A:: usmiechnieta: nowe opowiadanie - Droga przed nami...

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

A:: usmiechnieta: nowe opowiadanie - Droga przed nami...

Post by usmiechnieta » Fri Mar 26, 2004 1:19 pm

Od razu mówię, że jest to polarek z małym dodatkiem... Moje pierwsze tego typu opowiadanie, dlatego bardzo proszę o rady i podpowiedzi!!! Fabuła odbiega od serialu w znacznym stopniu, występuje lekkie pomieszanie wydarzeń z serii 2 i 3, bohaterowie są również nieco inni. Mam jednak nadzieję, że nie poplątałam aż tak, żeby nie można było zrozumieć, o co chodzi, ale jakby co... proszę krzyczeć! Zapraszam zatem do czytania, krytykowania i chwalenia... :wink:

---
Niepokorni cz.1
Last edited by usmiechnieta on Sun Oct 03, 2004 1:00 pm, edited 13 times in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Fri Mar 26, 2004 3:32 pm

bardzo dobre... (to znaczy ostatni akapit, bo wiecej mi sie nie chcialo czytac..)najbardziej spodobal mi sie ten kawalek:
prawie w ogóle się nie puszczając, złapali taksówkę i pojechali do mieszkania Guerina
prawie sie nie puszczali... naprawde interesujace..
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
nowa
Fan
Posts: 609
Joined: Wed Feb 04, 2004 2:05 pm
Location: b-stok
Contact:

Re: Niepokorni... (polarek)

Post by nowa » Fri Mar 26, 2004 4:12 pm

a mnie ten...
pochyliła nad Michaelem i wyszeptała mu do ucha: „Chrzanić Maxa! Chrzanić tajemnice! Chrzanić wszystko!!!”, po czym złapała go za ręce i poprowadziła za sobą na parkiet. Była już nieźle wstawiona, Michael w sumie też, chociaż oboje wypili bardzo niewiele... Liz położyła ręce chłopaka na swoich pośladkach i zaczęła z nim tańczyć BARDZO blisko...
:lol: Ogólnie nieźle... nie ma błędów językowych ani interpunkcyjnych, co ostatnio chyba najbardziej odstrasza 'widownię'. Tylko jakieś takie... powierzchowne. No ale, chyba będzie dalej? Poczekamy - zobaczymy.
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Image

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Sun Mar 28, 2004 12:30 pm

Bardzo dziękuję za komentarze, chociaż nieliczne. Wiem, że nie dorównuję takim mistrzom jak Hotaru, czy _liz, ale staram się...
Last edited by usmiechnieta on Tue Apr 27, 2004 11:58 am, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Wed Mar 31, 2004 9:22 am

Proszę... KOMENTUJCIE, KOMENTUJCIE, KOMENTUJCIE!!!
Last edited by usmiechnieta on Tue Apr 27, 2004 12:03 pm, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

lonnie
Starszy nowicjusz
Posts: 138
Joined: Sun Dec 28, 2003 4:05 pm
Location: Łomża
Contact:

Post by lonnie » Thu Apr 01, 2004 10:43 pm

no coz... opowiadanie nie jest moze najlepszej jakosci, ale cos w sobie ma... :wink:ale w jednym momenncie to mnie rozbawilas :
Wtedy przyszedł jej do głowy kolejny zwariowany pomysł... Dyskretnie zsunęła z nogi buta, a jej stopa powędrowała prosto pomiędzy nogi Michaela. On aż podskoczył gdy poczuł co się dzieje, ale starał się zachować spokój, choć nie było to takie łatwe, biorąc pod uwagę, że stopa Liz właśnie pieściła jego krocze...Isabell, mimo, że była w szoku, zauważyła dziwną minę przyjaciela i zapytała:- Wszystko w porządku? Dziwnie wyglądasz...- Właśnie Michael, czy coś się stało? – dodała Liz z udawaną troską, ledwo powstrzymując się żeby nie wybuchnąć śmiechem.- Nieeee! Tak tylko się zamyśliłem... – z trudem łapiąc oddech, odpowiedział - Jest w szkole pewna osoba, która mi bardzo podpadła i zastanawiam się jak się zemścić...- Aha! Tylko, wiesz, nie przesadź... Nie powinniśmy zbytnio zwracać na siebie uwagi – odparła Isabell.- Nie przejmuj się Is! Ta osoba dostanie to, na co zasługuje! – dodał, wymownie patrząc na Liz... Ta tylko spuściła wzrok, ukrywając uśmiech...
nie wiem co jest takiego szczegolniego w tym fragmencie... ale nie moglam sie powstrzymac i wyuchnelam gromkim siechem az sie siostra na mnie jak na jakas glupia popatrzyla... :wink: no ale to moze po prostu w polaczeniu z moim dzisiejszym kompletnie zawariowanym humorkiem tak wyszlo... :wink:pozdrawiam, i zycze powidzenia... :cheesy:

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Sat Apr 03, 2004 11:20 pm

Niedługo pojawi się dalszy ciąg mojego opowiadanka... Troszeczkę w nim pogmatwam, zagmatwam i odgmatwam... Będzie dużo o przeszłości... Jak mogła wyglądać i czemu niektóre zdarzenia miały miejsce... Ciekawe, co powiecie na moją wersję historii Czechosłowaków...
Last edited by usmiechnieta on Tue Apr 27, 2004 12:09 pm, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
Agatka
Gość
Posts: 5
Joined: Sun Dec 14, 2003 3:57 am
Location: Bydgoszcz
Contact:

Opowiadanko...

Post by Agatka » Sat Apr 03, 2004 11:56 pm

jest spoxik powiem nawet że bardzo dobre.Kocham polarki!!!! A Ty piszesz bardzo ciekawie i w ogóle. Liz w roli niegrzecznej dziewczynki to jest coś :D
"Thank you for giving me one more reason to envy Max Evans" - Michael in Missing

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sun Apr 04, 2004 1:08 am

Przypominamy o zapoznaniu sie i przestrzeganiu regulaminu, szczególnie w zakresie punktu 3 i 7 , W przeciwnym razie moderator bedzie usuwał opowiadania. :!: :!:
Image

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Sun Apr 04, 2004 4:12 pm

[quote:0a49374acf] Regulamin forum Twórczość
(...) 3.Opowiadania można dodawać w dziale Fan-Fictions na stronie http://www.roswell.pl
(...) 7.Na forum można dodawać linki do opowiadań.(...) [/quote:0a49374acf]

Rozumiem, że zostałam upomniana... Dobrze, poprawię się... Skoro podoba wam się opowiadanko, to już załatwiam sobie dostęp do opcji dodawania opowiadań na roswell.xcom.pl... Już wkrótce "Niepokorni" w dziale Fan-Fictions... A narazie... Co sądzicie o postaci Khavara w tym opowiadanku? Podoba wam się jako ten dobry? Co myślicie o jego układzie z Liz? Piszcie! Pozdrawiam!
Last edited by usmiechnieta on Sat Jul 17, 2004 9:50 pm, edited 2 times in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Fan-fictions

Post by usmiechnieta » Tue Apr 27, 2004 11:12 am

Jest! Już mogę dodawać opowiadanka na xcomie! Teraz tylko to wszystko poprzenosić... Dodam też kolejne części... Chociaż muszę jeszcze nad nimi troszkę popracować, bo jak to już ktoś w jakimś temacie powiedział, opowiadanko zaczęło żyć swoim własnym życiem... W każdym bądź razie liczę na komenty... :wink:
Last edited by usmiechnieta on Sat Jul 17, 2004 9:27 pm, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Tue Apr 27, 2004 12:09 pm

Wow, spoczko opowiadanko. Zwłaszcza ta ostatnia część wprawiła w wielkie zainteresowanie, bardzo mi się podobała. No i oczywiście skończyła się w najciekawszym momencie!!! :DJa jestem bardzo ciekawa jak to dalej będzie?? Czy Liz i Michael kochaja się czy nie?? Z kim będzie Liz, z Maxem czy Michaelem?? Oj, bardzo dużo pytań mam..... Dlatego mam nadzieję, że już niedługo się dowiem jak to będzie :D
Image

