Jeszcze jedna rozprawa o jakości literatury

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Thu Sep 30, 2004 8:41 pm

A nie zauwayles ze napisalem wiekszosc a do mniejszosci zgodze sie ze moze nalezec Dzuma. A Lot nad kukułczym gniazdem to moj ulubiony film wiec ksiezka tez musi byc fajna, ale mimo to nie podoba mi sie co pomoglo w jej powstaniu. W Panu Tadeuszu nie widze nic procz ukazania w duzej mierze zalosnych polskich obyczajow poczawszy od pijatyk po poloneza. Polowania, przebieranie kapusty czy czego tam po co komu jest to potrzebne? Epopeja powinna ukazywac jakas rewolucje, walke powstancza, cos predzej jak Dziady III.

Lyss przynajmniej potrafiala udzielac sie i w moich tematach.

User avatar
Milla
Zainteresowany
Posts: 411
Joined: Fri Apr 09, 2004 12:08 am
Location: Łódź
Contact:

Post by Milla » Thu Sep 30, 2004 9:40 pm

To może sporóbuj spojrzeć na "Pana Tadeusza" nie z punktu widzenia osoby żyjącej w XXI iweku, tylko ludzi dla których ten utwór był współczesny. Mickiewicz może i był Romantykiem, a oni nie są niestety zbyt poważani, ale dał ludziom nadzieję. Napisał wspaniałą EPOPEJĘ NARODOWĄ, dla ludzi, którzy tego potrzebowali. I nie wiem jak inni, ale ja do "Pana Tadeusza" za każdym razem wracam z sentymentem. Jeśli już nawet nie cenisz treści, to przynajmniej doceń Mickiewicza za kunszt. Niewielu jest poetów, którzy stworzyli coś takiego.

A co do Słowackiego to się nie zgadzam {o}. Ale to takia moja mała fiksacja. Moja przyjaciółka, z którą siedziałam w ławce w liceum, lubi Słowackiego, a ja zawsze preferowałam Mickiewicza. Ciągle się o to spierałyśmy. Potrafiłyśmy zająć całą lekcję polskiego na dyskusję, o tym któwy z nich jest większym poetą. Pamiętam, że nawet podczas wycieczki klasowej się o to spierałyśmi. W końcu, żeby zażegnać spór zgodziłyśmy się na masmix, czyli Norwida. Swoją drogą było to dość zabawne, bo nasza wychowawczyni (która była też naszą nauczycielką polskiego), weszła do naszego pokoju w środku naszej poważnej dyskusji i zapytała o czym rozamawiamy. No więc powiedziałyśmy jej, że o Słowackim i Mickiewiczu, a ona tylko spojrzała na stojące na stoliku butelki z piwem i powiedziała "Jasne". Nie uwierzyła nam, a my naprawdę rozmawiałyśmy o poezji romantycznej. :roll: Mówić tu o braku zaufania.

A jeśli już wszyscy przyznają się co do przeczytanych lektur, to przyznam się, że nie przeczytałam "Chłopów" Rejmona, doszłam to 4 rozdziału, po czym stwierdziłąm, że nie ma sensu się dłużej torturować, "Ludzi bezdomnych" Żeromskiego (nudniejsze od książki telefonicznej) i "Ferdydurki", po pierwszych kilku stronach uznałam, że autor jednak przesadził z prochami i odłożyłam na półkę. Na szczęście przy opini, którą miałam u pani profesor od polskiego, nigdy nie wyszło na jaw, że olałam trzy tak ważne lektury. Oczywiście pomógł również fakt, że na pierwszej lekcji z w/w lektur porządnie je zjechałam (czerpiąc z tego, do czego doszłam) i dalej już tylko przysłuchiwałam się dyskusji. :twisted: Wszystkie pozostałe lektury przeczytałam.

P.S. "Dżuma" to jedna z moich ulubionych, obok "Procesu" i "Tanga". :D

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Thu Sep 30, 2004 11:09 pm

Milla wrote:przyznam się, że nie przeczytałam (...) "Ferdydurki", po pierwszych kilku stronach uznałam, że autor jednak przesadził z prochami i odłożyłam na półkę.
:roll: ...
Aaaaa! :D To dlatego się ze mną nie zgodziłaś! Bo widzisz - mój przypis był właśnie cytatem z Ferdydukre - mojej ulubionej :shock: lektury szkolnej :mrgreen: I bynajmniej nie mówił on dokładnie tego, co można by było zrozumieć nie znając kontekstu. No ale myślałem, że kontekst wszyscy znają... :roll:
Tymczasem na temat pojedynku Słowacki vs. Mickiewicz (oryginalnym, opisanym później w Beniowskim, jak i tym waszym) można przeczytać w Transatlantyku tegoż samego "geniusza Gombrowicza"*

*z tym geniuszem to też kontekst.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Sep 30, 2004 11:15 pm

Post przeniesiony z poprzedniego tematu, mam nadzieję że jego sens nie stracił na tym opóźnieniu.

O rewolucjach już się dość napisano. Nie chodzi o to, by opisać jakieś wielkie wydarzenie, bo to mozna przeczytać w każdym podręczniku do historii. "Pan Tadeusz" przedstawia bynajmniej nie żałosne zwyczaje, życie i tło określonej warstwy społecznej w określonym czasie. Podobnie jak tacy "Chłopi". I naprawdę jest dużo ludzi których to interesuje, którzy są ciekawi nie tylko co się działo, ale tez jak. Ja osobiście za "Panem Tadeuszem" nie przepadam, ale uznaję w nim dzieło wybitne w skali polskiej. Cóż, tak to już jest na swiecie, że jedni lubią czytac, inni nie. Mój brat w życiu nie przeczytał ksiązki której przeczytać nie musiał. Dla niego może być niezrozumiałe, że są ludzie którym czytanie np. takich ff sprawia przyjemność.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Sep 30, 2004 11:31 pm

"Ferdydurke" też nie cierpiałem, ale przeczytałem. Stąd kontekst Słowackiego znam bardzo dobrze, to zresztą najlepsza w tej książce scena.

A tak w ogóle to wszyscy poeci są do luftu :P
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Milla
Zainteresowany
Posts: 411
Joined: Fri Apr 09, 2004 12:08 am
Location: Łódź
Contact:

Post by Milla » Thu Sep 30, 2004 11:34 pm

Wybacz {o}, ale twórczość Gombrowicza jednak sobie daruję. 8) Ja wiem, że większość ludzi się nim zachwyca, że taki wizjoner, że tak doskonale oddał rzeczywistość, że jego metafory to prawdziwe klasyki, ale mnie najwyraźneij brakuje jeszcze dojrzałości intelektualnej do tego, by docenić jego dzieła.

Tak więc niestety (albo stety), cytatów, ani podtekstów zaczerpniętych z Gombrowicza nie rozpoznam. :mrgreen:

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: Google [Bot] and 2 guests