Bannerka wciąż brak, wybaczcie, ale Photoshop mi siadł
i wcięło mi tyle plików, że aż strach
Przepraszam
Streszczenie: Dawniej nieświadoma ingerencja Max rozdzieliła Nem i Aleca. Tym razem jej wykroczenie sprowadzi Nem ponownie na drogę 494... ale czy to będzie dokładnie to, czego chcieli wszyscy?
Początek: podczas odcinka Dark Angel 'She ain't heavy'.
Rozdział pierwszy:
Czy on kiedykolwiek wspomniał o niej? wkrótce!
Renya, niestety, jak tobie już zapewne wiadomo, temat Afryki zakończy się praktycznie na
It's too late to say I'm sorry. Ale ostatnio pojawił sie w mojej głowie kolejny pomysł na opowiadanie o Afryce, takie coś króciutkiego. Nie wiem, ile filmów/seriali/książek w tym zmieszczę, ale w razie czego poinformuję cię.
Twoja praca przy żabiej opowieści nie idzie na marne, wierz mi.
Hotori, co nas nie zabije, to nas wzmocni? Obyś miała rację...
Hotori wrote:A tylko Hotaru tak potrafi pisać o Alecu...
To zdanie niezmiernie mi przypadło do gustu
Maleństwo wrote:I A (Alec)...takiego go nie znam...i rzeczywiście, bo skąd...w żadnym czytanym przeze mnie ff nie spotałam Aleca sprzed pożaru Manticore...on dopiero uczy się jak żyć nowym, normalnym życiem, w którym nie jest tylko żołnierzem, ale i istotą mającą uczucia...gotową na miłość...
Czy gotową? Bardzo wątpliwe. Nem gotowa była jeszcze mniej. Niemniej coś tam się zrodziło... ale przytoczę tu fragmencik o tym, co myśli Nem 'po' z "Przepraszam":
"Byłeś kiedyś zakochany, tato?"
Prawie upuścił nosidełko z Rain w środku, gdy padło to pytanie. Nem siadła w samym środku teraz dziwnie nagiego łóżka. Jej ramiona opadły w klęsce.
"Wiesz, że kocham Nancy..."
"Nie o taką miłość mi chodzi." wykrzywiła się dość blado "O uczucie tak szalone, że każda uncja rozsądku wyparowuje z twojej głowy, kiedy wszystko wokół przestaje się liczyć prócz niego, kiedy łamie się zasady i ma się w sercu nadzieję, beznadziejnie dużo nadziei wbrew wiedzy, że to się nie skończy dobrze?"
Jeff musiał siłą powstrzymywać się, by nie podejść i nie objąć córki. Brzmiała tak... jak mała, przestraszona i zagubiona dziewczynka. Ale dobrze wiedział, że jego gest zostanei odczytany niewłaściwie. Nem nie rozumiała ludzkich emocji.
"Nie, nie byłem." ostrożnie usiadł obok niej "Ale chciałbym..."
"Nie polecam. To nic fajnego." parsknęła z goryczą "Naprawdę nic fajnego."
Nic fajnego, nieprawdaż? Bidulka.
Sequel powoli się pisze, chociaż nie ręczę, że pojawi się przed cieplejszą porą roku niż panuje obecnie. Być moze dlatego, że trudno mi pisać o Nem, która bądź co bądź co, to czego zaznała w Afryce, jak żywo przypominało jej rodzimy księżyc i wojnę z Antarem, jako o kimś, kto realizuje wcale nie niewinny, lecz przewrotny i w gruncie rzeczy dość okrutny plan.
Podczas gdy w środku wciąż żyje małe dziecko, które nie potrafi uwierzyć, że ktoś mógłby pokochać ją dla niej samej.