Nasze zwierzaki
Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia
Nasze zwierzaki
Gadaliśmy już o jedzeniu, muzyce, filamch, sportach, które lubimy lub które uprawiamy. A teraz pomyślałam, że można by pogadać o naszych kudłatych (albo i nie) przyjaciołach. Kto z was ma jakieś zwierzę , a może miał kiedyś ? Jakie ? Czy lubicie zwierzęta ?
Bo ja miałam już w swojej karierze królika miniaturkę (taka miniaturka 5 kg ), świnkę morską, chomika, 2 koty, a obecnie mam psa- mastiffa angielskiego. Kocham też konie, i kocham na nich jezdzić (właśnie zapomniałam tego dodac do sportu).
Bo ja miałam już w swojej karierze królika miniaturkę (taka miniaturka 5 kg ), świnkę morską, chomika, 2 koty, a obecnie mam psa- mastiffa angielskiego. Kocham też konie, i kocham na nich jezdzić (właśnie zapomniałam tego dodac do sportu).
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Kot... najdostojniejszy drapieżnik na świecie... Jego majestatyczne ruchy, giętkość, zwinność, spryt, bezszelestność, indywidualizm... To cechy, za które tak szanuję te istoty... I dlatego mam właśnie kota. Mam? Nie - kota nie można mieć. Z kotem można żyć, mieszkać, przyjaźnić się.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
{o} coz za madrosc pokolen.
ja mialem kiedys hodowle karaluchow ale za szybko sie rozmnazaly wiec wypuscilem je na wolnosc... czyli do mieszkania mojej wrednej sasiadki...
P.S. jakby ktos mial watpliwosci: JA ZARTUJE! nie jestem do tego stopnia zdegenerowany, zeby hodowac oblesne robale...
ja mialem kiedys hodowle karaluchow ale za szybko sie rozmnazaly wiec wypuscilem je na wolnosc... czyli do mieszkania mojej wrednej sasiadki...
P.S. jakby ktos mial watpliwosci: JA ZARTUJE! nie jestem do tego stopnia zdegenerowany, zeby hodowac oblesne robale...
Collect some stars to shine for you.
W takim razie {o} moge powiedziec ze mieszkam z kotem, dwoma wilkami i jamnikiem Caly zwierzyniec... Kiedys mialem papuzke... Florka... Ale moj brat zostawil go przy oknie na noc... zimna noc... Rano byl troche twardy... ehh
ps. Xander imie twojego psa kojarzy mi sie z Azazelem troche... Time is ooon my sidee... Twoj pies pije mleko czekoladowe? Moja Tajga zagryzlaby za jablko albo banana, uwielbia tez truskawki i pomarancze, z lapczywosci polknie tez cebule lub ogorka
ps. Xander imie twojego psa kojarzy mi sie z Azazelem troche... Time is ooon my sidee... Twoj pies pije mleko czekoladowe? Moja Tajga zagryzlaby za jablko albo banana, uwielbia tez truskawki i pomarancze, z lapczywosci polknie tez cebule lub ogorka
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][
- Agusi@-chan
- Nowicjusz
- Posts: 120
- Joined: Sat Aug 02, 2003 10:25 pm
- Location: z Grodu Kraka
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
U mnie w domu swego czasu przebywaly nastepujace zwierzaki (lecz pojedynczo):
- kilka kotow (wszystkie uciekly)
- dwa psy (jeden zwial- wyskakujac przez okno- drugiego musielismy oddac)
- chomika (zostal otruty)
- zolw (brat go sprzedal- bo byl nudny)
- swinka morska (sprzedana)
Szkoda, ze tego drugiego psa musielismy oddac.
- kilka kotow (wszystkie uciekly)
- dwa psy (jeden zwial- wyskakujac przez okno- drugiego musielismy oddac)
- chomika (zostal otruty)
- zolw (brat go sprzedal- bo byl nudny)
- swinka morska (sprzedana)
Szkoda, ze tego drugiego psa musielismy oddac.
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Mieszkam na parterze. To byl pies wiejski, nie mogl sie przyzwyczaic do zycia w miescie. Byla to jego druga ucieczka (wczesniej zerwal sie ze smyczy), miala miejsce chyba w chwili kapania go. Udalo nam sie go odnalec, ale przyblakal sie do jakiegos dziadka, ktory mial juz dwa psy i nasz czul sie chyba lepiej w tamtym towarzystwie. Postanowilismy go tam zostawic, ale od czasu do czasu widywalismy go.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests