8:49 pm
by ~Lenka~
To było po prostu... PRZEPIĘKNE _liz!!! Cudeńko... tyle emocji, tyle napięcia pomiędzy niedostępnym :wink: Kivarem a Liz... Zastanawia mnie to jak to wszystko się skończy. Napewno Kivar nie zabije Liz, może uzna, że dla Zana/Maxa dostateczną karą będzie świadomość, że jego ukochana Liz wybrała wroga??? Zan zabrał mu jego ukochaną a Kivar odebrał mu Liz i jest "kwita" :cheesy:

Posted: Tue Jul 13, 2004 3:47 pm
by aras
Tak, teraz to mi sie podoba :D. _liz tak namieszała, że teraz newiadomo czy Kivar będzie się bawił z Liz w kotka i myszkę czy... co z tego wyniknie. Jak na mój gust to Liz raczej nie będzie szybko wąchać kwiatków od spodu no chyba że zginie... :twisted:... nie powiem kto.

Posted: Thu Jul 15, 2004 10:14 am
by Elip
Nawet nie wiecie(no może niektórzy wiedzą) jak to dobrze jest wrócić wypoczęta do ukochanego domku włączyć komputer i zobaczyć...że xcom nie działa :x hehe A tak serio to dobrze jest zobaczyć kolejne części ulubionych opowiadań takich jak "Ruchome Piaski". Niestety jeszcze wyjeżdżam więc znowu będę zdala od neta ale jak wrócę to może zastane kolejne części? A może _liz jeszcze gdzieś wyjeżdża?

Posted: Thu Jul 15, 2004 3:17 pm
by _liz
A _liz tez wyjeżdża. W poniedziałek dokładnie. I wracam dopiero w sierpniu. Jesli moje lenistwo mnie nie opuści, to własnie dopiero w sierpniu zobaczycie kolejną częśc "Ruchomych piasków" - w dodatku ostatnią :roll:

Posted: Thu Jul 15, 2004 4:44 pm
by ~Lenka~
Jesli moje lenistwo mnie nie opuści, to własnie dopiero w sierpniu zobaczycie kolejną częśc "Ruchomych piasków" - w dodatku ostatnią
Dopiero w sierpniu??? Szkoda, tyle czekania... :( I to juz będzie koniec, definitywne zakończenie :shock: ?!?! :cry: :cry: :cry:

Posted: Thu Jul 15, 2004 5:18 pm
by nowa
Ostatnia część piasków? JUŻ? :shock: Hm :roll: Nie wiem... Ja też wyjeżdżam, wracam 29... I nie wiem, czy chcę zobaczyć ostatnią część przed wyjazdem, czy raczej po... Bu, ostatnio polubiłam piaski nawet bardziej, niż... Niż całą resztę Twoich opowiadań w trakcie... :(
No ale nic nie zmienia faktu, że uwielbiam, kiedy ff się kończy, bo uwielbiam zakończenia :wink: Jestem ciekawa jak to zakończysz i... Jednak zrób to przed wyjazdem, plosimy :cheesy:

PS. Zostaną tylko "Kwaśne pomarańcze" i "Każda moja łza", czy planujesz coś jeszcze, _liz? :lol:

Posted: Thu Jul 15, 2004 5:28 pm
by _liz
Hmm... wydaje mi sie, że jednak nie będę w stanie napisać tego przed swoim wyjazdem i będziecie musieli czekać do sierpnia. Ale z drugiej strony już powinniście się przyzwyczaić, że ze mną bywa różnie i kto wie czy taostatnia część nie pojawi się już jutro? Sama nie umiem przewidzieć tego co zrobię... :roll:
Zostaną tylko "Kwaśne pomarańcze" i "Każda moja łza", czy planujesz coś jeszcze, _liz?
Planuję skupić się na tych dwóch opowiadaniach, a zwłaszcza na tym drugim. A poza tym mam zamiar spełnić prośbę Lizzy, tylko nie wiem, czy mi się to uda.

Posted: Thu Jul 15, 2004 6:02 pm
by Liz16
To, że kolejna część będzie dopiero w sierpniu, to jeszcze przeboleje, ale że ostatnia.... :cry: :cry: Muszę powiedzieć, że Kropelki i Ruchome piaski są jednymi z moimi ulubionych opowiadań, nie wszystkie mnie tak poruszyły i wciągnęły jak owe dwa..... I szkoda mi, że te drugie już się kończą :( Mam tylko nadzieję, że w zakończeniu _liz nie uśmiercisz Kivara ani Liz.
Błagam nie rób tego

Ja mam taką małą prośbę, czy za jakis czas (oczywiście po wakacjach), po skończeniu innych opowiadań mogłabyś napisać jeszcze jakiś opowiadanie o Kivarze i Liz??