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Tue Apr 27, 2004 12:18 pm

Miałam troszkę problemów z usuwaniem tekstu Niepokornych z tego tematu, bo na xcomie całość wsadziłam w jeden plik (patrz: pierwszy post), ale w końcu mi się udało i jestem z siebie bardzo dumna! Nie sądziłam, że mi się uda, bo gdy przeczytałam wszystkie porady w regulaminie i w pomocy na xcomie, to skwitowałam to krótkim: "Czarna magia", ale okazało się, że w praktyce jest dużo łatwiej... :wink: Teraz wracam do pisanie dalszego ciągu... Trzymajcie za mnie kciuki!
PS. Trochę dziwnie po tej zmianie wygląda teraz ten temat... Niektóre posty nie trzymają się jakby kolejności i "kupy"... Ale mam nadzieję, że nie jest aż tak źle... :D
Last edited by usmiechnieta on Sat Jul 17, 2004 9:29 pm, edited 2 times in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Tue Apr 27, 2004 12:20 pm

Ja trzyma kciuki podwójnie, bo już się doczekać następnych nie mogę. Mam nadzieję, że już niedługo... :D
Image

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Niepokorni cz. 2

Post by usmiechnieta » Fri Apr 30, 2004 1:46 pm

Ostatnio szwankuje mi zdrowie, a w przyszłym tygodniu mam egzamin gimnazjalny, ale korzystając z chwili lepszego samopoczucia, napisałam dalszą część... Jest już na xcomie... Oceńcie ją i pamiętajcie, że ja lubię krytykę, byle konstruktywną... Mi osobiście wydaje się... Ale nie! Nie będę Wam podsuwać pomysłów... Wypowiem się dopiero, jak wy już to zrobicie...
Pozdrawiam i życzę miłego czytania...

---
Niepokorni cz.2
Last edited by usmiechnieta on Sat Jul 17, 2004 9:52 pm, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Fri Apr 30, 2004 2:36 pm

Ja powiem, że spodobało mi się to, tylko ciekawi mnie co sie stało, że niby LIz stała się taka potulna co do Michaela. Liczę, że wszytko się rozwinie w cd którego juz się nie mogę doczekaćPodobał mi się moment:
— A co miałam robić??? Podejść i powiedzieć: „Hej! Właśnie się dowiedziałam, że jestem jedną z was! I wiecie co? Ja pamiętam prawie wszystko i Nasedo was okłamał! A ty Michael byłeś tam moim kochankiem i spodziewałam się twojego dziecka!”??? Chyba żartujesz!!! Ty mnie nienawidziłeś!!! Zawsze miałeś Maxowi za złe, że mnie uzdrowił i przez to ściągnął kłopoty!!! Zresztą na Antarze też nie było lepiej... Myślisz, że byliśmy kochającą się parą?! Ty po prostu kilka razy w tygodniu rżnąłeś narzeczoną swojego przyjaciela, a dziecko było zwykłą wpadką!!! Nawet ci o nim nie powiedziałam!... I na Antarze, i tu, łączył nas jedynie czysty sex, więc nie chrzań mi tu o lojalności!!!
Świetnie ci sie to udało...przez chwilę zwijałam się ze śmiechu wyobrażając sobie mine Guerina :cheesy:Nie zyczę szczęścia na testach, bo... nie chce zapeszyć, a i zdrowiej szybciej :)
Image

User avatar
Dzinks
Starszy nowicjusz
Posts: 163
Joined: Fri Jan 16, 2004 1:42 pm
Location: Przemyśl
Contact:

Post by Dzinks » Sat May 01, 2004 10:30 am

Mówiąc szczerze to wcale mi się to nie podoba, wszystko dzieje się za szybko, Max i Tess Michael i Liz , kosmiczny bałagan , różne są gusta jestem tylko szczera.
Mon cher Tu dois attender pour le aveu ...[...]Bo kocham go całym sercem , umieram kiedy nie ma go przy mnie , moja bluzka przykleja się do mojego spoconego ciała, kiedy on mnie dotyka[...]Głowa w lodówce

Xander
Fan
Posts: 700
Joined: Sat Aug 16, 2003 6:49 pm

Post by Xander » Sat May 01, 2004 10:37 am

:?
prawie w ogóle się nie puszczając, złapali taksówkę i pojechali do mieszkania Guerina
- I bardzo dobrze, forum nie propaguje prostytucji.
pochyliła nad Michaelem i wyszeptała mu do ucha: „Chrzanić Maxa! Chrzanić tajemnice! Chrzanić wszystko!!!”, po czym złapała go za ręce i poprowadziła za sobą na parkiet. Była już nieźle wstawiona, Michael w sumie też, chociaż oboje wypili bardzo niewiele... Liz położyła ręce chłopaka na swoich pośladkach i zaczęła z nim tańczyć BARDZO blisko...
- To w koncu wyszeptała czy wykrzyczała ?- Z tego sie robi jakiś pornos ? Trzeba to opieczetować znaczkiem ">18" ?

User avatar
usmiechnieta
Gość
Posts: 35
Joined: Thu Mar 25, 2004 2:39 pm
Location: z 7-go Wymiaru (przedostatnie drzwi na lewo w Tęczowym Korytarzu)...
Contact:

Post by usmiechnieta » Tue May 04, 2004 12:01 am

Bardzo dziękuję za komentarze!
Na dalszą część opowiadanka będzie trzeba jednak troszkę poczekać, bo po pierwsze pojutrze mam egzamin gimnazjelny, a po drugie to będąc całkiem szczerą straciłam trochę serce dla tego opowiadania...
Nawiązując do komentarzy Dzinksa i Xandera, to jestem wam podwójnie wdzięczna, bo czasami taki kubeł zimnej wody się przydaje, zwłaszcza początkującym. Oczywiste jest, że moje opowiadanie nie musi się wszystkim podobać, gdyby tak było, bardzo bym się zdziwiła. Wogóle nie spodziewałam się aż tylu przychylnych komentarzy... Bo jak wiadamo pierwsze śliwki - robaczywki... Ale warto było spróbować...
[u:3dd46258d5]Xander[/u:3dd46258d5] - Porno? To chyba jednak za duże słowo?... Jestem ostatnią osobą, która brałaby się za takie rzeczy... Zaręczam... i zapewniam, że ze wszystkich sił staram się nie przekraczać pewnych linii... Dziękuję za uwagi techniczne i małe pomarańczowe światełko ostrzegawcze... Wezmę je pod uwagę przy pisaniu części dalszych...
To chyba wszystko, co chciałam powiedzieć... Nie chciałam nikogo urazić... Jak co złego, to nie ja! :wink:
Last edited by usmiechnieta on Sat Jul 17, 2004 9:55 pm, edited 1 time in total.
Największą sztuką w życiu
Jest umieć śmiać się zawsze i wszędzie,
Nie żałować tego, co było
I nie bać się tego, co będzie.

***
I'm POLAR!!!

User avatar
luki
Twórca
Posts: 431
Joined: Tue Jul 08, 2003 12:20 pm
Location: Pomorze Środkowe
Contact:

Post by luki » Tue May 04, 2004 4:22 pm

Przepraszam bardzo, ale jakie pomarańczowe światełko? Pisanie ff to nie prowadzenie samochodu. Każdy pisze to co chce, nawet jeśli jest to erotyk (co u pisarzy na zachodzie jest praktykowane dosyć często). Wystarczy tylko zaznaczyć, że jest to opowieść "tylko dla dorosłych" lub NC-17 i nie ma problemu. Więc uśmiechnięta - jeśli ciągnię cię w tą stronę, to proszę bardzo, nie krępuj się :wink:

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests