Page 2 of 2

Posted: Tue Mar 16, 2004 4:58 pm
by lonnie
Liz powolutku obróciła się twarzą do niego. Przesunęła dłonie na cieniutkie ramiączka sukienki i powoli zsunęła je z ramion. W odpowiedzi suknia opadła na podłogę.
nie no przerywac w takim momencie??? czysty sadyzm :twisted:
Własnie otrzymałam kolejną częśc do tłumaczenia
i cale szczescie... bo po zakonczeniu tej czesci w takim momencie czekac dluzej na kolejna to byl by horror :twisted:
tak wiec teraz pozastaje mi tylko pomeczyc Ciebie _liz o szybciutkie tlumaczenie... :twisted: co ty na to???
wiedzialam ze sie zgodzisz :cheesy: :cheesy:
czekam z niecierpliwoscia :cheesy:

Posted: Tue Mar 16, 2004 7:25 pm
by Issy
Jak można być tak sadystycznym i przerywać w takim momencie?! :evil:
Chce nastepną część!
Własnie otrzymałam kolejną częśc do tłumaczenia
No to do roboty :twisted:
nie wiem czy spodoba wam sie ta część, która Gaudy własnie napisała, bo ja czuję niedosyt. Dlaczego? Jak przetłumaczę to się przekonacie
Nie rozumiem co masz na myśli :? Coś jest nie tak? nie strasz nas. Zresztą przekonamy się, jak tylko przetłumaczysz :D

Posted: Tue Mar 16, 2004 7:28 pm
by Olka
Na początek małe wyjaśnienia. Pisząc poprzedni komentarz zwracałam się bezpośrednio do _liz bo myslałam że to jej ff :) Dziwiłam się nieco, że akcja tak przyspiesza, a bohaterowie wydają się różnić od tych serialowych. No i ten styl. Nie wiem, co dokładnie, ale _liz pisze inaczej...

Co do tej części. Akcja ciekawie się rozwija, ale z każdym rozdziałem staje się coraz mniej realna. Co prawda czytałam już ff, gdzie Liz była bardziej śmiała, ale tutaj Liz już nie jest TĄ Liz z serialu. No cóż, przeczytam kolejne części. Może bardziej mi się spodobają.

Posted: Tue Mar 16, 2004 9:08 pm
by Renya
Rzeczywiście, ta Liz nie jest tą serialową, ale czy to źle? Uważam, że drobne odstępstwa od serialu muszą być, bo inaczej wszyskie opowiadania byłyby takie same, a przez to w końcu nudne.
A teraz życzę miłego i bardzo szybkiego tłumaczenia.

Posted: Wed Mar 17, 2004 4:25 pm
by _liz
To opowiadanko ja tylko tłumaczę, a autorką jest Gaudicia i to ona wszystko wykreowała :D I napisała właśnie kolejną i ostatnią część "Embracing the enemy" chociaż wszyscy domagają się, aby napisała coś wiecej, bo to jest za krótkie i zbyt gwałtowne. Ja sama czuje ogromny niedosyt. Po pierwszych częściach liczyłam na coś bardziej... hmm... smakowitego. Jestem rozczarowana i sama osobiście już gnębie Gaudy, aby napisała coś więcej (chociażby coś w formie drugiej serii)


http://www.roswell.xcom.pl/fan-fiction. ... id=546&p=6

Posted: Thu Mar 18, 2004 9:57 am
by nowa
ekhm... ekhm ekhm... dobra... nie spodziewałam się... zdecydowanie NIE...
cóż... prawdę mówiąc też czuję... niedosyt...
osobiście spodziewałam się raczej... no wiecie... happy endu? może nie koniecznie, ale w każdym razie, spodziewałam się że sytuacja między Khivarem a Liz się rozwinie...
i jeszcze to zakończenie, ten śmiech Liz... tak się cieszyła że go zabiła? że zabiła faceta który się w niej zakochał? eeh... _liz, koniecznie kontynuuj gnębienie Gaudici, a jak nie... moze sama napiszesz ciąg dalszy? :cheesy: napewno byłby niezły... a nawet lepiej, z twoim talentem :D

Posted: Thu Mar 18, 2004 11:57 am
by lonnie
:shock: :shock: :shock: yyy.. niedosyt??? heh to chyba malo powiedziane... jeju zatkalo mnie doslownie
spodziewałam się raczej... no wiecie... happy endu? może nie koniecznie, ale w każdym razie, spodziewałam się że sytuacja między Khivarem a Liz się rozwinie...
musze przyznać że jateż miałam taką nadzieje.... moze nie na happy end ale na wieksze rozwiniecie akcji...

Po pierwszych częściach liczyłam na coś bardziej... hmm... smakowitego. Jestem rozczarowana i sama osobiście już gnębie Gaudy, aby napisała coś więcej
_liz chyba wszyscy będa rozczarownai...
a co do gnebienia Gaudici, to masz pelne poparcie :cheesy:

trzymam kciuki :cheesy:

Posted: Thu Mar 18, 2004 1:14 pm
by Olka
Zawiodłam się... :roll:

Posted: Thu Mar 18, 2004 4:37 pm
by _liz
Hmm... myślę, ze wszyscy się rozaczarowali, bo na stronce zagranicznej również gnębią Gaudy, że to nie może się tak skończyć i musi napisać coś więcej. Proponuję przypuścić zmasowany atak. Piszcie maile z zalżaleniami i prośbami o dalsze części, a także z wyrazami uznania za poprzednie części :wink: ! Oto adres Gaudy:
gaudy9@hotmail.com
Oczywiście piszcie po angielsku :wink:

Posted: Thu Mar 18, 2004 5:58 pm
by Issy
Rzeczywiście ta część jest jakby niekompletna. Nawet gdyby zakończenie miało tak wyglądać to jest to zdecydowanie za krótkie i mało rozwinięte. Tez podejrzewałam, że jednak będzie miedzy Liz a Kivarem coś wiecej. Przyłączam sie do gnębienia Gaudici :twisted:

Posted: Sat Mar 20, 2004 7:17 pm
by aras
jesteście rozczarowani :roll: , ja raczej zaskoczona, niedosyt to jest jeszcze za mało powiedziane, właściwie rozczarowan też jestem,ta część wygląda, jakby pisał ją zupełnie inny autor, tak, mogłaby być dalsza część (i zdecydowanie pisana wcześnejszym stylem), gdzie byłoby wytłumaczone postępowanie Liz :wink:

Posted: Wed Mar 31, 2004 9:51 am
by usmiechnieta
Łeeeee... Jak można tak zakończyć takie wspaniałe opowiadanko?! Tak świetnie się zapowiadało, a tu nagle TRACH! No, jak można???Zgadzam sie z przedmówcą, że ta część napisana jest, jakby przez kogoś innego, albo na zasadzie "odwalcie się"...Liz, a może, skoro Gaudy się nie chciało, to ty, specjalnie dla polskich fanów, napiszesz zakończenie, ignorując ten ostatni part... Pogadaj z autorką, skoro tak zakończyła to opowiadanko, to widocznie nie ma do niego siły i może się zgodzi...