Wirtualne opowiadanie

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

Post Reply
User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Fri Aug 08, 2003 8:42 pm

A czy mi sie nie wydawało że Alice (czy jakoś tak) nie ma dwóch????
W tej scenie walki z M....
Ale mi sie wydaje ze jest 6 kamienii...
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Fri Aug 08, 2003 8:53 pm

Rzeczywiście podobno jest 6 Kamieni, bo jedem ma być jakoś podwójny czy coś takiego. Ale Alison ma tylko jeden - Szmaragd (moce natury).
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Aug 09, 2003 7:54 am

No to nam się troszeczkę zaplątało... I nie mogę ci wybaczyć, Graalion, że uśmierciłeś mi Wilczka!!! Miałam w stosunku do niego pewne plany, a ty mi to pokręciłeś. Potwór :D
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sat Aug 09, 2003 12:44 pm

Odnośnie tego, że 4 a nie 3 kamienie... M. chyba pokonał pewną kobietę, nieprawdaż? Poza tym zależało mi na tym, by w scenie były WSZYSTKIE kamienie [chodzi o wyjaśnienie, dlaczego M. nie może splamić rąk krwią Sunrise, co jak każdy wie, już uczynił]. No i triumfalny powrót Nancy Parker J, jak się okazuje właścicielki Perły.
Zwróciliście może uwagę na to, co pomyślał o niej M.? "Prawowita właścicielka". O Liz myślał, że ojciec przekazał jej swoją wielką siłę... no, ale Nancy również do słabeuszy nie należy. A na końcu napiszę małe wyjaśnienie tego, dlaczego wszystkie kamienie się tam znalazły (czyżby kogoś chciały chronić?). Nie napisałam też, że zostały z M. No i nie zapominajmy, że Perła to kamień jak najbardziej podwójny... tylko nikt dotąd go na oczy nie widział.

Dzisiaj po południu premiera pierwszego odcinka Wirtualnego Sezonu: JEDNA Z NAS. Będzie Langley, Serena, tajemniczy Czyściciela Tropów i włamywacz złapany na gorącym uczynku....
Ok. 17 zapraszam na moją stronę lub na forum, gdzie podam bezpośredni odnośnik do pliku z sezonem.
Image

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Sat Aug 09, 2003 1:06 pm

Hotaru wrote: Dzisiaj po południu premiera pierwszego odcinka Wirtualnego Sezonu: JEDNA Z NAS. Będzie Langley, Serena, tajemniczy Czyściciela Tropów i włamywacz złapany na gorącym uczynku....
Ok. 17 zapraszam na moją stronę lub na forum, gdzie podam bezpośredni odnośnik do pliku z sezonem.

SUPER Hotaru :!: :!: :!:

Ale tak a propo, może ktoś dopisze dalszy ciąg naszego wirtualnego, od razu uprzedzam. Scenę jak Max uzdrawia Marie, a może i nie zdarzy ja nie pisze :!: :!: :!:
Image

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Aug 09, 2003 2:36 pm

Kiedy ta siedemnasta...?! Jak ja do tego wytrzymam...? Na razie w ramach poprawiania humoryu obejrzałam kilka odcinków... Mama uparła się na Tess, Lies & Videotapes, wobec czego później jako odtrutkę musiałam obejrzeć Chant Down i Samuel Rising... Eh.,..
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Sat Aug 09, 2003 4:09 pm

Nan>> Sorry za Wilczka, ale na scnie pojawiło się nagle tak dużo nowych osób, że chciałem to trochę zredukować.

Hotaru>> Morque pokonał jakąś kobietę? Możliwe, dawno nie zaglądałem do ficka. Tytułem przypomnienia w sprawie Kamieni - Morque wie o pięciu, bo szósty nie przyleciał na Ziemię z innymi, lecz został na Antarze. Czy teraz jest już też na Ziemi? To zależy od was, co napiszecie. Morque ma 3 Kamienie, Alison ma jeden, no i jest jeszcze Perła. To tyle.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sat Aug 09, 2003 4:49 pm

Wlasnie Sezon Czwarty ruszyl.
http://www.hotaru.friko.pl/opowiadania/ ... warty.html
Jak przeczytacie, to napiszcie pare slow. Bardzo prosze!!!!!
Image

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Sat Aug 09, 2003 6:05 pm

Co powiecie na newsa o tym? :D
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sat Aug 09, 2003 8:09 pm

Jak najbardziej. Porozumialam sie wczesniej z Lukim, Sezon bedzie rowniez na xcomie.
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sun Aug 10, 2003 9:23 pm

Przyjmując, że tego jednego, ostatniego kamienia nie ma na Antarze, należałoby wymyślić zgrabną wersję tego, jak Morque wszedł w posiadanie trzech, Alison jednego, a Nancy Perły (co już zostało napisane przeze mnie i czeka na umieszczenie; odpowiedź troche szokujaca, ale co tam).

Hm, przez następny tydzień moge siedzieć w necie długo, tylko nie moge wchodzić na chata (awaria WMJ). Z góry przepraszam tych, z którymi dzisiaj się umówiłam.
Image

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Sun Aug 10, 2003 9:23 pm

No ale wrocmy do tematu, napiszcie cosik. A może ktoś się dolączy???
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Mon Aug 11, 2003 12:25 am

Michael wpadł gwałtownie do Crashdown. Na rękach trzymał zakrwawioną Marię.
- Max! - krzyknął.
Thalia poderwała się i spojrzała na niego, po czym zaraz przeniosła wzrok na Marię.

Liz zatrzymała się nagle. Przed nią stała kobieta. Liz wydawało się, że ją zna, ale nie miała pewności. Jakby widziała ją kiedyś ... we śnie.
- Wracaj, Liz Sunrise - odezwała się kobieta. - Twoi przyjaciele cię potrzebują.
Liz potrząsnęła głową.
- Nie mogę - w jej głosie brzmiał smutek. - Ja ...
- Wracaj. W ten sposób niczego nie rozwiążesz - Alison spojrzała na nią ze zrozumieniem.
- Nie mogę! - krzyknęła Liz. - To by ...
- Cóż za spotkanie - przerwał im szyderczy głos.
Głos który obydwie dobrze znały. Jak na komendę spojrzały na stojącego na schodach przeciwpożarowych nad nimi mężczyznę. Morque.
- Czego chcesz, Morque? - rzuciła chłodno Alison.
- Dobrze wiesz czego chcę - warknął.
- Liz, podejdź do mnie - poleciła Alison nie spuszczając wzroku z przeciwnika.
Liz posłusznie ruszyła w jej stronę, gdy ktoś wyskoczył przez okno tuż obok niej i powalił ją na ziemię.
- Liz! - Alison rzuciła się jej na pomoc, lecz ognisty podmuch odciął jej drogę.
- Mogę nie kontrolować już całej mocy swoich Kamieni, ale wciąż jestem dużo potężniejszy niż ty kiedykolwiek będziesz - krzyknął szyderczo Morque.
Uderzenie czystej mocy rzuciło Alison na ścianę. Gdyby nie moc Szmaragdu zginęłaby na miejscu. Zaczerpnęła mocy Kamienia i unikając kolejnego strzału przeciwnika skoczyła w stronę Liz. Zielone światło rozlało się po ożywionym trupie duszącym Liz powodując, że rozsypał się w proch. Dziewczyna gwałtownie zaczerpnęła powietrza, gdy jej wybawicielka nagle wygięła się konwulsyjnie. Spojrzała na okrwawione ostrze ciemności przplatanej błękitem i szkarłatem wystające z jej piersi. Z jej ust pociekł strumyczek krwi. Zaraz potem jej głowa obwisła bezwładnie. Liz patrzyła w szoku na martwe ciało swej obrończyni. Morque z okrzykiem triumfu doskoczył do ciała. Alison musiała mieć czwarty Kamień przy sobie. Nagle Liz krzyknęła rozpaczliwie. Był to krzyk nie tyle słyszalny co wyczuwalny. Morque spojrzał na nią z wściekłością, gotów raz na zawsze rozprawić się z tą małą Sunrise. I wtedy Liz eksplodowała.
Trudno to inaczej opisać. Wygladało to jak kula światła, która rozbłysła w jej wnętrzu i w przeciągu sekundy rozszerzyła się o kilkanaście metrów we wszystkich kierunkach. Wybuch światła uderzył w Morque niczym młot, odrzucając go hen daleko. Co dziwne, nic więcej w pobliżu Liz zdawało się nie ucierpieć. Zaś gdy światło zgasło, Liz zniknęła.
Niedługo później w uliczce rozbrzmiały czyjeś ciche kroki. Ktoś podszedł do ciała Alison i pochylił się nad nim. Po chwili wstał. Wyciągnął przed siebie rękę, przygladając się przedmiotowi trzymanemu w dłoni. Szmaragd zalśnił lekko.
- Taak - Nicholas uśmiechnął się zadowolony.
Chwilę później zniknął w mroku zaułka.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Aug 11, 2003 9:04 am

Hm, i co tu napisać? Nicholas w akcji, to może wszystko skomplikować. Swoją drogą, ciekawa scena. Nicholas będzie sprzymierzeńcem Morque czy też jego wrogienm, chcącym zagarnąć wszystkie kamienie?
Image

Guest

Post by Guest » Mon Aug 11, 2003 12:38 pm

Thalia zrezygnowana wskazała na Maxa.
- Spróbuj, chociaż nie wiem, czy ci sie uda jej pomóc.
- Miałoby sie nie udać? - Michael czuł, jak żelazna obrecz zaciska się wokół jego serca.
Thalia odwróciła milcząco głowę. Nie miała zamiaru pogrążać przyjaciół Liz jeszcze bardziej. Gdyby im powiedziała, co wie... po takim ciosie żadne z nich chyba by sie nie podniosło.
Max pochylił się nad Marią, a Michael nerwowo chodził po zapleczu Crashdown. wszyscy patrzyli, jak Max usiłuje uzdrowić Marię.

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Mon Aug 11, 2003 12:44 pm

I wtedy Liz eksplodowała
Wspaniała scena. Heh, Widzę że Graalion pozbywa sie obrońców Liz...
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Aug 11, 2003 1:07 pm

Znowu mnie nie zalogowało.... weee, co jest z tym piekielnym logowaniem? przeciązenie czy co?

Crashdown pogrążone było w ciemnościach nocy. Jedynie niewielka lampka w środku oświetlała wnętrze. Liz ostrożnie otworzyła drzwi.
Tak tu pusto. Ojciec odszedł... mama też, przecież tego, czym teraz jest, raczej nie da sie nazwać "normalnym życiem". coś, czego zawsze dla mnie pragnęła. Boże, jak dobrze ja teraz rozumiem!

Otworzyły sie nagle drzwi na zaplecze.
- Thalia...
Padły sobie w ramiona. Thalia po chwili odsuneła na długośc ramion Liz i przyjrzała sie jej uważnie.
- Więc to prawda. Alison nie żyje.
- Nie żyje. A Nicholas zabrał kamień.
- Nicholas? Kto..?
- Wysłannik Kavara... - mruknęła z rozpaczą i usiadła w końcu na jakimś porzuconym krzesełku. Była wyczerpana.
- Gdzie jest Perła?
Liz roześmiała sie histerycznie.
- Nie martw się... Morque nigdy nie dostanie Perły, bo nigdy nad nią nie zapanuje. A Perła jako kamień podwójny ma jeszcze jedną właściwośc. To pierwszy kamień, Thalia. Kamień Centralny. Może czerpać z mocy pozostałych.
- SKąd wiesz?
Śmiech Liz ucichł tak nagle, jak wybuchł. Spojrzała na kuzynkę ciemnymi, poważnymi oczami.
Thalia domyśliła się sama.
- Ty go użyłaś... - szepnęła - ... i czerpałaś z mocy Kamieni.
Skinęła głową.
- Dobry Boże... Czyś ty zwariowała?
Ale zanimj zdążyła zareagować, drzwi na zaplecze ponownie sie otworzyły i wypadł z nich Michael. w Jego wzorku można było wyczytać wszystko, zanim drżący od tłumionych łez głos obwieścił stan Marii.
- Nie żyje.
Image

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Mon Aug 11, 2003 2:13 pm

O BOŻE!!!! WIĘC JEDNAK UŚMIERCILAS MARIE!!!
Czyli ciężka sprawa... Co tu dopisać???
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Mon Aug 11, 2003 2:33 pm

No, widzę że fic w końcu ruszył z miejsca. Chyba wystarczyło tylko lekko popchnąć :wink:
No i wreszcie zaczyna się co nieco klarować z Liz i z Perłą.
Hmm, Maria's dead. Co teraz?
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Mon Aug 11, 2003 2:45 pm

Zombie? :lol:
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 16 guests