Wady i zalety
Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia
Wady i zalety
Zauważyłem, że wiekszość osób woli mówić o swoich wadach niż zaletach. Chciałbym abyście w tym temacie sami się ocenili i powpisywali swoje zarówno wady jak i zalety - oczywiście jak ktoś nie chce to nie musi
Wady i zalety? Muszę się zastanowić, czy mogę się tak wywnętrzyć publicznie. Na początek, jestem leniuszek, lubię wypoczywać, bardzo, za bardzo. Jest powiedzenie co masz zrobić dziś zrób pojutrze a będziesz miał dwa dni wolnego. To moja maksyma. Na razie jedna wada starczy. A potem zobaczymy. Będę dawkować.
Wady.,.. dużo tego mam, ale czy można tak od razu wszystko? Nieee.... no więc tak jak Renya jestem straaaaaasznie leniwa, i na nic nie mam czasu żeby to zrobić. Do tego jesem, (jak mi mówią) za bardzo wrażliwa. Choć nie wiem czy to wada czy zaleta.... Raczej wada. No i oczywiście jestem pesymistką. Ale Roswell to troche zmieniło, i teraz jest już ze mną lepiej na tym poziomie
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Poczekajcie aż zrobię sobie listę swoich wad...Nie no, żartuję, dużo tego jest, ale nie spodziewajcie się, że Wam sięz wszystkiego tutaj wyspowiadam, bo - jak to mówi Graalion - mogłoby to być wykorzystane przeciwko mnie Zacznę od tego, że nie lubię, gdy ktoś jest niepunktualny. Co w tym momencie znaczy także to, że i swojej osoby nie lubię (a że nie lubię, to już inna sprawa), bo ostatnio coraz częściej zdarza mi się spóźniac i wkurza mnie to niesamowicie. Kolejna moja wada to niewątpliwie lenistwo, wszystko zostawiam na ostatnią chwilę, a potem jęczę, dlaczego doba jest taka krótka? Trudno mi sie zmobilizowac. Cechuje mnie też słomiany zapał - czasami tak szybko jak sie czyms zaiteresuję, równie szybko tracę do tego zapał. (na szczęście jak na razie nie dotyczy to Roswell:) Wydaje mi się, że jestem nieco naiwna, ale rownoczesnie nie wierzę we wszystko co mówią inni, jesli wydaje mi sie to nieprawdopodobne. Z tym wiąże sie moja następna wada - mysle, ze za dużą wagę przywiązuje do analizowania wielu sytuacji. Niekiedy jest to rzeczywiście ważne, bo staram sie nie rzucać słów na wiatr (ale ostatnio coraz częściej zdarza mi się najpierw coś powiedzieć, a dopiero potem pomyśleć i plotę wtedy głupstwa, a potem żałuję swoich słów). I co najważniejsze - jestem bardzo nieśmiała, małomówna (zależy w jakim gronie, bo jeśli wśrod znajomych, to jest nawet nie tak źle). Mam niziutkie poczucie własnej wartości i brakuje mi wiary w siebie. Zdarza się, że jestem uparta jak osiołek i bardzo niecierpliwa - natychmiast chciałabym, żeby wszystko sie rozwiązało i to najlepiej samo, bez mojego udziału. Żeby problemy po prostu w jednej chwili zniknęły. Oki, starczy już tego, zajmijmy sie teraz zaletami (mniej, ale zawsze). Bardzo trudno jest być w stosunku do siebie obiektywnym, niekórzy twierdzą, że trudno być krytycznym, ale mnie to właśnie przychodzi najłatwiej. Z powodu mojej skromnosci, nie lubię mówić o tym, co we mnie dobre, ale jesli już pisac zaczęłam, to skończę (i żeby sprawić radosc intiemu:) . Uważam, ze jestem koleżeńka (ach! zapomniałam dodać w wadach, że może zanadto koleżeńska - daję się strasznie wykorzystywać innym, staram sie byc asertywna, ale nie zawsze wychodzi). Jestem wrażliwa, kumpela powiedziała mi nawet, że wydaje się jej , ze mam wrażliwszą duszę niż ona, a to już naprawdę duży komplement! (bo Gabi jest naprawdę niezwykłą osobą). Myślę, że jestem odpowiedzialna, godna zaufania (tylko należy zaznaczyć, że dana informacja jest tajemnicą i mam ją zachować tylko dla siebie, bo czasem trudno jest mi sie powtrzymać przed podzieleniem się czymś z drugą osobą, ale to nie tak ze złej woli, raczej z ...hmm...trudno to nazwać...bardziej dlatego, że po prostu całą mnie aż nosi, by cośkomuś opowiedzieć. Ale potrafię też trzymać język za zębami). Jestem oszczędna, często rezygnuję z wielu rzeczy, bo uważam, że obędę sie bez nich i nie są mi wcale potrzebne (np.rodzice cały czas namawiająmnie, żeby od nowa wytapetowac moj pokoj, natomiast ja jestem zdania, ze po co marnowac na to kasę, skoro mozna ją przeznaczyc na cos innego). Wydaje mi się, że umiem słuchać innych, ale często jej mi trudno cokolwiek doradzić, nawet jeśli bardzo bym chciała i sie starała. Poczucie humoru mam, ale nie toleruję niektórego rodzaju żartów, w głównej mierze takich, które kogoś dyskryminują. A! I tu przypomniała mi sie moja kolejna zaleta (zaleta - to jakos dziwnie brzmi, nie jestem przyzwyczajona do rozmawiania o swoich zaletach). Mianowicie to, że jestem tolerancyjna. I chętna do niesienia pomocy innym,ale to już nie zawsze. Uff, starczy tego, to by było na tyle (chyba jednak wypisałam wszystko ). Nie wykorzystywać tego przeciwko mnie, bo się zemszczę, hehe
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Ho ho ho! No to mialbym duzo do wypisywania! Na szczescie Lizzy ulatwila mi robote bo wiekszosc jej wad pokrywa sie z moimi. Roznica jest punktualnosc. Ja w prawdziwym swiecie jestem raczej punktualny, ale strasznie denerwuja mnie ludzie ktorzy spoznieja sie nagminie. Jesli chodzi o lenistwo to jest to moja najwieksza wada i jestem leniwy do granic mozliwosci! Nie znam nikogo tak leniewego jak ja. Jesli nie mam ochoty czegos robic to zawsze odkladam to na oststnia chwile. Rezta wad to samo co u poprzedniczki. Moja zaleta i wada jednoczenie jest poczucie humoru. Mam je i owszem, ale czasami jetem w swych zartach nieco uszczypliwy. Hmm... no i zalety. Wlasciwie to to samo co u Lizzy. Moglbym ja tu zacyutowac ale wystarczy, ze przeczytacie to a nastepnie jeszcze raz to co napisala Lizzy i bedziecie juz wiedzieli o mnie wszystko.
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
hehe no tak do lenistwa i ja się przyznaję
moją największą wadą, której u siebie nienawidzę to właśnie to czego większośc z was nienawidzi - spóźnialstwo. Można powiedzieć, że to mój znak rozpoznawczy, walczę z tym jak mogę hihi ale moi znajomi sami znaleźli na mnie sposób: otóż jak mamy sie spotkać załóżmy o 17 to mi mowią, ze o 16:30 zbiorka hehe tym sposobem zdążam na czas
moje zalety? hmm głównym jest to, ze ejstem niepoprawną optymistką i nie lubię nigdy się smucić, zawsze staram się dostrzeć jakieś jasne strony niezbyt dobrej sytuacji czy zdarzenia:)))
moją największą wadą, której u siebie nienawidzę to właśnie to czego większośc z was nienawidzi - spóźnialstwo. Można powiedzieć, że to mój znak rozpoznawczy, walczę z tym jak mogę hihi ale moi znajomi sami znaleźli na mnie sposób: otóż jak mamy sie spotkać załóżmy o 17 to mi mowią, ze o 16:30 zbiorka hehe tym sposobem zdążam na czas
moje zalety? hmm głównym jest to, ze ejstem niepoprawną optymistką i nie lubię nigdy się smucić, zawsze staram się dostrzeć jakieś jasne strony niezbyt dobrej sytuacji czy zdarzenia:)))
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Kwiatq, niezmiernie się z tego powodu cieszęNa szczescie Lizzy ulatwila mi robote bo wiekszosc jej wad pokrywa sie z moimi.
Graalion, o co Ci w tym momencie chodzi? Ja jestem Koziorożcem i...nie jestem systematyczna i dziwi mnie, jak w horoskopach piszą zupełnie odwrotnie, hehe.Koziorożce systematyczni?! Ha!
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Cóż, czasami trudno wyczuć o co Graalionowi chodzi, jak się posługuje takimi monosylabami, jak np. "ha" A tak na serio, to chciałam jeszcze dodać coś w związku z głównym tematem: kumpela nazwała mnie dziś aniołem, dlatego, że gdy inna koleżanka wylała na mnie "Qbusia", nie przejęłam się tym i w ogóle się nie gniewałam (bo o co? co tam, chodziłam po szkole z poplamionym swetrem, to żadna tragedia). Czyli chyba jestem za dobra, no nie? Ale do czego zmierzam - pomyślałam, że moglibyśmy w tym topicu nie tylko wymieniać swoje wady i zalety, ale takze pokrótce opowiedzieć, jak postrzegają nas inne osoby (jesli inti się zgodzi, a zgodzi się na pewno, macie to gwarantowane ) Oczywiście dokonanie samooceny jest tu priorytetem, ale warto moze uzupełnić swoją wypowiedź patrząc na siebie oczyma innych.
-
- Nowicjusz
- Posts: 96
- Joined: Tue Dec 30, 2003 8:47 pm
Bardzo ciekawy temat "wady i zalety" .
Moje wady... w porownaniu do tego co jush przeczytalam do standarf lenistwo ktorego okropnie u siebie nie lubie i naprawde staram sie z nim walczyc. Co idzie za lenistwem brak checi do nauki (dl;atego teraz pisze na forum zamiast uczyc sie niemieckiego ) Wrazliwosc...wada czy zaleta? roznie mozna to odbierac, jednak dla mnie do tej pory w wiekszosci wydawalosie wada (aczkolwiek "najpszyjemniejsza" ze wszystkich ) Potrafie byc straszna gadula, co rowniez na dwa sposoby mozna rozumiec . Czasami zbyt duze ambicje (Luca przez pewnien okres mowila o mnie ze na drugie imie mi Ambicja ) Moi znajomi wiedza ze zawsze moga sie do mnie zwrocic z problemem lub problemami najrozniejszymi poniewaz w miare mozliwosci pomoge w rozwiazaniu a napewno doradze i wyraze swoje zdanie na dany temat. Niestety jush kilka razy sama sie przekonalam ze za bardzo chce pomoc niekiedy i zaczynam sie niegrzecznie wtracac w czyjesc zycie-zauwazylam to i zmieniam ciagle . Jednak rozmowy ze znajomymi pozostaja bez zmian. Zaczynam pojmowac o co w tym naszym zyciu chodzi i po co tu jestem co rowniez uwazam za zalete... czulam sie bardzo zagubiona w swiecie nie posiadajac takiej wiedzy, jednak los nauczyl mnie wielu rzeczy, zarowno na wlasnej skorze jak i na obserwacjach otoczenia. Bardzo nie lubie kiedy jest ktos niezdecydowany (rowniez mnie sie to tyczy), uwazam ze natrydniejszy w naszym zyciu jest bardzo czesto ten wybor... dlatego bardzo nie lubie nie iwedziec czego chce... Nasz charakter i podejscie do wielu spraw, czy patrzebnie na swiat jest wyrabiane dzieki ludziom z ktoreymi sie zadajemy i ogolnie wszystkiemu co nas otacza... Ja do tej pory widzialam napewno nieduzo jak na to cale zycie, ale nauczylam sie sporo... zawsze bardzo trzezwo patrze na sprawe (nawet jezeli jest to szalony pomysl )co czasami za wade uwazam, bo brakuje mi wrecz pewnego