Page 2 of 4

Posted: Thu Feb 19, 2004 4:57 pm
by Szalona_Szatynka
Pominęłaś kilka scen, które możnaby rozwinąć, np. Michael i Liz jako Romeo i Julia.
:tak: Ooooo takkkk :tak:
To jest bardzo ciekawy wątek :mrgreen:
Ale przecież Lyss jeszce może do niego wrócić!!!! Od chwili kiedy Liz została Julią nie minął jeszcze dzień, nie było więc szansy na opis jakiejś próby spektaklu :roll:

Posted: Thu Feb 19, 2004 6:14 pm
by luki
Lyss wrote:no dobrze..nastepnym razem bede tak robic (poprawiać błędy i pisać z polskimi ogonkami)
Ekhm... no jasne:
Max niczego ne swidom zaniosl dziewczyne do siebie do dmu
:? Nie wiem czy śmiać sie czy płakać. Zrozumiałbym, gdyby to był pisany na szybko mail. Ale to jest opowiadanie zamieszczone na forum, które stara się trzymać poziom. A jeśli w dodatku błędy wskazuje adminstrator i prosi o wzięcie tego pod uwagę, to należałoby to zrobić. Bo inaczej będziemy zmuszeni zastosować inne środki "przymusu" niż tylko status pleciugi...

Posted: Thu Feb 19, 2004 6:47 pm
by Szalona_Szatynka
luki wrote:Bo inaczej będziemy zmuszeni zastosować inne środki "przymusu" niż tylko status pleciugi...
:jaw: Lyss co ONI Ci chcą zrobić :shock: ?? :jaw:

Posted: Thu Feb 19, 2004 6:52 pm
by luki
Nie chemy. Ale będziemy zmuszeni :twisted:

Posted: Thu Feb 19, 2004 10:13 pm
by Max_oholiczka
no skoro obiecuje poprawe nie musicie chyba sięgać po te środki :twisted:
lyss czy ta sytuacja nie przypomina ci czegoś? :twisted: :wink:

Posted: Thu Feb 19, 2004 10:32 pm
by Lyss
przypomina i to bardzo :)

Posted: Thu Feb 19, 2004 11:02 pm
by Lyss

Posted: Thu Feb 19, 2004 11:29 pm
by luki
no skoro obiecuje poprawe nie musicie chyba sięgać po te środki
a) Czytaj ze zrozumieniem. b) Obiecanki - cacanki. Po obietnicy Lyss napisała dwie części z identycznymi błędami.
lyss czy ta sytuacja nie przypomina ci czegoś?
Mi też. Tylko wolę nie mówić tego głośno, bo wywołam skandal dyplomatyczny :cheesy:

No, i czy teraz nie jest lepiej? Napisane ładnie, po polsku, bez błędów. Czy naprawdę było tak trudno to zrobić? Czy trzeba było gróźb, zamiast pozostać tylko na prośbach?

Posted: Thu Feb 19, 2004 11:32 pm
by Lyss
przedostatnia czesc pisalam w szkole wiec przepraszam za bledy :)
no a teraz jest pieknie slicznie i po polsku ;)

Posted: Fri Feb 20, 2004 12:24 am
by aras
ciekawa jestem co to za środki "przymusu" ale wolę się nie przekonywać :cheesy:
ciekawa też jestem co wam ta sytuacja przypomina ale tego się też pewnie nie dowiem :wink:
to opowiadanie staje się coraz ciekawsze : "Liz Parker..Wpadła w moje szpony" i myślę że to jedno z lepszych opowiadań Lyss :cheesy:

Posted: Fri Feb 20, 2004 8:03 am
by Lyss
co do przymusu to jak widzisz zdazylam sie poprawic :)
Jedno z lepszych? :)
hmm moze tez i tak byc ;)

Posted: Thu Mar 04, 2004 10:57 pm
by Lyss

Posted: Thu Mar 04, 2004 11:16 pm
by aras
"Przecież tego właśnie chcesz? Zaliczyć mnie, swoją następną ofiarę. Powiedz ile punktów za to zarobisz? Hmm- spojrzała na niego a z jej oczu tryskały błyskawicę.

W jednej chwili pojął, że ona o wszystkim wie.

-To nie tak…

-Nie tak? Facet z kogo chcesz wała zrobić? Sorry wynoszę się stąd. Na razie."
świetne zakończenie :wink:

Posted: Sat Mar 06, 2004 9:35 pm
by Lyss

Posted: Sat Mar 06, 2004 9:45 pm
by liz
No no no... Maxio sie zdenerwował :lol: Całkiem nowe oblicze szarej myszki ze szczenięcymi oczkami (co za zwierzyniec :P) Ciekawe co powie Liz po ataku panicznego śmiechu :D Ale o tym przekonamy się jutro, albo może nawet jeszcze dzisiaj. Prawda Lyss? :cheesy:

Posted: Sun Mar 07, 2004 1:22 am
by aras
"-Pójdziesz ze mną na bal! I nawet nie mów nie! Będę u ciebie o 19. Na razie- i tak po prostu wyszedł. " świetne, lubie takie sceny i teksty 8)

Posted: Sun Mar 07, 2004 4:37 pm
by Gwyn
Ja też... Lyss tak trzymać... ;)

Posted: Sun Mar 07, 2004 7:14 pm
by Lyss

Posted: Sun Mar 07, 2004 7:36 pm
by liz
Wow!!! Lyss, masz wrodzony talent pisarski :D Jeden z dwóch pisarskich talencików na tym forum :D Przynajmniej mamy coś na kształt dreamerka :lol: SUPER!!! Aha, Lyss, wrzucisz jeszzce jedną część dzisiaj:?:

Posted: Sun Mar 07, 2004 8:06 pm
by Guest
Genialne... Bałam się że (jak to było z kilkoma innymi ficami) z czasem zblednie ale widzę, że im dalej tym ciekawiej ;)