Posted: Thu Jul 15, 2004 8:16 pm
by Olka
Mnie też bardzo podoba się Kivar w tym "wydaniu"! Taki mroczny! I ta burza uczuć - pięknie to opisałaś _liz. Ja nie wyjeżdżam, więc będzie mi się ten czas trochę dłużył :( Chociaż może w ostatniej chwili coś wyskoczy. Tylko nie wiem, czy mam się cieszyć czy martwić, bo jakoś nigdy nie lubiłąm wyjeżdżać na wakacje, a zawsze w końcu na tym się kończyło :roll: A teraz w zasadzie, to chyba by wypadało, bo to ostatnie tak wolne wakacje. Potem w tym czasie będą sesje, o zgrozo. No nic, będę czekać. Może, po powrocie i skończeniu tamtych opowiadań znów powrócisz tą wątku Kivara :D

Posted: Fri Jul 16, 2004 3:45 pm
by _liz
Mówiłam, że jestem nieprzewidywalna... No i znów to potwierdzę. Dlaczego? A dlatego, że mam dla was kolejną częśc dzisiaj. Co więcej, wcale nie jest to częśc ostatnia. Zaskoczeni? I dobrze! :twisted: A skoro nie umiem sama siebie przewidzieć to kto wie, czy wkrótce nie zacznę jakiegoś nowego wątku Kivar&Liz? :roll:

W dzisiejszej częsci w sumie nic się jeszcze nie wyjaśnia, wciąz krązymy wokół uczuć Kivara i Liz. Za to spodobało mi się pewne wyrażenie... Tak, w tej części padają pewne słowa, które moim zdaniem (a nie wiem jak tego dokonałam) świetnie oddają prawdę o tym, że Kivar coś czuje i rysują nieśmiało przyszłość. Ceikawe czy zgadniecie, o które słowa mi chodzi? 8)


Część jedenasta

Posted: Fri Jul 16, 2004 7:38 pm
by nowa
Uff... i nie uff :roll: Z jednej strony tak strrasznie się cieszę, że będzie dalej, że to nie była ostatnia część, ale z drugiej... pewnie nie powinnam spodziewać się końca jutro, prawda? Będę musiała czekać do sierpnia? BU...
Co do części... No trudno, żeby mi się nie podobała, podobała się, tylko... Hm, pewien niedosyt, pewnie dlatego, że wolałabym widzieć ich razem, a nie z Serenami :wink:
Ceikawe czy zgadniecie, o które słowa mi chodzi?
No ciekawe, czy zgadniemy... Hm...
No ja narazie nie strzelam....
To są bezpośrednie słowa Kivara, czy coś w opisie? A może to słowa kogoś innego? Jakaś podpowiedz, koło ratunkowe? :cheesy:

Posted: Fri Jul 16, 2004 9:05 pm
by Liz16
_liz wrote:Mówiłam, że jestem nieprzewidywalna... No i znów to potwierdzę. Dlaczego? A dlatego, że mam dla was kolejną częśc dzisiaj. Co więcej, wcale nie jest to częśc ostatnia. Zaskoczeni? I dobrze! A skoro nie umiem sama siebie przewidzieć to kto wie, czy wkrótce nie zacznę jakiegoś nowego wątku Kivar&Liz?
Na wstępie _liz jestes poprostu kochana :cmok: , z jednej strony dlatego, że to nie jest ostatnia część, z drugiej, że umieściłaś ją dzisiaj a z trzeciej, że tak świetnie piszesz. Potrafisz naprawdę wciągnąć do czytania i śledzenia dalszych losów bahaterów. Mam nadzieję, że niedługo zaczniej nowy wątek o Kivarze i Liz :D

Jeśli chodzi o dzisiejszą część to spodobało mi się parę fragmentów, które mogłyby opisywać to co czuje Kivar. Nie wiem czy to te co zaraz przytoczę, ale one najbardziej utknęły mi w pamięci i dużo znaczyły.
Wiesz, że po lecie będzie zima prawda? Najpierw jesień a potem na pewno zima ? Liz przytaknęła, nie wiedząc dokąd to zmierza ? A mimo to nie spodziewasz się śniegu w lipcu. Tak samo nie możesz oczekiwać, że już jutro mój brat będzie chodził uśmiechnięty i powie ci, ze coś czuje. Możesz być jedynie pewna, że to kiedyś nastąpi..
Wątpię czy to są te słowa, ale one ...../brakuje mi słowa/ pięknie wkomponowały się w ten tekst i jak dla mnie podkreśliły wszystko co do tej pory się stało.

_liz z niecierpliwością będę czekała na kolejne części, nwet jeśli dopiero w sierpniu.

Posted: Sat Jul 17, 2004 12:30 pm
by marta86-16
_liz dzięki za tą część!!! Tylko oczywiście niemogę doczekać sie następnej częsci-no bo taka juz ze mnie niecierpliwa duszyczka. Pozdrówka!!! :D

Posted: Sat Jul 17, 2004 2:26 pm
by nowa
Może chodzi poprostu o krótkie słowa
to nie ma znaczenia
wypowiedziane i przez Kivara, i Liz?
Nie zaprzeczają, nie potwierdzają, ale widać, że to prawda, że się w sobie zakochali, bo nie rzucają się z wrzaskiem (zwłaszcza Kivar) na Serenę :roll:

Jej, "przeczesuję" sobie tak powierzchownie XI część (to już XI? :shock: ) i nie wiem, jak wytrzymam ponad 2 tygodnie bez przeczytania zakończenia :evil:

Posted: Sat Jul 17, 2004 3:56 pm
by _liz
Nie wiem czy to te co zaraz przytoczę, ale one najbardziej utknęły mi w pamięci i dużo znaczyły.

Cytat:
Wiesz, że po lecie będzie zima prawda? Najpierw jesień a potem na pewno zima ? Liz przytaknęła, nie wiedząc dokąd to zmierza ? A mimo to nie spodziewasz się śniegu w lipcu. Tak samo nie możesz oczekiwać, że już jutro mój brat będzie chodził uśmiechnięty i powie ci, ze coś czuje. Możesz być jedynie pewna, że to kiedyś nastąpi..


Wątpię czy to są te słowa,
Liz16 - bingo!!! Dokładnie o te słowa mi chodziło. Powiedziała mi to kiedyś pewna bardzo mądra osoba i jakoś tak mi one pasowały tutaj, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jaki jest Kivar. Nie pokazuje uczuć, nie powie Liz co czuje, wciąz będzie się upierał, że on się nie zmienia... ale pewnego dnia, kiedyś zrozumia co tak naprawdę w nim tkwi.

A tak poza tym, to naprawdę będziecie czekać aż do sierpnia, bo wyjeżdżam już w poniedziałek, a dzisiaj ani jutro raczej nie będę miała weny napisać nawet jednego zdania - pogoda się poprawiła :D
Cierpliwości...

Posted: Sat Jul 17, 2004 4:56 pm
by nowa
Hm, Liz16 - gratulacje :wink: Prawdę mówiąc, to, że chodziło o te właśnie słowa, wydawało mi się.... za proste - dlatego, że to końcówka części :roll: Cóż, widać, że najprostsze rozwiązania, są najlepsze :wink:

_liz, no cóż... Trudno się mówi i żyje się dalej 8) Będę czekać :D

Posted: Tue Jul 27, 2004 10:56 pm
by aras
Witam to znowu ja, nie było mnie troszkę ale już wróciłam jak widać.
Część podobała mi się(ciekawe dlaczego :roll: :wink: ), a najbardziej fragment z Sereną i Kivar'em, oraz ostatni fragment - to mądre zdanie oczywiście :cheesy: .

Posted: Tue Aug 17, 2004 7:47 pm
by _liz
No i wreszcie wróciły "Ruchome Piaski"... Troszeczkę poczekaliście, ale jak już kiedyś mówiłam, cierpliwość popłaca. Cóż moge powiedzieć oprócz tego, że to bedzie ostatnia część? :roll: Tak, tak moi drodzy - ostatnia. Jest dość długa (zajeła mi jakieś 9 stron A4) i mam nadzieję, że się wam spodoba. I jedno zastrzeżenie! Niech nikt nie waży się zaglądać na koniec części! Macie czytać od początku, tak jak należy i dopiero potem dowiedzieć się, jak to zakończyłam

Jeśli ktoś tu chce usłyszeć jeszcze o postaci Kivara, to mogę zdradzić, że niedługo chyba się coś pojawi, chociaż nie bedzie to opowiadanie Traitor.

Miłego czytania i dziękuję wam za komentarze! :D


Część dwunasta