rodzaju glupoty potrafilam obwiniac mame za to ze zbyt wczesnie doroslam... heh... ale bywa i skoro jush tak si estalo to znaczy ze tak mialo byc , wiec nalezy to wykorzystac a nie zamartwiac sie nad tym . Tego bardzo nie lubie... kiedy ludzie ubolewaja nad soba lub czymkolwiek i nic w tym kierunku nie robia aby to zmienic... wg mnie jest to jedna z gorszych postaw... jezeli tak bardzo lubi si ektos umartwiac to naprawde mozna duuuuuzo powodow do zmartwien znalezc. Wiec lepiej zastanowic sie nad tym co nalezy zrobic by bylo inaczej. No ale nie bede zaczynala wywodow "filozoficznych" jakby to Luca okreslila bo az tyle czytac wam sie nie bedzie chcialo . Nie watpie ze wiekszosc zrezygnowala z przeczytania czegokolwiek stad gdyz im sie nie chcialo i z gory dziekuje osobom ktore jeednak poswiecily te 2,3minutki Oczywiscie jezeli cos mi sie przypomni to napewno napisze
Moje wady... w porownaniu do tego co jush przeczytalam do standarf lenistwo ktorego okropnie u siebie nie lubie i naprawde staram sie z nim walczyc. Co idzie za lenistwem brak checi do nauki (dl;atego teraz pisze na forum zamiast uczyc sie niemieckiego ) Wrazliwosc...wada czy zaleta? roznie mozna to odbierac, jednak dla mnie do tej pory w wiekszosci wydawalosie wada (aczkolwiek "najpszyjemniejsza" ze wszystkich ) Potrafie byc straszna gadula, co rowniez na dwa sposoby mozna rozumiec . Czasami zbyt duze ambicje (Luca przez pewnien okres mowila o mnie ze na drugie imie mi Ambicja ) Moi znajomi wiedza ze zawsze moga sie do mnie zwrocic z problemem lub problemami najrozniejszymi poniewaz w miare mozliwosci pomoge w rozwiazaniu a napewno doradze i wyraze swoje zdanie na dany temat. Niestety jush kilka razy sama sie przekonalam ze za bardzo chce pomoc niekiedy i zaczynam sie niegrzecznie wtracac w czyjesc zycie-zauwazylam to i zmieniam ciagle . Jednak rozmowy ze znajomymi pozostaja bez zmian. Zaczynam pojmowac o co w tym naszym zyciu chodzi i po co tu jestem co rowniez uwazam za zalete... czulam sie bardzo zagubiona w swiecie nie posiadajac takiej wiedzy, jednak los nauczyl mnie wielu rzeczy, zarowno na wlasnej skorze jak i na obserwacjach otoczenia. Bardzo nie lubie kiedy jest ktos niezdecydowany (rowniez mnie sie to tyczy), uwazam ze natrydniejszy w naszym zyciu jest bardzo czesto ten wybor... dlatego bardzo nie lubie nie iwedziec czego chce... Nasz charakter i podejscie do wielu spraw, czy patrzebnie na swiat jest wyrabiane dzieki ludziom z ktoreymi sie zadajemy i ogolnie wszystkiemu co nas otacza... Ja do tej pory widzialam napewno nieduzo jak na to cale zycie, ale nauczylam sie sporo... zawsze bardzo trzezwo patrze na sprawe (nawet jezeli jest to szalony pomysl )co czasami za wade uwazam, bo brakuje mi wrecz pewnego rodzaju glupoty potrafilam obwiniac mame za to ze zbyt wczesnie doroslam... heh... ale bywa i skoro jush tak si estalo to znaczy ze tak mialo byc , wiec nalezy to wykorzystac a nie zamartwiac sie nad tym . Tego bardzo nie lubie... kiedy ludzie ubolewaja nad soba lub czymkolwiek i nic w tym kierunku nie robia aby to zmienic... wg mnie jest to jedna z gorszych postaw... jezeli tak bardzo lubi si ektos umartwiac to naprawde mozna duuuuuzo powodow do zmartwien znalezc. Wiec lepiej zastanowic sie nad tym co nalezy zrobic by bylo inaczej. No ale nie bede zaczynala wywodow "filozoficznych" jakby to Luca okreslila bo az tyle czytac wam sie nie bedzie chcialo . Nie watpie ze wiekszosc zrezygnowala z przeczytania czegokolwiek stad gdyz im sie nie chcialo i z gory dziekuje osobom ktore jeednak poswiecily te 2,3minutki Oczywiscie jezeli cos mi sie przypomni to napewno napisze
a uważacie ze to co pisza w horoskopach to prawda?
np o koziorożcach pisza, ze są systematyczne, ambitne, dążą za wszelka cene do celu, nawet po łebkach, sa uczuciowe, łatwowierne i ze ich zywiolem jest ziemia.
a jak w waszym przypadku?
bo ja sie zgadzam tylko z żywiołem, uczuciowością i łatwowiernościa, troche z ambicja
np o koziorożcach pisza, ze są systematyczne, ambitne, dążą za wszelka cene do celu, nawet po łebkach, sa uczuciowe, łatwowierne i ze ich zywiolem jest ziemia.
a jak w waszym przypadku?
bo ja sie zgadzam tylko z żywiołem, uczuciowością i łatwowiernościa, troche z ambicja
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Hmm, czy ja wiem ... Częściowo te wszystki astrologiczne rzeczy związane z Koziorożcem są prawdą. Są trochę wyobcowani, samotni, introwertyczni. Geniusze Sięgają dalej niż inni ludzie, lecz często bywają niezrozumiani.
Systematyczne? Nie żartujcie.
Ambitne? Raczej nie bardziej niż inni.
Za wszelką cenę do celu? Hmm, trudno mi coś o tym powiedzieć.
Uczuciowe? Może trochę. W jednych rzeczach bardziej, w innych mniej.
Łatwowierne? Eee tam.
Żywioł ziemia? A co to znaczy? Chyba że chodzi o cechy reprezentowane przez ziemię, jak stałość, z tym mogę się zgodzić.
Systematyczne? Nie żartujcie.
Ambitne? Raczej nie bardziej niż inni.
Za wszelką cenę do celu? Hmm, trudno mi coś o tym powiedzieć.
Uczuciowe? Może trochę. W jednych rzeczach bardziej, w innych mniej.
Łatwowierne? Eee tam.
Żywioł ziemia? A co to znaczy? Chyba że chodzi o cechy reprezentowane przez ziemię, jak stałość, z tym mogę się zgodzić.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
hmm wady - każdy je ma i jak widać w przeważajacej części jest to lenistwo, no cóż ja też lubię nic nie robić ale z drugiej strony jestem obowiązkowa więc trochę mi nie wychodzi ani lenistwo a ni obowiązkowość a tak poza tym to jestem despotką i świąteczną faszystką natomiast moje zalety to punktualność i nie lubię jak ktoś się spóźnia, jestem jak już wspomniałam raczej obowiązkowa, mówią że jestem uczynna - to fakt raczej nie potrafię odmawiać - muszę sie nauczyć asertywności , jestem tolerancyjna a poza tym potrafię słuchać i co za tym idzie inni przychodzą sie do mnie wygadać aby zrobiło im się lżej na sercu i po radę również
Zycie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz co ci się trafi
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests