Horrory - czy lubisz się bać?

Poznajmy się bliżej...

Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia

Czy lubisz się bać?

Tak
31
54%
Nie
5
9%
Czasami
21
37%
 
Total votes: 57

User avatar
niki
Zainteresowany
Posts: 327
Joined: Sat Jul 26, 2003 11:35 pm
Location: Dolny Śląsk
Contact:

Re: Horrory - czy lubisz się bać?

Post by niki » Tue Nov 13, 2007 3:58 pm

Co ty mówisz "Królowa Potępionych" nie jest nudna....ale zreszta lubie horrory o wampirach wiec moge byc nieobiektywna :lol:
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Re: Horrory - czy lubisz się bać?

Post by Graalion » Thu Nov 15, 2007 9:30 pm

Ja lubię wampiry, wiec jestem dość wybredny względem filmów o nich.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Re: Horrory - czy lubisz się bać?

Post by gosiek » Sat Nov 17, 2007 11:55 am

Graalion wrote:Polecam "Labirynt Fauna". To wprawdzie nie horror, choć z drugiej strony wymyka się opisom, a elementy horroru są tam również. Film po prostu niesamowity i o super klimacie.
Tak zgadzam Sie Film Jest Śliczny. Ale Czy To Taki Horror To Nie Wiem,
Ale Jest Wspaniały

Nio I Teraz Polecam 1408. Dla mnie jeden z lepszych ostatnio filmow. oczywiscie na podstawie Kinga. Polecam. Horror raczej psychologiczny.
Image

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Re: Horrory - czy lubisz się bać?

Post by LEO » Thu Nov 29, 2007 9:46 pm

wydaje mi sie, ze do każdy wiek ma swoje prawa, do każdej książki trzeba mieć odpowiedni wiek i idąc tym tropem: nie do każdego coś takiego przemawia :)

Będąc mała oglądałam z tatą każdy horror...a pod dostatkiem było tych azjatyckich zwłaszcza... nic mnie nie ruszało. robale, wiadra ketchupu pryskające w kamerę, poślizgi na budyniu i popisy uwzględniające niekonwencjonalne zastosowanie przedmiotów zwykłych do wygenerowania najrozmaitszych obrzydliwych, przerażających i czasami nawet śmiesznych odgłosów... nic mnie nie ruszało - tata był obok.

potem zwrot o 180 stopni. jak chcieli mnie wyciągnąć do kina na obcego to powiedziałam, ze nawet gdyby mi zapłacili to nie pójdę :) sie wyobraźnia rozrosła albo co? :)

Potem widziałam jak sie takie filmy robi i od tamtej pory na horrorach zaczynałam rechotać w najbardziej obrzydliwych scenach wiedząc, ze ta maź to krochmal, ta niby-krew to zagęszczony sok buraczany, a tamta scena nie wyszła i kręcili ja 15 razy, przy czym wszystkie ujęcia były w green roomie bo to co miało być potworem nie istnieje poza komputerem...

potem przyszłą era ringu... oglądałam go z kolega, cały czas mając zasłonięte oczy. Kiedy pytałam co sie dzieje mówił zgodnie z prawda: nic. po kilku takich razach w końcu postanawiałam popatrzeć i trafiłam na ten rzadki aczkolwiek obrzydliwy fragment. I tak cale zdaje sie 3 razy :) najbardziej jednak przeraziła mnie głupota filmu i brak logiki, ale horrory nie szczycą sie długą tradycja integracji logiki z hektolitrami czerwonej farby i tonami przewalających sie po niej robali czy czegoś tam... :)

czy lubię się bać na filmach? chyba nie tego typu strachem. Wolę thrillery i sytuacje w filmach, w których boje sie o bohaterów, do których już zdążyłam sie przywiązać :)
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests